




Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

"Panie redaktorze, działkowcy to nie drugorzędna część społeczeństwa, którą można manipulować i obrażać. Zapewniam Pana, że działkowcy już dawno dojrzeli do podejmowania odpowiedzialnych decyzji. My doskonale wiemy jakie rozwiązania są dobre dla nas oraz dla dalszego istnienia i rozwoju ogrodnictwa działkowego. Obawiam się, że to Pan nie powinien zajmować się tak poważnym tematem, dysponując tak płytką wiedzą opartą na insynuacjach i kłamstwach" - pisze Karol Pacanowski Prezes ROD Oświata we Wrocławiu.
"Obecnie telewizja publiczna oraz jej reporterzy przedstawiają w większości zmanipulowane i nieprawdziwe informacje. Szkoda, że Pani Redaktor Gargas nie zadała sobie trudu i nie zapoznała się z naszym Statutem i regulaminem rod przed wyemitowaniem swojego reportażu. Bez jego znajomości „opluła" nasze środowisko i władze oraz nas prezesów, którzy borykają się z codziennymi problemami w ogrodach" - pisze Zarząd ROD Kolejarz w Sulechowie.
Zarząd ROD im. „Nad Wisłą" w Tczewie protestuje przeciwko szkalowaniu dobrego imienia działkowców. W dniu 21.11.2016 r. w dodatku do „Gazety Wyborczej" „Duży Format" opublikowano obszerny materiał pt.:"Ruch Oporu na działkach" Z treści tego artykułu wynika,że RZ.D jest organizacją przestępczą, posługująca się terrorem i prowadzącej malwersacje finansowe na szeroką skalę.
"Uważam, że artykuł popełniony przez pana Wójcika jest wyjątkowo tendencyjny. Jako człowiek, który wykonuje swoją funkcje społecznie czuje się osobiście urażony, bo wiem doskonale jak funkcjonują ogrody działkowe i mam pełną świadomość, że nie wszyscy ludzie w ogrodzie działkowym są zadowoleni z decyzji podejmowanych na walnych zebraniach. Taki artykuł, jest dla nich jak miód na serce, powiedzą oni teraz-widzicie jak chcą nas okradają i defraudują nasze pieniądze, już nawet w gazetach o tym piszą. Przez taki artykuł, wkłada się nas wszystkich, społecznie pracujących- na różnych szczeblach Polskiego Związku Działkowców, do jednego worka i traktuje na równi z tymi, którzy łamią prawo" - pisze Prezes ROD Jedynka w Nowej Soli.
"Jestem działkowcem w Rodzinnym Ogrodzie „KĘPA" w Dębicy od wielu lat. Zawsze staram się angażować w sprawy ogrodowe i i związkowe inicjatywy. Dlatego też z wielkim oburzeniem przychodzi mi słuchać i patrzeć jak oczernia się dobre imię Polskiego Związku Działkowców oraz jego aktywnych działaczy" - pisze Jan Tomaka Prezes ROD Kępa w Dębicy.
W imieniu Zarządu i działkowców członków Stowarzyszenia ogrodowego z Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Malwa w Pile, kieruję do Prezesa telewizji publicznej list, gdyż nie potrafię być obojętny na to co prezentuje telewizja w "Magazynie śledczym Anity Gargas" na temat działalności nas w ogrodach działkowych oraz Polskiego Związku Działkowców. Zastanawiam się skąd redaktorka magazynu czerpie wiedzę na temat działalności Prezesów ogrodów i Prezesów okręgów w Związku.
"Nie pierwszy już raz pan redaktor Marcin Wójcik „obdarowuje" nasze społeczeństwo pokaźną dawką kłamstw i oszczerstw piętnujących Polski Związek Działkowców, nie pierwszy już raz staje po stronie tych, którzy w przeszłości łamali prawo i stawali się źródłem społecznej dezaprobaty, a obecnie kreują się na męczenników skutków „zastraszającej" działalności tego Związku. W przeszłości protestowaliśmy już przeciwko takiemu postępowaniu pana redaktora Marcina Wójcika i dzisiaj zmuszeni jesteśmy ponownie wyrazić nasz zdecydowany protest" - pisze Zarząd ROD Radość we Wrocławiu.
"Intencja Rzecznika jest dla nas nie do przyjęcia a zastosowana forma publikowania przedmiotowego wystąpienia wraz z komunikatem prezentującym zawarte w nim zarzuty jako faktyczne przypadki naruszania prawajest postępowaniem niedopuszczalnym,które prowadzi do krzywdzącej opinii o naszej organizacji i stanowi pretekst do dyskredytowania w oczach opinii publicznej społecznej organizacji,która zrzesza ponad milion polskich działkowców" - piszą działkowcy z terenu Lublińca i Kalet.
"Reportaż Pani Redaktor to splot bezpodstawnych zarzutów, nic bardziej obraźliwego w stosunku do działkowców zrzeszonych w PZD. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni i wyrażamy duży sprzeciw wobec treści tego reportażu. Wydaje nam się, że reportaż nie jest przypadkowy, a jest kontynuacją nagonki prowadzonej przeciwko Związku. Jeszcze raz należy stwierdzić, że stowarzyszenie PZD jest samodzielną i samorządną organizacją. Nikt nikogo nie zmusza do przynależności do PZD" - pisze Janusz Piątek z RDO Tramwajarz.
Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Pod Lipami w Pile w imieniu 89 rodzin działkowych użytkujących działki w naszym ogrodzie, kieruje do Pana Prezesa TVP to pismo jako protest przeciw treści audycji wyemitowanych w Magazynie śledczym Anity Gargas w dniach 5.19 i 23.11.2016 roku w telewizji narodowej na temat ogrodów i Polskiego Związku Działkowców. Obie audycje to fałsz, pomówienia i kłamstwa na temat ogrodów działkowych i Związku.
Prezydium OZ Podlaskiego na swym posiedzeniu w dniu w dniu 24 listopada wyraziło swoje głębokie oburzenie wobec nieprawdziwych treści artykułu pt." Ruch oporu na działkach". Pan redaktor Marcin Wójcik nie zna przepisów obowiązujących w Polskim Związku Działkowców tj. Ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, statutu PZD i Regulaminu. Jesteśmy przekonani, że wiedza ta pozwoliłaby na zrozumienie problemu dlaczego byli funkcyjni członkowie Zarządów ogrodów szukają ujścia dla swoich emocji w mediach.
"Media publiczne zobowiązane są do przedstawiania rzetelnych informacji, a nie manipulowanie faktami. Dziennikarz powinien przedstawić wszystkie strony konfliktu dotyczącego likwidacji Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Bohaterów Września" w Warszawie a nie tylko stanowisko wyodrębnionego stowarzyszenia ogrodowego. Przedstawiając spojrzenie jednej strony z pominięciem osób bezpośrednio związanych z likwidacją ogrodu na cele publiczne uważamy, że jest to typowa manipulacja jakiej dopuściła się pani Anita Gargas w czasie emisji programu w dniu 23 listopada 2016 roku" - piszą działkowcy z ROD Zacisze w Żaganiu.
W dniu 21 listopada 2016 roku na łamach Dużego Formatu, dodatku do „Gazety Wyborczej" ukazał się artykuł redaktora Marcina Wójcika pn. „Ruch oporu na działkach". Uczestnicy posiedzenia Okręgowego Zarządu Łódzkiego PZD są zbulwersowani i zniesmaczeni jego treścią i zawartymi w nim „sensacjami". Artykuł szkaluje Polski Związek Działkowców, przedstawiając go jako organizację o strukturze mafijnej, opartej na skorumpowanych działaczach, żerujących na „biednych" działkowcach.
Uczestnicy posiedzenia Okręgowego Zarządu Łódzkiego PZD wyrażają stanowczy sprzeciw wobec treści wyemitowanego w TVP1 w dniu 23 listopada 2016r. reportażu w programie „Magazyn Śledczy Anity Gargas". Prowadząca na wstępie sprowadziła Polski Związek Działkowców do monopolistycznej organizacji o skostniałej strukturze i PRL-owskich korzeniach czym dała wyraz swojego niechętnego stosunku do największego w Polsce stowarzyszenia ogrodowego.
Z ubolewaniem wskazujemy, że niestety po raz kolejny Polski Związek Działkowców ma do czynienia z tendencyjnym, jednostronnym artykułem na jego temat. Pytamy więc Pana Redaktora, dlaczego autor tego artykułu nie zadał sobie absolutnie żadnego trudu aby zasięgnąć informacji bądź stanowiska Polskiego Związku Działkowców? Dlaczego zabrakło po raz kolejny chociaż odrobiny obiektywizmu w artykule poświęconym Polskiemu Związkowi Działkowców? Czy tak trudno zwrócić się do ludzi, którzy swoją codzienną społeczną pracą, bezinteresownie poświęcają się dla dobra wielu użytkowników działek rodzinnych, często obok wykonywania swojej pracy zarobkowej i obowiązków rodzinnych.
"Jeśli PZD to jakaś mafia lub inny Ku-Klux-Klan, to dlaczego w strukturach tej rzekomo gnębiącej działkowców organizacji nadal pozostaje większość ogrodów w całym kraju? Oznacza to, że sami działkowcy tworzą ten tzw. „monopol PZD", ponieważ z własnej woli decydują o pozostawaniu w dotychczasowych strukturach, pomimo, iż zgodnie z nową ustawą o rod mogli wyodrębnić się z PZD i założyć własne lokalne stowarzyszenia!" - pisze Aniela Soćko z ROD w Wałbrzychu.
"Jesteśmy ogrodem otwartym. Żyjemy w przyjaźni z sąsiednimi ogrodami i mamy wspólne, dalekosiężne plany. W przyszłym roku otrzymamy finanse z funduszy europejskich na budowę placu zabaw dla dzieci i osób starszych. O takich rzeczach trzeba pisać, a nie szukać fałszywej sensacji i taniego poklasku. Bo to jednak ważne, jak mówią a nie mogą mówić źle. Dlatego chcemy, aby redaktorzy Gazety Wyborczej rzetelnie podchodzili do swej pracy. A jeżeli brakuje Wam tematu do opisania, to zapraszamy do nas, do wzorowego rodzinnego ogrodu" - pisze Zarząd ROD Prefabet w Kolbuszowej.
"Członkowie Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Lublinie jako reprezentanci środowiska działkowego Lubelszczyzny mówią zdecydowane NIE ! przekłamywaniu przekazywanych przez media informacji o działalności i funkcjonowaniu Polskiego Związku Działkowców. Wyemitowany w TVP 1 „Magazyn Śledczy Anity Gargas" oraz reportaże i artykuły prasowe wśród których prym wiedzie „Gazeta Wyborcza" budują fałszywy, zniekształcony i kłamliwy obraz ruchu ogrodnictwa działkowego w naszym kraju".
Przedstawiony dwukrotnie przez Panią materiał w Magazynie Śledczym, a dotyczący ogrodów działkowych wywołał w nas delikatnie rzecz ujmując oburzenie. Przedstawiony materiał jest jednostronny, a prawdziwych informacji w nim nie ma, bo nie takie było zapotrzebowanie. Podawanie prawdy jest nie wygodne, ale opluwanie społecznych działaczy już tak. Zdajemy sobie sprawę z jednego, ze znowu zapanowała moda na „dokopanie Związkowi".
Weźmy jeszcze raz sprawy w swoje ręce! Brońmy fundamentalnych praw, które gwarantuje nam ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych. Działajmy razem na rzecz umacniania pozytywnego wizerunku Związku, promowania ogrodów jako miejsc przyjaznych dla działkowców i lokalnej społeczności. Zaprotestujmy, występując w tej sprawie na piśmie, w indywidualnych listach, stanowiskach, korzystajmy z dostępu do mediów, wykorzystujmy internet.
Copyright © 2025 Polski Związek Działkowców All rights reserved.