Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
W dniu 21 listopada 2016 roku na łamach Dużego Formatu, dodatku do „Gazety Wyborczej" ukazał się artykuł redaktora Marcina Wójcika pn. „Ruch oporu na działkach". Uczestnicy posiedzenia Okręgowego Zarządu Łódzkiego PZD są zbulwersowani i zniesmaczeni jego treścią i zawartymi w nim „sensacjami". Artykuł szkaluje Polski Związek Działkowców, przedstawiając go jako organizację o strukturze mafijnej, opartej na skorumpowanych działaczach, żerujących na „biednych" działkowcach.
Uczestnicy posiedzenia Okręgowego Zarządu Łódzkiego PZD wyrażają stanowczy sprzeciw wobec treści wyemitowanego w TVP1 w dniu 23 listopada 2016r. reportażu w programie „Magazyn Śledczy Anity Gargas". Prowadząca na wstępie sprowadziła Polski Związek Działkowców do monopolistycznej organizacji o skostniałej strukturze i PRL-owskich korzeniach czym dała wyraz swojego niechętnego stosunku do największego w Polsce stowarzyszenia ogrodowego.
Z ubolewaniem wskazujemy, że niestety po raz kolejny Polski Związek Działkowców ma do czynienia z tendencyjnym, jednostronnym artykułem na jego temat. Pytamy więc Pana Redaktora, dlaczego autor tego artykułu nie zadał sobie absolutnie żadnego trudu aby zasięgnąć informacji bądź stanowiska Polskiego Związku Działkowców? Dlaczego zabrakło po raz kolejny chociaż odrobiny obiektywizmu w artykule poświęconym Polskiemu Związkowi Działkowców? Czy tak trudno zwrócić się do ludzi, którzy swoją codzienną społeczną pracą, bezinteresownie poświęcają się dla dobra wielu użytkowników działek rodzinnych, często obok wykonywania swojej pracy zarobkowej i obowiązków rodzinnych.
"Jeśli PZD to jakaś mafia lub inny Ku-Klux-Klan, to dlaczego w strukturach tej rzekomo gnębiącej działkowców organizacji nadal pozostaje większość ogrodów w całym kraju? Oznacza to, że sami działkowcy tworzą ten tzw. „monopol PZD", ponieważ z własnej woli decydują o pozostawaniu w dotychczasowych strukturach, pomimo, iż zgodnie z nową ustawą o rod mogli wyodrębnić się z PZD i założyć własne lokalne stowarzyszenia!" - pisze Aniela Soćko z ROD w Wałbrzychu.
"Jesteśmy ogrodem otwartym. Żyjemy w przyjaźni z sąsiednimi ogrodami i mamy wspólne, dalekosiężne plany. W przyszłym roku otrzymamy finanse z funduszy europejskich na budowę placu zabaw dla dzieci i osób starszych. O takich rzeczach trzeba pisać, a nie szukać fałszywej sensacji i taniego poklasku. Bo to jednak ważne, jak mówią a nie mogą mówić źle. Dlatego chcemy, aby redaktorzy Gazety Wyborczej rzetelnie podchodzili do swej pracy. A jeżeli brakuje Wam tematu do opisania, to zapraszamy do nas, do wzorowego rodzinnego ogrodu" - pisze Zarząd ROD Prefabet w Kolbuszowej.
"Członkowie Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Lublinie jako reprezentanci środowiska działkowego Lubelszczyzny mówią zdecydowane NIE ! przekłamywaniu przekazywanych przez media informacji o działalności i funkcjonowaniu Polskiego Związku Działkowców. Wyemitowany w TVP 1 „Magazyn Śledczy Anity Gargas" oraz reportaże i artykuły prasowe wśród których prym wiedzie „Gazeta Wyborcza" budują fałszywy, zniekształcony i kłamliwy obraz ruchu ogrodnictwa działkowego w naszym kraju".
Przedstawiony dwukrotnie przez Panią materiał w Magazynie Śledczym, a dotyczący ogrodów działkowych wywołał w nas delikatnie rzecz ujmując oburzenie. Przedstawiony materiał jest jednostronny, a prawdziwych informacji w nim nie ma, bo nie takie było zapotrzebowanie. Podawanie prawdy jest nie wygodne, ale opluwanie społecznych działaczy już tak. Zdajemy sobie sprawę z jednego, ze znowu zapanowała moda na „dokopanie Związkowi".
Weźmy jeszcze raz sprawy w swoje ręce! Brońmy fundamentalnych praw, które gwarantuje nam ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych. Działajmy razem na rzecz umacniania pozytywnego wizerunku Związku, promowania ogrodów jako miejsc przyjaznych dla działkowców i lokalnej społeczności. Zaprotestujmy, występując w tej sprawie na piśmie, w indywidualnych listach, stanowiskach, korzystajmy z dostępu do mediów, wykorzystujmy internet.
"Nawiązując do artykułu Gazety Wyborczej z dnia 21.11.2016 r. dotyczących rzekomych nieprawidłowości są one przedstawione w taki sposób, aby stworzyć wrażenie , iż związek działa nieprawidłowo. Relacje o nieprawidłowościach przedstawiają najczęściej byli działkowcy i członkowie Zarządów, skonfliktowani ze społecznością działkową . Nie zgadzamy się z takim przedstawianiem sprawy przez Gazetę Wyborczą. Rodzinne Ogrody Działkowe w znacznej mierze pracują prawidłowo dla dobra działkowców" - piszą działkowcy z Delegatury Rejonowej w Rybniku.
"Jako długoletni działkowiec Stowarzyszenia Ogrodowego Polski Związek Działkowców, czuję się w obowiązku zajęcia stanowiska w sprawie reportażu, jaki został emitowany w TVP 1 w „Magazyn Śledczy" w dniu 23.11.2016 r. Uważam, że Pani opinia wyrażona w tym reportażu o Polski Związku Działkowców jako monopoliście i skostniałych strukturach PRL jest niesprawiedliwa i krzywdząca całe środowisko najliczniejszej pozarządowej organizacji społecznej" - pisze Czesław Skonecki z ROD w Gryfinie.
"Panie Redaktorze, ogrody działkowe funkcjonują w oparciu o obowiązujące przepisy. Jeżeli zdarzają lub zdarzyły się nieprawidłowości, to podobnie jak w każdej funkcjonującej w Polsce organizacji osoby takie muszą zostać z całą stanowczością upomniane. Jako Prezes ogrodu z uśmiechem przyjąłem informację o fakcie konta bankowego, do którego nie mamy dostępu. Dysponentami środków finansowych na rachunku bankowym są zazwyczaj dwie lub trzy osoby wytypowane przez zarządy ogrodów. Osoby te otrzymują potwierdzone przez okręgowe zarządy w osobie Główna Księgowa, Prezes OZ, uchwały o osobach upoważnionych do konta i tylko one mogą wypłacać środki z rachunku bieżącego ogrodu" - pisze Mirosław Szymański Prezes ROD 25-lecia PRL w Grudziądzu.
My Prezesi ROD reprezentujący działkowców z regionu radomskiego jesteśmy oburzeni i zbulwersowani po emisji programu Pani autorstwa. Przekazane informacje są kłamliwe i nierzetelne oparte na wypowiedziach osób, które działają na szkodą dla Związku, mających własny interes pokazania w złym świetle PZD i członków społecznie działających w jego strukturach. Pojedyncze przypadki ludzi niezadowolonych często łamiących przepisy związkowe i ustawowe daje fałszywe świadectwo na całą organizację. Wykazano się nieznajomością ustawy o ROD z dnia 13 grudnia 2013 r., na podstawie której działa nasza organizacja. Kłamliwe informacje i oskarżenia obrażają nas - członków Polskiego Związku Działkowców.
W związku z interpelacją poselską złożoną przez posła Marcina Horałę w sprawie zapytania o prowadzenie prac legislacyjnych w kierunku uwłaszczenia działkowców, zniesienia przynależności do PZD oraz innych zmian, Okręgowy Zarząd Podlaski PZD stwierdza, że powyższe wystąpienia należy ocenić wysoce negatywnie. Jest to bez wątpienia wystąpienie o charakterze niezwykle populistycznym, nastawione wyłącznie na zjednanie sobie przychylności pewnej niewielkiej części społeczeństwa. Pytanie stawiane przez Posła Horałę może odnieść także bardzo negatywny skutek w postaci podzielenia środowiska działkowego. Niektórzy z działkowców mogą okazać się niezwykle podatni na tego typu - na chwilę obecną abstrakcyjne - rewolucyjne idee.
W imieniu Prezesów Rodzinnych Ogrodów Działkowych Miasta i Rejonu Grudziądza, pragnę odnieść się jako Przewodniczący Kolegium Prezesów do artykułu zamieszczonego w Gazecie Wyborczej dnia 21.11.2016 roku pt. „Ruch oporu na działkach". Z materiału wyłania się wykreowany obraz organizacji o charakterze przestępczym. Polski Związek Działkowców to organizacja pozarządowa działająca na zasadach zawartych w ustawie o rod oraz ustawie prawo o stowarzyszeniach. W przytoczonych aktach prawnych nie ma wzmianki o organizacji posługującej się terrorem, nie można dowiedzieć się jak dokonywać malwersacji finansowych. Dlatego ten artykuł to nic innego jak zmasowany atak, na podstawie pomówień, fałszywych informacji. Ze zdumieniem przyjmuję takie przedstawienie sprawy.
Instruktorzy Społecznej Służby Instruktorskiej w Okręgu Pomorskim PZD zebrani na spotkaniu szkoleniowym w dniu 3 grudnia 2016 r. wyrażają ubolewanie wobec materiałów publikowanych prze Telewizją Polska w ramach tzw. „Magazynu śledczego Anity Gargas". Jako Instruktorzy Społecznej Służby Instruktorskiej działamy w celu realizacji zadań doradczych w zakresie zagospodarowania, modernizacji ROD i działek. Upowszechniamy wiedzę i nowości ogrodnicze. Pomagamy innym działkowcom w zagospodarowaniu i użytkowaniu ich działek oraz racjonalnej i zdrowej uprawie roślin, a także ochronie środowiska.
"Przeczytałem Pana artykuł w dodatku Duży Format do Gazety Wyborczej z dnia 21.11.2016. Z publikacji tej, pod tytułem „Ruch oporu na działkach" jawi się obraz Polskiego Związku Działkowców jako organizacji niemal o strukturach mafijnych opartej na prezesie ogrodu, prezesie okręgu i prezesie krajowym, zwanym dalej „prezesem prezesów". Zacytowane w Pańskim artykule wypowiedzi działkowców, z którymi odbył Pan rozmowy, dla osób nie związanych ze środowiskiem działkowym, dają obraz ogólnego bałaganu, szwindli, przekrętów i wszystkiego co najgorsze" - pisze Jacek Łuczyński Prezes ROD Odrodzenie w Łodzi.
Przedstawiony materiał w TVP1 budzi nasz niesmak, wręcz odrazę do rzetelności autorów programu. Oglądając tak zmanipulowany, jednostronny przekaz przywodzi nam na myśl najgorsze wzorce pseudo dziennikarstwa. Pokazywane informacje są jednostronne i nieobiektywne, mało tego, prezentują je osoby nie przestrzegające prawa nie tylko związkowego. Głoszenie treści nie zgodnych z przepisami obowiązującej ustawy o rodzinnych ogrodach działowych jest tego najlepszym dowodem. Gdzie jest zapis ustawowy, że 70% ogółu członków rodzinnego ogrodu działkowego musi decydować o wyłączeniu się ze struktur PZD? Pomyłka autorki programu, naszym zdaniem celowa manipulacja.
"Nikt z nas nie rozumie postawy dr Adama Bodnara stojącego po stronie osób i środowisk, które z zaciekłą determinacją zwalczają zapisy nowego Statutu PZD opartego o nową ustawę dotyczącą ogrodów działkowych. Statut Polskiego Związku Działkowców uchwalony w dniu 2 lipca 2015 roku przez XII Krajowy Zjazd Delegatów PZD był poddany nadzwyczaj niezwykle szczegółowemu i wnikliwemu badaniu przez niezawisły sąd oraz organ nadzoru w ramach postępowania rejestrowego w związku z wpisaniem statutu do Krajowego Rejestru Sądowego. Skarżący się najwidoczniej zapomniał Rzecznika poinformować, że w ramach postępowania rejestrowego swoje zarzuty kierował do tych organów nie znajdując u nich żadnego posłuchu" - pisze Krajowa Komisja Rewizyjna.
"Członkowie Krajowej Komisji Rewizyjnej wraz z Przewodniczącymi 26 Okręgowych Komisji Rewizyjnych Polskiego Związku Działkowców wyrażają oburzenie i całkowitą dezaprobatę dla treści wyemitowanych w magazynie śledczym w dniach 5 października i 23 listopada 2016 roku programu redaktor Anity Gargas. Przedstawione treści w obu emisjach reportaży pozostają w całkowitej sprzeczności ze stanem faktycznym. Z całą stanowczością podkreślamy, że przedstawiła Pani redaktor Anita Gargas szerokiej publiczności materiał tendencyjny i do tego zawierający treści nieprawdziwe. Odnosimy niezbite wrażenie, że celem programów Pani redaktor było i obawiamy się, że nadal jest totalne zdewaluowanie i zniweczenie wielkiego dorobku Polskiego Związku Działkowego i jego struktur"- czytamy w liscie do prezesa TVP.
"Dnia 21 listopada 2016 roku redaktor Marcin Wójcik jednostronnie i tendencyjnie w reportażu „Ruch oporu na działkach" przedstawił sytuację konfliktową. W naszym odczuciu redaktor może wzorując się na skrajnie nieobiektywnych programach redaktorki TVP1 Anity Gargas, swym reportażem wpisać się w bezpardonową i nieuczciwą walkę skierowaną przeciwko PZD. Rodzinne ogrody działkowe należące do PZD zrzeszają ponad milion działkowców" - czytamy w liście działkowców z okręgu łódzkiego.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.