Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Z wilekim niepokojem odbieramy działania posłów PO, które zmierzają do zablokowania szybkiego procedowania i skierowania do Sejmu RP projektu ustawy o ROD"- napisali działkowcy z ROD "Drzymały" w Pile.
"My działkowcy odnosimy wrażenie, że posłowie PO - członkowie podkomisji, w ogóle nie liczą się z Pana głosem. Okazuje się, ż w Platformie Obywatelskiej nic nie zostało z deklarowanej uczcwości i odpowiedzialności" - piszą do Premiera działkowcy z ROD im. 550-lecia m. Chodzieży.
"Zdaniem działkowców forsowana przez posłów Platformy Obywatelskiej likwidacja PZD, to nic innego, jak celowe doprowadzenie w skutkach do likwidacji ogrodów. My działkowcy, jesteśmy zadowoleni, że ogrody istnieją w takiej postaci" - czytamy w liście działkowców wałbrzyskich.
"W dzisiejszym zabieganym świecie działka to miejsce, gdzie można spotkać się i spędzić czas z najbliższymi. Chcemy w spokoju cieszyć się uprawą działki. Wierzę, że dotrzyma Pan złożonych obietnic i ogrody działkowe dalej będą zielonymi płucami miast" - czytamy w liście działkowca Ryszarda Janeczka z ROD "Oaza" w Uniszowicach.
"Liczymy, że jako szef PO przypomni Pan posłom, aby nie prowadzili własnej polityki destrukcyjnej, tym samym nie przedłużali prac podkomisji, bo pozosytało już tylko sześć miesięcy do uchwalenia nowej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych" - czytamy w liscie działkowców z ROD im. Szczepana Pieniążka w Pile.
"To Pan kieruje pracami rządu oraz pełni rolę przewodniczącego PO - partii, która złożyła w Sejmie projekt ustawy o ogrodach działkowych z zapisem likwidacji PZD i to od Pana postawy będzie zależało czy organizacjia z wieloletnim doświadczeniem i tradycją będzie nadal funkcjonowała" - pisze działkowiec Jan Bardziński z Krosna Odrzańskiego.
"Czas nagli. Prace nad nową ustawą muszą być niezwłocznie rozpoczęte. Żywimy nadzieję, że powstały konflikt proceduralny ma charakter incydentu, który nigdy więcej się nie powtórzy" - czytamy w liście od działkowców z ROD "Pod Borem" w Prądocinie do posłów Podkomisji.
"Czyżby Pana autorytet i zaangażowania nie miały żadnego znaczenia dla członków podkomisji reprezentujących PO?" - pisze działkowiec Mieczysław Spurek z ROD "Słoneczne Wzgórze" w Wałbrzychu i dodaje: "Nie do zaakceptowania jest postawa takich posłów jak K. Sibińska i jej podobnych."
"Zbliżający się okres przerwy wakacyjnej Sejmu, to kolejny czas stracony Podkomisji w pracach nad ustawą. Działkowcy pytają - czy posłowie PO wezmą odpowiedzialność za opóźnienia i konsekwencje z tym związane - pyta działkowiczka Ewa Błachut z ROD "Dębniki" w Krakowie.
"Obawiamy się, by w sejmowym gnieździe nie wykluło się kukułcze jajo. Nie zgadzamy się, by nazwa "projekt obywatelski" stał się przykrywką dla zapisów rodem z innych projektów. Chcemy wierzyć, że dobro miliona polskich rodzin zdecyduje o ostatecznym kształcie prawa działkowego - napisali w swoim stanowisku członkowie OZ Podlaskiego.
"W czerwcu gwarantował Pan działkowcom bezpieczeństwo i trwałość ogrodów działkowych. Dzisiaj zastanawiamy się, co warte są Pana deklaracje. My uwierzyliśy, że Premier Rządu uszanował wolę miliona działkowców zapisaną w obywatelskim projekcie ustawy o ROD. Niestety działania posłów PO spowodowały, że czujemy się oszukani przez Premiera" - piszą do Premiera działkowcy z ROD "Malwa" w Pile.
"Prosimy Pana Premiera o przerwanie destrukcyjnych działań posłów PO, członków Nadzyczajnej Podkomisji i prawników z Kancelarii Premiera. Ich nieugięta i niczym nieuzasadniona postawa doprowadzi do powstania projektu ustawy, którego uchwalenie spowoduje bezpowrotne rozbicie ruchu ogrodnictwa działkowego i otworzy drogę do likwidacji ogrodów" - czytamy w liście do Premiera od członków OZ w Pile.
"Dzisiaj, kiedy stagnacja gospodarcza zaczyna odciskać swoje piętno na coraz większej liczbie polskich rodzin, to idea ogrodnictwa działkowego staje się niezwykle aktualna, a ogrody i działki jawią się jako świadczenie socjalne służące wszystkim poszkodowanym przez zastój ekonomiczny" - czytamy w liście działkowców z ROD "Jaśmin" w Lubsku.
W dniu 8 lipca 2013 r. sudeccy działkowcy spotkali się z posłem PO – Panem Tomaszem Smolarzem. Poseł potwierdził, że posłowie z jego klubu podtrzymują deklaracje złożone działkowcom przez premiera Donalda Tuska. Stwierdził, że posłom PO nie przeszkadza istnienie PZD, tym bardziej, że działkowcy domagają się prawa posiadania swojej ogólnopolskiej organizacji.
8 lipca 2013 r. w Grudziądzu odbyło się spotkanie działkowców z posłem PO Januszem Dzięciołem. Z ramienia Polskiego Związku Działkowców uczestniczyły w nim 22 osoby, którym przewodniczył Wiceprezes OZ PZD – Zdzisław Lemparty.
"Działanie posłow PO jednoznacznie oceniamy jako polityczne i zmierzające do zakłócenia i zdestabilizowania prac w podkomisji. Niektózy posłowie zapomnieli, że sa naszymi przedstawicielami w Sejmie i patrza przez pryzmat interesów partyjnych, a nie zwykłych polskich obywateli" - czytamy w liście OZ w Lublinie do Premiera.
"Posłowie PO w gruntach naszych widzą dobrą przyszłość dla deweloperów, dlatego forsują likwidację Polskiego Związku Działkowców"- napisali działkowcy z ROD kpr.Benedy w Bydgoszczy.
"Jesteśmy całkowicie przeciwni zmianie przwodniczącego, której domaga się PO. Prace pod kierownictwem Platformy będą w rzeczywistości kampanią projektu tgo ugrupowania, dalszym szkalowaniem PZD i dążeniem do pozbawienia działkowców i ogrodów prawnej i organizacyjnej stabilności" - czytamy w stanowisku OZ PZD w Łodzi.
"Zastanawiamy się, czy my działkowcy, przeważnie ludzie starsi Was rzadzących naszym państwem jeszcze interesujemy, czy czujecie się odpowiedzialni za nasze losy. Naszym zdaniem NIE" - napisali czlonkowie Poskomisji Rewizyjnej ROD im. Pod Lipami w Pile.
"My oczekujemy uczciwości w pracach nad nową ustawą oraz zachowania Polskiego Związku Działkowców, bo on nam daje gwarancję na dalsze istnienie ogrodów. Prosimy więc, aby podjął Pan działania i wywiązał się ze swoich deklaracji danych działkowcom" - czytamy w liście działkowców z ROD "Kolejarz" w Pile.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.