Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"OZ Śląski ponownie zmuszony jest sprostować Pana niepełne oraz nieprawdziwe informacje zawarte w artykułach. Znów posługuje się Pan zarzutami, które są co prawda chwytliwe medialnie, ale nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. OZ Ślaski chciałby się kiedyś doczekać rzetelnego artykułu Pana autorstwa o działkowcach. O tym jak naprawdę funkcjonują ogrody działkowe, dlaczego ogromna większość wybrała PZD do prowadzenia swoich ROD. Mamy nadzieję, ze to w końcu nastąpi, aczkolwiek ta nadzieja z każdym Pana artykułem jest coraz mniejsza" - pisze OZ Śląski.
"Można się zgodzić jedynie, że nie jest to Pana osobisty cel, a jedynie zlecone zadanie, które wykonuje Pan za pomocą manipulacji świadomością działkowców, aby przekonać ich do zachowań oczekiwanych przez elity rządzące zwiedzone wynikiem zebrań ustawowych wszystkich działkowców. Nie zaprzeczy Pan bowiem, że władza liczyła na to, że zebrania ta doprowadzą do demontażu PZD. Bez wątpienia jest Pan posłuszny swoim mocodawcom, co wprost wynika z treści Pana artykułów i włączonych do ostatniego z nich kopii listów rzekomo pokrzywdzonych przez PZD działkowców. Taki sposób przekazywania informacji może mieć tylko jeden cel - skłonienie działkowców, którzy pozostali w PZD do działania sprzecznego z ich dobrze pojętym interesem" - pisze OZ Sudecki.
"Redaktor Wielgo, podając się za zapalczywego obrońcę i orędownika działkowców, za wszelką cenę stara się dowieść swoich racji. Nie mając w zanadrzu logicznych argumentów - sięga po spektakularne i sensacyjne przypadki nieprawidłowości, aby celnie ugodzić w wizerunek PZD. Jego retoryka polega wyłącznie na obrażaniu, szarganiu dobrego imienia i ciągłym powtarzaniu utartych haseł i chwytliwych, acz odosobnionych, przykładów, co dobitnie poświadczył w odpowiedzi z 31.01.2015 roku na konstruktywną krytykę udzieloną mu przez działkowców i ich prośbę o przeprosiny" - pisze w liście do Redaktora Naczelnego Gazety Wyborczej Adama Michnika OZ Świętokrzyski.
"Jesteśmy przekonani, że zrzeszenie Dekretowiec nie docenia włożonej pracy działkowców. Dekretowcy widzą tylko swój zabrany majątek. Uważamy, że projekt likwidacji skutków dekretu Bieruta jest niezgodny z Konstytucją i ustawą o ROD z 13 grudnia 2013 roku. Apelujemy do Pani Prezydent Miasta Warszawy o uszanowanie warszawskich działkowców i wypracowanie ustawowych rozwiązań zadowalających Dekretowców i działkowców" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD '1 maja - wolność' w Częstochowie.
"Wysoka świadomość naszych działkowców, a nie jak Pan Wielgo sugeruje niedojrzałość, spowodowała, że prawie wszystkie ogrody pozostają w PZD. Zawsze należy wybrać najlepsze rozwiązanie. Mam wrażenie, ze Pan Redaktor Wielgo pisał na zamówienie jakiegoś niezarejestrowanego przez KRS stowarzyszenia, które popełniło zbyt wiele błędów formalnych, żeby zaistnieć. Czy więc warto przechodzić do stowarzyszenia, które nawet nie potrafi się zarejestrować? - pisze w liście do Redaktora Naczelnego Gazety Wyborczej Adama Michnika Mirosław Waszkiewicz z ROD im. Waltera w Rzeszowie.
"Nie rozumiemy dlaczego organ wniósł wobec statutu PZD takie same zastrzeżenia jak w 2006 roku, gdy rejestrowaliśmy statut zgodnie z ustawa o ROD z 2005 roku. Wówczas Sąd Rejestrowy nie uznał ich za niezgodne z prawem i zarejestrował statut. My działkowcy te zarzuty z 2006 roku znamy i pamiętamy jak było. Oczekiwaliśmy więc innej decyzji. Tą jesteśmy oburzeni. Uznajemy to postanowienie jako działanie w calu utrudnienia nam działkowcom i działaczom pracy w ogrodzie zgodnie z prawem" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Kolejarz' w Pile.
"Podważa Pani wybór delegatów na Zjazd, a ten wybór był dokonany według klucza zgodnego z przepisami. Więc albo Pani nie zna się na przepisach, albo referent wydający opinię opartą na Pani argumentach. Stawiam na to, ze obydwoje posuneliście się za daleko w ocenie Zjazdu. KRS nie zarejestrował naszego statutu, ale my nadal działamy. Obronimy po raz kolejny nasz Związek i ogrody. Bo chroni nas wszystkich ustawa o ogrodach działkowych, zapomniała Pani o tym?" - pyta Prezydent Warszawy Danuta Szczych z ROD im. Henryka Wieniawskiego w Rzeszowie.
W dniu 30 stycznia 2015r odbyło się XVI Posiedzenie Okręgowego Zarządu Śląskiego w Katowicach. Posiedzenie otworzył i prowadził Prezes OZ Śl. Pan Józef Noski. Tematami posiedzenia były następujące zagadnienia:aktualne sprawy Związku i podejmowane działania, zebrania ustawowe wszystkich działkowców, zebrania Sprawozdawczo-Wyborcze, sprawy organizacyjne OZ Śl. i Delegatur oraz inne zagadnienia wynikające z dyskusji.
ROD „Energetyk 1” na wyspie Ostrów Tumski w Poznaniu to kolejny ogród zagrożony likwidacją. Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Poznania przewiduje w tym miejscu zabudowę mieszkalno – usługową. Działkowcy ROD „Energetyk 1” swoje uwagi do studium zgłosili już w sierpniu ubiegłego roku. Zostały one jednak odrzucone przez Miejską Pracownię Urbanistyczną. Urzędnicy powołali się na zapis w dokumentach planistycznych, w których ten teren był przeznaczony pod zabudowę już od 1994 roku. Działkowcy podejmują jednak dalsze starania o ocalenie swojego ogrodu.
"Prezydium Okręgowego Zarządu Świętokrzyskiego PZD w Kielcach zwraca się do Redaktora Naczelnego Gazety Wyborczej o zamieszczenie odpowiedniego sprostowania i przeprosin na łamach wydawnictwa, gdyż artykuł ten godzi w uczucia bardzo wielu osób, o czym sygnały docierają do nas już od momentu ukazania się przedmiotowego wydania Gazety. Mamy tez ogromną nadzieję, że podobna sytuacja nigdy nie będzie mieć już miejsca. Kolejne bowiem tego typu publikacje, bezpośrednio szargające dobre imię milionowej organizacji oraz jej aktywnych członków – będą stanowiły podstawę do wystąpienia na drogę sądową z powództwem o zniesławienie".
"Trudno oprzeć się wrażeniu, ze odmowa rejestracji statutu PZD nie jest niestety przejawem dbałości sądu o budowanie państwa prawa, dbającego o obywateli, a tylko kolejna próbą pognębienia miliona działkowców, nie tylko przez podmioty, które ostrzą sobie zęby na grunty zajmowane przez ogrody, ale też przez władze, które powinny kierować się dobrem obywateli. Możemy zapewnić, ze działkowcy gotowi są walczyć o swoje prawa wszystkimi legalnymi sposobami, także manifestując swoje zdanie na ulicach stolicy. Mamy nadzieję, iż nie będziemy zmuszeni sięgać po środki ostateczne, zaś ponowne pochylenie się nad uchwalonym statutem PZD pozwoli wyjaśnić wszystkie wątpliwości" - pisze w liście do Prezydent Warszawy OZ Mazowiecki.
"Dlaczego podważana jest legalność wyboru delegatów? Przecież wszystkie zasady funkcjonowania stowarzyszeń ogrodowych reguluje wspomniana ustawa o ROD. Niestety referendarz sądowy, który zajmował się sprawą wziął pod uwagę tylko ustawę Prawo o stowarzyszeniach. Pominął szczegółowe zapisy odnoszące się do stowarzyszeń ogrodowych zawarte w ustawie o ROD. Popieramy działania podejmowane przez Krajową Radę PZD dotyczące skierowania skargi na postanowienie referendarza sądowego" - piszą działkowcy z ROD 'Za Gajem' w Wójtowie.
"Sądzimy, iż zdecydowana większość Polaków uznaje własność za rzecz świętą. Jednakże w tym przypadku apelujemy do Pani Prezydent, aby w sprawie likwidacji warszawskich ogrodów działkowych i pozbawienia działek paru tysięcy mieszkańców Warszawy poczekać na rozstrzygnięcia ustawowe w tej materii dotyczące roszczeń. Dopiero wtedy będzie można poznać rzeczywistych właścicieli gruntów, którzy być może uznają ogromny wkład pracy i nakładów obecnych użytkowników na rzecz zagospodarowania terenów zielonych w Warszawie" - piszą w liście do Prezydent Warszawy przedstawiciele działkowców z 13 ogrodów Powiatu Kościańskiego.
"Zarząd ROD 'Zacisze' w Żaganiu w trakcie posiedzenia w dniu 21 stycznia 2015 roku z dezaprobatą przyjął informację o tym, że referendarz Sądu Rejestrowego Warszawy zakwestionował wybór delegatów na Nadzwyczajny Krajowy Zjazd, a tym samym podjął decyzję o niezarejestrowaniu statutu PZD. Nadmieniamy, że obowiązujący statut uchwalany był w takim samym trybie jak wcześniejszy i wtedy jakoś nikomu nie przyszło do głowy, aby kwestionować sposób wyboru delegatów - czyżbyśmy żyli już w innym kraju?" - pytają Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Zacisze' w Żaganiu.
"Od dawna wiadomo, ze ogrody działkowe zostały założone lata temu, żeby poprawić sytuację życiową ich użytkowników i żeby było gdzie odpocząć po ciężkiej pracy. Dlatego dziwi mnie fakt, że Pani blokuje naszą ogrodniczą inicjatywę. Pani działania wskazują jedynie na chęć zysku ze sprzedaży, w Pani mniemaniu, wszystkich wolnych gruntów jakie są w Warszawie. A 'wolne grunty' użytkują działkowcy. Ogrody chroni ustawa o rod i nie można ich ot tak sprzedać" - pisze w liście do Prezydent Warszawy Józef Grochmal z Rzeszowa.
"Uważam, że to postanowienie jest działaniem celowym, aby denerwować nas działkowców i próbować nas różnymi metodami skłócać. Tak sądzę, gdyż takie zastrzeżenia wniesiono do statutu przy rejestracji w 2006 roku po uchwaleniu nowej ustawy o ROD w 2005 roku. Wówczas uznano, ze zwołany Krajowy Nadzwyczajny Zjazd PZD był władny do uchwalenia statutu, a w 2014 roku - nie. Jestem oburzony takim traktowaniem stowarzyszenia ogrodowego PZD. Takie działania zmierzają do niszczenia Związku, który broni ogrodów i praw miliona działkowców" - pisze w liście d Prezydent Warszawy Włodzimierz Górzny z ROD 'Malwa' w Pile.
"Chwilowy spokój działkowców i zadowolenie z nowej ustawy o ROD z dnia 13 grudnia 2013 roku jest znowu zakłócany przez ludzi i instytucje naszego kraju. Samorządy niektórych miast i gmin, w tym głównie Warszawy, Krakowa, Poznania, Grudziądza i wielu innych, widzą możliwość likwidacji wielu ogrodów celem zaspokojenia roszczeń byłych właścicieli gruntów. Tak zwany dekret Bieruta był złem, ale czy można kosztem jednych naprawiać zło innych. Działkowcy przyjmowali w użytkowanie grunty w dobrej wierze i od władzy praworządnego państw. Co mają powiedzieć obywatele, w tym i rzesza działkowców, którzy utracili cały dorobek życia w czasie wojny i okupacji i jak dotychczas nikt im tych strat nie zrekompensował. Czy do odszkodowań mają prawo tylko nieliczni - wybrani? - pytają Prezesa Rady Ministrów działkowcy z ROD im. Tysiąclecia w Częstochowie.
"Dlaczego na obecną chwilę nikt działkowcom warszawskim nie powie wprost o tym, że po przejęciu terenów pod ogrodami przez stowarzyszenie Dekretowiec odsprzedane one zostaną z wielkim zyskiem deweloperom? Czyżby było tylko jedno zasadnicze założenie, ze stolica ma być betonową pustynią bez jakichkolwiek oaz zieleni. Jak będą się czuć działkowcy w większości starzy, schorowani ludzie, którzy przecież odbudowywali stolicę z powojennych zgliszczy, kiedy zabierze się im ostatnią rozrywkę w postaci dbania o ten mały skrawek ziemi?" - pytają Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Oaza' w Kukowie.
"Mam wrażenie, ze napisał Pan coś, o czym nie ma Pan zielonego pojęcia. Pewne wiadomości zapewne otrzymał Pan może nawet i od ROD 'Azalia' z Zabrza, ale nie są one do końca wiarygodne, ponieważ nie padają żadne konkrety. Niezależnie do tego czy ogrodem będzie zarządzało stowarzyszenie PZD czy inne, opłaty na funkcjonowanie ogrodu trzeba będzie ponosić tak samo za zużytą energię i wodę. Pani Redaktorze! Pan powinien do takiego tematu przygotować się w sposób szczególny, żeby czytelnikowi wszystko wyjaśnić, a nie jeszcze bardziej zagmatwać. Obliguje Pana do tego zawód. Dziennikarz ma być obiektywny i rzetelny, a tego u Pana po raz kolejny zabrakło" - pisze w liście do red. Marka Wielgo Józef Śnieżek z ROD 'Nasz Gaj' w Rzeszowie.
"Wszyscy działkowcy przez dziesiątki lat wkładali ogrom pracy w ogrody działkowe, które dzisiaj są pięknymi oazami zieleni, takimi samymi jak ogrody w rozwiniętych krajach Europy Zachodniej. Dlaczego akurat Polska, likwidując ogrody w tak niesprawiedliwy sposób kosztem tysięcy obywateli, chce zaspokoić roszczenia grupy osób nowobogackich nie zawsze związanych z byłymi właścicielami. Wierzymy, ze ten problem da się rozwiązać w inny sposób, chroniąc ogrody przed likwidacją. Przecież ani działkowcy ani ogrody nie są winne tej sytuacji, a tym bardziej nie mogą odpowiadać za błędy polityczne naszego państwa" - pisze w liście do Prezydent Warszawy OZ Śląski.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.