Z życia ROD

„Oko Wielkiego Brata” czuwa nad kolejnym ROD - 19.11.2018

Okres wiosenno-letni dla działkowców jest najbardziej pracowity, ale przed nadchodzącą zimą także należy wykonać kilka czynności. Trzeba m.in. przygotować rośliny przed zbliżającym się mrozem, zabezpieczyć drzewka oraz krzewy, a trawniki grabić z opadających liści. Pracy jednak nie jest tak dużo, jak w okresie letnim, dlatego działkowcy rzadziej bywają w swoich ogródkach. To doskonała okazja dla złodziei, którzy wykorzystują nieobecność właścicieli, włamując się do altanek i kradnąc sprzęt ogrodniczy.

Zadajemy sobie pytanie: Jak na ten czas zabezpieczyć działkę i cały ogród przed nieproszonymi gośćmi?

Jest na to rada, rozsądne zarządy wiedzą, że wydane jednorazowo kilkaset złotych na monitoring jest kroplą w morzu kosztów, jakie ponieślibyśmy, gdyby na działkę zakradł się złodziej. Wandal na działce nie będzie wybrzydzał – dla aktu dewastacji samego w sobie zniszczy to, co stanie mu na drodze, czy to drzewo, czy krzew, z altany wyniesie wszystko co można sprzedać.

Monitoring wizyjny jest jednym z najpopularniejszych narzędzi kontroli bezpieczeństwa wykorzystywanych przez ogrody działkowe. Aby monitoring na ogrodzie był skuteczny, potrzebny jest profesjonalny sprzęt, który nie tylko zarejestruje każdą aktywność na ogrodzie. Kamery obserwują niemal wszystko – bramy wjazdowe, furtki, parking ogrodowy oraz miejsca w których ustawione zostały pojemniki na odpady. Czasami widok kamer i informacja o tym, że na terenie ogrodu działa monitoring już odstrasza potencjalnych złodziei.

W ROD „Niezapominajka” w Grudziądzu zamontowano monitoring, już dziś „Oko Wielkiego Brata” robi zdjęcia i filmy wysokiej jakości, aby można było bez większego trudu zidentyfikować intruza, rejestruje na bieżąco osoby wchodzące i wychodzące z ogrodu. Gdy na ogrodzie ujawnione zostanie włamanie, wówczas osoby upoważnione przez zarząd, mogą natychmiast zareagować, zawiadamiając Policję. Wówczas policjanci mają większe szanse na złapanie sprawcy, gdy zobaczą nagrania zapisane w pamięci urządzenia, na których uwieczniony jest złodziej.

Tekst i foto:
Łukasz Piechna

 

Powrót