Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"3 listopada 2014 r. działkowcy, prezesi krakowskich ROD, a także prezesi Okręgowego Zarządu Małopolskiego PZD spotkali się z Prezydentem Miasta Krakowa Jackiem Majchrowskim, by rozmawiać o zaproponowanych przez magistrat opłatach za użytkowanie gruntów przez Rodzinne Ogrody Działkowe".
"W czasie procedowania nad ustawą o ROD nie zgłaszała Pani żadnych wniosków ani uwag! Teraz uważa Pani, że jest ona niekonstytucyjna? Pani wywody w bardzo zawoalowanej formie są nieprzekonujące, by nie rzec wprost absurdalne! Moim zdaniem Pani działanie to kolejny pretekst do zawładnięcia gruntów użytkowanych dzisiaj przez ROD oraz marzące się niektórym zlikwidowanie mojego Związku - pisze w liście do RPO Marianna Krawczyk z ROD im. gen. Włądysława Sikorskiego w Kwidzynie.
"Zaistniała potrzeba zmian w prawie budowalnym obowiązującym w Polsce, odnoszącym się do altan działkowych. Wyrok NSA uwidocznił lukę w prawie. Brak precyzyjnej definicji altany działkowej powoduje, że wydanie nakazów rozbiórki altan grozi prawie milionowi działkowców" - pisze Jerzy Chłopek z ROD 'Za Gajem' w Wójtowie.
"Mimo, że 19 stycznia 2014 roku weszła w życie ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych, która powstała na bazie inicjatywy obywatelskiej i uchwalona została niemal jednogłośnie przez obie izby parlamnetu, wciąż jawią się przed ogrodami działkowymi nowe zagrożenia" - piszą w liście do posłanki PO Alicji Dąbrowskiej członkowie OZ Mazowieckiego PZD.
"Panie Marszałku, nasza prośba jest podyktowana obawami działkowców o los ich altan na działakch w ROD. Obawiamy się, że organy nadzoru budowlanego nakażą nam rozbiórkę altan, które istnieją w krajobrazie ogrodów od dziesiątków lat i dotąd nikomu nie przeszkadzały" - pisze OKR PZD we Wrocławiu.
"Żywię głęboką nadzieję, że takie doprecyzowanie dotychczasowych przepisów prawnych, które wprowadza nowe pojęcie 'altany działkowej' definiowanej jako 'niewielki domek wznoszony na terenie rodzinnych ogrodów działkowych' i umieszczenie go w ustawie o ROD, Prawie budowlanym oraz w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, skutecznie wypełni lukę prawną oraz umożliwi sprawne i spokojne funkcjonowanie wszystkim użytkownikom działek" - pisze Aniela Gronowska z ROD 'Malina' w Kielcach.
"Środowisko działkowe uważa, że zmiany wnoszone przez projekt, w ustawę o Prawie Budowlanym oraz w inne ustawy, są istotnym elementem w procesie funkcjonowania ogrodów działkowych" - piszą działkowcy z ROD im. 100-lecia Ogrodnictwa Działkowego w Krośnie Odrzańskim.
"Nie wyobrażam sobie działki bez altanki - małego domku, gdzie można schronić się przed załamaniem pogody i upałem. W altanie o ażurowej kontrukcji nikomu nie będzie przyjemnie przebierać się lub myć po pracy na działce. Nie zaparzymy herbaty, nie schowamy narzędzi na zimę. To jakis nonsens" - pisze Agnieszka Lang w imieniu ROD w Rzeszowie.
"Jakież było moje wielkie zdziwienie, kiedy dowiedziałam się po 29 latach użytkowania altanki, że ona nie jest altanką i być może trzeba będzie ją rozebrać, zapłacić karę albo podatek od nieruchomości, którym już nas starszą Wydziały Podatków i Windykacji niektórych Urzędów Miast" - pisze Alina Nocuń z ROD w Zielonej Górze.
"Powyższa sprawa ma dla nas działkowców bardzo duże znaczenie, ponieważ cały czas jesteśmy w stanie poważnego zagrożenia konsekwencjami luk prawnych istniejącyh w naszym ustawodastwie. Właśnie istnienie takich luk przyczyniło się ostatnio do niesłusznych orzeczeń NSA w sprawie interpretowania definicji altanki i idących za tym nakazów ich rozbiórki. Stan zagrożenia pogłębiły ostatnie decyzje UM w Toruniu, zmierzające do kontroli działkowców i obciążenia ich nieuzasadnionymi podatkami" - piszą działkowcy z ROD 'Radość' we Wrocławiu.
"Dlaczego PO zamiast docenić inicjatywę obywatelską znów utrudnia sprawę? Dlaczego PO nie chce poprzeć projektu obywatelskiego tylko teraz nagle okazuje się, że istnieje 'konkurencyjny' projekt? Co przedstwiciele PO robili do tej pory? Dlaczego nie zajeli się zmianami w prawie dotyczącymi altan wcześniej, a nie w momencie, gdy działkowcy składaja projekt obywatelski do Sejmu, okazuje się, że istnieje inny projekt? Tak nie można. W ten sposób PO krzywdzi działkowców" - pisze w liście do Przewodniczacego PO Rafała Grupińskiego Elżbieta Rachubka z ROD "Za Gajem" w Wójtowie.
"Komitet Inicjatywy Obywatelskiej 'STOP rozbiórkom altan' opracował ustawę wprowadzającą nowelizację Prawa Budowlanego i niektórych innych ustaw. Celem tego projektu jest wprowadzenie ustawowej definicji altany ogrodowej, co spowoduje, że dotychczas istniejące altany w ROD nie będą uważane za samowole budowlane. Będzie to również usunięcie luki w prawie budowalnym, która może stanowić pretekst do zakwestionowania legalności praktycznie każdej z około 900 tysięcy altan" - piszą działkowcy z ROD 'Leśna Polana' w Zielonej Górze.
"Wyrok Naczelnego Sąd Administracyjnego z dnia 9 stycznia 2014 roku, kwestionujący legalność zdecydowanej większości domków ogrodowych w wyniku przyjętej 'słownikowej' interpretacji słowa 'altana', wymusza i zobowiązuje nas do działań w kierunku wsparcia i pilnego rozwoju rozpatrzenia podjętej inicjatywy" - piszą w liście do Posłów na Sejm RP uczestnicy posiedzenia Prezydium OZ PZD w Bydgoszczy.
"Altany były budowane w przekonaniu, że spełniają wszelkie wymogi prawa obowiązującego w naszym kraju. Okazało się jednak, że brak precyzyjnej definicji altany działkowej powoduje, że większość z altan może być uznana za samowolę budowlaną. Jestem uczciwym człowiekiem i moja altana była budowana w przekonaniu, że jest zgodna z prawem" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Edmund Korzeniecki z ROD 'Za Gajem" w Wójtowie.
"Przedstawiony projekt obywatelski jest dobrym projektem, zachowuje naszą altanę na działkach na dotychczasowych zasadach i warunkach" - piszą w liście do Przewodniczącego Klubu PO członkowie KOKR Okręgu Mazowieckiego PZD.
"Z powodu niezadowolenia kilku stowarzyszeń, które nie mają statusu 'stowarzyszenia ogrodowego' - zgodnie z ustawą o ROD, podaje Pani w wątpliwość konstytucyjność przepisów przejściowych ustaw o ROD. W moim ogrodzie działkowcy poddali osądowi PZD i zadecydowali jednogłośnie, że najkorzystniej dla nas będzie pozostać w jego strukturach. Ponieważ w otoczeniu niestabilnych przepisów, silna ogólnopolska organizacja jest gwarantem przetrwania i rozwoju naszego ogrodu" - pisze w liście do ROD Stefan Łowicki z ROD im. Fornalskiej w Zielonej Górze.
"Ustawa, którą przegłosował Sejm, Senat oraz podpisał Przeydent RP jest dla nas zbawieniem i ratunkiem, aby nikt nie miał ochoty zabrać naszych działek i zabetonować tego, co daje nam szczęście i radość" - piszą do RPO działkowcy z ROD 'Botaniczne' w Szczecinie.
"Powiemy wprost, że 'pewne środowiska w naszym kraju nie zasypują gruszek w popiele', a wręcz przeciwnie, wszelkimi dostępnymi środkami nadal pragną uzyskać to, czego im się nie udało wcześniej. Rzucają na szalę wszystkie sposoby i pomysły, aby ten cel osiągnąć. Ten cel to skuteczne doprowadzenie do likwidacji ogrodów. Najpierw w miastach, a następnie na pozostałych terenach. Znamy to już z niedalekiej przyszłości i tak łatwo się nie damy" - piszą do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Przyszłość" z Zielonej Góry.
"Zapisane w ustawie rozwiązania dotyczące funkcjonowania, organizacji i zakładania ogrodów są bezspornie zgodne z Konstytucją RP, spełniając wymogi demokratycznego państwa oraz podkreślają wolność zrzeszania się obywateli. Ustawa właściwie zabezpieczyła prawa użytkowników, określając sytuację prawną wszystkich działkowców bez względu na ich przynależność do stowarzyszenia czy też nie" - piszą w liście do Prezydeta RP Bronisława Komorowskiego działkowcy z OZ w Gdańsku.
"Uważamy, iż wniosek stowarzyszeń podkrapacko-małopolskich, reprezentowanych przez nieliczną grupę byłych działaczy, nie może wpłynąć na działania skierowane przeciw milionowej rzeszy działkowców. Jako działkowcy z ROD 'Zakole Wisły' w Krajkowei jesteśmy zadowoleni z aktualnie obowiązującyh przepisów" - piszą do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Zakole Wisly' w Krakowie.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.