Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Nasze oczekiwania się spełniły. 23 października 2014 roku Nadzwyczajny XI Krajowy Zjazd Delegatów PZD przyjął nowy statut i od tego dnia jego zapisy nas obowiązują. Wierzyliśmy, że jego rejestracja w sądzie będzie tylko formalnością, gdyż spełniliśmy wszystkie postanowione nam warunki. Jednak Sąd Rejestrowy Miasta Stołecznego Warszawy 7 stycznia 2015 roku odmówił zarejestrowania zmian statutu PZD bez podania żadnego uzasadnienia, uznając za słuszne uwagi zgłoszone do uchwalonego statutu przez Prezydent Warszawy, co nas oburza.Domyślamy się jednak gdzie może tkwić przyczyna odmowy. Według nas jest to kolejna potyczka kręgów polityczno - biznesowych z działkowcami" - piszą działkowcy z ROD 'Tulipan' w Jędrzejowie.
"Treścią niniejszego stanowiska w pełni popieramy decyzję o zaskarżeniu wydanego postanowienia, pozostając w nadziei, że zostanie ono uznane za zasadne. Jest to tym bardziej logiczne, iż procedura uchwalenia statutu w ramach samego Związku, wypełniła w całości obowiązki ustawy i jest z nią zgodna. Zależy nam na dokończeniu procesu legislacyjnego dotyczącego zasad funkcjonowania ogrodów w naszym kraju. Nie po to podejmowaliśmy uchwałę o pozostaniu w stowarzyszeniu ogrodowym PZD, aby teraz nie mieć możliwości swobodnego działania i uprawiania własnego poletka" - piszą działkowcy z ROD im. Stanisława Staszica w Kielcach.
"Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawa odmówił rejestracji statutu dla naszego stowarzyszenia PZD. Jestem tym faktem niezmiernie oburzony, bo KR PZD dopilnowała wszystkich przepisów prawnych i terminów, a mimo tego sąd nam statut odrzucił. Ponieważ w kraju rejestruje się dużo innych stowarzyszeń i to bez żadnego problemu, mimo iż mają poważne uchybienia, dlatego uważam za niesprawiedliwe, że nasz statut odrzucono. Proszę się przyjrzeć działalności KRSów, bo to niepoważne, żeby referendarz sądowy jednoosobowo wydał decyzję, sugerując się tylko zarzutami Prezydent Warszawy" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Józef Śnieżek z ROD 'Nasz Gaj' w Rzeszowie.
Spotkanie z Panem Wicemarszałkiem Sejmu RP odbyło się 16 lutego 2015 roku, w świetlicy Okręgowego Zarządu PZD w Toruniu, rozpoczęło się o godz. 12.00. Pan Wicemarszałek Sejmu - Jerzy Wenderlich przybył wraz z Dyrektorem Biura - Markiem Jopp. Na zebraniu ze strony PZD obecni byli Członkowie Okręgowego Zarządu PZD, pod przewodnictwem Prezesa OZ Toruńsko-Włocławskiego PZD – Piotra Gadzikowskiego oraz Kierownika Biura OZ – Anny Bołądź.
Mamy przedwiośnie – okres dużych zmian, kiedy to zima ustępuje długo wyczekiwanej wiośnie. Przyroda budzi się do życia i można przystępować do wiosennych prac. A jest ich niemało, choćby porządkowanie rabat, zdejmowanie zimowych zabezpieczeń, opryski w stanie bezlistnym czy cięcie drzew i krzewów. Warto je dobrze rozplanować i przygotować, by ze wszystkim zdążyć na czas. A niezawodnym doradcą w wiosennej pielęgnacji działki będzie z pewnością marcowy numer „działkowca” który właśnie pojawił się w sprzedaży!
Kalendarzowa zima nadal trwa pomimo braku śniegu i niskich temperatur. Czuć jednak, że wiosna zbliża się do nas dużymi krokami. Oznajmiają o tym zarówno ćwierkające głośno ptaki, jak i kwitnące rośliny m.in. przebiśniegi, krokusy, sasanki, a także nabrzmiałe pąki na wielu drzewach i krzewach. Pomimo że wiosenna aura zachęca nas do czynnego wkroczenia do ogrodu, to jednak z wieloma pracami musimy jeszcze chwilę poczekać. Warto jednak sięgnąć do marcowego numeru „Mojego Ogródka” i sprawdzić, co powinniśmy zrobić w tym miesiącu na działce – co przyciąć, co odsłonić a co posadzić na rozsadniku? Jeśli brakuje Wam pomysłu na nową odsłonę ogrodu, to skorzystajcie z naszych rad i inspiracji, które czekają na Was w tym nowym, wiosennym wydaniu „Mojego Ogórka”. Zajrzyjcie do nas, naprawdę warto!
"Ustawa o ROD, która jest uchwalona z inicjatywy obywatelskiej, była poddana szerokiej konsultacji, spełnia nasze oczekiwania, zabezpiecza nabyte prawa działkowców i zapewnia nam swobodę zrzeszania się. Poparło ją swoimi podpisami około miliona obywateli - co świadczy o dużej potrzebie społecznego rozwoju ogrodnictwa działkowego w Polsce. Dlatego też w imieniu ponad trzech tysięcy rodzin działkowych apelujemy do Pani o ponowne przeanalizowanie swojego stosunku do ustawy i zaprzestania działań na szkodę działkowców" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich uczestnicy narady członków Kolegium Prezesów ROD z rejonu Strzelec Opolskich.
"Prezydent miasta Warszawa zakwestionowała sposób zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu, który uchwalił statut. W ten sposób praca wielu ludzi nad statutem poszła na marne. Wygląda na to, że urzędnik z KRSu w ogóle nie analizował zapisów ze starego statutu, który określał sposób zwołania delegatów na zjazd, ani ustawy o ROD. Moim zdaniem decyzja została wydana na życzenie Pani Prezydent, żeby mogła przejąć grunty pod ogrodami w stolicy, a potem je sprzedać i załatać dziurę w kasie miejskiej. Nasze stowarzyszenie PZD jest poważną organizacją, w której nie ma miejsca na błędy. Proszę sprawdzić z jakimi poważnymi uchybieniami zostały zarejestrowane różne stowarzyszenia ogrodowe. Wtedy zauważy Pani, że nasz Związek został skrzywdzony" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Robert Dygdoń z ROD 'Wolica' w Dębicy.
"Pamiętajmy, że w państwie, które wywalczyło demokrację, działkowcy też mają swoje prawa chronione zapisami Konstytucji RP i ustaw. Wszystkie zasady dotyczące równości wobec prawa nie mogą być dowolnie interpretowane tak, jak to zakładają dekretowcy. Naszym zdaniem Polska wzorem innych krajów europejskich winna wpierać i pomagać w rozwoju tej już ponad wiekowej tradycji oraz ludziom, którzy w dobrej wierze pielęgnują działki w warszawskich ogrodach. Solidaryzujemy się z nimi i wierzymy, że nasz apel będzie jeszcze jednym głosem, który powinny wysłuchać osoby podejmujące decyzje w przedstawionej przez nas sprawie" - piszą działkowcy z ROD 'Metalowiec' w Skarżysku - Kamiennej.
"Przytaczane argumenty, które pozwoliły lekką ręka odrzucić wniosek o rejestrację statutu PZD są wydumane i tworzone na siłę. Deklarujemy jednak, że w naszej walce nie poddamy się nawet na chwilę. Będziemy walczyć o nasz ogrody i nasz Związek do ostatnich sił. Zgody na tak bezpardonowe działania skierowane przeciwko nam nie było i nie będzie. Działkowcy, choć w większości emeryci i renciści, mają w sobie wiele samozaparcia i sił do walki o to, co dobre i właściwe. Z przykrością stwierdzamy, że Pani Prezydent zatraciła wszelkie poczucie tego, co jest właściwe i dobre dla społeczności warszawskiej. Godne ubolewania jest to, co wyczynia Pani względem działkowej rzeszy tysięcy warszawskich rodzin" - piszą działkowcy z ROD 'Żwirki i Wigury' w Warszawie.
"Powstałe w przeszłości nieprawidłowości i uchybienia urzędników państwowych w procedurze wywłaszczenia i przekazywania gruntów na urządzanie ROD, stanowią podstawę dla obecnych urzędów publicznych do podejmowania krzywdzących decyzji dla działkowców dotyczących dekretowych zwrotów gruntów. Niepokojące stały się doniesienia prasowe o działaniach stowarzyszenia Dekretowiec, które nie ukrywając swoich zamiarów dąży do całkowitej likwidacji ogrodów działkowych w Warszawie. Bezpardonowe działania dekretowców sprawiają, że swoje działki może utracić około 18.000 działkowców i ich rodzin" - piszą działkowcy z ROD im. B. Chrobrego w Kielcach.
"Warszawskie ogrody działkowe powstały zgodnie z obowiązującym prawem. Korzystniej dla miasta i społeczeństwa byłoby utrzymać je jako tereny zielone, rekreacyjne i wypoczynkowe. Nigdzie na świecie nie ocenia się piękna miasta czy miejsc zamieszkanych przez ludzi z pozycji szarzyzny, betonu, smogu. Dlaczego w naszym kraju 'grupa' zainteresowanych tylko własnymi interesami bardzo często przebija się w łatwy dla siebie sposób przez gąszcz przepisów, dekretów, istniejącego prawa, niejednokrotnie przyzwolenia władzy miejscowej dla osiągnięcia własnych korzyści. Jasno wynika z dążeń dekretowców na jaki cel postawili - pozbawić Warszawę tego o co kilka pokoleń działkowców poprzez swoją pracę walczyło. O czysty oddech, zielony wygląd i miejsce, do którego chce się wracać" - piszą działkowcy z ROD 'Jarzębina' w Radomiu.
"Zarząd ROD im. A. Zawadzkiego w Gryfinie w imieniu naszych działkowców - 1826 osoby, przekazuje na Pana ręce podziękowanie dla wszystkich członków Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej za wysiłek włożony w opracowaniu zapisów obywatelskiego projektu ustawy 'Stop Rozbiórkom Altan'. Z wielkim entuzjazmem działkowcy całego kraju przyjęli wiadomość o uchwaleniu tego aktu prawnego przez Sejm RP. Uważamy, że Pana zaangażowanie w pracach Komitetu było wielkie, dlatego też bardzo Panu za to dziękujemy" - piszą w liście do Prezesa PZD Eugeniusza Kondrackiego działkowcy z ROD im. A. Zawadzkiego w Gryfinie.
"Członkowie Zarządu i Komisji Rewizyjnej ROD im. Kmdr. ppor. Jana Grudzińskiego w Gdyni w imieniu działkowców, właścicieli altan ogrodowych, zwracają się do Was z apelem i prośbą o udzielenie swojego realnego poparcia dla ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz innych ustaw, uchwalonej w dniu 6 lutego 2015 roku wolą Sejmu. Wyrażamy przekonanie, że skierowana do Was ustawa uzyska poparcie wszystkich Senatorów i po podpisie Prezydenta będzie można wprowadzić regulacje prawne w życie. Na taką decyzję z niecierpliwością czeka ponad 900.000 właścicieli altan w Rodzinnych Ogrodach Działkowych".
"Wydane w oparciu o Pani wystąpienie postanowienie referendarza sądowego o odmowie rejestracji statutu stwarza wielkie zagrożenie dla działkowców i ogrodów działkowych. W naszym systemie prawa nie może występować stowarzyszenie bez statutu zarejestrowanego w KRS. Stąd już tylko krok do stwierdzenia przez jednostki samorządowe i państwowe, że ogrody działkowe nie mają ochrony prawnej ze strony stowarzyszenia ogrodowego PZD, które nie posiada własnego statutu. Pani Prezydent, uważamy, że rozpoczęła Pani kolejną walkę z ogrodami działkowymi i działkowcami. Mamy jednakże na tyle doświadczenia i determinacji, iż poradzimy sobie i z tą sytuacją" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Małopolanin' w Rzeszowie.
"Kilkudziesięciu uczestników narady szkoleniowej Prezesów i Księgowych ROD z terenu miasta Kalisza, gdzie działki uprawia blisko 15 tysięcy działkowców, wyraża zaniepokojenie i solidarność z działkowcami warszawskich ogrodów działkowych w sprawie zagrożeń dla funkcjonowania ogrodów działkowych w Warszawie. Uważamy, że naprawianie krzywd obywatelom Warszawy w wyniku tzw. dekretu Bieruta nie można wyrównywać kosztem innej grupy mieszkańców Warszawy, gdyż jest to niesprawiedliwe i spowodowane zostało nie z winy działkowców warszawskich".
"W imieniu wszystkich działkowców naszego ogrodu chcemy wyrazić swoje zdanie na temat Pani zastrzeżeń co do naszego nowego statutu. Pani prawnicy wymyślili, że nasi delegaci na Nadzwyczajny Zjazd PZD zostali nieprawidłowo wybrani. Zwołanie i prowadzenie Zjazdu wg Pani opinii również było niezgodne z prawem. Tymczasem dobór delegatów odbywał się zgodnie ze starym statutem par. 144 ust. 4, a KR PZD tylko określała zasady wyboru. Więc nikt z KR nie wskazywał konkretnych osób na delegatów, a w demokratycznych wyborach na każdej konferencji przejazdowej delegaci wybrali spośród siebie swoich przedstawicieli. Poza tym par. 144 ust. 2 wyraźnie mówi, że Nadzwyczajny Zjazd może rozpatrywać również te sprawy, którymi zajmuje się Zjazd Zwyczajny" - piszą działkowcy z Sędziszowa Małopolskiego.
"Na Pani wniosek KRS nie zarejestrował nam, czyli PZD, nowego statutu, choć spełnione zostały wszystkie warunki. Wiec dlaczego referendarz wydał jednoosobowo decyzję odmowną? Dlaczego nam rzucane są kłody pod nogi i ciągle musimy dochodzić swoich interesów? My nie jesteśmy złymi ludźmi. Proszę przyjrzeć się tym ogrodom, które rejestrują się jako odrębne stowarzyszenia. Ile z nich tak naprawdę spełniło wszystkie zapisy nowej ustawy o ogrodach działkowych. Proszę posprawdzać ile one mają uchybień i błędów formalnych, ile nieścisłości, a to im sądy dają zielone światło do działalności. I tym się chwalą, a nas się blokuje" - pisze w liście do Prezydent Warszawy Maria Wierzbińska z ROD 'Przyszłość' w Rzeszowie.
"Pani działanie odczytujemy nie tylko jako wrogość wobec PZD, ale również jako brak szacunku dla działkowców społecznie wypełniających mandat delegata oraz tych, którzy włączyli się w proces tworzenia tego dokumentu. Pani postawa spowodowała odmowę rejestracji zmiany statutu PZD, co zdezorganizowało funkcjonowanie wszystkich jednostek organizacyjnych naszego stowarzyszenia. Cała rzesza działkowców ponownie jest zaniepokojona i odbiera to jako kolejny sposób na pozyskanie terenów ROD, co może stać się w skutek upływu ustawowego terminu przyjęcia statutu stowarzyszenia ogrodowego PZD. Wstrzymanie rejestracji statutu uchwalonego w dniu 23 października 2014 roku jest tego potwierdzeniem" - piszą działkowcy z Łodzi.
"Jesteśmy zaniepokojeni przedłużającą się procedurą sądową spowodowaną zastrzeżeniami jakie zgłosiła do sądu Prezydent Warszawy, będąca organem nadzorującym PZD. W odpowiedzi na te zastrzeżenia PZD przekazał obszerne stanowisko prawne, w którym ustosunkował się do wszystkich zastrzeżeń, wykazując ich bezpodstawność i wnosząc o pilne dokonanie rejestracji zmiany statutu. Prowadzący sprawę referendarz wydał postanowienie, w którym odmówił zarejestrowania zmiany statutu, jednocześnie nie podając uzasadnienia tej decyzji. Wyrażamy poparcie dla stanowiska zajętego przez Prezydium KR PZD i zaskarżenia powyższego postanowienia referendarza do sądu" - piszą działkowcy z ROD 'Kwiaty Polskie' w Kielcach.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.