Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Media o nas

Bój o ogrody działkowe w Poznaniu - 06.07.2023

W planach miasta, ogródki mają zostać przeniesione w inne miejsce na terenie Poznania, a działkowcy mają otrzymać rekompensatę finansową.

Zarząd ROD Energetyk I w Poznaniu przy ul. Św. Wincentego l zwrócił się z prośbą do radnych miejskich z prośbą o pomoc w ratowaniu ogródków działkowych na Ostrowie Tumskim

Działkowcy ROD Energetyk I uwagi do studium zgłosili jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, wraz z obszerną dokumentacją. Zostały jednak odrzucone przez Miejską Pracownię Urbanistyczną. Urzędnicy MPU powołują się na zapis w dokumentach planistycznych, w których ten teren był przeznaczony pod zabudowę już od 1994 roku. MPU, która przygotowywała projekt nowego studium przekonywała także, że zmiany wynikają z obowiązującego już studium z 2014 roku.

Działkowcy nie wyobrażają sobie jednak budowania wszystkiego od nowa. Na miejscu stworzyli już niepowtarzalną społeczność, a także przez wiele lat pielęgnowali swoje kawałki ziemi, a jak sami mówią, powtórzenie tego będzie niemal niemożliwe.

-To ma być dla mieszkańców Poznania i ich rodzin. Spotykamy się z rodzinami, z dziećmi, organizujemy dni dziecka i wiele wydarzeń, jesteśmy otwarci na mieszkańców. Zaproponowaliśmy, że moglibyśmy otworzyć ogród, podrobilibyśmy elementy związane z energetyką. Moglibyśmy wejść w kontakt z Politechniką. Jest dużo chętnych, młodych ludzi - mówi Małgorzata Kurasiak, prezeska ROD Energetyk 1 i podkreśla, że działkowcy nie sądzili, że sprawy będą tak szybko szły do przodu.

W środę, działkowcy i ich rodziny postanowiły zaprotestować przed siedzibą rady miasta. Domagają się, by ogródki działkowe z 93-letnią historią zachowały swój dawny charakter. Nie zgadzają się na budowę kolejnych ogromnych bloków. Uważają bowiem, że działki na Ostrowie Tumskim w Poznaniu pełnią szereg ważnych ról. Są ekologiczne, zielone i zabezpieczają miasto przed potencjalnymi zalaniami spowodowanymi powodzią.

Zagospodarowanie przestrzenne

Działkowcy z ROD Energetyk 1 na Ostrowie Tumskim nie mogą pogodzić się ze stratą ukochanych ogrodów.

W tworzonym nowym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego miasta Poznania teren ogródków działkowych przeznaczony jest do zabudowy wielorodzinnej i usługowej, co spowoduje konieczność likwidacji istniejących od blisko stu lat ogródków działkowych.

Działki sąsiadują z gruntami, które wcześniej kupił deweloper i ma tam powstać zabudowa wielorodzinna. W dokumentacji czytamy też, że zdaniem miasta zagospodarowanie ogródków działkowych „nie przystaje do rangi miejsca".

Według przepisów, na przeniesienie musi wyrazić zgodę dwie trzecie działkowców. W przypadku braku zgody, miasto może wkroczyć na drogę sądową.

Ogródki mają ok. 7 hektarów, w 2023 roku będą obchodziły swoje 93 urodziny. Za dwa lata ogród będzie kwalifikowany już jako obiekt zabytkowy. Założycielem był ksiądz kanonik Narcyz Putz, obecnie błogosławiony, który przeznaczył te tereny dla osób ubogich i potrzebujących. Na terenie zlokalizowane były także fortyfikacje pruskie, co zostało zaznaczone na mapach geopoz. Obszar jest także wpisany do rejestru zabytków jako pomnik historii i park kulturowy. Najstarszy z działkowców ma obecnie 96 lat, ale codziennie przebywają tam także całe rodziny, dzieci oraz krewni i przyjaciele, którzy mogą

Małgorzata Kurasiak, przewodnicząca ROD Energetyk 1 i Ewa Kuleczka, członkini zarządu w ten sposób przebywać poza centrum miasta. W tej sprawie powstał już postulat utrzymania ogrodów działkowych w obecnej lokalizacji, pod czym podpisało się ponad 1100 osób.

Zielone tereny zalewowe

Działkowcy podnoszą także, że działki są w części terenem zalewowym, co udowadniają zdjęcia z podtopienia terenu z 2010 roku. Tereny zielone zmniejszają ryzyko zalań i lokalnych powodzi. W studium zostały te tereny oznaczone jako szczególnie zagrożone powodzią i stanowiące ochronę przed nią. Ich likwidacja podniesie ryzyko podto-pień.

Sam teren jest według działkowców niedostosowany do ciężkiej zabudowy, bo działki zostały stworzone na nasypie z 1928 roku. Już teraz widoczne są regularne zmiany terenu. Nie przeszkadza to w przypadku małych domków, ale w przypadku dużych budynków, może stwarzać zagrożenie. Problem stwarza także konieczność dostosowania infrastraktury drogowej do dla nowowybudowanych budynków i ich mieszkańców. Potrzebne będzie zatem nie tylko wybudowanie budynków, ale także zapewnienie miejsc parkingowych, dróg dojazdowych i rozszerzenie komunikacji miejskiej, co trudne jest przez położenie dzisiejszych ogródków działkowych.

Teraz teren jest niezwykle bogaty w roślinność i zwierzęta. Jeszcze niedawno istniały tam żeremie bobrów, teraz zaś można obserwować liczne dzikie zwierzęta i miejsca lęgowe ptaków. Na ogródkach często sadzone są także zioła, owoce i warzywa. Dla większości działkowiczów to jedyny sposób na pozyskiwanie własnych plonów, bo mieszkają zazwyczaj w budynkach wielorodzinnych. To także emeryci, renciści i rodzice z małymi dziećmi.

Działalność poznaniaków to także w dużej mierze działania proekologiczne, które wspomagają oczyszczanie powietrza, oszczędzanie wody i obniżanie temperatury.

- Teraz w miastach jest przecież walka o zieleń, o klimat, a my tutaj, na tym cyplu, komu przeszkadzamy? Nie uchylamy się od żadnych płatności, ale pieniądz przeważa, my się nie liczymy - mówią Małgorzata Kurasiak i Ewa Kuleczka, członkini zarządu ROD Energetyk 1.

Mieszkańcy protestują przeciwko likwidacji ogródków działkowych

W środę, na placu Kolegiac-kim odbyły się protesty mieszkańców, którzy nie zgadzają się z zapisami w tworzonym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Poznania. Wśród pikietujących pojawili się m.in. działkowcy, którzy chcą obronić ogródki, o które często dbają od kilkudziesięciu lat.

- Prawda jest taka, że ja drugiego takiego ogrodu już nie zrobię, bo kiedy mi to urośnie? - mówi łamiącym się głosem prezeska ROD, która swój ogród tworzy od 32 lat. W jej ogrodzie są wieloletnie drzewa, licznie przylatują ptaki, które zawsze mogą liczyć na świeżą wodę i jedzenie.

Działkowcy podkreślają też, że młodzi ludzie chcieliby zaangażować się w organizację ogrodów, ale obawiają się, że te zaraz znikną. Nie mogą też liczyć na to, co udało się zbudować ich poprzednikom, bo nowe ogrody trzeba będzie zaaranżować na nowo.

 Alicja Durka

źróło: Głos Wielkopolski

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.