Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Przyszłością rynku ogrodniczego są nowoczesne, inteligentne urządzenia. Rośnie zainteresowanie klientów automatycznym sprzętem, który wykona za nich pracę Producenci urządzeń muszą się dostosowywać do zmieniających się trendów rynkowych. Z jednej strony przydomowe ogródki stają się coraz mniejsze, z drugiej - w miastach przybywa terenów zielonych, a do ich obsługi potrzebny jest sprzęt nie tylko sprawny, lecz także cichy.
Rzecznik Praw Obywatelskich obrońca czy też pogromca działkowców? Takie pytania cisną się na usta wielu przedstawicielom środowiska działkowego, którzy wyrażają głębokie zaniepokojenie po wystąpieniu dr Adama Bodnara w obronie działkowców łamiących prawo w ROD. To, co jeszcze nie dawno wydawało się mało istotnym tematem, dziś trafiło na szczyt medialnego szumu. Wszystko za sprawą listu, jak RPO wystosował do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Poruszył w nim problem rodzin zamieszkujących ogrody działkowe. Nie byłoby w tym może i nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ludzie ci w sposób bezpardonowy i bezkarny od wielu już lat łamią prawo doprowadzając do powstania wielu zagrożeń zarówno dla siebie, swoich rodzin, jak i środowiska naturalnego oraz całej społeczności ogrodowej.
Poznajemy coraz więcej planów na zagospodarowanie przestrzenne terenów wzdłuż ulicy Ostrobramskiej w Warszawie. A dokładniej mówiąc rejonu od ulicy Poligonowej do Trasy Siekierkowskiej i od Ostrobramskiej do ulicy Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Szykują się wielkie zmiany. Dosłownie wielkie, bo w planach jest wybudowanie w tym rejonie Pragi Południe wielu wieżowców.
Uwaga na ogłoszenia o sprzedaży podejrzanie tanich domów. Część z nich to, wbrew pozorom, nie domy wolnostojące, ale budynki postawione w ramach Rodzinnych Ogródków Działkowych. Nie dość więc, że przekraczają przepisowe rozmiary, to jeszcze wcale nie gwarantują nabywcy prawa własności do gruntu, na którym stoją.
Czy służewieckie zagłębie biurowe rozszerzy się na pobliskie osiedle Wyględów? To skandal! Już nie mamy gdzie zostawiać aut, a chcą nam zabrać jeszcze parkingi - grzmią mieszkańcy Wyględowa. Powód? W nowym projekcie planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicowi projektanci wpadli na pomysł, że by na dwóch terenach działkowych oraz na parkingu przy Worani cza postawić... biurowce.
Zamieszkanie w altanach działkowych nie jest i nigdy nie było prawnie dozwolone. Osoby, które zdecydowały się na tak bezpardonowy krok i zbudowały altanę, której metraż znacznie przekracza dozwoloną powierzchnię zabudowy, a właściwie altanę, której wygląd bardziej przypomina dom mieszkalny, pilnie próbują pozbyć się kłopotu jaki sami sobie stworzyli. W prasie i w Internecie pojawia się coraz więcej ogłoszeń o sprzedaży „domów mieszkalnych” na terenie ROD w bardzo atrakcyjnej cenie. Niestety, często potencjalny nabywa nie ma nawet pojęcia w jakie wpada kłopoty. Nie wie również o tym, że będzie musiał ponieść konsekwencje bezprawnych działań poprzedniego właściciela. W efekcie zamiast domu w atrakcyjnej cenie może wzbogacić się jedynie o niekończące się problemy.
Związek od lat bardzo poważnie traktuje kwestie regulacji stanów prawnych do gruntów na których zlokalizowane są ogrody działkowe. Znając sytuację blisko 1/3 gruntów ROD, gdzie PZD nie był w stanie wylegitymować się tytułem prawnym, zadbał aby projekt obywatelski ustawy o ROD normował również te kwestie. Choć działkowcy od dziesiątek lat w dobrej wierze użytkują ogrody działkowe, a ich tereny przejęli od władz publicznych, to w wielu przypadkach brakowało potwierdzenia tego faktu w odpowiednich dokumentach formalno-prawnych. Niemożność wylegitymowania się przez PZD tytułem prawnym do gruntów dotyczyła przede wszystkim ogrodów, które powstały przed 1981 rokiem i były zakładane przez gminy i zakłady pracy.
Wrocławianie z Kleciny skarżą się na dziki grasujące na ogródkach działkowych. Zwierzęta niszczą ogrodzenie i uprawy. Z łatwością forsują siatkę, a potem wchodzą na grządki. - Wyżerają rośliny i sieją postrach. Ludzie boją się zostać na działce po zmroku. Jeszcze kilka lat temu było tu mnóstwo spacerujących matek z dziećmi, ludzi z psami, biegaczy, rowerzystów. Teraz jest pusto. Dziki przepędziły stąd większość ludzi - mówi Magdalena Zybura, prezes ROD „Dolinka", który zrzesza 300 działkowców. - Od 2013 roku piszemy prośby o interwencję do urzędu miasta. Problem narasta, dzików przybywa.
Poznań. Z wyliczeń działkowców wynika, że o opłaty na wywóz śmieci z ogrodów wzrosną ponad dwukrotnie. Wszystko przez nową uchwałę Zgromadzenia Związku Międzygminnego GOAP, która wchodzi w życie od pierwszego marca. Zmiana dotyczy działek, na których znajdują się domki letniskowe lub inne nieruchomości, wykorzystywane do celów rekreacyjno-wypoczynkowych. Opłata za nie ma być naliczana ryczałtowo. Rocznie będzie to 168 zł za śmieci segregowane i 204 zł za niesegregowane (od jednej działki).
Fundacja Wskazówka działająca z myślą o seniorach rozpocznie w tym roku nowy projekt. Tym razem będzie ekologicznie i przyrodniczo, a każdy senior z regionu, który ma swój ogródek lub który chciałby takowy uprawiać, już może czuć się zaproszony.
Znikomy odsetek osób bezprawnie zamieszkujących w rodzinnych ogrodach działkowych, najczęściej w ponadnormatywnych altanach, za wszelką cenę próbuje kreować się w mediach na grupę pokrzywdzoną przez samorządy, instytucje państwowe oraz PZD. Jednak z perspektywy działkowców stosujących się do przepisów obowiązujących w ROD - a to przecież bezwzględna większość tej społeczności - sprawa wygląda zgoła inaczej. Jak długo jeszcze osoby lobbujące na rzecz łamania prawa w ROD będą skrywały swoje prawdziwe oblicze, zasłaniając się troską o najuboższych? Wydaje się, że ich „argumenty” powoli się wyczerpują, a parafrazując słowa klasyka można rzec, że „ciemny lud raczej tego nie kupi”.
Na ostatniej komisji ładu przestrzennego na Mokotowie aż wrzało. Wszystko za sprawą nowego projektu planu zagospodarowania Wyględowa. Jeżeli zostałby przyjęty pomysł projektantów o budowie biurowców wzdłuż Woronicza, to mieszkańcy straciliby nie tylko ogródki działkowe, ale też parking na około 50 aut, który i tak jest ciągle zapełniony. Na to nie godzą się nie tylko mieszkańcy, ale też sami urzędnicy.
Marzy Wam się zostać działkowcem? O własny ogródek można postarać się na dwa sposoby. Pierwszy: trzeba zgłosić się do zarządu ogrodów działkowych. Jeśli dysponuje on wolnymi, czyli nieużywanymi działkami, wskaże nam ogródek i po zapłaceniu za niego będzie można podpisać umowę dzierżawy. Drugi sposób: działki można szukać we własnym zakresie, czyli samemu dowiedzieć się, kto chce się pozbyć ogródka. Pomiędzy stronami dochodzi do tzw. materialnego przeniesienia praw do działki. Zarząd ogródkówto zatwierdza i już można cieszyć się ogródkiem. Oczywiście trzeba też zapłacić za to, co poprzednik nasadził czy postawił na działce.
Co można robić w lutym na działce? Teraz to szykuję namiot, gdzie pod folią będą rosły warzywa. Jak pogoda dopisze, to na początku marca posadzę tu m.in. rzodkiewkę, szczypiorek. Wyrosną w połowie kwietnia. Wtedy też będę mógł już powoli odrywać liście sałaty, bo na całe to będzie jeszcze za wcześnie - mówi nam Ryszard Krupieńczyk. Działkę na Manhattanie - konkretnie w rodzinnych ogrodach działkowych Stolbudu - ma od 1977 r. Uprawia ją wspólnie z żoną Wandą. - Ona odpowiada za sadzenie, ja za sprawy techniczne - mówi pan Ryszard.
Ogrody działkowe istnieją od ponad 100 lat. Nie od dziś wiadomo, że miasta potrzebują coraz to nowych terenów inwestycyjnych. Tych jednak z roku na rok jest coraz mniej. Niestety w zderzeniu z rozwojem i postępem miast najczęściej przegrywają właśnie ogrody działkowe. Na początku XIX wieku w aglomeracjach miejskich na całym świecie mieszkało nie więcej niż 30 milionów ludzi. W ciągu zaledwie jednego wieku liczba ta wzrosła do 2 miliardów. Miasta kojarzą się dziś z dużymi osiedlami mieszkaniowymi, centrami handlowymi i zakorkowanymi w godzinach szczytu ulicami, pełnymi spieszących gdzieś ludzi. Mimo to wciąż jawią się jako miejsce, w którym żyje się ludziom lepiej. Polskie metropolie starają się ze wszech miar doścignąć metropolie Zachodniej Europy i zapewnić swoim mieszkańcom wysoką jakość życia. Czy jednak we wszystkich państwach Europy rozwój ten przebiega podobnie?
Jednorodzinny dom, w otoczeniu zieleni, w dodatku za niewygórowaną - w porównaniu z innymi nieruchomościami - cenę; taka perspektywa oczywiście kusi. I nic to, że dom nie spełnia norm stawianych przez Polski Związek Działkowców, nic to, że ziemia nigdy nie będzie własnością. Choć PZD co i rusz przestrzega przed wmanewrowaniem się w takie umowy, wszystko na nic. Przejżeliśmy popularne serwisy ogłoszeniowe, pod lupę wzięliśmy Szczecin. Okazuje się, że nie ma problemu ze znalezieniem domu na dziatkach do kupienia. Choć przyznać też trzeba, że anonsów jest jednak nieco mniej niż jeszcze rok, dwa lata temu.
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami tego, jak osoby świadomie łamiące przepisy prawa, próbują zdobyć dla siebie opinię publiczną, przychylność mediów, a nawet obrońców praw człowieka. Tymczasem art. 32. 1. Konstytucji RP jasno wskazuje, że „wszyscy są wobec prawa równi”. Zarówno ludzie, którzy mają wiele pieniędzy, jak i ci którzy ich nie mają wcale – te dwie pozornie skrajne grupy łączy jedno – żadna z nich nie może wychodzić poza wskazane granice prawa.
Prezes OZ Zdzisław Śliwa zorganizował konferencję prasową w odpowiedzi na piątkowy protest przed urzędem miasta Poznania. Pikietowało tam ponad 100 osób, które mieszkają na terenie ogródków działkowych, mimo że prawo tego zabrania. Teraz obawiają się wyrzucenia, bo Polski Związek Działkowców postanowił zgłaszać nielegalnych mieszkańców do nadzoru budowlanego. Ten może nakazać przywrócenie funkcji rekreacyjno-wypoczynkowej działek, czyli de facto wyprowadzkę.
PZD zorganizował spotkanie w sprawie problemu zamieszkiwania na terenach Rodzinnych Ogrodów Działkowych. To odpowiedź na piątkowy protest. - Jesteśmy gotowi na rozmowy z władzami miasta - deklaruje Zdzisław Śliwa, prezes Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu. Jak stwierdza, rozwiązaniem problemu zamieszkiwania na działkach i powstających tam samowoli budowlanych nie jest zmiana ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Te ROD-y, które już dzisiaj przypominają osiedla mieszkaniowe, powinno się w nie przekształcić.
Potrzeba jest matką wynalazków. Trudno nie zgodzić się z tym powiedzeniem, zwłaszcza, kiedy dodamy do niego nader popularne „chcieć to móc” lub „Polak potrafi”. To jednak tylko teoria, bo w praktyce niestety same chęci nie wystarczą. Nie inaczej jest w przypadku działkowców, którzy marzą o nowoczesnych i funkcjonalnych Rodzinnych Ogrodach Działkowych, ale ich potrzeby często wykraczają poza możliwości finansowe, którymi dysponuje ROD. Na szczęście dzięki pomocy PZD te marzenia nabierają całkiem realnych kształtów.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.