Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Publicystyka związkowa

Reportaż: Wczasy na działkach - 05.08.2014

Upał. Z nieba leje się żar. Na termometrach temperatura sięga 30 kresek, choć nie ma jeszcze południa. Tymczasem tuż za bramą stołecznego ogrodu Rakowiec i widać radosne i uśmiechnięte twarze seniorów. Część osób siedzi pod parasolami przy stolikach, choć parasole wydają się zbędne, bo cień dają ogromne i piękne drzewa. Inna grupa osób stoi na trawie i ćwiczy wraz z instruktorem fitness. Jest radośnie i przyjemnie, tak jak może być w upalny dzień tylko w ogrodzie działkowym.

 

- To był rok 1975 kiedy po raz pierwszy doszło do takiego spotkania z warszawskimi seniorami , które odbyło się na terenie naszego ogrodu. Od tego czasu sporadycznie te spotkania odbywały się, a od 14 lat wypoczynek dla osób starszych organizowany jest już regularnie co roku – wspomina Prezes ROD „Rakowiec” Ryszard Niedbała. Jeszcze całkiem niedawno wakacje w ogrodzie trwały przez całe wakacje (lipiec, sierpień), a chętnych nie brakowało. W tym roku zorganizowano tylko dwa turnusy. – Chętnych nie brakuje. Zapotrzebowanie seniorów jest ogromne. Problemem są pieniądze – mówi współorganizatorka wakacji dla seniorów Zdzisława Żochowska z PKPS. – Gdyby nie Mazowiecki Okręgowy Zarząd PZD to tych wakacji w tym roku nie byłoby wcale – mówi – Ani dzielnica ani miasto nie dołożyły nawet złotówki na ten cel i wakacje w ROD stały pod dużym znakiem zapytania. Dopiero dzięki dotacji od OZ Mazowieckiego PZD pojawiła się nadzieja, że te wakacje uda się zorganizować, a potem pomoc zadeklarował jeden z hipermarketów i hala targowa i tym sposobem wygospodarowaliśmy fundusze na dwa turnusy.

Na zdrowie

- Wyjazdy gdzieś daleko są uciążliwe, trzeba mieć dużo siły i kogoś z kim można pojechać, a jak człowiek jest samotny, to już nie jest takie łatwe – mówi Teresa Górlicka, która jest jedną z weteranek wczasów dla seniorów organizowanych w ROD Rakowiec. – Taki wypoczynek to same zalety - śpię we własnym łóżku, ubieram się i przychodzę. To mobilizuje mnie do życia – mówi i dodaje, że w domu nie ma się nawet do kogo uśmiechnąć, a tu ma wiele osób podobnym wieku i o podobnych problemach, więc tematów do rozmów nie brakuje. – Starszym ludziom bardzo dużo daje możliwość obcowania z innymi osobami – dodaje. Nie bez znaczenia jest też miejsce, w którym te osoby mogą spędzać swój wypoczynek. Ogrody działkowe latem są przepiękne. Kto nie był, ten nie wie co traci. Zielone drzewa, porzeczki, agrest, jabłuszka i inne owoce oraz kwiatowe dywany sprawiają, że wszędzie jest kolorowo, a do tego ten jedyny i niepowtarzalny zapach - kwiatów słońca, wody i ziemi. Tego nie da się opisać słowami. Różnica między nagrzanymi miejskimi ulicami śmierdzącymi spalinami, a ogrodem jest bezsprzeczna. – Tu raduje się dusza – podkreśla pani Teresa, która wczasami w ogrodzie jest zachwycona.

- Niejedna osoba nie ma gdzie pojechać i jedynym wypoczynkiem, jaki w ciągu roku ma to są te działki. Emerytów nie stać na góry, morze, a do tego często nie pozwala im na to zdrowie  - mówi Krystyna Janosz, która uczestniczy w wakacjach dla seniorów już ponad 10 lat. Zapytana, co ją tu ciągnie bez wahania odpowiada, że powietrze. – Przed tym wypoczynkiem codziennie brałam proszki nasenne, a teraz nie potrzebuję. Jak przez cały dzień nawdycham się tego zdrowego i świeżego powietrza, to bez problemów zasypiam. I nie tylko ja, bo moje koleżanki również są bardzo zadowolone i wiele problemów zdrowotnych po takim wypoczynku mija – mówi pani Krystyna.

Działkowa przyjaźń

Seniorzy zwiedzając działki nawiązują też przyjazne kontakty. – Zaczyna się przenikanie pt. działka-senior. Coraz częściej na zorganizowanych turnusach wczasowych pojawiają się nasi działkowcy, którzy razem z seniorami uczestniczą w prelekcjach, wycieczkach i tym, co zostało zorganizowane dla tych osób – mówi prezes ogrodu Ryszard Niedbała. Podczas tegorocznego turnusu był koncert gitarowy, spotkanie z pisarzem, poetą oraz aktorką z warszawskiego teatru. Policja radziła seniorom, jak zachowywać się w razie niebezpieczeństwa, a straż miejska opowiadała i przestrzegała przed napadami i kradzieżami, jakie są zagrożeniem szczególnym dla osób starszych. Są konkursy, a nawet czasem tańce. – Nie tylko dużo się dzieje, ale przede wszystkim jest tu wiele sympatycznych osób - chwali wypoczynek ogrodach pani Halina z Ochoty. Z wakacji w ogrodach korzysta już od wielu lat. Jest samotna, a cała rodzina wyjechała za granicę. - Ten wypoczynek jest mi bardzo potrzebny. Od szeregu lat korzystam z niego i jestem wdzięczna, że są organizowane takie wczasy w ogrodach działkowych – mówi. - Ja się tu czuję jak w rodzinie, wszyscy są serdeczni i przyjaźni. Pamięta jeszcze, jak 2 lata temu działkowcy zbierali podpisy pod protestem ws. niesprawiedliwego dla nich wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a rok temu martwili się o to, czy politycy pozwolą im zachować ogrody działkowe i czy uda się w określonym czasie uchwalić w Sejmie nową ustawę działkową. Zauważa, że coraz więcej ogrodów jest likwidowanych, a w ich miejscach pojawiają się nie parki, jak deklarują politycy, a zamknięte osiedla mieszkaniowe. - Jak odwiedzili nas tu radni to mówili, że nawet nie wiedzieli o tym, że są takie wczasy dla osób starszych organizowane w ogrodach działkowych. Byli zaskoczeni – opowiada. - Chciałabym jeszcze dalej z tego korzystać i mam nadzieję, że nikomu nie uda się zabrać lub zlikwidować ogrodów działkowych – mówi pani Halina.

W niełasce u władz

Seniorzy chwalą działkowców, którzy są przyjaźni, otwarci i nie rzadko dzielą się tym, co mają na swoich działkach – swoimi owocami i warzywami. Dostrzegają też ogrom ich pracy, jaka została włożona indywidualnie w każdą działkę. - Spacerując sobie po tych ogrodowych alejkach człowiek nabiera dystansu do wielu spraw, ale przede wszystkim może popatrzyć sobie, jak piękna jest ta przyroda i dostrzec ogrom pracy i miłości, jakie są tutaj włożone w te działki przez tych, którzy je uprawiają – mówi Alicja Koziołkiewicz.

Pani Alicja miała kiedyś swój kawałek działki, ale miasto zlikwidowało ich ogród, a na tym terenie od wielu lat stoją wybudowane bloki. - Zamiast działek są jedynie biegające wszędzie pieski i nie sprzątający po nich właściciele – mówi ze smutkiem. Podkreśla, że seniorzy bardzo potrzebują takich miejsc jak ROD Rakowiec, gdzie można pospacerować, wypocząć i jednocześnie poznać wielu wspaniałych ludzi. - Impreza jest wspaniała i na pewno chciałaby się rozprzestrzenić, ale z różnych względów, brak jest możliwości organizacji większej liczby turnusów – mówi prezes ROD Rakowiec. Także Zdzisława Żochowska z PKPS chciałaby zorganizować więcej turnusów dla seniorów. W Uważa, że przydałby się jeszcze jeden miesiąc takich wakacji w ogrodach, bo zainteresowanie jest ogromne. - Jakby tak władze miasta dostrzegły to, co jest starszemu człowiekowi potrzebne to byłoby cudowne. Na ten temat wiele się mówi, ale nikt nie chce się tym głębiej zainteresować, by przyjść i zobaczyć jak ci ludzie tu odpoczywają i jak są szczęśliwi – mówi ze smutkiem. – Będziemy dalej walczyć o dotację od miasta dla tego rodzaju wypoczynku, ale bez dobrej woli nie da się iść wciąż pod prąd.

Organizatorzy zapewniają wszystkim wczasowiczom całodzienne wyżywienie, doskonałą opiekę, a także wiele ciekawych zajęć, w tym rehabilitacyjnych, a nawet wycieczki. Wczasy w ROD od zwykłych różnią się tylko tym, że ich uczestnicy nie muszą podróżować i pakować walizek, bowiem na noc wracają do swoich domów, by spać we własnych łóżkach. Uczestnicy chwalą sobie taką formę wczasów, bowiem mają okazje aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu, a także nawiązać nowe znajomości i to bez kosztownych nakładów finansowych. W czasach kryzysu ekonomicznego taka forma wypoczynku może stać się nie tylko modna, ale przede wszystkim atrakcyjna dla milionów Polaków.

 (AH)

 

 

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.