Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Przedłużająca się procedura rejestracji statutu PZD, przyjętego przez Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów 23 października 2014 roku, budzi zrozumiałe obawy środowiska działkowców. Podniesione zastrzeżenia przez organ nadzoru nad PZD są dość dwuznaczne. Przyjęcie ich przez referendarza sądowego w całości, bez głębokiej analizy, rodzi domniemanie o bezstronności organu nadzoru, będącego jednocześnie stroną w sprawach spornych o roszczeniach d gruntów pod ogrodami. Ten konflikt interesów może zaważyć, że przy problemach roszczeniowych i ich próbie rozwiązania wynik będzie z góry przesądzony. Apelujemy do decydentów, aby nie utrudniać rejestracji statutu PZD, gdyż przeciągająca się procedura rzutuje na stabilność ogrodów działkowych" - pisze OZ w Szczecinie.
"Proponowana likwidacja ogrodów działkowych wyraźnie przeczy zapisom ustawy o ROD z 13 grudnia 2013 roku, które określają możliwości takiego działania. W tym kontekście dziwi milczenie Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie, co utwierdza nas w przekonaniu, że w dalszym ciągu toleruje się fakt, iż obywatele są "równi" i "równiejsi". Z przykrością zauważamy, że również Prezydent Warszawy nie zajęła się rozwiązaniem tego problemu, mimo deklarowanej pomocy w obronie działkowców" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD "Promień" w Sulechowie.
"Pomysł, który zgłasza Zrzeszenie Dekretowiec ma polegać na likwidacji wszystkich 69 ogrodów działkowych z całkowitym pominięciem ustawy z dnia 13 grudnia 2013 roku. Ogrody te wraz z rodzinami uprawia ponad 30 tysięcy osób. Większość spośród nich to emeryci, renciści, osoby starsze i bezrobotni. Użytkownicy tych działek to w znacznej większości spadkobiercy, których ojcowie i dziadkowie odgruzowywali i odbudowywali stolicę. Ogrody działkowe to enklawa ciszy i ekologicznej zieleni służące wszystkim warszawiakom" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD im. St. Sempołowskiej w Pile.
"Ustawa o ROD z 13 grudnia 2013 roku powstała w oparciu o obywatelski projekt, który poparło prawie milion ludzi. Nie można bagatelizować głosu społeczeństwa, tym bardziej, że chodzi o rodzinne ogrody, w których wypoczywają całe rodziny. Zliczając wszystkich członków rodzin, uzbiera się ponad 4 - milionowa rzesza ludzi. Nie można pozostawiać w ciągłej niepewności tylu obywateli! Zanim ustawa trafiła do Sejmu, to była konsultowana z wieloma prawnikami i konstytucjonalistami. Jej zapisy są jasne i przejrzyste, więc pytamy: dlaczego chce Pani je podważać? Po pierwsze: nie można niweczyć pracy tylu ludzi, po drugie: ustawa została podpisana przez Prezydenta RP, więc nie może być zła" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD "Relax" w Nowej Sarzynie.
"Działkowcy z ROD "Sosenka" w Ustrzykach Dolnych z przykrością i rozczarowaniem obserwują problemy z rejestracją nowego statutu. Postanowienie Referendarza Sądowego z 7 stycznia 2015 roku o odmowie zarejestrowania zmian statutu PZD jest dla nas wszystkich działkowców niezrozumiałe. Brak uzasadnienia podjętej decyzji utwierdza w przekonaniu, że walka o ogrody trwa nadal w naszym kraju. Niniejszym stanowiskiem w pełni popieramy decyzję o zaskarżeniu wydanego postanowienia, pozostając w nadziei, że zostanie ono uznane za zasadne. Nie po to podjęliśmy uchwałę o pozostaniu w stowarzyszeniu PZD, aby nie było teraz możliwości swobodnego działania i uprawiania naszych działek" - piszą działkowcy z ROD "Sosenka" w Ustrzykach Dolnych.
"Znamy sytuację działkowców z warszawskich ogrodów działkowych, po których tereny wyciąga obecnie ręce stowarzyszenia Dekretowiec, skupiające interesy i występujące w imieniu i na rzecz byłych właścicieli tych terenów, które zostały im odebrane na mocy dekretu Bieruta w roku 1945. Na części tych terenów usytuowane zostały wówczas ogrody w Warszawie i jeszcze istnieją do dnia dzisiejszego. Jest to sytuacja niecodzienna, a forsowany i proponowany sposób zrekompensowania byłym właścicielom ziemskim tych strat ma się odbyć kosztem działkowców z warszawskich ogrodów i to bez żadnego odszkodowania. Jest to precedens, gdyż w demokratycznym Państwie i to w majestacie prawa taki fakt jak się okazuje może mieć miejsce" - piszą działkowcy z ROD "Pod Dębami" w Nowogrodzie Bobrzańskim.
20 marca br. odbyło się XXVI posiedzenie Krajowej Rady PZD. Obrady otworzył Prezes PZD Eugeniusz Kondracki. Po przywitaniu uczestników narady, Prezes Kondracki nawiązał do toczących się tego dnia obrad sejmu w sprawie ustawy o zmianie ustawy Prawo budowalne i niektórych innych ustaw. Na posiedzeniu Sejmu posłowie przyjęli poprawkę senatu i teraz Prezydent RP Bronisław Komorowski ma 21 dni na podpisanie ustawy. Następnie po jej opublikowaniu w Dzienniku Ustaw stanie się ona obowiązującym prawem.
W związku z publiczną debatą w przedmiocie reprywatyzacji, Krajowa Rada PZD, jako reprezentant milionowej społeczności polskich działkowców, która wielokrotnie odczuwała skutki braku kompleksowej regulacji problemu roszczeń byłych właścicieli, stwierdza iż polski ustawodawca powinien niezwłocznie wprowadzić systemowe rozwiązania w tej materii.
W związku z narastającym problemem roszczeń do gruntów ROD oraz coraz bardziej dotkliwymi skutkami dla PZD i działkowców Krajowa Rada PZD po raz kolejny zbadała stan roszczeń do gruntów ROD.
Wciąż trwa procedura sądowa w sprawie zarejestrowania w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) zmiany statutu PZD. Sytuacja ta wynika z zastrzeżeń do trybu przyjęcia nowego statutu oraz niektórych jego zapisów, jakie zgłosił do sądu Prezydent Warszawy, który - jako organ nadzorujący Związek – kilkakrotnie występował z negatywnym stanowiskiem, nie chcąc dopuścić do rejestracji statutu. Mimo szerokiego stanowiska prawnego PZD, w którym odpowiedział na wszystkie zastrzeżenia organu nadzoru, Sąd Rejonowy wydał jednak postanowienie, w którym odmówił zarejestrowania zmiany statutu. Główną przyczyną odmowy było uznanie argumentu Prezydenta Warszawy jakoby nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów nie był uprawniony do zmiany statutu PZD ze względu na nieprawidłowy wybór delegatów.
"Dobrze byłoby, gdyby największe miasta, takie jak Wrocław nauczyły się żyć w zgodzie z działkowcami i szanować ogrody działkowe, które są de facto dobrem społecznym dla całej społeczności miejskiej Patrząc na uchwalone kilka lat temu studium miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy (MPZP) nie da się ukryć tego, że przyszłość ogrodów działkowych we Wrocławiu jest niepewna. W planach tych, mimo wielomiesięcznych protestów i walki działkowców o ogrody, pozostawiono zaledwie jeden ogród na 156 istniejących wrocławskich ROD. Reszta, czyli ponad 1360ha cennej, zielonej przestrzeni miasta zagospodarowanej obecnie przez działkowiczów, ma być wykorzystana pod domy, biurowce i handel" - czytamy w Dzienniku Trybuna.
Skomplikowane dzieje naszego kraju i trwająca dziesięciolecia opieszałość władz, praktycznie każdego szczebla, spowodowała, że dziś próba naprawienia jednych krzywd często wiąże się z wyrządzeniem nowych. Najlepszym przykładem jest sprawa roszczeń do gruntów ROD, w które swoją pracę i oszczędności włożyło już kilka pokoleń działkowców.
"Minął ponad rok od wejścia w życie ustawy o ROD, która niemal jednogłośnie uchwalona została przez Sejm i podpisana przez Pana Prezydenta. Wszyscy działkowcy, oczekujący z niecierpliwością na nowe prawo, które miało ich chronić byli przekonani, że z chwilą wejścia w życie ustawy będą mogli wreszcie spokojnie użytkować swoje działki. Dzieje się jednak inaczej, ponieważ właściwie bez przerwy podważana jest nowa ustawa i prawa działkowców" - piszą w liście do Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego działkowcy z ROD "Storczyk" w Radomiu.
"My, działkowcy ROD "Wzgórze" w Gubinie krytycznie odnosimy się do postanowienia Sądu Rejestrowego dla Miasta Warszawy. Uważamy, że nowy statut został uchwalony zgodnie z prawem i powinien zostać zatwierdzony prez Sąd Rejestrowy. Krytyczne uwagi Pani Prezydent Warszawy odnośnie rejestracji statutu są próbą rozbicia naszego Związku i zmierzają do likwidacji naszych ogrodów" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z Gubina.
"Pragniemy wraz z gronem działkowców złożyć Panu serdeczne podziękowania za osobiste zaangażowanie oraz wsparcie udzielone w uchwaleniu przez Sejm RP Obywatelskiego Projektu "Ustawy o zmianie ustawy - Prawo budowlane". Dziś, po jej uchwaleniu przez Sejm, wraz z gronem działkowców naszego ogrodu odetchnęliśmy z wielką ulgą, że wybudowane w zgodzie z ówczesnymi przepisami altany działkowe zostaną zachowane" - piszą w liście do Marszałka Sejmu RP Radosława Sikorskiego Monika i Jan Ciesielscy z ROD im. kpr. Benedy w Bydgoszczy.
"Składamy stanowczy protest wobec podjętych przez Panią Prezydent działań, których konsekwencją jest odmowa rejestracji Statutu Stowarzyszenia Ogrodowego PZD. Pani wystąpienie odbieramy jako próbę podważenia legalności funkcjonowania organizacji społecznej powołanej do życia przez samych działkowców w celu obrony ich interesów" - piszą działkowcy z Kańczugi.
Obrady OZ w Szczecinie w dniu 23.03.2015 roku zostały zdominowane troską o przyszły los ogrodów, które zagrożone są w wielu obszarach. Główne zagrożenia przybliżył Prezes OZ.
15 i 22 marca br. w ROD „Park Dolny” w Warszawie zorganizowano pokazy cięcia drzew i krzewów dla instruktorów SSI, działkowców i wszystkich zainteresowanych tym tematem.
"W konfrontacji w prywatnym biznesem działkowcy nie mają większych szans. Na grunty ogrodów działkowych Dekretowiec chce bowiem zaprosić deweloperów, aby wybudowali kolejne banki, biurowce, centra handlowe, bo tylko takie inwestycje zadowolą miejskich urzędników. Niebezpieczna w swojej istocie inicjatywa może zostać podchwycona także przez wielu innych włodarzy miast. Chęć szybkiego podreperowania miejskich budżetów całkowicie przesłania niektórym korzyści, jakie przynoszą miastom istniejące w ich obrębie ogrody działkowe. Czy naprawdę mieszkańcy aglomeracji miejskich muszą odpoczywać spacerując po galeriach handlowych i oddychać 'czystym' powietrzem pod sztucznymi palmami?" - pisze w liście do Prezes Rady Ministrów OZ Podkarpacki.
"Działkowcy uczestniczący w Walnym Zebraniu Sprawozdawczo - Wyborczym wyrażają stanowczy sprzeciw wobec działań podjętych przze Prezydent Warszawy, ktra odmówiła rejestracji statutu PZD. Głównym zastrzeżeniem jest uprawnienie Nadzwyczajnego Zjazdu Delegatów PZD. Działania podjęte w tej sprawie są spowodowane chęcią likwidacji całej organizacji działkowej, bo jak nie ma statutu, to można ją rozwiązać" - piszą uczestnicy Walnego Zebrania Sprawozdawczo - Wyborczego w ROD "Kamienna Laworta" w Ustrzykach Dolnych.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.