Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Ile to już napisano o Rodzinnych Ogrodach Działkowych w różnych periodykach, omówiono w mediach, wróżąc w jak w najciemniejszych barwach istnienia tej szacownej, samorządnej, niezależnej polskiej organizacji o charakterze społecznym. Na przestrzeni ostatnich lat tuż zaraz po uchwaleniu ustawy o ROD w 2005roku politycy o zabarwieniu czarnym czyli prawica wraz z innymi zewnętrznymi siłami lobbowanymi przez biznes nie tylko polski ale i światowy, rozpoczęli jawną krucjatę na tereny użytkowane przez działkowców zrzeszonych w Polskim Związku Działkowców.
Po nasze tereny ruszyli rzekomi właściciele, pseudo działkowcy wcześniej wykluczeni z PZD. Ci ostatni to najgorsi, gdyż na cudzej pracy i majątku chcieliby tworzyć swoje prywatne folwarki czyli jakieś tam wydumane organizacje stowarzyszeniowe, co do których maja prawo, ale na innym terenie.
Najsmutniejsze jest to, że do tych działań przyłączają się prawnicy, politycy, dziennikarze, którzy wcześniej bronili działkowców lub stali na straży przestrzegania naszej ustawy, nie bardzo wiedzieć o co im chodzi. A może chodzi im o wspieranie tych co ich utrzymują lub będą utrzymywać dopóki będą lojalni, dopóty nie wykonają w swoim działaniu złego przeciwko Polskiemu Związkowi Działkowców, aż do jego usunięcia poprzez nacjonalizację czyli przejęcia majątku. No cóż zbliża się wielkimi krokami powojenna nacjonalizacja -1946 lub 1989r też powojenna w stosunku PZD. Oby tego nie dokonał swoim orzeczeniem Trybunał Konstytucyjny . Nie oskarżam nikogo, ale co Polskie nie zawsze Polakom się podoba i podobało, a obce zawsze bardziej doceniają. Być zniewolonym to cecha Polaków, aby być wolnym należy walczyć jak Polski Związek Działkowców, czyli my wszyscy skupieni w naszej organizacji pod tą nazwą. Nikt na siłę do PZD nikogo nie ciągnie. Ja spełniam swoją nieprzymuszoną wolę bycia wolnym człowiekiem na działce. To jest moja wolna przestrzeń, jeszcze wolna, nie wiem czy będzie wolna po wyroku Trybunał Konstytucyjny w dniu 28.06.2012r.
Szczególnym przejawem braku lojalności w stosunku do polskiego prawa jest ze strony byłego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, który z niewiadomych przyczyn zaczął interesować się właśnie ustawą o ROD. Przecież Trybunał Konstytucyjny zajmował się już niektórymi zapisami w ustawie o ROD i wydał pozytywne orzeczenie, a teraz podważając tamta decyzję chce, żeby zająć się cała ustawą, czy jest legalna. Czyżby Pan Prezes został przez te lobby przymuszony do reprezentowania ich interesu przed Trybunałem Konstytucyjnym? Nie chcę nikogo oskarżać, ale mam prawo tak myśleć. Obym się mylił w ocenie Pana Prezesa. Przepraszam. Czas pokaże czy miałem rację. Najbardziej jestem zdumiony reakcją odmowną na wycofanie tego wniosku przez jego następcę. Przecież Ci panowie sędziowie przed jej uchwaleniem przez Sejm RP w 2005r.nie zanegowali i nie reagowali. To na co więc czekali i czekają. Rodzi się pytanie dlaczego akurat przedstawiciel Sejmu RP i w ogóle Sejm RP jest stroną w tym postępowaniu, a szczególności zażarty antagonista i przeciwnik ogrodów działkowych w Polsce Pan poseł Dera z PiS-u. Stroną w tym postępowaniu powinien być Sąd Najwyższy.
Proszenie Marszałka Sejmu, różnych notabli to jest element upokarzający. My w Polsce tylko potrafimy się nawzajem ranić, upokarzać i udowadniać, że jesteśmy polakami a nie wielbłądami. Najlepiej by wszyscy działkowcy poszli na kolanach pod pałac prezydencji, budynek rządowy, czy sejmowy, i zaczęli płaszczyć się przed naszymi rzekomo przedstawicielami w tych organach, by raczyli z łaskawości nas wysłuchać. Czekajcie do następnych wyborów, aż się zestarzejecie. To syndrom naiwności, nadziei i głupoty.
My piszemy, sprzeciwiamy się , protestujemy, tupiemy . Odbywamy Kongresy, zebrania, zjazdy i co i nic. Piszemy stanowiska, petycje i tyle naszego, a oni nadal robią swoje i jestem przekonany, że nie odpuszczą i zrobią co zaplanowali. A to się nazywa postawieniem kogoś przed faktem dokonanym czyli PZD. Myślicie, że się mylę. Pożyjemy zobaczymy w dniu 28.06.2012r.A może zdarzy się cud.
Nadal nikt nas nie chce wysłuchać nawet już po wyborach. W hasłach mamy napisane ,że zebraliśmy 620 tysięcy podpisów, a kogo to obchodzi. A właściwie w Senacie RP i Sejmie RP to ilu mamy za sobą parlamentarzystów? Brak odpowiedzi. Kto może stanąć w naszej obronie? Brak odpowiedzi. Ciągle tylko prosimy i prosimy, błagamy i modlimy, żądamy ,sprzeciwiamy się i co i nic.
Po co tym głuchym ludziom z parlamentu, rządu i innych organów-ciągle powtarzać jaki to mamy samorząd w PZD, czy mamy prawa nabyte czy nie nabyte, czy są u nas emeryci i renciści, czy są rodziny z dziećmi czy samotne, czy służymy społeczeństwu, czy działamy na rzecz ekologii? Po co te dyrdymały. Oni nie wiedzą co to jest. Dbają o swoje interesy i tyle. Pod względem politycznym stoimy po niesłusznej stronie, bo tak nas widzą politycy z prawej strony i na pewno będą dążyć by ostatnią po SLD warownię z poprzedniego systemu zburzyć. Czy na pewno ostatnią? Obecni politycy także stanowią faktycznie ostatnią warownię tamtego systemu. Czy ich także należy wyrzucić na śmietnik dziejowej historii Polski ? Chyba tak, jeśli widzą zagrożenie ze strony działkowców. Czynnik ludzki czyli działkowcy w tej grze, nie ma żadnego znaczenia. Dla pozoru na początku dać marchewkę a potem kijem po grzbiecie i po działkowcach.
Dla obozu rządzącego niemały to kąsek w pozyskaniu majątku PZD, terenów Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego w dobie kryzysu i oni oto będą walczyć wszelkimi sposobami, nie licząc się z opinia publiczną. Sądy, media i inne instytucje im w tym pomogą. Czy na pewno? Pewnym nie można być nawet po śmierci.
To jest mój czarny scenariusz w istnienie Polskiego Związku Działkowców. Trybunał Konstytucyjny- przepraszam nie mam prawa na ten organ państwa naciskać, jest w pełni niezawisły, na pewno będzie badał wszystkie dowody w tej sprawie, myślę, że weźmie pod uwagę również aspekt społeczny, historyczny, ekologiczny, gospodarczy i politykę Unii Europejskiej. Jestem przekonany, że Trybunał Konstytucyjny wyda takie orzeczenie, które zadowoli wszystkie strony, pomimo, że nie są reprezentowane podczas tego postępowania. Czy 28.06.2012r. -to data klęski czy nadzieja i przyszłość Ogrodów Działkowych w Polsce i w Europie.
Aleksander Kozłowicz
ROD ”Bażantarnia” w Elblągu.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.