




Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

"Podstawowym zadaniem ogrodów działkowych było i jest zapewnienie dostępu do aktywnego wypoczynku i kontaktu z przyrodą. Godny podkreślenia jest fakt, że znaczącą liczbę użytkowników ogrodów działkowych stanowią osoby starsze, dla których aktywność w kontakcie z przyrodą jest bardzo ważna, gdyż pomaga dłużej zachować zdrowie, a tym samym odciążyć społeczną służbę zdrowia" -napisał zarząd oraz zzłonkowie ROD „Poziomka” we Wrocławiu.
"Będę głosował za pozostawieniem posła B. Kownackiego na stanowisku przewodniczącego. Projekt obywatelski stał się projektem wiodącym ale dla zapewnienia odpowiedniego ilości czasu na pracę komisji nadal będę apelował do posłów Solidarnej Polski, SLD i Platformy Obywatelskiej o wycofanie swoich projektów" - napisał do działkowców poseł Dariusz Dziadzio, który jest członkiem Podkomisji Nadzwyczajnej.
"Obserwując dyskusję jaka rozpętała się wokół podkomisji ds. rozpatrzenia projektów ustaw o ogrodach działkowych zaczynam odnosić wrażenie, że pracujący w niej posłowie próbują zaistnieć medialnie, zamiast merytorycznie pracować nad ustawą" - napisała Bożena Majchrzak, działkowiec z ROD "Leśne Oczko" w Nowym Kisielinie.
"Działkowcom niepotrzebne są rewolucyjne zmiany i burzenie tego, co do tej pory dobrze funkcjonowało z pożytkiem dla całego społeczeństwa. Ważne jest także dla nas zachowanie Polskiego Związku Działkowców" - czyatmy w liście kandydatów na działkowców z Rzeszowa.
"Panie i Panowie posłowie projekt obywatelski daje szanse na rozwiązanie węzła gordyjskiego. Potrzebna jest jednak dobra wola z Waszej strony" - napisał w swoim liście Jerzy Marczak z ROD "Santocka" w Szczecinie.
"Zwracamy się do wszystkich parlamentarzystów o zagłosowanie za obywatelskim projektem ustawy o ROD. Ta ustawa dobrze służy działkowcom i zabezpiecza ich prawa" - napisali działkowcy z ROD "Łagiewniki" w Łodzi.
"Apelujemy do pana premiera, aby użył Pan swojego autorytetu i mądrości politycznej kierując poczynania swoich kolegów partyjnych na właściwy tor, czyli pracę czysto merytoryczną, a nie walkę o korzyści wąskiej grupy" - czytamy w liście Tadeusza Dauszkiewicza z ROD im. 40-lecia WP w Pile.
11 lipca 2012r. zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego uznający gros przepisów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych za niezgodne z Konstytucją RP. Jednocześnie odroczono wejście w życie wyroku i dano 18 miesięcy na stworzenie nowych regulacji, mających wypełnić powstałą w prawie lukę. Od tamtego momentu mija właśnie rok.
Co zostało zrobione, a ile jeszcze przed nami?
11 lipca 2012 r. sędziowie Trybunału Konstytucyjnego za niekonstytucyjne uznali 24 przepisy z 50 artykułów ustawy, która jest podstawą funkcjonowania w Polsce rodzinnych ogrodów działkowych.Od tego wydarzenia minął już rok. Co w tym czasie zrobili posłowie?
"Uwierzyliśmy Panu, Panie Premierze, a teraz wygląda na to, że daliśmy się omamić, że to nie była troska o działkowców, ale propaganda polityczna. Działkowców nie interesują kolejne polityczne sztuczki, my oczekujemy uczciwości w pracach nad ustawą i zachowania PZD" - czytamy w liście od działkowców z ROD "Wypalanki" w Częstochowie.
"Posłanka Krystyna Sibińska z Gorzowa Wlkp. w dalszym ciągu nie dostrzega, jak bardzo krzywdzące dla działkowców są zapisy projektu przygotowanego przez posłów PO. Takie zachowanie jest przejawem kompletnej ignorancji do działkowców i słów Pana Premiera albo celowym działaniem" - pisze działkowiec Stanisław Gratka z Nowej Soli.
"Czy Panowie potrafią się zmobilizować i rozpocząć pracę nad ustawą. Jak do tej pory posłowie zabierający głos w mediach uspokajają nas, że działek nie stracimy, ale z przebiegu pracy podkomisji tego nie da się wywnioskować" - pize działkowiczka Dantuta Rajska ze Szczecina.
Bartosz Kownacki (PiS), szef sejmowej podkomisji, która pracuje nad projektami ustaw dot. ogródków działkowych, apeluje do premiera Donalda Tuska o zdyscyplinowanie i zobowiązanie do merytorycznej pracy posłów PO; posłom zarzuca dezorganizowanie prac podkomisji.
"Sądzę, ze Pani Marszałek swoimi działaniami zniweczy polityczne gry posłów swojego ugrupowania. Oczekujemy, że posłowie PO z szacunkiem rozpoczną prace nad sprawą losu polskich działkowców, którzy poparli obywatelski projekt o ROD" - pisze Jarosław Zaborowski z Koszalina.
"Niektórzy politycy chcą likwidować wszystko, co polskie i dobrze funkcjonuje.(...) Działkowcy, podobnie jak inne organizacje pozarządowe o zasięgu ogólnokrajowym powinni posiadać swój Związek, który będzie ich reprezentował i bronił ich interesów" - czytamy w liście działkowców z ROD "Nafta" w Pile.
"Likwidacja Związku, którą forsują posłowie PO, byłaby aktem pacyfikacji miliona rodzin polskich zrzeszonych w swojej organizacji. Działkowcy nigdy na taki akt zniszczenia swojej tożsamości organizacyjnej nie wyrażą zgody. Na przestrzeni przez ponad 30 PZD okazał się niezbędnym dla zapewnienia trwałości ogrodów i sprawnego ich funkcjonowania" - piszą działkowcy z ROD "Słoneczne Wzgóze" w Wałbrzychu.
Od wielu miesięcy członkowie PZD składają na ręce Pani Marszałek Sejmu Ewy Kopacz listy, stanowiska i apele, w których wyrażają swoje obawy i zaniepokojenie sytuacją wokół ogrodów. Również dziennik „Super Express” włączył się w obronę działkowców organizując akcję „Działki dla działkowców”. W ciągu kilku miesięcy do redakcji dziennika napłynęło tysiące apeli i listów od działkowców.
"Walczymy o dalsze funkcjonowanie PZD, który przez ponad 30 lat wypełnia swoje statutowe cele. Związek zawsze nas bronił i walczył o nasze działki i ogrody" - czytamy w liscie działkowców z ROD im. Gwda w Pile skierowanym do premiera.
"Oświadczenia prominentnych działaczy PO o troskliwym pochyleniu się nad sprawą ogrodów działkowych w tej sytuacji zakrawa na kpinę i nie wróży niczego dobrego" - piszą członkowie Okręgowej Komisji Rozjemczej w Poznaniu w liście do Marszałek Sejmu protestując przeciwko opóźnianiu prac podkomisji przez posłów PO (czytaj więcej).
Copyright © 2025 Polski Związek Działkowców All rights reserved.