Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Stwierdziliśmy, że stanowisko, które Pani lansuje, dotyczące niekonstytucyjności ustawy, nie ma nic wspólnego z wolą działkowców. Swoją wiedzę opiera Pani o pisma kierowane do Pani przez byłych działaczy PZD usuniętych z naszych struktur, którzy nikogo nie reprezentują i nie prowadzą żadnych zarejestrowanych stowarzyszeń. Dziwne, że w czasie tworzenia ustawy, Pani jako Rzecznik nie brała udziału w pracach nad nią. Dziś w prasie nie szczędzi Pani złośliwych uwag na temat ustawy i grozi Pani skierowaniem jej do Trybunału Konstytucyjnego" - piszą w liście do RPO prof. Ireny Lipowicz działkowcy z ROD 'Skowry' w Przysusze.
"Wyrok NSA uwidocznił lukę w prawie, która zagraża uczciwym obywatelom. Altany na działkach w ROD w całym kraju były budowane zgodnie z obowiązującymi zasadami zawartymi w ustawie, statucie oraz regulaminie. Dlaczego dotychczas przez tyle lat nie było problemu z ich legalnością? Tylko teraz okazało się, że mamy altany, które są samowolami budowlanymi. To nie nasza wina, że prawo jest nieprecyzyjne. Proszę nie pozwolić na karanie działkowców za nieprecyzyjne zapisy w obowiązującym prawie" - pisze Stanisław Gajewski z ROD im. Kościuszki w Lidzbarku Warmińskim.
"Nie można karać obywateli za braki w prawie. To nie nasza wina, że urzędnicy nie stworzyli jednej obowiązującej definicji altany. My budowaliśmy swoje altany w opraciu o zapisy ustawy, statutu i regulaminu. Do tej pory nikt nie kwestionował legalności altan. Proszę nie pozwolić na karanie działkowców za nieprecyzyjność zapisów prawa" - pisze w liście do Premier Ewy Kopacz Prezes ROD 'Relaks' w Ełku.
"Jestem działkowcem ponad 20 lat. Wybudowałem altankę zgodnie z obowiązującymi przepisami, wynikającymi z ustawy o ROD. Z niedowierzaniem dowiedziałem się o dziwnym orzeczeniu NSA, a szczególnie określeniem jaka powinna być moja altanka. Zburzyło to po raz kolejny spokój w gospodarowaniu na działce, mimo że nowo uchwalona ustawa o ROD dawała taką nadzieję. Budowałem altankę z myślą, że będzie mi służyła do schronienia się i wypoczynku, jak również do spełniania podstawowych czynności gospodarczych niezbędnych przy pobycie na działce, i chcę, aby dalej spełniała taką rolę" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Ryszard Chmiel z ROD 'Przylesie' w Sulechowie'.
"Doskonale wiemy, że jako działkowcy jesteśmy niewygodni dla miast, bo zajmujemy cenne i mocno wartościowe tereny, ale jesteśmy i utrzymujemy zielone płuca miast za własne pieniądze. I jedyne czego oczekujemy to spokoju w uprawie grządek i podczas rekreacji na działce oraz normalnej działkowej altany. Normalnej, czyli drewnianej albo murowanej - małego domku, gdzie będziemy mieć schronienie przy załamniu się pogody" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Maria Paja z ROD 'Nasz Gaj' w Rzeszowie.
"Jak długo jeszcze działkowcy będą czekać na pełną akceptację ich działalności i uznanie ogrodnictwa działkowego, jako trwałego elementu w polskim krajobrazie. Jakie jeszcze określenia zawarte w ustawie o ROD będą rozkładane na czynniki pierwsze, aby ostatecznie skreślić ogrody działkowe z planów zagospodarowania przestrzennego miast i gim" - w liście do Posła PO Andrzeja Czerwińskiego piszą działkowcy z ROD w Nowym Sączu.
"Wielu posłów obiecało nas poprzeć, ale obawiamy się, że im dłużej będziemy czekać na termin obrad, tym więcej posłów zapomni o swych obietnicach. Dlatego też prosimy Pana Marszałka o wyznaczenie jak najbliższego terminu prac nad zmianami w prawie budowlanym. Prosimy również o zdyscyplinowanie posłów i nadzorowanie prac nad tak ważnymi dla nas zmianami" - pisze Andrzej Wasik z ROD w Rzeszowie.
"Wierzę, że Pana osobiste dotychczasowe wielokrotnie udowodnione zaangażowanie w sprawy polskich działkowców, pozowli przyśpieszyć rozpoczęty proces legislacyjny, a nowa ustawa poparta zostanie przez wszystkich posłów i spełni oczekiwania działkowców" - pisze w liście do Wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha Zenon Witkowski z ROD 'Wodnik' w Chełmży.
"W naszym ogrodzie, który powstał w 1953 roku, działkowcy oczekują szybkiego uregulowania sprawy. Orzeczenie NSA prowadzi do rozbiórki wszystkich altan w naszym ogrodzie, które dziłakowcy pobudowali zgodnie z obowiązującymi przepisami. W naszej ocenie nie są one samowolą budowlaną jak twierdzą sędziowie NSA" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD im. Jordana w Chodzieży.
"Po uchwaleniu naszej nowej ustawy o ROD wstąpiła nadzieja wśród działkwoców, że wreszcie możemy spokojnie gospodarować na działkach. Niestety orzeczenie NSA w sprawie naszych altan istniejących niejednokrotnie od dziesiątków lat, zmąciło ponownie nasz spokój i pojawiła się obawa o ich istnienie, a budowane były przecież przez lata wielkim wysiłkiem za oszczędzane skromne środki finansowe" - piszą działkowcy z RODE 'Przylesie' w Sulechowie.
"Jako użytkownik działki chciałbym prosić Pana Marszałka o poparcie obywatelskiego projektu zmiany ustawy Prawo Budowlane zgłoszone przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "STOP rozbiórkom altan" - pisze do Marszałka Sejmu RP działkowiec z ROD "Barbara" w Ropczycach.
"Złożenie do Sejmu projektu wraz z podpisami stworzyło możliwość rozpoczęcia procedowania nad nowelizacją prawa, która jest niezbędna w celu ochrony działkowców" - pisze w swoim stanowisku do Marszałka Sejmu RP Okręgowy Zarząd Warmińsko - Mazurski PZD w Olsztynie.
"Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych jest naszym zdaniem dobra, bo umożliwia korzystanie z działek milionom polskich rodzin" - piszą do Rzecznika Praw Obywatelskich Członkowie Prezydium Okręgowego Zarządu Śląskiego PZD.
"Ogrody działkowe istnieją już od przeszło 100 lat i zawsze na terenie działak były małe domki budowane zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami" - pisze w swoim wystąpieniu Społeczna Służba Instruktorska PZD OZ Śląskiego.
"Teraz nie ma czasu, stworzenie jednej ogólnie obowiązującej definicji altany jest potrzebne tu i teraz. Proszę o opowiedzenie się po stronie działkowców i poparcie naszego projektu obywatelskiego" - pisze V-ce Prezes OZ Warmińsko - Mazurskiego.
"Prace nad projektem zostały podjęte, ponieważ uwidoczniona przez wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego luka w prawie stanowi wielkie zagrożenie, gdyż stwarza możliwość podważania legalności większości altan działkowych" - pisze w swoim stanowisku do Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Grupińskiego Okręgowy Zarząd Warmińsko - Mazurski PZD w Olsztynie.
"Proszę poważnie potraktować obywateli polskich , bo nimi jesteśmy i wprowadzić takie regulacje prawne, które pozwolą nam spać spokojnie" - pisze do Marszałka Sejmu RP Prezes ROD "Siarkopol" w Tarnobrzegu.
"Jako działkowiec zrzeszony i wyborca parlamentarzystów zwracam się do Pana Marszałka z prośbą o zaniechanie poczynań, które wzbudzają niepokój działkowców, nierzedko ludzi starych i schorowanych, dla których pobyt na działce spełnia życiodajną funkcję" - pisze do Marszałka Sejmu RP działkowiec z ROD Puchalskiego w Rzeszowie.
"Na każdej działce znajdują się narzędzia, sprzęty takie jak kosiarka, czy meble ogrodowe,które muszą być przechowywane w zamkniętych pomieszczeniach, aby uchronić je przed kradzieżą i zniszczeniem. Dlatego niezbędne stało się opracowanie jasnej i precyzyjnej definicji altany, czego dokonał Komitet Inicjatywy Ustawodawczej" - piszą do Marszałka Sejmu RP Prezesi ROD Okręgu Toruńsko Włocławskiego PZD.
"Po uchwaleniu naszej nowej ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych wstąpiła nadzieja wśród działkowców, że wreszcie możemy spokojnie gospodarować na działkach. Niestety orzeczenie NSA w sprawie naszych altan zmąciło ponownie nasz spokój i pojawiła się obawa o ich istnienie" - pisze do Marszałka Sejmu RP Zarząd ROD "Przylesie" w Sulechowie.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.