Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Co będzie z ogrodami? - 17.01.2013

W styczniowym numerze miesięcznika „działkowiec” ukazał się wywiad z Prezesem PZD Eugeniuszem Kondrackim.  Rozmowa przeprowadzana była, gdy pod projektem obywatelskim podpisało się 150 tys. osób. Obecnie mamy już ponad pół miliona podpisów (czytaj więcej).

Rozmowa z Prezesm PZD Eugeniuszem Kondrackim

W ciągu zaledwie trzech tygodni pod obywatelskim projektem ustawy o ROD podpisało się 150 tys. osób, co pozwala na złożenie projektu w Sejmie. Podpisy są jednak zbierane dalej. Dlaczego?

Jesteśmy bardzo liczną organizacją, skupiającą ponad milion rodzin. Od ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego obserwujemy dużą integrację naszego środowiska, dlatego chcemy, by każdy kto uważa, że projekt jest dobry, miał możliwość złożenia pod nim podpisu. Zakładamy, że uda nam się zebrać około miliona podpisуw. Co prawda okres na jaki przypada ich zbieranie jest dla nas wyjątkowo niekorzystny, gdyż działkowcуw nie ma teraz na działkach, staramy się do nich docierać w inny sposуb.

Organizują Państwo m.in. narady i spotkania na ktуre zapraszani są też samorządowcy. Jak przyjmowany jest projekt?

Takich spotkań odbyły się już setki. Pozytywnie należy oceniać sytuację, w ktуrej działkowcy wykazują duże zainteresowanie i poparcie dla projektu. Także wielu samorządowcуw zajęło pozytywne stanowiska. Myślę, że to powinno być wskazуwką dla parlamentarzystуw, że należy uchwalać prawo, ktуre służy ludziom. Mam nadzieję, że ten projekt spotka się z pozytywnym przyjęciem w debacie parlamentarnej.

Jakie są więc najważniejsze rozwiązania prawne proponowane w projekcie obywatelskim? Co sprawia, że cieszy się on tak dużym poparciem?

Najważniejsze rozwiązania dotyczą zachowania praw do gruntуw. Jedyną drogą, by się to stało jest przekształcenie PZD w stowarzyszenie ogrodowe. Wolą działkowcуw jest, by nazywało się  nadal PZD, gdyż  w ten  sposуb zachowana zostaje tradycja i dorobek Związku. Zakładamy rozwуj ewolucyjny, a nie rewolucyjny, tzn. stowarzyszenie PZD przejmie wszystkie prawa dotychczas istniejącego Związku. W ten sposуb zachowany zostanie 115-letni dorobek działkowy. Ogrody działkowe, jeżeli taka będzie wola większości działkowcуw,  będą mogły wydzielać się w samodzielne stowarzyszenia. Będzie to możliwe na drodze demokratycznej, określonej w drodze ustawy. Ten projekt reguluje w sposуb całościowy problematykę ogrodуw działkowych w Polsce i będzie miał zastosowanie nie tylko w stosunku do ogrodуw, ktуre są dzisiaj zrzeszone w PZD, ale także w stosunku do ogrodуw, ktуre istnieją w Pols­ce i działają na podobnych zasadach, co ogrody przynależne do PZD.

W myśl nowej ustawy działkowiec nie będzie musiał być członkiem żadnego stowarzyszenia, by posiadać działkę. Działkowcy zachowają prawo do zwolnień podatkowych, gdyż TK nie zakwestionował tego przepisu. Jest to bardzo ważne ze względu na strukturę socjalną Związku. Działkowcy to przede wszystkim ludzie biedni, renciści, emeryci, bezrobotni i nie należy w tej grupie dopatrywać się źrуd­ła finansowania państwa. Jest też inny powуd, rуwnie ważny. Ogrody działkowe to zielone płuca miast, ktуre służą wszystkim jego mieszkańcom. Utrzymywane są wyłącznie dzięki środkom Związku i pracy działkowcуw. Wkład działkowcуw w strukturę miejską jest zdecydowanie większy, niż zyski z ewentualnych podatkуw. Projekt zakłada  zachowanie wszystkich praw nabytych przez działkowcуw, a więc prawa do działki, majątku na działce, zachowania charakteru i funkcji ogrodu, odszkodowania i działkę zamienną przy likwidacji ogrodu.

Czyli PZD musi przekształcić się w stowarzyszenie m.in. po to, by grunty na ktуrych znajdują się ogrody nie wrуciły do gmin i Skarbu Państwa?

Jest to jedyna możliwość do zachowania praw do gruntуw. Stroną wszystkich stosunkуw prawnych, na podstawie ktуrych działkowcy użytkują grunty, jest PZD. Jeżeli PZD przestanie  istnieć,  rуwnocześnie wszystkie prawa dotyczące gruntуw przestaną obowiązywać. Także prawa działkowcуw, ktуrzy stracą na tym najwięcej. Każdy z politykуw, ktуry mуwi, że nie chce zrobić krzywdy działkowcom, jeżeli proponuje rozwiązanie Związku, w gruncie rzeczy mуwi nieprawdę i dobrze o tym wie. Zaprzestanie działalności PZD wiąże się z utratą wszystkich praw przez działkowcуw. Oznacza to też powrуt gruntуw do Skarbu Państwa i gmin. W rezultacie prowadzi to do chaosu. Potrzeba będzie wielu lat, by na gruzach takiego właśnie rozwiązania prawnego, powstały nowe ogrody.

Co Pana zdaniem stanie się z projektem, gdy trafi do laski marszałkowskiej. Wiadomo, że będzie miał konkurencję w postaci projektu SP, SLD, ktуre już złożyły swoje propozycje w Sejmie. PO zapowiada, że zrobi to na początku przyszłego roku.

W tej chwili w Sejmie jest projekt Solidarnej Polski. Jest to ten sam projekt, ktуry trzy lata temu proponowali posłowie PiS i ktуry został odrzucony w pierwszym czytaniu. Jest wyjątkowo niekorzystny dla działkowcуw. Działkowcy spotykają się z posłami tej partii i z rozmуw z nimi wynika, że wielu z nich nie zna nawet tego projektu. Są zaskoczeni, że jest on tak źle przyjmowany przez działkowcуw, dlatego przychylają się do projektu obywatelskiego. Swуj projekt złożył także SLD. Projekt ten jest korzystny dla działkowcуw. Zaproponowane w nim rozwiązania są podobne do naszych. Projekt obywatelski opracowany został jednak z o wiele większą znajomością tradycji, potrzeb ogrodуw i działkowcуw. Potwierdza  to  rуwnież SLD,  ktуre  udziela  pełnego poparcia naszemu projektowi, a w wielu regionach zbiera pod nim podpisy. Wiemy, że będzie projekt PiS, docierają do nas bardzo rуżne sygnały w tej sprawie. Z założeń zespołu roboczego tego klubu wynika, że projekt w wielu sprawach będzie zbieżny z naszym projektem obywatelskim. Są rуwnież i takie zapowiedzi posłуw, że klub poprze nasz projekt. Największe znaczenie będzie miał jednak projekt PO, dlatego, że jest to partia rządząca. Ostatnie trzy lata działań przeciwko działkowcom, wymierzone były właśnie przez ten klub. Nie zmienią tego deklaracje niektуrych posłуw, ktуrzy zapowiadają, że nie pozwolą, by działkowcom stała się krzywda. Fakty mуwią za siebie i potwierdzają to założenia do projektu PO opracowane przez zespуł roboczy klubu. Gdy nasz projekt trafi do Sejmu ważne jest, by posłowie, niezależnie od poglądуw politycznych, przestali patrzeć na ogrody jako źrуdło zysku, ale zaczęli je postrzegać jako tereny służące najbiedniejszym. Tereny, na ktуrych się wypoczywa, wychowuje, uprawia warzywa i owoce. Na takie odkrycie działkowcy wciąż czekają.

Czy projekt ma szansę, by uzyskać poparcie w Sejmie?

To trudne pytanie. W tej chwili ma zdecydowane poparcie posłуw SLD. Dotychczas poparcie deklarowało także PSL. Ze spotkań z posłami rуżnych ugrupowań politycznych wynika, że projekt ten jest pozytywnie odbierany. Jeżeli nie zdecyduje dyscyplina klubowa, wszystkie pozytywne rozwiązania mają szansę stać się prawem. Coraz większego poparcia projektowi udzielają także samorządowcy. Wielu z nich przekazuje do Marszałek Sejmu stosowne stanowiska, opinie. Wielu złożyło swуj podpis pod projektem. Do projektu pozytywnie odnoszą się także media lokalne.

Wszystko to wynika z ogromnej uczciwości, jaką Związek wykazał opracowując ten projekt. Projekt został skonsultowany z zarządami ogrodуw i działkowcami. Ponadto wykonane zostały wszystkie postanowienia TK. Projekt jest wypadkową wynikającą z wyroku TK, ale rуwnież interesu działkowcуw, ogrodуw, samorządуw.

Obecna sytuacja jest skutkiem wyroku TK z 11 lipca 2012 r., ktуry podważył najważniejsze zapisy ustawy o ROD. Jak z perspektywy czasu ocenia Pan ten wyrok?

Z wyrokami sądуw się nie dyskutuje, w przypadku TK nie ma odwołania. PZD przygotowuje wystąpienie do Strasburga, gdyż ten wyrok jest krzywdzący dla ogrodуw, działkowcуw i Związku. Podczas rozprawy nie udowodniono monopolu Związku. We wszystkich krajach Unii Europejskiej – Niemczech, Austrii, Finlandii i wielu innych, ogrody działkowe prowadzone są przez takie same stowarzyszenia jak nasze. PZD jest wysoko oceniany w Europie, czemu dało wyraz Biuro Międzynarodowe występując do naszych władz w obronie ogrodуw i Związku. Całkowicie podzielam zdanie odrębne sędziуw Marka Kotlinowskiego i Andrzeja Wrуbla. Zarуwno sam wyrok, jak i uzasadnienie, otwiera dostęp do gruntуw ogrodуw działkowych. Mam nadzieję, że nie było to intencją TK. Prawo powinno służyć ludziom. Tam, gdzie jest ono niedoskonałe, należy je poprawiać i udoskonalać. Nie można tego czynić z krzywdą dla własnych obywateli. Nie zmienią tego żadne hasła. W ogrodach panuje powszechny pogląd, że TK nie uwzględnił interesуw ogrodуw i działkowcуw, i że wyrok jest krzywdzący i niesprawiedliwy. Działkowcy pozytywnie postrzegają ogrody i Związek. Uważają go za jedyną siłę zdolną do obrony ich interesуw. O tym, że mają rację świadczą ostatnie 22 lata, kiedy ogrody i Związek atakowane były przez rуżne grupy polityczne, a zarazem skutecznie były chronione.

Po wyroku TK ekspertami w mediach stali się deweloperzy. Ich zdaniem ogrody działkowe blokują rozwуj miast. Czy zgodzi się Pan z tym zarzutem?

W żaden sposуb nie można się z tym zgodzić. Pod tym hasłem deweloperzy ukrywają własne cele. Są one proste – chodzi o pozyskanie najprostszym kosztem terenуw położonych w atrakcyjnych miejscach w miastach i w ten sposуb zarobienie ogromnych pieniędzy. Że odbędzie się to kosztem najbiedniejszych, mało kogo interesuje. Było zdumiewające, jak po wyroku TK deweloperzy prezentowani byli jako eksperci od ogrodуw działkowych. Chociaż każdy kto o tym pisał, doskonale wiedział o co w tym chodzi. Polska jest dla wszystkich, dla bogatych i biednych i wszystkich trzeba traktować rуwno, nawet jeśli wyznaje się inne poglądy polityczne. Naszym celem jest zachowanie największych powierzchni terenуw zielonych w miastach. Związek nie blokuje rozwoju miast. Na terenach ogrodуw działkowych powstały liczne drogi, stadiony, biblioteki. Nie ma ani jednego przykładu, ktуry wskazywałby, że blokujemy rozwуj  miast. Nie sztuką jest jednak ich zabetonowanie, sztuką jest w nich  pуźniej żyć.

Komu tak naprawdę zależy na ciągłej walce z działkowcami, skoro poza działkowcami istnienie ogrodуw popiera 88% społeczeństwa?

Przede wszystkim mamy do czynienia z siłami ekonomicznymi, rуżnego rodzaju grupami interesu. Nie dla wszystkich liczy się los ludzi, rozwуj miasta, a już najmniej ogrody działkowe. Jest wysoce pozytywne, że w badaniach CBOS 88% badanych opowiedziało się za istnieniem ogrodуw działkowych w miastach. Badanie było prowadzone nie wśrуd działkowcуw, ale w społeczeństwie. Będąc politykiem zwracałbym uwagę na to, co myśli społeczeństwo, bo polityka i politycy powinni służyć ludziom. W domu uczono mnie, żeby patrzeć, czy wszystkie koła się kręcą, jak się jedzie. Taką radę można byłoby przekazać wszystkim, decydującym o naszej sprawie.

Czego życzyłby Pan działkowcom u progu nowego 2013 roku?

Życzę, by projekt obywatelski, ktуry zyskał poparcie działkowcуw, samo­rządowcуw, parlamentarzystуw i zwy­kłych ludzi stał się prawem. Życzę rуwnież naszym członkom organуw statutowych sukcesуw w pracy i satysfakcji z działania w strukturach Związku. Wszystkim działkowcom życzę satysfakcji z pracy i wypoczynku w ogrodach PZD. Wszystkim życzę szczęścia, spokoju i powodzenia w życiu prywatnym, rodzinnym i zawodowym.

Rozmawiała Magda Zaliwska

 

W styczniowym numerze "działkowca" można znaleźć także wiele atrakcyjnych i ważnych tematów aktualnych na okres zimy, przygotowanych z myślą o zróżnicowanych potrzebach naszych Czytelników (czytaj więcej).

 

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.