Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Najnowszy numer nosi tym razem podtytuł: „Na walne zebrania sprawozdawczo-wyborcze w 2105 roku”. Jest to bowiem rok wyborczy w całym Związku, a rozpoczyna się walnymi zebraniami sprawozdawczo-wyborczymi w ROD. Przeczytacie o tym w artykule ”Ruszyła kampania sprawozdawczo-wyborcza we wszystkich ROD”.
"OZ PZD w Koszalinie jest zaniepokojony faktem odmówienia przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy rejestracji nowego statutu PZD. Uzasadnienie odmowy nie do końca jest przekonujące i budzi wątpliwości w Związku. Chcemy wierzyć, że decyzja Sądu jest oparta o poważne przesłanki prawne, a nie jest kolejnym działaniem różnych instytucji mających na celu destabilizację funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców i tym samym doprowadzenia do jego upadku. Takim działaniom jesteśmy zdecydowanie przeciwni i wyrażamy nadzieję na zaprzestanie nieuzasadnionych działań destrukcyjnych w stosunku do Związku" - pisze OZ w Koszalinie.
"Najłatwiej zabrać działkowcom ogrody, grunty spieniężyć i przeznaczyć je na odszkodowania. Przecież to proste! Ale czy wnioskodawcy pomyśleli o tym, że w ten sposób powstaną nowe krzywdy dla ludzi, którzy z tego państwowego podziału nie otrzymali nic, a włożyli do wspólnego dobra pracę swego życia? Im się też coś należy. Świadomość mechanizmu tej gry powinna dotrzeć do każdego obywatela, a nie tylko do działkowców. Ogrody działkowe to wspólne dobro, które jeszcze się broni przed zachłannością kapitału, nie zawsze polskiego" - piszą w swoim stanowisku działkowcy z Okręgu Szczecińskiego.
"Zarząd ROD "Goździk" w Płocku stanowczo sprzeciwia się odmowie zatwierdzenia statutu PZD i argumentom Pani Prezydent Warszawy. Pani zarzuty, które sprytnie wykorzystał i podał do wiadomości Referendarz Sądowy, dotyczące wyborou delegatów oraz nieodpowiedniego trybu zwołania i uchwalenia statutu, to jawna dyskryminacja, to działanie przeci działkowcom, to robienie sobie żartów z legalności ROD".
Od poniedziałku (23.03) broszury z projektem regulaminu ROD będą dostępne w ogrodach w całej Polsce. Krajowa Rada PZD zachęca wszystkich działkowców do zapoznania się z projektem i przesyłania uwag. Wspólnie udoskonalimy nasze związkowe przepisy!
I przyszła wyczekiwana wiosna! Słońce świeci, ziemia niezamarznięta, można więc śmiało wkraczać na działkę i zabierać się do ogrodniczej pracy. Wiosna to doskonały okres na realizację pomysłów dotyczących nowych nasadzeń, przemyślanych przez nas przez zimę. Pomocny w tym, może być katalog roślin – wiosna 2015, zawierający sprawdzone i atrakcyjne odmiany krzewów, drzew, bylin i roślin cebulowych dostępnych w naszym sklepie internetowym. Polecamy w nim rośliny, zarówno z myślą o działkowcach, jak i tych którzy posiadają ogród przy domu. Nowy, kwietniowy numer „Mojego Ogródka”, to nowa odsłona inspiracji, które można zrealizować na działce i w ogrodzie. Skorzystaj z naszych rad i pomysłów. Zajrzyj do nas, naprawdę warto!
Wiosna powoli zagląda już do ogrodów i niebawem rozgości się w nich na dobre. Coraz częściej odwiedzamy działki by podziwiać pierwsze wiosenne kwiaty, a i pracy jest też niemało. Trochę ruchu na świeżym powietrzu z pewnością może wyjść nam na zdrowie, szczególnie, że jest to okres tzw. wiosennego przesilenia. Zachowajmy jednak umiar i nie przeciążajmy się ze wszystkim na raz. Plan prac warto dobrze rozplanować i przygotować. A niezawodnym doradcą w wiosennej pielęgnacji działki będzie z pewnością kwietniowy numer „działkowca” który właśnie pojawił się w sprzedaży!
"Popieramy wszystkich działkowców Warszawy broniących swoich ogrodów i praw jakie gwarantuje im Ustawa o ROD. Przeciwsawiamy się próbie rozwiązania roszczeń dekretowych kosztem likwidacji ROD" - pisze w swoim stanowisku Zarząd ROD "Cicha Dolina" we Wrocławiu.
Białostockie Stowarzyszenie na Rzecz Ekorozwoju Agro-Group w ramach Kampanii edukacyjnej „Jeż swój zwierz” rozpoczyna ogólnopolską akcję informacyjną. Celem projektu jest ochrona jeży. Krajowa Rada PZD postanowiła przyłączyć się do tej akcji.
"Głosy niewielkiej grupy niezadowolonych z przyjętych rozwiązań prawnych nie mogą być podstawą do wszczynania po raz kolejny batalii przeciwko fundamentalnym zasadom funkcjonowania ogrodów działkowych w Polsce! Demokracja polega na podejmowaniu decyzji przez większość i większość działkowców oraz posłów poparła projekt obywatelski, który dobrze funkcjonuje we wszystkich ROD. Gdyby racja była po stronie kilkudziesięciu niezadowolonych z wyłączonych ogrodów z PZD, to ich postulaty miałyby odzwierciedlenie w masowym zakładaniu odrębnych stowarzyszeń, a sytuacja jest wręcz odwrotna - 95% ogrodów wyraziło chęć pozostania w PZD, podejmując stosowne uchwały na zebraniach" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD "Bratek" w Krzyżu Wielkopolskim.
"Stowarzyszenie Dekretowiec, które skupia byłych właścicieli nieruchomości proponuje przejęcie terenów użytkowanych przez działkowców warszawskich, sprzedaż tych gruntów aby zadośćuczynić byłym właścicielom - bez odszkodowania i rekompensaty dla działkowców. Taką propozycję stowarzyszenie Dekretowiec przekazało do komisji senackiej pracującej nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej" - pisze w liście do Prezydent Warszawy Kolegium Prezesów ROD w Kole.
"Członkowie Krajowej Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Działkowców zwracają się do Okręgowych Komisji Rewizyjnych PZD i Komisji Rewizyjnych ROD z apelem o pilne wyrażenie swoich opinii związanych z zaproponowanymi w Regulaminie ROD zapisami. Krajowa Rada PZD w dniu 26 lutego 2015 roku podjęła Uchwałę Nr 2/XXV/ 2015, w której zawarto, że "Niezwykle cenny będzie zwłaszcza udział w tych konsultacjach ze strony organów rewizyjnych PZD". Krajowa Komisja Rewizyjna PZD stwierdza, że w takiej sytuacji nie może zabrakąć głosu organów rewizyjnych PZD".
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka spotkała się z działkowcami na posiedzeniu OZ w Poznaniu. Pani Marszałek podkreśliła przyjazny stosunek Sejmu do ogrodów działkowych. Przyznała także, że sama ma w swojej rodzinie działkowców i doskonale rozumie jak ważne są dla ludzi działki i jak wiele korzyści wynika z ich uprawy. Z troską odniosła się do problemów roszczeń, podkreślając że problem dotyczy działkowców, ale też obejmuje szersze kręgi społeczeństwa.
"Temat zamieszkiwania na działkach na terenie rodzinnych ogrodów działkowych powraca niczym bumerang. Co i rusz w mediach czy internecie pojawiają się dyskusje o tym, czy należy ludziom pozwolić mieszkać w ogrodach. Działki od dawna są łakomym kąskiem dla wielu osób, które łamiąc wszelkie standardy, regulaminy i prawo zamieszkają okrągły rok swoje domy na działkach. Dla takich osób słowo „altana" nabrała bowiem szczególnego znaczenia. To często ponadwymiarowe całoroczne domy z łazienkami, pokojami i garażem. To nie o takie „altany" walczy PZD oraz inicjator kampanii społecznej" - czytamy w Dzienniku Trybuna.
"Wyssane z palca są oskarżenia o prywatę i kumoterstwo. Słowa te obrażają dobre imię osób pełniących społecznie funkcje w rodzinnych ogrodach działkowych często kosztem własnego wypoczynku na działce. Nie jest również prawdą nietykalność prezesów, co potwierdziły już odbyte zebrania. Z powyższych względów należy bardzo nagannie ocenić artykuł Pana Mirosława Kwiatkowskiego niepoparty przez niego żadnymi dowodami, który stanowi jedynie kolejny bezprecedensowy atak na wszystkich działkowców i PZD" - pisze OZ w Szczecinie.
PZD walczy o działkowców z Jastrzębia Zdroju i Mszany. Niezrozumiała postawa władz lokalnych dała bowiem Jastrzębskiej Spółce Węglowej pretekst by stwierdzić, że sposobem na poprawę jej sytuacji finansowej będzie sprzedaż gruntów ogrodów wraz z działkowcami. Spór trwa od 7 lat. Bezpośrednio zagrożonych jest około 950 użytkowników działek i ich rodzin. Mimo to władze nie reagują.
"Niestety po raz kolejny okazało się, że grunty ROD są zbyt cenne dla niektórych środowisk, aby pozostawić je w spokoju. Teraz z atakiem wystąpił ustawowo umocowany organ nadzorujący PZD - Prezydent Miasta Warszawy, który sformułował zastrzeżenia do trybu uchwalenia statutu PZD. Niezrozumiałe jest stanowisko referendarza sądowego, który bez wahania przyjął argumentację Prezydent Miasta Warszawy i odmówił rejestracji statutu. Wszystkie te wydarzenia wyraźnie wskazują na to, że zostały podjęte działania w kierunku likwidacji ogólnopolskiej organizacji zrzeszającej działkowców. Łatwo jest bowiem rozwiązać organizację, która nie ma zarejestrowanego statutu" - pisze OZ Podkarpacki.
"Ustawa została uchwalona w trybie ustawy obywatelskiej. Działkowcy, popierając jej zapisy, zebrali blisko milion podpisów, wystosowali wiele apeli do posłów, uzyskali poparcie władz samorządowych, manifestowali w Warszawie, a kiedy wreszcie wszystko zakończyło się po naszej myśli i nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych weszła w życie to przeciwko PZD i działkowcom wystąpiła Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie zgadzamy się, aby dzięki Pani stanowisku towarzyszył nam ciągły stan niepewności i obawy o to, co będzie z naszymi działkami. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że moglibyśmy utracić nasze działki, jednak nic nie jest pewne tak długo, jak prowadzone są działania prawne skierowane przeciwko działkowcom" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD "Nafta" w Pile.
"Z ubolewaniem stwierdzamy, że inspiratorami działania utrudniającego rejestrację statutu są nasi 'działkowcy' znani w środowisku, gotowi zrobić wszystko by utrudnić życie swoim sąsiadom. Oczywiście nie zabrakło wśród nich przedstawiciela środowiska swarzędzkiego w osobie Dobiesława W. Po sromotnej porażce w czasie zebrania działkowców swojego ogrodu ponownie uaktywnił się w szkodzeniu organizacji, nie będąc nawet jej członkiem. Dla ludzi jego pokroju nie jest ważna przyszłość ogrodów działkowych. Liczy się tylko chęć zniszczenia PZD i dorobku organizacji przez lata walczącej o ogrody. Nie jest istotne dla niego i jemu podobnym, że stają w jednym szeregu z osobami skonfliktowanymi z przepisami obowiązującego prawa, mającymi wyroki sądowe i nakazy administracyjne rozbiórki samowoli budowlanych. Liczy się tylko nienawiśc do Związku" - pisze OZ w Poznaniu.
"Brak jest winnych, brak jest obrońców, brak jest jakiejkolwiek ochrony dla tych, którzy własnymi rękoma zagospodarowali te tereny, czyniąc je pięknymi i dostępnymi dla wszystkich mieszkańców miasta. Dziś po kilku dekadach upominają się o nie spadkobiercy byłych właścicieli lub osoby, które wykupiły roszczenia dla szybkiego wzbogacenia się. Czy tak wygląda wolność i demokracja w XXI wieku? W ustroju komunistycznym ludzie otrzymali chociaż wynagrodzenia za zabierane nieruchomości bądź tereny zastępcze. My działkowcy słyszymy jedynie, że krzywdę trzeba wynagrodzić i ani słowa o tym, że nasz wieloletni trud należałoby spłacić lub wynagrodzić. Chętnych do spłaty nie ma - są jedynie chętni na ziemię" - piszą uczestnicy szkolenia członków PZD obsługujący walne zebrania sprawozdawczo - wyborcze w ROD.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.