Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Naczelny Sąd Administracyjny swoim wyrokiem podważył nasze działkowe pojęcie altany, które funkcjonowało w naszych ogrodach. Inicjatywa Komitetu jest głosem działkowców i jest zgodna z naszymi oczekiwaniami" - piszą działkowcy z ROD 'Brzezińskiego' w Krośnie Odrzańskim.
"Nie potrafię zrozumieć dlaczego Pani, jako przedstawiciel praw obywateli, występuje przeciwko nim samym. Nie dość, że przeciwko nam swe działania najpierw wytoczył Związek Miast Polskich, nie dość, że nadzór budowlany chce nam rozebrać nasze altany, to jeszcze za nasze działki zabrał się sam Rzecznik Praw Obywatelskich. Czy rozmaite instytucje i organy tego kraju nie mają już innych zajęć i problemów do załatwienia niż nasze ROD?" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Ryszard Olejniczak z ROD 'Energetyk' w Grudziądzu.
"Niekorzystna wykładnia zastosowana przez NSA spowodowała, ze nasze altanki w ROD i w ogrodach działkowych w całym kraju zostały zagrożone, a ich użytkownikom został postawiony zarzut dopuszczenia się samowoli budowlanej. Zdziwieni jesteśmy takim orzeczeniem NSA, gdyż od ponad 100 lat buduje się takie altany rekreacyjno - wypoczynkowe w ogrodach działkowych. I nikomu to nie przeszkadzało" - piszą działkowcy z ROD 'Księcia Bolko' w Świdnicy.
"Jak chce NSA w swoim wyroku, altaną powinny być cztery słupki i daszek. We wszystkich krajach, gdzie istnieją ogrody działkowe, są to od zawsze małe domki służące działkowcom i ich rodzinom za schronienie przed niesprzyjającą aurą oraz jako miejsce do przechowywania sprzętu ogrodowego. Sędziowie NSA swoją definicją postawili działkowców w bardzo ciężkiej sytuacji, bo po wielu latach spokojnego korzystania z naszych małych budyneczków, staliśmy się przestępcami - użytkujemy samowole budowlane" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Star' w Starachowicach.
"Sędziowie NSA podali, ze altana w ROD to budowla o lekkiej konstrukcji, o ścianach ażurowych przeznaczona do ochrony przed słońcem i deszczem. Uważamy, że takie altany można budować w parku miejskim. Działkowcy tą definicją są oburzeni. Nasz ogród powstał po zakończeniu wojny. Wielu naszych działkowców przejęło działki po swoich rodzicach z pobudowanymi altanami, które dzisiaj są samowolą budowlaną" - piszą działkowcy z ROD im. Władysława Sikorskiego w Pile.
"W dniu 10.11.2014 Zarząd ROD 'Barbara' podjął na posiedzeniu uchwałę o pisemnym wystąpieniu do Premier Rządu RP oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie poparcia obywatelskiego projektu ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw oraz o ich szybkie procedowanie. Uważamy, że jeżeli żyjemy w państwie prawa to nie możemy tego prawa, które regulowało dotychczasowe pojęcie altany ogrodowej, zmieniać w zależności od dowolnej interpretacji pojęcia" - piszą działkowcy z Jędrzejowa.
"Działkowcy Rodzinnego Ogrodu Działkowego 'Związkowiec' we Wschowej dziękują Panu Marszałkowi za przyjęcie do pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy 'STOP rozbiórkom altan'. Zwracamy się do Pana Marszałka z prośbą, aby projekt ten był procedowany jeszcze w tym roku" - piszą działkowcy z ROD 'Związkowiec' we Wschowej.
"Pani Rzecznik była zaangażowana w konsultacje społeczne i dobrze znała zakres i treść powyższej ustawy, ale zdecydowała się obecnie podważyć jej najważniejsze zapisy jako niezgodne z Konstytucją RP. W takim razie, w którym momencie można mówić o niekompetencji urzędnika państwowego w czasie opracowywania Ustawy czy w czasie prób jej delegalizacji? Jeśli jest inaczej pozostaje domniemanie ulegania naciskom, co należałoby dokładnie zbadać, ponieważ w naszym rozumieniu postawa Pani rzecznik świadczy o lekceważeniu praworządnego systemu naszego prawa jednostek do majątku i decydowania o nim" - w liście do Marszałka Sejmu piszą działkowcy z ROD 'Kolejarz' w Zbąszynku.
"My naprawdę mamy dość tej ciągłej niekończącej się walki o grunty naszych ogrodów, o działki, o nasze prawa, a teraz o altany. Słownikowa definicja altany, którą posłużył się NSA jest kompletnym nonsensem i nijak się ma do rzeczywistości w ROD. W sytuacji braku działań nad projektem ustawy w sprawie altan, nasze zaniepokojenie wzrasta. Szczególnie, że z doniesień medialnych dowiedzieliśmy się, że niektóre gminy, wykorzystując brak regulacji prawnej dot. altan, rozpoczęły 'szturm' na nasze altany i zaczęły naliczać podatki" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Irena Pypno z ROD 'Kolejarz' w Wałbrzychu.
"Pora urzędnikom państwowym, w tym także sądów, sięgnąć po lekturę również dotyczącą zmian pojęć i określeń językowych, które zachodzą w trakcie rozwoju życia gospodarczego i społecznego. Język nie jest materią raz na zawsze określoną i niezmienną. Dziś mówiąc 'altanka w ogródku działkowym' nikt nie ma na myśli ażurowej lekkiej budowli, jakie powstawały w ubiegłych wiekach w pięknych bogatych ogrodach, które do dziś chętnie odwiedzają i podziwiają turyści. A może po prostu nazwać altankę 'domkiem działkowym'? Jednoznacznie brzmi dla wszystkich" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Chemik' w Tarnowskich Górach.
"Uświadamiam sobie, że są osoby, które w dalszym ciągu chcą doprowadzić do likwidacji ogrodów. Muszą jednak zrozumieć, że w ogrodach są ludzie i to przeważnie w podeszłym wieku. Zamach na altany przez NSA utwierdził nas w przekonaniu, że działkowcy mając doświadczenie, muszą sami zadbać o istnienie swoich altan. Czas ucieka. Zwracamy się z prośba o nadanie szybkiego toku legislacyjnego" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Tęcza' w Elblągu.
"Zwracamy się z prośbą, jako do orędownika naszych spraw, o jak najszybsze sfinalizowanie prac sejmowych nad projektem, powodując zakończenie ich wcześniej niż przewiduje to ustawa o wykonaniu inicjatyw ustawodawczych. Liczymy na Pana, jako wytrawnego polityka, że w imieniu wszystkich działkowców zrzeszonych z ROD powiatu głogowskiego, że Pan Marszałek pomoże nam szybko sfinalizować sprawę tak ważną społecznie za co wszyscy polscy działkowcy będą ogromnie Panu Marszałkowi wdzięczni" -piszą działkowcy z Głogowa.
"Przedstawiciele Biura Analiz Sejmowych byli obecni na każdym etapie pisania Ustawy o ROD i wtedy nie przedstawiali żadnych merytorycznych sugestii innych zapisów ustawowych, które mogłyby rozwijać powstałe 'nagle' w ich mniemaniu niezgodności z Konstytucją. Widocznie Pani Rzecznik kieruje się opiniami ludzi, którzy sprzeniewierzyli się prawu - nie tylko związkowemu" - piszą działkowcy z ROD 'Hortensja' w Kielcach.
"Członkowie ogrodu apelują o udzielenie poparcia projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz innych ustaw. Projekt zabezpiecza prawa działkowców i chroni przed negatywnym przeczeniem NSA. Definicja NSA określa altanę jako ażurowy domek o konstrukcji drewnianej. Od lat domki na działkach były murowane i służyły do odpoczynku i przechowywania narzędzi oraz sprzętu ogrodowego" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD im. Elizy Orzeszkowej w Grudziądzu.
"Działkowcy pytają gdzie mają przechowywać narzędzia niezbędne do uprawy warzyw, nawozy oraz sprzęt mechaniczny do utrzymania trawnika? Ciągle zadają pytanie: dlaczego Sędziowie NSA swoim nieprzemyślanym wyrokiem chcą doprowadzić do zmarnowania ich własności? Bez tych narzędzi nie będą oni mogli utrzymać działki w odpowiedniej czystości i kulturze ogrodniczej" - piszą działkowcy z ROD 'Pod lipami' w Pile.
"Od pewnego czasu jesteśmy zmuszeni do walki o swoje prawa. Kilka miesięcy temu wygraliśmy batalię o nową Ustawę o ROD, teraz zmuszono nas do walki o altany. Mieliśmy nadzieję, że Ustawa o ROD rozwiąże nasze problemy - stało się inaczej. Dlaczego podstawowych problemów nie można rozwiązać na szczeblu ministerialnym? Komu zależy na utracie stabilności naszego związku?" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD w Starogardzie Gdańskim.
"Zaskarżenie takich fundamentów funkcjonowania ruchu ogrodnictwa działkowego jaką jest ustawa o ROD, bez wcześniejszego dogłębnego zapoznania się ze szczegółami jej zapisów, świadczy o dążeniu do rozbicia i zniszczenia dokonań PZD. Dostrzegamy w tym działania zmierzające do sukcesywnego likwidowania ogrodów, zastępując kwitnące działki, betonową szarością nieruchomości" - piszą w liście do rzecznika Praw Obywatelskich prezesi ROD Grudziądza i jego rejonu.
"Działkowcy w chwili obecnej mogą decydować sami o sobie. Mamy wolną wolę przy wyborze stowarzyszenia. Tym samym zostały zachowane nasze prawa konstytucyjne do wolności zrzeszania się. Za tą decyzją idą kwestie związane z naszym ogrodowym majątkiem. Ustawa w sposób czytelny reguluje także te kwestie. Jesteśmy zadowoleni z takiego załatwienia naszych spraw, ponieważ daje nam to poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że możemy zostać w organizacji, która ma na uwadze dobro ludzi, którzy nie należą do majętnych, a niejednokrotnie wymagaliby wsparcia socjalnego, gdyby nie mieli swojej działki" - piszą działkowcy z ROD 'Westerplatte' we Wrocławiu.
"Z medialnych doniesień dowiedzieliśmy się, że PO przygotowuje swój własny projekt nowelizacji. Dziwne, że takie informacje pojawiają się dopiero po skierowaniu do Sejmu RP przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projektu ustawy. Pytamy się - komu i czemu ma to służyć? Odpowiedź jest jedna - nam działkowcom na pewno nie! Działkowcy z naszego ROD zwracają się do Pana Marszałka i polskich parlamentarzystów o jak najszybsze zakończenie procedowania tej ustawy, aby mogła ona jeszcze w tym roku trafić do podpisu Pana Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i będzie to najmilszy prezent noworoczny" - piszą działkowcy z ROD 'Nadmorski' w Gdyni.
"Moje obawy zwiększają doniesienia prasowe i medialne o coraz częstszych przypadkach partykularnego wykorzystywania przez lokalne organy administracji oraz nadzoru budowlanego definicji z orzeczenia NSA, uznając jednocześnie istniejące altany murowane jako samowolę budowlaną. Dlatego z nadzieją i pełnym poparciem przyjęłam działania Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej w odniesieniu do projektu ustawy 'STOP rozbiórkom altan' popartej również przez ponad 700 tysięcy działkowców i zwolenników" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Marianna Grabarczyk z ROD im. kpr. Benedy w Bydgoszczy.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.