




Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

W dniu 16 maja 2017 r. w Warszawie odbyło się seminarium „Drzewa w mieście – wartość, korzyści, strategia”. Temat ten podjęto z okazji Międzynarodowego Dnia Różnorodności Biologicznej. Seminarium poprowadził red. Krzysztof Walczak z Uniwersyteckiego Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym i Zrównoważonym Rozwojem Uniwersytetu Warszawskiego, który był jednym z organizatorów seminarium. Do współorganizatorów należało także Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych UW i Instytut Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa (IGPiM).
Każdy rodzinny ogród działkowy jest cząstką naszej polskiej ziemi. Nasze przywiązanie do ogrodu jest wyrazem przynależności do wspólnoty, przed którą stoją określone działania, wynikające z uregulowań prawnych, zapisanych w ustawie o ROD oraz statucie PZD, regulaminie ROD i pozostałych uchwałach związkowych.
Informacje medialne, które docierają w ostatnich czasach do społeczeństwa polskiego stwarzają wrażenie, że ogrody działkowe funkcjonujące w oparciu o ustawę z dnia 13 grudnia 2013 roku o rodzinnych ogrodach działkowych to obiekty wszelkiego zła, bałaganu, postkomuny, nadużyć i wszystkiego, co najgorsze w naszym kraju.
Sąsiad działkowy to ktoś zupełnie inny niż sąsiad w bloku. Z tym w mieszkaniu nic mnie – poza wspólnymi ścianami – nie łączy. Pracujemy poza domem, w różnych miejscach, a w mieszkaniu tylko odpoczywamy. Każdy w swoim robi to, co mu najbardziej służy.
Polskie ogrodnictwo działkowe obchodzi w bieżącym roku piękny jubileusz 120-lecia swojego istnienia. Data ta wiąże się z powstaniem ogrodu działkowego „Kąpiele słoneczne” w Grudziądzu. W ciągu 120 lat powstało w naszym kraju blisko 5 000 ogrodów działkowych, w których działki uprawia prawie milion rodzin działkowych
Łódzkie władze chcą zlikwidować część ogrodu działkowego Księży Młyn w Łodzi (125 działek), by w jego miejsce wybudować park i miejską plażę. Chociaż działkowcy zaproponowali wariant kompromisowy, to prezydent miasta chce, by to mieszkańcy miasta sami zdecydowali czego chcą. W tej sprawie trwa w Łodzi głosowanie. Zakończy się 3 marca o północy. Działkowcy zamierzają walczyć o kompromisowy wariant nr 2 do ostatnich minut.
Bardzo modny w ostatnich latach jest tzw. styl eko w uprawie ogrodów. Jednak nie wszyscy dostrzegają, że rzeczywista ekologiczna postawa, to nie tylko oszczędzanie wody, prądu, dokarmianie ptaków i unikanie chemicznej ochrony roślin. Tak samo, jak ekosystem jest złożonym i szerokim pojęciem, tak samo szeroko powinniśmy postrzegać naszą działkę czy nawet ROD, który nie jest centrum, a jedynie jednym z elementów krajobrazu, którego nie powinniśmy zakłócać, a rozsądnie z niego czerpać i go uzupełniać. Jak to zrobić?
Toczący się w kraju napastliwy medialny atak, prowadzący do likwidacji terenów Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Polsce i z ich przeznaczeniem pod cele komercyjne. W świetle poniżej przedstawionego tendencji światowych, liczę, że treść artykuł chociaż w części spowoduje właściwe refleksje nad ogrodową istniejąca zielenią miejską. Aktualnie, mamy w kraju ogłaszane jakiego stopnia jest „smog” w poszczególnych miastach, który jest groźny dla życia ludzkiego. Według informacji corocznie w kraju umiera około 50 000 osób z powodu zatrucia powietrza i środowiska.
W dwóch ogrodach przy ulicy Rudackiej w Toruniu wśród działkowców istnieje ciągłe poczucie strachu przed nielegalnie zamieszkującymi tam rodzinami. Okazuje się, że jedną z działek niezgodnie z Ustawą o ROD, zajmuje młoda matka (prawomocnie skazana przez Sąd) z partnerem i bardzo małymi dziećmi. W innych z kolei mamy do czynienia z jednostkami kreującymi się na biednych i poszkodowanych lokatorów, którzy zaniedbują altany, a równocześnie posiadają cywilizowane mieszkania lub domy.
O tym, ile problemów wywołuje nielegalne zamieszkiwanie w ROD doskonale wiedzą działkowcy z ROD „Bratek” w Lesznie. Przekonali się na własnej skórze, co znaczą nielegalni lokatorzy w ROD i że działania, które prowadzi PZD w całym kraju, aby takim sytuacjom przeciwdziałać to nie „kampania związkowa”, a konieczność, która ma zapobiec właśnie sytuacji, z jaką od lat zmagają się działkowcy z Leszna. PZD działając prewencyjnie stara się zapobiec przemianie ROD w slumsy. Gdyby ogrody stałyby się nimi, byłby to pierwszy krok do likwidacji ogrodów w miastach. Któż bowiem broniłby koczowisk, dzikich śmietników, połamanych drzew i krzewów, czy ugorów po uprawach.
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak powinien wyglądać ogród XXI wieku? Z pewnością musi być dobrze zagospodarowany, z parkingiem dla działkowców, ale też siecią elektryczną, wodociągową i kanalizacją sanitarną. Przydałby się też funkcjonalny i nowoczesny Dom Działkowca, a gdyby tak miał monitoring, ochronę, a dodatkowo szerokie i doświetlone alejki, którymi można dojechać pod samą działkę, albo kolorowe i bogate place zabaw, to byłby ideałem, czyż nie? Taki ideał już istnieje. To ogród odtworzeniowy, który dzięki staraniom PZD powstał w Budach Strzyże, małej miejscowości na Mazowszu, zaledwie kilka kilometrów od znanego z termalnych źródeł Mszczonowa.
Od kiedy pierwszy raz wprowadzono budżet obywatelski w Polsce, czyli w 2011 roku, temat ten obecny jest na stałe w debacie samorządowej i ogólnopolskiej. Projekty realizowane w ogrodach działkowych coraz częściej wygrywają w głosowaniach, bo działkowcy potrafią zmobilizować nie tylko własne środowisko, ale też szerokie rzesze mieszkańców, którzy działkowcami nie są.
Dzięki staraniom Polskiego Związku Działkowców aż pół milona złotych władze miasta przekażą na inwestycje w tamtejszych ROD. Pozwoli to na jeszcze bardziej skuteczną i szerszą realizację Otwartego Programu Społecznego Rozwoju PZD. Jaka była droga do krakowskiego sukcesu?
Wrocławski urząd miasta od lat planuje masową likwidację ogrodów działkowych. Wypowiedzi i działania decydentów zawsze zawierają się w takim samym schemacie, który można hasłowo streścić następującym zdaniem: we Wrocławiu jest miejsce tylko na ogrody działkowe poza miastem, zaś centralne dzielnice mają zostać przeznaczane pod zabudowę - tak jest i tak musi być, nie ma alternatywy, działkowcy mogą się nie zgadzać, My-władze i tak wiemy lepiej od działkowców, co jest dla nich dobre, etc. A zdaniem mieszkańców, którzy pytani płaczącym głosem mówią, że zabudowywana jest każda przestrzeń przyrodnicza cięższa od powietrza.
Kolejny odcinek serialu o tym jak władze miasta przyczyniły się do przekształcenia ROD Metalowiec w Chojnicach w osiedle mieszkaniowe. Szkoda jednak, że nie uprzedziły eks-działkowców, że przyjdzie im za to słono zapłacić. Bowiem z dniem, gdy ROD przestał być ogrodem wszystkie znajdujące się w nim budynki stały się samowolami budowlanymi, a koszt ich legalizacji to nawet 50 tys. zł od jednej altany. W rezultacie likwidacja ogrodu okazała się intratnym interesem dla miasta, a nie zwykłych ludzi.
Na niektórych działkach ma miejsce niedopuszczalny proceder spalania śmieci, w wyniku którego do gleb, wód i powietrza przenikają rakotwórcze substancje. Problem ten dotyczy niestety wielu terenów ogrodów działkowych, zarówno tych podmiejskich, jak i tych zlokalizowanych blisko siedzib ludzkich. Do Krajowej Rady PZD co i rusz docierają skargi zarówno ze strony zatruwanych dymem mieszkańców, jak i samych działkowców, którym przeszkadzają uciążliwi sąsiedzi palący obcięte gałęzie i suche liście. Także media dostrzegają problem zadymienia ROD...
Działkowcy z ROD „Relaks” w Nowosolnej od 14 lat żyli w ciągłej niepewności czy ich ogród przetrwa, czy może trafi w ręce spadkobierców wywłaszczonych kiedyś właścicieli terenów, na których założono ogród. Sprawa, choć pozornie błaha, ciągnęła się latami, a działający w imieniu skarżących mecenas dwoił się i troił, by ogród trafił w ręce jego mocodawców. 120 rodzin działkowych w końcu może odetchnąć i myśleć o tym, jak rozwijać i upiększać swój ogród.
Podczas gdy władze polskich miast bardzo często traktują ogrodnictwo działkowe, jak kulę u nogi, nie mają wizji współpracy i wsparcia rozwoju ogrodnictwa działkowego w mieście, na całym świecie nie dyskutuje się już o tym czy ogrody powinny funkcjonować, ale jak i gdzie je zakładać i rozwijać. Przykłady z całego świata można by mnożyć i wciąż przybywa nowych.
Polski Związek Działkowców jako największa organizacja pozarządowa w Polsce od lat przyznaje odznaczenia. Pragnie w ten sposób docenić prace społeczną dziesiątek tysięcy najbardziej zaangażowanych działkowców, którzy pełnią prawdziwie publiczną służbę w organach PZD. Odznaczenia są swoistą gratyfikacją za trud pracy działkowców, za poświęcony czas i społeczne zaangażowanie dla dobra działkowców i przyszłych pokoleń...
Kompleks ogrodów działkowych przy ulicy Waszyngtona, leżący nieopodal Stadionu Narodowego w Warszawie stał się języczkiem u wagi w czasie ostatnich przepychanek ws. nieprawidłowości zachodzących podczas reprywatyzacji w Warszawie. Polski Związek Działkowców wielokrotnie zwracał uwagę na problemy związane z tzw. dekretem Bieruta. W przypadku ROD "Waszyngtona" prawda jest taka, że gdyby nie PZD, to dziś tego ogrodu mogłoby już nie być. Zachęcamy do zapoznania się z całością artykułu, który publikujemy w dziale Publicystyki.
Copyright © 2023 Polski Związek Działkowców All rights reserved.