




Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

W dniu 5 listopada 2014 r. Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę nr CXXXI/1904/14 w sprawie zmiany zasad gospodarowania nieruchomościami Gminy Miejskiej Kraków, w związku z zapisami ustawy z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych. Uchwała ta jest bardzo niekorzystna dla krakowskich ROD i działkowców, gdyż nakłada opłatę za użytkowanie w wysokości 0,02 % wartości nieruchomości zajmowanych przez ogrody.
"Nie może być zgody na to, aby drobna grupa obywateli dążyła do odzyskania lub pozyskania majątku kosztem ogromnej rzeszy działkowców. Sprawa jest niebagatelna, gdyż dotyczy 69 warszawskich rod, z których korzysta 18 tysięcy działkowców i ich rodziny. Czy dopuszczalne jest, aby w demokratycznym państwie działy się takie rzeczy? Trzeba mocno podkreślić, że działkowcy nie otrzymali przecież w użytkowanie swoich działek bezprawnie, co głoszą nieprzerwanie przeciwnicy działkowców. Dekret Bieruta z 26.10.1945 roku określił mechanizm przejmowania gruntów od właścicieli. Grunty miały służyć odbudowie stolicy, a Gmina Warszawa nie czerpała z tego tytułu żadnych korzyści" - piszą działkowcy z ROD 'Waszyngtona' w Warszawie.
"Pomysł wyprowadzenia ogrodów działkowych z miasta i zaspokojenia roszczeń z tytułu tzw. dekretu Bieruta kosztem gruntów rod mógł powstać tylko z inicjatywy bardzo silnego lobby deweloperów. Jest to rozwiązanie rodem z minionej epoki, kiedy to naprawiono krzywdy jednych obywateli kosztem innych - słabszych, niemogących się skutecznie obronić. Niedopuszczalne jest, aby w państwie prawa kosztem działkowców i ich rodzin pozyskiwać grunty na zaspokojenie roszczeń dawnych właścicieli i ich spadkobierców. Sprzeczne z prawem jest gorączkowe poszukiwanie sposobu na uchylenie się od obowiązku zapłaty odszkodowań dla działkowców za zlikwidowane majątki na uprawianych nierzadko przez dziesiątki lat działkach" - pisze w liście do Pani Premier Ewy Kopacz OZ Podkarpacki.
"Nie mieści się w głowie, że 'Dekretowcy' zrzeszający byłych właścicieli nieruchomości warszawskich, których grunty zostały przyjęte na mocy dekretu Bieruta zgłosili propozycję, aby rod w Warszawie objęte roszczeniami zlikwidować lub przenieść poza miasto. Niepokojące jest także to, ze propozycja 'Dekretowca' została podjęta przez senacką komisję pracującą nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej. Pozorna troska o budżet Warszawy, której władze zobowiązane są do wypłaty odszkodowań za likwidację ogrodów ma być pretekstem do likwidacji 69 rod w Warszawie, do których istnieją roszczenia, a co za tym idzie do pozbawienia działek 18 tysięcy działkowców i ich rodzin" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Współpraca' w Łomiankach.
"W wyroku z dnia 9 stycznia 2014 roku NSA wskazał na brak legalnej definicji altany. Dotychczas istniejące przepisy nie precyzowały dokładnie czym jest 'altana działkowa', określając jedynie jej dopuszczalne wymiary. Sąd zastosował definicję słownikową. Wyrok NSA pomija przepisy prawa budowlanego i przepisy ustawy o rod. Tym samym stawia działkowców w pozycji ludzi łamiących prawo i dopuszczających się samowoli budowlanej. Przed wydaniem wyroku Sąd powinien w pierwszej kolejności zdefiniować 'altanę działkową', ponieważ żadna obecna definicja do tego nie przystaje" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Stokrotka' w Bukowie.
"W związku z podjęciem przez Panią Rzecznik działania wymierzonego przeciwko aktowi, dającemu po wielu latach walki w obronie praw do korzystania z działek w rod działkowcom możliwość ostatecznego uregulowania naszej sytuacji prawnej, solidaryzując się z całym środowiskiem ogrodowym, zwracam się do Pani Rzecznik o odstąpienie od swoich działań sprzecznych z ideą sprawowanej funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich. Ingerowanie w sprawie niekonstytucyjności ustawy z 13 grudnia 2013 roku i zarzucanie nam, że wymusza się na nas wybór stowarzyszenia PZD odbieramy jako działanie na rzecz środowiska nieprzychylnego polskim działkowcom" - pisze Barbara Kokot z ROD 'Pod Borem' w Prądcinie.
"Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że władze Warszawy na czele z Panią Prezydent Hanną Gronkiewicz - Waltz biernie się temu przygląda. My jako działkowcy nie możemy pozwolić na tak ogromne krzywdy jakie mogą spotkać działkowców z Warszawy całkowicie niezasłużenie. Dlatego też domagamy się do Pani Profesor jako Rzecznika Praw Obywatelskich skutecznych działań wspomagających stanowisko tych działkowców, gdyż są oni przede wszystkim obywatelami, których należy chronić" - piszą działkowcy z ROD 'Leśny' w Małej Hucie.
"Zwiedzając ogrody w Niemczech i w Holandii widziałem, że ich altanki swoją budową zbytnio się nie różnią od naszych. Dzisiaj, kiedy ogrody działkowe się rozwijają i są akceptowane przez środowisko działkowe i społeczność lokalną w naszych miastach, chcą zniszczyć tradycyjną budowę 'altanek' i przy okazji zniszczyć ponad stuletnią tradycję istnienia ogrodów. Obserwując wieloletnie działania dążące do likwidacji ogrodnictwa działkowego w naszym kraju, uważam, że nie racje merytoryczne lecz polityczne były i są powodem działania ugrupowań politycznych wspieranych przez ludzi, którym marzy się zbicie kapitału na ludzkiej krzywdzie" - pisze do Członków Komisji Infrastruktury Jan Kamiński z ROD 'Grządka' w Iławie.
"Po przeczytaniu artykułu opublikowanego w 'Rzeczpospolitej' w dniu 19 grudnia 2014 roku pt. 'Pomysł na zaspokojenie roszczeń bez pieniędzy' wręcz włosy stanęły mi na głowie. Jak można żądać zaspokojenia jednej części społeczeństwa krzywdą drugiej części społeczeństwa. Mam wielkie przekonanie, że pomysł Stowarzyszenia 'Dekretowiec' nie znajdzie uznania Senatorów RP pracujących nad ustawą reprywatyzacyjną. Na dzisiaj problem zaspokojenia roszczeń stanowi zagrożenie dla ogrodów i działkowców z Warszawy, a już niedługo może być zagrożeniem dla działkowców z innych regionu kraju" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Krzysztof Tkaczyk z ROD 'Międzylesie - Zachód' w Wudzynie.
"Jestem oburzony milczeniem Urzędu, który powinien reagować na takie postępowanie niezgodne z konstytucją naszego państwa. Trudno mi zrozumieć propozycje 'Dekretowca', który proponuje sprzedać grunty ogrodów deweloperom, a działkowców wyprowadzić z gruntów bez odszkodowań za ich majątek. Moim skromnym zdaniem to właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich powinien przywołać do porządku 'Zrzeszenie Dekretowiec' i władze Miasta Stołecznego Warszawy, aby przestrzegano w sprawach roszczeniowych ustawę o rod z 2013 roku" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Władysław Górski z ROD 'Kolejarz' w Czarnkowie.
"Po zapoznaniu się z Pani opinią w sprawie przepisów przejściowych ustawy o rod z dnia 13 grudnia 2013 roku, prezentujących pogląd, iż ustawa ta nie spełnia wymogów konstytucyjnych, wyrażam oburzenie, gdyż działania takie odczytuję jako kolejny zakus na ogrody działkowe i samorządne organizacje nimi kierujące, a w szczególności PZD. Zgłaszane zastrzeżenia do obowiązującej ustawy o ROD są bezpodstawne i oderwane od rzeczywistości, świadczą o braku znajomości zapisów i doświadczeń wynikających z praktycznego wdrażania jej w ogrodach działkowych" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Władysław Maj z ROD im. T. Kosciuszki w Krapkowicach.
"Dziwi mnie dlaczego władze Warszawy i urząd Rzecznik Praw Obywatelskich akceptują propozycję Stowarzyszenia Dekretowiec. Taka milcząca postawa świadczy, że Pani Rzecznik popiera likwidację ogrodów warszawskich kosztem działkowców, aby spłacić ludzi, którzy rzekomo są spadkobiercami po byłych właścicielach. Przecież to podłe i nieludzkie postępowanie z działkowcami z Warszawy. Proszę, aby Pani Profesor podjęła działania zmierzające do prawnego uregulowania spraw roszczeniowych" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Genowefa Chomont z ROD 'GWDA' w Pile.
"Poparcie obywatelskiego projektu złożonego w Sejmie RP wyrażone jest przez setki tysięcy działkowców. Altany są dla nich najcenniejszą rzeczą jaką posiadają w wyniku długoletniej pracy. Dla szerokiej rzeszy działkowców było oczywiste, że altana daje schronienie w szerokim tego słowa znaczeniu. NSA zburzył tę świadomość, podważając nazewnictwo tej budowli na podstawie zaczerpniętej z słownika komputerowego definicji, że jest ona budowlą ażurową. Jesteśmy przekonani, że szybkie nadanie biegu legislacyjnego przez pana Marszałka oraz wypracowanie w komisjach właściwego nazewnictwa altany i wprowadzenie tych zmian do prawa budowlanego pozwoli działkowcom odzyskać spokój" - pisze Zarząd ROD 'Zielona Dolina'.
"Projekt ten cieszy się nasza akceptacją, gdyż zabezpiecza wszystkie interesy działkowców oraz ich prawa nabyte przed negatywnymi skutkami istnienia luki w obowiązującej dotychczas ustawie. Nie jest naszą winą, że przepisy Prawa budowlanego powstałe przed laty nie uwzględniają prawidłowego określenia 'altany' co powoduje, że zagrożone są nasze niewielkie domki, w których odpoczywamy, a także przechowujemy narzędzia i materiały potrzebne do uprawiania ogrodu. Ustawa ta jest dla działkowców bardzo ważna o czym świadczy 700.000 podpisów zebranych pod projektem przedstawionym w Sejmie" - piszą w liście do Marszałka Sejmu RP działkowcy z ROD 'Gądowianka' we Wrocławiu.
"Dekret Bieruta miał na celu odbudowę Warszawy. Razem z budynkami powstawały ogrody działkowe, które były zielonymi płucami miasta, a nawet pomagały w uzupełnieniu witamin w tym okresie. Dziś Stowarzyszenie Dekretowiec wnosi pretensje do tego, co stworzyła powojenna społeczność Warszawy. Kiedy trzeba było działkowcy stanęli do odbudowy stolicy. Chcieli, aby Warszawa powstała z gruzów. Dziś nowe pokolenie Warszawiaków pracuje dla miasta, uprawia działki. W ostatnim okresie, kiedy zaszła potrzeba, działkowcy zamiast do urn poszli na działki, a kiedy trzeba było poszli i głosowali dla dobra miasta" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Bratek' w Nowym Mieście nad Pilicą.
"Dopuszczenie do zwrotu terenów ich właścicielom w naturze ma na celu przede wszystkim zniszczenie ogrodów działkowych w stolicy. Poprzez przeniesienie ogrodów poza miasto chce się uniknąć obowiązku wypłaty odszkodowań dla działkowców. Takie rozwiązanie stoi w sprzeczności z obowiązującym prawem, bowiem za zlikwidowany majątek na działkach należy się godziwe odszkodowanie. Wydawać by się mogło, że problem wynikający dla działkowców z dekretu Bieruta z 1945 roku dotyczy tylko stołecznych rod. Należy się jednak spodziewać, że proponowane przez 'Dekretowca' rozwiązanie spotka się z zainteresowaniem ze strony władz samorządowych również innych miast" - pisze w liście do Prezydenta Warszawy Józef Śnieżek z ROD 'Nasz Gaj' w Rzeszowie.
"Atrakcyjne tereny prawie w centrum miasta to doskonałe miejsce do wypoczynku dla mieszkańców. Zauważyły to także władze Krakowa. Oszacowano bowiem, że na wykupy terenów zielonych, na których mieszkańcy chcieliby utworzenia parków, potrzeba około 1-2 mld zł, podczas gdy roczny budżet wydatków Krakowa to... 3 mld zł. Stąd pomysł wykorzystania istniejących ogrodów wydał się dużo bardziej atrakcyjny i zdecydowanie tańszy" - czytamy w Dzienniku Trybuna.
Rada Miasta w Ostrowie Wielkopolskim odrzuciła projekt dofinansowywania inwestycji w rodzinnych ogrodach działkowych. Działkowcy nie składają jednak broni i chcą przekonać polityków do zmiany zdania.
"Warszawscy działkowcy podobnie jak inni działkowcy w kraju wnieśli ogromny wkład pracy i środki finansowe na doprowadzenie otrzymanych kawałków gruntu do pięknych terenów zielonych. W imieniu działkowców wielkopolskich zdecydowanie występujemy przeciwko działaniom zmierzającym w przyszłości do likwidacji ogrodów działkowych w stolicy kraju. Rozumiemy, że niektórym mieszkańcom Warszawy wyrządzono wielką krzywdę dekretem Bieruta, ale krzywdy historycznej jednej części obywateli wyrównywać kosztem drugiej grupy obywateli jest niesprawiedliwe, tym bardziej, że jest to najsłabsza część społeczeństwa miast" - pisze w liście do Prezydenta Warszawy OZ w Kaliszu.
10 stycznia br. w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym 'Wyspa Pucka' w Szczecinie odbyło się walne zebranie wszystkich działkowców, na którym zostało przeprowadzone głosowanie w sprawie wyboru stowarzyszenia ogrodowego, które będzie prowadziło i zarządzało ogrodem działkowym przez następne lata. Było to ostatnie zebranie ustawowe w OZ Szczecińskim.
Copyright © 2023 Polski Związek Działkowców All rights reserved.