Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Publicystyka związkowa

Wartość gruntów jest jednak zbyt duża... - 21.01.2014

19 stycznia weszła w życie nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych.Ustawa, która w okresie minionych kilku miesięcy była chyba jedyną, wzbudzającą tak wielkie zainteresowanie społeczne i polityczne.Wyrok Trybunału Konstytucyjnego RP z 11 lipca 2012 r. zachwiał skutecznie nie tylko porządkiem prawnym w blisko 5 tysiącach ogrodów działkowych w naszym kraju ale też, korzystając z terminologii działkowej, „zasiał” ogromny niepokój wśród miliona użytkowników działek.Utrwalony przez dziesiątki lat system funkcjonowania ogrodnictwa działkowegow Polsce, postanowiono niemalże wywrócić do góry nogami. Oczywiście u podstaw takich działań miała się znajdować „troska o dobro samych działkowców”. Jak pokazało jednak życie, z ową troską i dbałością ze strony niektórych środowisk było różnie, a często wręcz o żadnym zatroskaniu mowy być nie mogło.

 Ogrody będą zawsze łakomym kąskiem…

        Jak to się stało, że ogrody działkowe stały się aż tak absorbującym tematem dla wielu środowisk na przestrzeni minionych ponad dwudziestu lat? Co takiego jest w ogrodnictwie działkowym, iż wzbudza tak daleko idące zainteresowanie?Z całą pewnością można doszukać się wielu szalenie pozytywnych aspektów ogrodów, zarówno w zakresie indywidualnych korzyści pojedynczego działkowca i jego rodziny ale także na płaszczyźnie lokalnej i wreszcie ogólnopolskiej.

         Analizując chociażby okres od wyroku TK, mając jednak w pamięci poprzedzające go działania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, czy dalece niesprawiedliwy raport NIK, nie trudno oprzeć się wrażeniu, iż wszystko co działo się wokół rodzinnych ogrodów działkowych, u swych podstaw nie miało prawie nic z pozytywnego spojrzenia na owe ogrody i ich ponad wiekowy dorobek oraz tradycję.Każdy kto śledził batalię – bo tak należy definiować chociażby ostatnie 18 miesięcy – ma absolutnie pełen obraz, jak trudną a wręcz dramatyczną walkę stoczyło milionowe środowisko w obronie „jedynie” albo „aż” przysłowiowych 300 m² użytkowanego indywidualnie gruntu.

         Począwszy od pikiet, manifestacji wojewódzkich, a na manifestacji centralnej skończywszy. Setki spotkań z samorządowcami, parlamentarzystami oraz tysiące listów, apeli i stanowisk.Wszystko to dla zachowania ogrodowego dorobku.Wydawać by się mogło, iż tak ogromny wysiłek nie jest konieczny dla prezentowania swoich interesów i dalszego funkcjonowania ROD. Nic jednak bardziej mylnego...

         Jak pokazują chociażby ostatnie miesiące, niewiele zabrakło aby i takie kroki okazały się niewystarczającymi...

         Trudna do przecenienia jedność całego środowiska działkowców w Polsce, doprowadziła jednak ostatecznie do pełnego sukcesu, jakim jest przyjęcie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej i wprowadzenie jej zapisów w życie.

         Nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych z 13 grudnia 2013 r. pozwoli zachować wszystko to, co składa się na ideę ogrodnictwa działkowego.

         Spójne, klarowne i przede wszystkim jasne zapisy ustawowe, czyniące w pełni zadość orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, winny jak się wydaje dać trwałe podstawy dla dalszego funkcjonowania i rozwoju ogrodów działkowych w Polsce.

        Komu przeszkadza nowa ustawa?

 Ogromny sukces zostaje jednak skutecznie przyćmiony poprzez kolejne próby zdyskredytowania legislacyjnego dorobku działkowców, przyjętego niemal jednogłośnie przez Sejm i Senat RP. Za wygraną nie daje część polskich samorządów...

W skierowanym do Prezydenta RP liście, Związek Miast Polskich poddał w wątpliwość konstytucyjność nowych regulacji i złożył wniosek o skierowanie ustawy – zaraz po podpisaniu – do kontroli Trybunału Konstytucyjnego. I w ten oto sposób, rodzi się zalążek kolejnej walki działkowców o swoje prawa i wypracowany na działkach majątek. Ustawa, która ledwo zdążyła zacząć obowiązywać, już jest obiektem ataków. ZMP zarzuca niekonstytucyjność nowym regulacjom, przyjrzyjmy się na ile owe zarzuty można uznać za uzasadnione i prawdziwe.W swym liście do Prezydenta RP ZMP twierdząc, iż ustawa o ROD, budzi poważne wątpliwości konstytucyjne, powołał się na stanowisko ZMP z dnia 7 października 2013 r. oraz jego uzupełnienie z 08.10.2013 r.Uwagi te, jak wskazuje sam Związek Miast Polskich, przekazane zostały na etapie legislacyjnym zarówno Sejmowi jak i Senatowi RP.

Cały problem polega jednak na tym, iż podniesione przez Związek uwagi, były rozpatrywane zarówno w toku prac sejmowych jak i senackich oraz co najistotniejsze, zostały w dużej mierze uwzględnione i wprowadzone do nowej ustawy.A skoro tak, to list ZMP do Pana Prezydenta Bronisława Komorowskiego, opiera się zwyczajnie na nieprawdziwym stanie faktycznym i prawnym. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, iż listem tym wprowadza się zwyczajnie Prezydenta RP w błąd.

Przykładem jest chociażby obecny art. 19 ustawy mówiący o możliwości likwidacji ogrodu, określający dwojaką procedurę likwidacyjną z uwagi na charakter nabycia tytułu prawnego do terenu ROD przez dane stowarzyszenie ogrodowe.

         Podnoszona ze strony ZMP konieczność wzmocnienia praw właścicielskich, została w pełni uwzględniona poprzez przyznanie właścicielowi terenu prawa do zgłoszenia „żądanialikwidacjiROD”. Z całą pewnością konstrukcja ta jest wyrazem mocniejszej, właścicielskiej pozycji gminy czy Skarbu Państwa w odniesieniu do użytkownika terenu.      Wspomniana zaś w uwagach Związku wymagana zgoda działkowców z danego ogrodu na jego likwidację, odnosi się do samej umowy i propozycji jej zapisów jako zgodnych z przepisami ustawy. Nie jest zaś bezwzględną odmową, hamującą uprawnienia właściciela do terenu ROD.

         Dodatkowo wskazać jeszcze należy, iż w każdym przypadku braku konsensusu co do treści umowy likwidacyjnej, właścicielowi przysługuje sądowa kontrola nad przedmiotową odmową.

         Zarzuty ZMP odnoszą się także do nałożonych na właściciela terenu obowiązków wynikających z faktu likwidacji ogrodu działkowego – obecne zapisy art. 21 ustawy.Związek Miast Polskich podnosi, iż nakłada on na gminę nieuzasadnione obciążenia i jest niezgodny z orzeczeniami TK.

         Dziwić to winno o tyle, że sam Trybunał w swym wyroku z dnia 11 lipca 2012 r.nie zakwestionował konstytucyjności analogicznych rozwiązań w treści art. 19 ust.1 ustawy o ROD z 8 lipca 2005 r.

         Z taką samą sytuacją mamy do czynienia w zakresie kwestionowania obowiązku  wypłaty odszkodowań dla stowarzyszenia ogrodowego według tzw. „kosztów odtworzenia”. Identyczna konstrukcja była przedmiotem badania pod kątem zgodności z ustawą zasadniczą przez Trybunał Konstytucyjny w w/w wyroku z 11 lipca 2012 r. (art. 20 ust.1 ustawy o ROD z 8 lipca 2005 r.).

         Z kolei odnośnie kwestionowania przez ZMP zapisów art., mówiącego o możliwości tzw. „uwłaszczenia działkowców”, wskazać należy, iż ostateczna treść art. 29 nowej ustawy o ROD, odnoszącego się do tego zagadnienia, nie może być już w żaden sposób kwestionowana z uwagi na wyłączenie i przeniesienie tej problematyki do odrębnej ustawy.

         Dokonując zbiorczego podsumowania katalogu uwag zgłoszonych przez ZMP,  nie trudno oprzeć się wrażeniu, iż krytyczna ocena niektórych przepisów likwidacyjnych ROD ze strony tej jednostki, oderwana została całkowicie od samego charakteru, roli i funkcji ogrodów działkowych. Związek Miast Polskich ani słowem nie wskazuje chociażby na zapisy art. 3 ustawy, którą deprecjonuje. Wskazano w nim i potwierdzono cele ROD jakimi są m.in. zaspokajanie wypoczynkowych i rekreacyjnych potrzeb społeczeństwa, poprawa warunków socjalnych społeczności lokalnych, przywracanie społeczeństwu terenów zdegradowanych czy wreszcie aspekty środowiskowe takie jak poprawa warunków ekologicznych w gminach i ochrona przyrody.

         Jak widać ustawodawca przypisał ogrodnictwu działkowemu ważne i liczne funkcje dla ogółu obywateli. Chociażby z tego faktu, rodzinny ogród działkowy, powinien być zabezpieczony w szczególny sposób przed pochopną likwidacją, z uwzględnieniem oczywiście praw właścicielskich gmin oraz Skarbu Państwa. Uprawnień, które jednak muszą podlegać pewnym ograniczeniom i obowiązkom, co z racji samego charakteru „własności gminnej” czy „państwowej” zdaje się być w pełni zrozumiałym i akceptowalnym.

         Podniesione także ze strony Związku Miast Polskich tzw. uwagi podatkowe, również spotkały się w toku prac legislacyjnych z aprobatą. Chodzi tutaj chociażby o postulaty do obecnych art. 54 i 55 ustawy, w których – na etapie prac senackich – dokonano zamiany pierwotnego zwolnienia podmiotowego na przedmiotowe (z działkowców na tereny ogrodów działkowych). Dopełnieniem uwzględnionych korekt, jest także wykreślenie zwolnień od podatku od czynności cywilnoprawnych.

         Jak widać z powyższego, zdecydowana większość uwag zgłoszonych przez Związek Miast Polskich, została uwzględniona i wprowadzona do ostatecznego tekstu ustawy o ROD.Tym bardziej musi dziwić wypowiedź dyrektora Biura ZMP Andrzeja Porawskiego, dla  „Rzeczpospolitej”, z której wynika, iż Związek skieruje nową ustawę o ROD do Trybunału Konstytucyjnego z uwagi na rzekome „nie zabezpieczenie we właściwy sposób interesów właścicieli gruntów, na których znajdują się ogrody”.Dyrektor Porawski i jego negatywne stanowisko w odniesieniu do ogrodów działkowych i PZD, znane jest już co najmniej od wyroku Trybunału z roku 2012.
Już w trakcie ówczesnej rozprawy, prezentował on krytyczne spojrzenie na ogrodnictwo działkowe i ogrody Wypowiedź w „Rzeczpospolitej” jest tego jedynie dobitnym potwierdzeniem. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, iż za stanowiskiem ZMP stoją samorządy terytorialne dużych miast.Wystarczy chociażby zapoznać się z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, gdzie znaczna część ogrodów działkowych przeznaczona została pod tereny mieszkaniowe i inwestycyjne.

         Można mnożyć wypowiedzi prezydentów miast, którym nie w smak jest sytuacja,iż zamiast kolejnego hipermarketu czy osiedla bloków, na danym terenie funkcjonuje ogród działkowy.

         Zapomnieli oni chyba jednak, tak samo jak Związek Miast Polskich, o roli tychże ogrodów. Jeśli zapomnieli o funkcjach dla ogółu społeczeństwa to winni sobie chociaż przypomnieć o znaczeniu dla swoich społeczności lokalnych. Przecież użytkujący w nich działki, to mieszkańcy tych miast i aglomeracji... Warszawy, Wrocławia, Katowic, Gdańska, Poznania i wielu, wielu innych.Wypada jednak postawić sobie i inne, zasadnicze pytanie. Czy aby na pewno mamy do czynienia z zanikami pamięci...?Czy też może jest i tak, że coraz bardziej nasila się i jest odczuwalna presja ze strony firm deweloperskich? Nigdy przecież nie ukrywali, że ich zdaniem tereny ogrodów można „inaczej” zagospodarować.

 Prezydent Grobelny – „za” czy może „przeciw”

 Pod kilkakrotnie już przeze mnie wspomnianym listem ZMP z 20 grudnia 2013 r. skierowanym do Prezydenta RP, widnieje podpis Prezesa Związku Miast Polskich – Ryszarda Grobelnego.Pan R. Grobelny, jako prezydent Poznania, oficjalnie wspierał działkowców i przygotowany przez nich obywatelski projekt ustawy. Jeszcze nie tak dawno, nie widział tych „zagrożeń”, pod jakimi podpisał się w liście do Bronisława Komorowskiego.Czyżby zbliżające się wielkimi krokami wybory samorządowe uruchomiły przedwczesną kampanię wyborczą?Dziwna to jednak próba walki o elektorat, poprzez niedostrzeganie kilkudziesięciotysięcznej rzeszy mieszkańców samego Poznania – działkowców z poznańskich ogrodów.

         Pozostaje mieć nadzieję, że list ZMP do Prezydenta RP jak i wypowiedzi dyrektora A. Porawskiego, nie są potwierdzeniem stanowisk 300 miast polskich, zrzeszonych w tej strukturze.Tym bardziej, że trudna jest do policzenia liczba tych włodarzy miast, którzy dostrzegają potrzebę dalszego funkcjonowania i rozwoju ROD zarówno na płaszczyźnie lokalnej jak i całego kraju.

         Trudno chyba jednak oczekiwać, iż zakusy na tereny ogrodów działkowych, szczególnie w większych miastach ale nie tylko, nagle znikną. Wartość gruntów jest jednak zbyt duża...

         Pytanie tylko czemu, jak zwykle nieliczni, mają korzystać kosztem tak wielu...?

                                                                           Jan Stańczyk, OZ Świętkorzyski

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.