Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"My - działkowcy jesteśmy zwykłymi ludźmi, nie interesuje nas polityka i biznes. Chcemy tylko w spokoju uprawiać nasze działki. Naszym ROD od lat kieruje PZD. Mamy zaufanie do związku, bo wiemy czego możemy się spodziewać po tej organizacji. Dzisiaj obawiamy się, że wszystkie głosy przeciwko ustawie, w tym również głos Rzecznika Praw Obywatelskich - motywowane są wyłącznie chęcią likwidacji ogrodów i sprzedaży gruntów ogrodów szczególnie w dużych miastach pod różne cele, głównie komercyjne" - piszą w liście do pani Ireny Lipowicz, Rzecznika Praw Obywatelskich, działkowcy ROD Gwda z Piły.
"Jako wieloletni działkowiec po zapoznaniu się z niedorzecznymi wnioskami grupy osób wnoszącej o zastosowanie środków nadzorczych wobec PZD, z pełną stanowczością pragnę zauważyć, iż osoby podpisujące się pod nimi, to jeszcze do niedawna w pewnej mierze postacie ściśle związane z naszym Związkiem, jednakże usunięte z naszych szeregów. W naszej ocenie, czyli mojej i mojej rodziny, jest to przejaw kolejnego bezzasadnego ataku sfrustrowanych osób na samodzielną i samorządną społeczną organizację, jaką jest Stowarzyszenie Ogrodowe Polski Związek Działkowców" - pisze Teresa Podlas-Kozłowska w liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz, Prezydent m.st. Warszawy.
"OZ PZD w Koszalinie jest zaniepokojony faktem odmówienia przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy rejestracji nowego statutu PZD. Uzasadnienie odmowy nie do końca jest przekonujące i budzi wątpliwości w Związku. Chcemy wierzyć, że decyzja Sądu jest oparta o poważne przesłanki prawne, a nie jest kolejnym działaniem różnych instytucji mających na celu destabilizację funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców i tym samym doprowadzenia do jego upadku. Takim działaniom jesteśmy zdecydowanie przeciwni i wyrażamy nadzieję na zaprzestanie nieuzasadnionych działań destrukcyjnych w stosunku do Związku" - pisze OZ w Koszalinie.
"Najłatwiej zabrać działkowcom ogrody, grunty spieniężyć i przeznaczyć je na odszkodowania. Przecież to proste! Ale czy wnioskodawcy pomyśleli o tym, że w ten sposób powstaną nowe krzywdy dla ludzi, którzy z tego państwowego podziału nie otrzymali nic, a włożyli do wspólnego dobra pracę swego życia? Im się też coś należy. Świadomość mechanizmu tej gry powinna dotrzeć do każdego obywatela, a nie tylko do działkowców. Ogrody działkowe to wspólne dobro, które jeszcze się broni przed zachłannością kapitału, nie zawsze polskiego" - piszą w swoim stanowisku działkowcy z Okręgu Szczecińskiego.
"Zarząd ROD "Goździk" w Płocku stanowczo sprzeciwia się odmowie zatwierdzenia statutu PZD i argumentom Pani Prezydent Warszawy. Pani zarzuty, które sprytnie wykorzystał i podał do wiadomości Referendarz Sądowy, dotyczące wyborou delegatów oraz nieodpowiedniego trybu zwołania i uchwalenia statutu, to jawna dyskryminacja, to działanie przeci działkowcom, to robienie sobie żartów z legalności ROD".
Od poniedziałku (23.03) broszury z projektem regulaminu ROD będą dostępne w ogrodach w całej Polsce. Krajowa Rada PZD zachęca wszystkich działkowców do zapoznania się z projektem i przesyłania uwag. Wspólnie udoskonalimy nasze związkowe przepisy!
"Popieramy wszystkich działkowców Warszawy broniących swoich ogrodów i praw jakie gwarantuje im Ustawa o ROD. Przeciwsawiamy się próbie rozwiązania roszczeń dekretowych kosztem likwidacji ROD" - pisze w swoim stanowisku Zarząd ROD "Cicha Dolina" we Wrocławiu.
Na XXVI posiedzeniu Krajowej Rady PZD zostały przyjęte poniższe stanowiska i uchwała.
Białostockie Stowarzyszenie na Rzecz Ekorozwoju Agro-Group w ramach Kampanii edukacyjnej „Jeż swój zwierz” rozpoczyna ogólnopolską akcję informacyjną. Celem projektu jest ochrona jeży. Krajowa Rada PZD postanowiła przyłączyć się do tej akcji.
"Głosy niewielkiej grupy niezadowolonych z przyjętych rozwiązań prawnych nie mogą być podstawą do wszczynania po raz kolejny batalii przeciwko fundamentalnym zasadom funkcjonowania ogrodów działkowych w Polsce! Demokracja polega na podejmowaniu decyzji przez większość i większość działkowców oraz posłów poparła projekt obywatelski, który dobrze funkcjonuje we wszystkich ROD. Gdyby racja była po stronie kilkudziesięciu niezadowolonych z wyłączonych ogrodów z PZD, to ich postulaty miałyby odzwierciedlenie w masowym zakładaniu odrębnych stowarzyszeń, a sytuacja jest wręcz odwrotna - 95% ogrodów wyraziło chęć pozostania w PZD, podejmując stosowne uchwały na zebraniach" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD "Bratek" w Krzyżu Wielkopolskim.
"Stowarzyszenie Dekretowiec, które skupia byłych właścicieli nieruchomości proponuje przejęcie terenów użytkowanych przez działkowców warszawskich, sprzedaż tych gruntów aby zadośćuczynić byłym właścicielom - bez odszkodowania i rekompensaty dla działkowców. Taką propozycję stowarzyszenie Dekretowiec przekazało do komisji senackiej pracującej nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej" - pisze w liście do Prezydent Warszawy Kolegium Prezesów ROD w Kole.
"Członkowie Krajowej Komisji Rewizyjnej Polskiego Związku Działkowców zwracają się do Okręgowych Komisji Rewizyjnych PZD i Komisji Rewizyjnych ROD z apelem o pilne wyrażenie swoich opinii związanych z zaproponowanymi w Regulaminie ROD zapisami. Krajowa Rada PZD w dniu 26 lutego 2015 roku podjęła Uchwałę Nr 2/XXV/ 2015, w której zawarto, że "Niezwykle cenny będzie zwłaszcza udział w tych konsultacjach ze strony organów rewizyjnych PZD". Krajowa Komisja Rewizyjna PZD stwierdza, że w takiej sytuacji nie może zabrakąć głosu organów rewizyjnych PZD".
Wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka spotkała się z działkowcami na posiedzeniu OZ w Poznaniu. Pani Marszałek podkreśliła przyjazny stosunek Sejmu do ogrodów działkowych. Przyznała także, że sama ma w swojej rodzinie działkowców i doskonale rozumie jak ważne są dla ludzi działki i jak wiele korzyści wynika z ich uprawy. Z troską odniosła się do problemów roszczeń, podkreślając że problem dotyczy działkowców, ale też obejmuje szersze kręgi społeczeństwa.
"Wyssane z palca są oskarżenia o prywatę i kumoterstwo. Słowa te obrażają dobre imię osób pełniących społecznie funkcje w rodzinnych ogrodach działkowych często kosztem własnego wypoczynku na działce. Nie jest również prawdą nietykalność prezesów, co potwierdziły już odbyte zebrania. Z powyższych względów należy bardzo nagannie ocenić artykuł Pana Mirosława Kwiatkowskiego niepoparty przez niego żadnymi dowodami, który stanowi jedynie kolejny bezprecedensowy atak na wszystkich działkowców i PZD" - pisze OZ w Szczecinie.
"Niestety po raz kolejny okazało się, że grunty ROD są zbyt cenne dla niektórych środowisk, aby pozostawić je w spokoju. Teraz z atakiem wystąpił ustawowo umocowany organ nadzorujący PZD - Prezydent Miasta Warszawy, który sformułował zastrzeżenia do trybu uchwalenia statutu PZD. Niezrozumiałe jest stanowisko referendarza sądowego, który bez wahania przyjął argumentację Prezydent Miasta Warszawy i odmówił rejestracji statutu. Wszystkie te wydarzenia wyraźnie wskazują na to, że zostały podjęte działania w kierunku likwidacji ogólnopolskiej organizacji zrzeszającej działkowców. Łatwo jest bowiem rozwiązać organizację, która nie ma zarejestrowanego statutu" - pisze OZ Podkarpacki.
"Ustawa została uchwalona w trybie ustawy obywatelskiej. Działkowcy, popierając jej zapisy, zebrali blisko milion podpisów, wystosowali wiele apeli do posłów, uzyskali poparcie władz samorządowych, manifestowali w Warszawie, a kiedy wreszcie wszystko zakończyło się po naszej myśli i nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych weszła w życie to przeciwko PZD i działkowcom wystąpiła Rzecznik Praw Obywatelskich. Nie zgadzamy się, aby dzięki Pani stanowisku towarzyszył nam ciągły stan niepewności i obawy o to, co będzie z naszymi działkami. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że moglibyśmy utracić nasze działki, jednak nic nie jest pewne tak długo, jak prowadzone są działania prawne skierowane przeciwko działkowcom" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD "Nafta" w Pile.
"Z ubolewaniem stwierdzamy, że inspiratorami działania utrudniającego rejestrację statutu są nasi 'działkowcy' znani w środowisku, gotowi zrobić wszystko by utrudnić życie swoim sąsiadom. Oczywiście nie zabrakło wśród nich przedstawiciela środowiska swarzędzkiego w osobie Dobiesława W. Po sromotnej porażce w czasie zebrania działkowców swojego ogrodu ponownie uaktywnił się w szkodzeniu organizacji, nie będąc nawet jej członkiem. Dla ludzi jego pokroju nie jest ważna przyszłość ogrodów działkowych. Liczy się tylko chęć zniszczenia PZD i dorobku organizacji przez lata walczącej o ogrody. Nie jest istotne dla niego i jemu podobnym, że stają w jednym szeregu z osobami skonfliktowanymi z przepisami obowiązującego prawa, mającymi wyroki sądowe i nakazy administracyjne rozbiórki samowoli budowlanych. Liczy się tylko nienawiśc do Związku" - pisze OZ w Poznaniu.
"Brak jest winnych, brak jest obrońców, brak jest jakiejkolwiek ochrony dla tych, którzy własnymi rękoma zagospodarowali te tereny, czyniąc je pięknymi i dostępnymi dla wszystkich mieszkańców miasta. Dziś po kilku dekadach upominają się o nie spadkobiercy byłych właścicieli lub osoby, które wykupiły roszczenia dla szybkiego wzbogacenia się. Czy tak wygląda wolność i demokracja w XXI wieku? W ustroju komunistycznym ludzie otrzymali chociaż wynagrodzenia za zabierane nieruchomości bądź tereny zastępcze. My działkowcy słyszymy jedynie, że krzywdę trzeba wynagrodzić i ani słowa o tym, że nasz wieloletni trud należałoby spłacić lub wynagrodzić. Chętnych do spłaty nie ma - są jedynie chętni na ziemię" - piszą uczestnicy szkolenia członków PZD obsługujący walne zebrania sprawozdawczo - wyborcze w ROD.
"Pani uwagi kierowane pod adresem nowej ustawy o ROD z dnia 13.12.2013 roku oraz PZD odbierane są przez nasze środowisko z wielkim oburzeniem. Ustawa o ROD jest pierwszym, w naszej przeszło stuletniej historii, dokumentem dającym nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności. To poczucie usilnie stara się Pani zburzyć. Zarzuca Pani ustawie niekonstytucyjność, a przecież powstawała ona przy dużym udziale konstytucjonalistów i analityków prawa. Mamy podstawy przypuszczać, że słucha Pani naszych przeciwników zgrupowanych w kilkunastu ogrodach na południu Polski. Nieprawdą jest brak możliwości wyjścia ze struktur PZD. Może tego dokonać każdy ogród pod warunkiem przestrzegania litery prawa o ile życzą sobie tego działkowcy - mamy tego przykłady w naszym OZ Podlaskim".
"Wyrażamy głębokie zaniepokojenie podejmowanymi działaniami przez Panią Prezydent i jej urząd do likwidacji ogrodów warszawskich działkowców. Działania te łamią obowiązujące przepisy Konstytucji RP. Apelujemy o realizację regulacji prawnej zawartej w art. 76 ustawy o ROD z dnia 13.12.2013 roku w przedmiocie ustanowienia prawa użytkowania dla warszawskich ROD, które spełniają warunki ustawodawcy. Pragniemy Pani przekazać, że Warszawę jako naszą stolicę budowaliśmy wszyscy Polacy i działkowcy. Wyrażamy sprzeciw w zakresie likwidacji pięknie zagospodarowanych warszawskich ogrodów działkowych" - piszą w liście do Prezydent Warszawy pisze Komisja Rewizyjna z ROD 'Jaśmin' w Lubsku.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.