Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Publicystyka związkowa

Przed wyborami władz - 28.02.2024

W PZD rok wyborczy!

Kończy się kadencja organów wybranych w 2019 roku.

W organach wyższych Związku można wyczuć niepokój o wybór nowych władz w ogrodach.

Wiele osób dotychczas pełniący funkcje w zarządach, komisjach rewizyjnych ogłasza że jest to ich ostania kadencja, że nie będą kandydować do objęcia funkcji w nadchodzącej kadencji.

Pewnie część tych deklaracji jest taktyczna, prowokacyjna.

Wypowiedziane aby sprawdzić jaka będzie reakcja społeczności działkowej na takie oświadczenie.

Czy działkowcy przyjmą to milczeniem, sygnalizując że przyjmują to oświadczenie z zadowoleniem, dając odczuć że nie będą rozdzierać szat z powodu ich rezygnacji kandydowania.

Natomiast jeśli spotkają się z prośbami o dalsze zarządzanie, kontrolowanie, to dadzą się namówić  na kolejną kadencję.

Część tych zapowiedzi jest zapewne wypowiedziana na serio.

Jaka jest to skala?  Trudno oszacować.

To okaże się po kampanii sprawozdawczo- wyborczej.

Mnie nurtuje pytanie: Dlaczego składane są oświadczenie o nie kandydowaniu w nadchodzących wyborach?

Wśród wielu przychodzących do głowy hipotez, jedna z nich wydaję mi wiarygodna.

Niektóre osoby, pełniące dotychczas funkcje w organach ogrodowych, oświadczające że jest to ich ostania kadencja, zapytane o przyczynę takiej deklaracji, odpowiadają że mają dość: użerania się z aroganckimi użytkownikami działek, słuchania pretensji że to zrobione nie tak, to wykonane za droga, tamto w po czasie, itp.

Pod adresem zarządów pojawia się zrzut o niegospodarności.

Przy czym niegospodarność jest swoiście definiowana.

Według niektórych użytkowników niegospodarność to inaczej za drogo.

Za drogo bo wykonane w trybie zlecenia, a nie sposobem gospodarczym.

Niektórzy użytkownicy działek w ogrodzie uważają że część zadań np.,w sprawie utrzymania porządku zarząd powinien wykonywać osobiście.

 B tak dawniej było!

Takie oczekiwania artykułują „starzy” działkowcy.

W niektórych ogrodach członkowie Zarządu, zdarza się że podwijają rękawy koszuli, zakładają gumiaki i działają.

Obserwując to działkowcy nabierają przekonania że na tym między innymi polegają zadania zarządów.

Ponadto działkowcy pamiętają czasy kiedy obowiązywały tak zwane prace społeczne na rzecz ogrodu.

Było tak!

Przez pewien czas to funkcjonowało!

Z biegiem czasu coraz mniej działkowiczów wykonywało te prace osobiście.

W końcu większość wolała zapłacić ekwiwalent.

Prace na rzecz ogrodu wykonywane osobiście stały się fikcją!

Władze Związku widząc to „zlikwidowały” ten obowiązek.

Finansowanie prac porządkowych  przeniesiono do opłat ogrodowych.

Chciałbym zwrócić uwagę na atmosferą panującą w ogrodach w latach osiemdziesiątych, kiedy powstało wiele ogrodów.

W tamtych latach wykonanie społecznie prac na rzecz ogrodu spotykało się z uznaniem społeczności ogrodowej.

Działkowicz który dokonał takich czynności czuł, widział w oczach, słyszał słowa aprobaty, uznania.

Czuł zadowolenie, satysfakcję.

Wiele się od tamtych lat zmieniło w mentalności użytkowników działek.

Zanika etos pracy na  rzecz ogrodu.

Obserwuję że osoby zgłaszające się do  wykonania prac bez zapłaty, nagrody, traktowane są przez niektórych ironicznie.

Można zaobserwować oczach  niektórych działkowców uśmiech politowania dla wykonujących prace nie odpłatnie.

Dlatego tylko osoby obdarzone darem altruizmu są w stanie znieść takie spojrzenia.

W ogrodach brakuje gospodarzy.

Tak jest w moim ogrodzie.

Nawet za znaczne wynagrodzenie nie ma chętnych do pełnienia tej roli.

W tej sytuacji zachodzi konieczność zlecenia wykonania: koszenia trawy, cięcia żywopłotu, naprawy zamków, utrzymania porządku na placu z pojemnikami na śmieci i innych prac.

To spotyka się uwagą że za drogo.

Pojawiają się cięższe zarzuty że prace zlecane są po znajomości a nawet korupcyjnie!

Tak jak wspomniałem wcześniej część działkowiczów o długim stażu członkowskim, pamiętający dawne czasy oczekuje od członków zarządu osobistego angażowania do prac porządkowych.

Przy takich oczekiwaniach nie ma chętnych do działania w Zarządzie.

Na naszych oczach zmienia się podejście do zarządzania ogrodem.

Przyszłość to zarządzanie w trybie zleceniowym.

Użytkownicy działek muszą to zaakceptować mentalnie i „portfelowo”.

Inaczej nie będzie chętnych do pracy w organach ogrodowych.

 

Łódź, luty 2024 r.

Antoni Gieczewski – Prezes Zarządu ROD  z 39 letnim stażem.

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.