Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Posłowie chcą decydować bez obywateli - 28.12.2012

Sejm po raz kolejny pokazuje swój stosunek do projektów obywatelskich. Podczas ostatniego w tym roku posiedzenia Sejmu posłowie bez wahania odrzucili obywatelski projekt ustawy przywracającej lekcje historii do szkół. Choć pod projektem tym podpisało się ponad 150 tys. osób – liczba ta nie wystarczyła, by parlamentarzyści zechcieli choćby przekazać projekt do dalszych prac. Korzystając z praw nadanych Konstytucją RP obywatele podjęli wysiłek, w celu zmiany szkodliwej reformy nauczania, który został zlekceważony i zignorowany.

Do końca 2007 r. nie zdarzyło się, aby projekt obywatelski został odrzucony przez Sejm już w pierwszym czytaniu, bez możliwości prac w komisjach. Dopiero odkąd władzę przejęła Platforma Obywatelska posłowie przestali liczyć się z obywatelami i łamią wieloletni obyczaj nakazujący kierowanie projektów obywatelskich do prac w komisjach. Tym razem kolejny raz zlekceważono setki tysięcy polskich wyborców i odrzucono obywatelski projekt już w pierwszym czytaniu. Jak wskazuje powyższa sytuacja, a także wiele innych, które miały miejsce w minionych latach, projekty obywatelskie nie są traktowane przychylnie przez tych, którzy decydują o ich dalszych losach.

Od ustanowienia ustawy o inicjatywie obywatelskiej w 1999 roku, do dnia dzisiejszego posłowie przyjęli zaledwie 8 ustaw obywatelskich, które stały się obowiązującym prawem. Nie są to liczby napawające optymizmem, gdyż w sumie powstało ponad sto inicjatyw obywatelskich, zaś pod obrady Sejmu trafiła zaledwie jedna trzecia wszystkich projektów. Większości Komitetów Obywatelskich Inicjatyw Ustawodawczych nie udaje się spełnić szeregu wymogów formalnych, zaś spośród tych, którym się to udało, wiele nie osiągnęło wyznaczonego celu. - Projekty ustaw obywatelskich są odrzucane lub „giną w niewyjaśnionych okolicznościach” w gąszczu innych projektów sejmowych. Nieliczne, które „przetrwały sejmowe zawieruchy” często uchwalane były w kształcie znacząco odbiegającym od  pierwotnego zamysłu komitetu, składającego projekt – czytamy na portalu „obywateledecyduja.pl”, który wspiera wszystkie inicjatywy obywatelskie.

Ta sytuacja powinna mobilizować działania wszystkich członków i sympatyków ruchu ogrodnictwa działkowego. Potrzebne jest bowiem masowe poparcie dla projektu ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych wyrażone poprzez podpisy. Tylko wtedy, gdy działkowcy zbiorą setki tysięcy podpisów pod swoją ustawą będą traktowani poważnie. Jak pokazują działania posłów – 100 000 obywateli to za mało, by przedstawiciele Sejmu zechcieli liczyć się z wolą obywateli i choćby rozważyć proponowane zmiany istniejących zapisów prawnych. Droga do szczęśliwego finału projektu obywatelskiego jest długa i trudna.  Tylko w jedności tkwi siła. Jeśli działkowcy nie zmobilizują wszystkich swoich sił, by bronić swojej wieloletniej pracy, ogrodów i praw, to posłowie jednym ruchem ręki i przyciśnięciem przycisku wyrzucą obywatelski projekt działkowców do kosza, skreślając tym samym nadzieję na ocalenie ogrodów. Sytuacja jest naprawdę poważna. Członkowie Platformy Obywatelskiej nie ukrywają tego, że pod kierunkiem posła Stanisława Huskowskiego powstaje nowy projekt ustawy działkowej, który ma na celu zniszczenie dotychczasowego dorobku i tradycji rodzinnych ogrodów działkowych w Polsce. Ma on zlikwidować samorządność, samodzielność, niezależność i demokrację w ogrodach. Proponowane przez posłów PO zapisy ustawy spotykają się ze zdecydowaną dezaprobatą całego środowiska działkowego, świadczą bowiem o całkowitej ignorancji dla praw ludzi – użytkowników działek w ROD. Działkowcy wyrażają swoje niezadowolenie podczas licznych spotkań organizowanych przez Okręgowe Zarządy z posłami w regionach, z których zostali wybrani do Sejmu, a także w listach i stanowiskach nadsyłanych do KR PZD (czytaj więcej). Czy to jednak wystarczy?

To nie arytmetyka sejmowa, którą wyznaczają posłowie Platformy Obywatelskiej, powinna decydować o losach miliona polskich rodzin, które użytkują ogrody. Nie pozwólmy na to, aby tak liczna grupa obywateli została zignorowana przez posłów, którzy zostali wybrani przez nas wyborców, by w imieniu wszystkich Polaków - w tym również działkowców - wpływać na stanowione prawo. To nie przed premierem Donaldem Tuskiem odpowiedzą za swoje decyzje i wynik głosowania, ale przed nami – wyborcami. To obywatele decydują o tym, kto zasiada za ławą sejmową i nie pozwólmy posłom o tym zapomnieć!

Działkowcy wierzą, że jedynie ogromna ilość osób wspierających ten projekt obywatelski zmusi do poważnego potraktowania tej inicjatywy przez posłów. Czasu jest coraz mniej. Na zebranie przynajmniej miliona podpisów pod projektem ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych zostało już tylko niewiele ponad miesiąc.

Swoje wsparcie dla ustawy można wyrazić nie tylko poprzez swój podpis, ale przede wszystkich poprzez zbieranie podpisów w swoich rodzinach, wśród przyjaciół, znajomych i sąsiadów. Szczegóły dotyczące zbierania podpisów znajdują się na stronie www.ocalmyogrody.pl w zakładce „Przyłącz się”. Poprzez stronę internetową Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Projektu Ustawy o ROD można także wysłać list do posłów. Zachęcamy również do wyrażania swojego stanowiska ws. projektu ustawy wg Platformy Obywatelskiej.

AH

 * W materiale wykorzystano dane i informacje z portalu obywateledecyduja.pl

Zdj. sejm.gov.pl

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.