Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Jako długoletni działkowiec Stowarzyszenia Ogrodowego Polski Związek Działkowców Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Kolejarz" w Grudziądzu, mam obowiązek zająć stanowisko w sprawie reportażu, jaki został pokazany w telewizji publicznej „Magazyn Śledczy" w dniu 23.11.2016 r. Przedstawienie w nim krzywdzącej opinii o Polskim Związku Działkowców jako monopoliście o skostniałych strukturach jest niesprawiedliwa i krzywdząca dla całej rodziny działkowej - największej organizacji pozarządowej" - pisze Waldemar Serej z ROD Kolejarz w Grudziądzu.
Prezesi i społeczni instruktorzy fachowi z rodzinnych ogrodów działkowych regionu łomżyńskiego, zebrani na dorocznym spotkaniu, pragną przekazać Panu swoją dezaprobatę w stosunku do formy i treści programu „Magazyn Śledczy" nadany 22 listopada br na antenie TVP 1. Prowadząca go redaktorka, najprawdopodobniej, na zamówienie wpływowych zleceniodawców, w sposób tendencyjny i kłamliwy, przedstawiła „kryminalne poczynania" Polskiego Związku Działkowców i jego aktywu, przez to zdyskontowała tysiące społeczników, którzy bezinteresownie działają na rzecz stowarzyszenia i działkowców.
"Przedstawione we wspomnianym programie fakty są wybiórcze i kłamliwe i traktują działkowców i działaczy PZD jako faktycznych i potencjalnych przestępców żerujących na mieniu materialnym ogrodów działkowych. Jest to całkowita nieprawda, gdyż rzeczywistość działkowa i PZD jest całkowicie inna. Ogrody działkowe w zdecydowanej większości są prawidłowo zarządzane i stanowią dobry przykład ochrony środowiska i integrowania społeczeństwa polskiego" - pisze Zarząd ROD Stoczniowiec w Szczecienie.
"Nie jesteśmy skostniali i nie mamy monopolu na działalność ogrodową w Polsce. Jakie przywileje mamy? Ustawowe zwolnienie od podatku rolnego i od nieruchomości. Pozostałe stowarzyszenia mają dokładnie takie same!" - pisze Andrzej Chmielowski Prezes ROD Prefabet w Kolbuszowej.
"Z wielką uwagą przeczytałem Pana reportaż, który ukazał się w dniu 21.11.2016r. w Dużym Formacie, pt: „Ruch oporu na działkach". Czytam Gazetę Wyborczą od początku jej istnienia i często polecałem różne zawarte w niej artykuły moim znajomym. Tym ciężej przychodzi mi więc czytanie podobnych kłamstw i oskarżeń, zawartych w w/w artykule. Nigdy do tej pory chyba się z takimi nie spotkałem. Nigdy też nie spodziewałem się, że Gazeta Wyborcza będzie drukowała teksty na poziomie tabloidów, epatujące nieprawdą i sensacjami. Nie sądziłem, że w Gazecie ukaże się artykuł na poziomie programu „Magazyn Śledczy" Pani Anity Gardas, emitowanego na antenie TVP1. Tymczasem jest to ten sam styl, „obiektywizm" i kłamstwo" - pisze Prezes OZ Świętokrzyski Edward Galus.
"W magazynie Pani Anity Gargas "Magazyn Śledczy", ukazuje się jasno i wyraźnie obraz wrogości wobec PZD i działkowców. W programie rzucane są oskarżenia bez jakichkolwiek dowodów na ich poparcie i wbrew faktom i prawdzie. Bezkrytyczne przyjmowanie wypowiedzi wąskiej grupki działkowców , staje się wygodne i prawdziwe. Wystarczyło pochylić się nad Statutem PZD, Ustawą o rod, ale również przyjrzeć się codziennej pracy działkowców, zarządów. Wzmożone zainteresowanie działkami nie jest zjawiskiem nowym. Trwa już od dłuższego czasu i nic nie zapowiada, żeby szybko się skończyło. Dlaczego nie można dojść do kompromisu i zakończyć „wojnę medialną", nagonkę na Polski Związek Działkowców" - pisze Bogumiła Biernacka z ROD Chemik w Grudziądzu.
"Jesteśmy głęboko oburzeni treścią pisma Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 19.08.2016r skierowanego do prezesa PZD. W piśmie tym kwestionowane są zapisy naszego statutu pomimo tego, że zapisy zawarte w statucie były bardzo drobiazgowo badane przez niezawisły Sąd Rejestrowy,który w swoim postępowaniu nie dopatrzył się żadnych nieścisłości w stosunku do obowiązującego prawa" - piszą działkwocy z ROD Wypoczynek i z RDO Hutnik w Myszkowie.
Członkowie Prezydium Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Koszalinie zebrani na posiedzeniu w dniu 1 grudnia 2016 roku wyrażają swój zdecydowany sprzeciw wobec szkalowania dobrego imienia rodzinnych ogrodów działkowych i Polskiego Związku Działkowców. W dodatku Gazety Wyborczej „Duży Format" w dniu 21 listopada 2016 roku red. Marcin Wójcik opublikował materiał pn."Ruch oporu na działkach". Z przedstawionego w przedmiotowym artykule obrazu, Polski Związek Działkowców jawi się bez mała jako organizacja przestępcza. Nie zgadzamy się z takim sposobem przedstawiania Polskiego Związku Działkowców. Informujemy, że red. Marcin Wójcik mija się z prawdą kreując taki wizerunek Związku.
"Zdziwienie i niesmak wywołują informacje o rzekomych nieprawidłowościach przypisywane PZD. Do znudzenia powielane są zarzuty dotyczące rozliczenia pieniędzy w związku z likwidacją ogrodów pod trasę S2 w Warszawie. Jeśli magazyn nazywający się „śledczy" nie zdołał wyśledzić jak odbywa się proces ustalania i wypłacania odszkodowań - przy pełnej dostępności materiałów - to może warto zmienić nazwę programu? Przepisy są znane, zarzuty sprawdzane w wielu czynnościach wyjaśniających nie potwierdziły się, odszkodowania wypłacone i przyjęte. A że nie były jednakowej wysokości i komuś szkoda, że sąsiad dostał więcej? Czy o to jest ta afera na całą Polskę?" - pisza działkwocy z ROD 35-lecia w Zielonej Górze.
W związku z opublikowaniem w dniu 21 listopada br. w dodatku do Gazety Wyborczej „Duży Format" artykułu pt. „Ruch oporu na działkach'-. Prezydium Okręgowego Zarządu Sudeckiego PZD w Szczawnie Zdroju wyraża opinię, że tekst zawarty w tym artykule jest klasycznym przykładem manipulacji, a więc zachowaniem wysoce nieetycznym i wyrafinowanym, ponieważ obliczonym na stworzenie wśród działkowców i opinii publicznej fałszywej oceny własnej organizacji, czyli samych siebie. Bo kto to jest Polski Związek Działkowców? To milion działkowców, którzy są członkami tego Związku w tym wszyscy działacze w strukturach Związku, których wybiera co 4 lata nie kto inny jak działkowcy.
"Sprawy ogólnopolskie, o jakich pisze red. M. Wójcik znamy z pism Związkowych i im dajemy wiarę, gdyż są efektem pracy zespołów kontrolnych, statutowo powołanych do tego przez nasze organa. Dziwimy się jak można z taką nonszalancją pisać wbrew faktom, na podstawie niezweryfikowanych pomówień naszych przeciwników. Ten fragment artykułu urąga wręcz rzetelności dziennikarskiej" - piszą prezesi ROD z rejonuu kluczborsko-namysłowskiego i oleskiego.
My, działkowcy zebrani na wspólnej naradzie w dniu 8.12.2016 r. w siedzibie Zamiejscowego Biura OZ Podlaskiego PZD w Suwałkach, wyrażamy stanowczy sprzeciw atakowi mediów na działalność PZD, OZ i ROD. Popieramy działania Krajowej Rady PZD negujące działalność nierzetelnych dziennikarzy posługujących się mediami w celu szkalowania dobrego imienia Związku. Niepokoi nas stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, tak obecnego jak i jego poprzedniczki, podważające zapisy w ustawie popartej przez wszystkie kluby i przyjętej przez Sejm Rzeczypospolitej.
Przedstawione reportaże w "Magazynie Śledczym Anity Gargas" dotyczące ogrodów działkowych wywołały powszechne oburzenie społeczności działkowców, ponieważ przedstawiono w nich tendencyjnie sfałszowany wizerunek o działalności i funkcjonowaniu Polskiego Związku Działkowców.Jedną z podstawowych funkcji mediów jest przekazywanie społeczeństwu rzetelnych, sprawdzonych u źródła informacji. Tymczasem Pani Anita Gargas w wyemitowanych reportażach o ogrodach działkowych z premedytacją w sposób zmanipulowany zamierza zmienić dotychczasową dobrą opinię o ogrodach działkowych i o Polskim Związku Działkowców -największej organizacji pozarządowej w Polsce.
"Na antenie TVP 1 w dniu 23 listopada 2016 r. wyemitowany został program „Magazyn Śledczy - Anity Gargas", w którym to autorka reportażu w wyjątkowo tendencyjny oraz stronniczy sposób przedstawiła zakłamany obraz funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców. Dziennikarka przygotowała materiał jedynie w oparciu o opinie garstki osób, które od dłuższego czasu zwalczają Polski Związek Działkowców. Cześć z nich to znane w środowisku osoby, które zostały ukaranie za nieprzestrzeganie ogólnie obowiązujących przepisów prawa i w ten sposób odreagowują swoją frustracje, mszcząc się na instytucji, która stoi na straży praworządności" - piszą uczestnicy narady prezesów ROD z rejonu kluczborsko- namysłowskiego oraz oleskiego.
W dniu 13 grudnia 2016 r. Polski Związek Działkowców wykupił grunt zajmowany przez ROD „Bogatka” w Bogatce (10,46 ha). Jego zakup został sfinansowany ze środków PZD tj. Funduszu Obrony ROD w wysokości 500 000 zł i Funduszu Rozwoju ROD w dyspozycji OZ PZD w wysokości 550 000 zł (+ koszty zakupu ok. 30 000 zł), przy partycypacji działkowców - w kwocie 100 000 zł. Łączna cena nabycia nieruchomości (wraz z kosztami zakupu) wyniosła blisko 1 180 000 zł.
"Analizując toczącą się w mediach kampanię dotyczącą działalności Polskiego Związku Działkowców, trudno nie reagować na materiały emitowane w telewizji publicznej, kiedy bezmyślność, egoizm, własne interesy są podstawowymi kryteriami by zaistnieć - nie mając nic do zaoferowania oprócz kłamstw pomówień" - pisze Arkadiusz Bytner z ROD Niezapominajka w Grudziądzu.
"Jako długoletni działkowcy, użytkujący działkę w Rodzinnym Ogrodzie Działkowy „Mikołaja Kopernika" w Grudziądzu, postanowiliśmy do Pana napisać, zaraz po przeczytaniu Pańskiego artykułu na łamach Gazety Wyborczej pt. „Ruch oporu na działkach". Artykuł oboje przeczytaliśmy z bardzo dużym zainteresowaniem, pewnie jak każdy działkowiec w Polsce" - pisze Dorota i Sławomir Łożewscy z ROD Mikołaja Kopernika w Grudziądzu.
Podważanie dzisiaj walorów naszej organizacji, doszukiwanie się oznak patologii i oskarżanie uczciwych ludzi za niepopełnione czyny jest po prostu nikczemnością. Ludzie, którzy to robią, nie zasługują na szacunek. Pomówienia, oskarżenia i kłamstwa pod adresem Polskiego Związku Działkowców, muszą być ukrócone. Nie godzi się, aby dziennikarz Telewizji Polskiej lub redaktor Gazety Wyborczej brali udział w takiej ohydnej nagonce na PZD. Mamy na myśli dwukrotną emisję „Magazynu Śledczego" Anity Gargas oraz artykułu „Ruch obrony na działkach" z Gazety Wyborczej.
"Jeżeli uważa Pan, że rygory postawione działkowcom co do zakazu budownictwa ponadnormatywnego w ROD są nadmiernie restrykcyjne, to oznacza, że Pana zdaniem można przekształcić ogrody działkowe w osiedla lub getta dla osób, którym nie powiodło się w życiu lub które chcą tanim kosztem zapewnić sobie dach nad głową. Pytamy, czy w tym kierunku mają zmierzać ogrody działkowe? Bo jeżeli tak, to oznacza, że mamy się wyzbyć dobrze funkcjonujących terenów rekreacyjnych, które integrują lokalna społeczność i zamienić je na slumsy, w których każdy może robić co chce" - pisze Edmund Rybarczyk Prezes ROD im. Gen. K. Świerczewskiego w Witkowie.
"Panie redaktorze, działkowcy to nie drugorzędna część społeczeństwa, którą można manipulować i obrażać. Zapewniam Pana, że działkowcy już dawno dojrzeli do podejmowania odpowiedzialnych decyzji. My doskonale wiemy jakie rozwiązania są dobre dla nas oraz dla dalszego istnienia i rozwoju ogrodnictwa działkowego. Obawiam się, że to Pan nie powinien zajmować się tak poważnym tematem, dysponując tak płytką wiedzą opartą na insynuacjach i kłamstwach" - pisze Karol Pacanowski Prezes ROD Oświata we Wrocławiu.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.