Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

PZD reaguje na tekst "Dziennika Gazety Prawnej" - 18.06.2012

Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców w odpowiedzi na artykuł Miry Suchodolskiej pt. „Związek Działkowców ma ludzi ze stali, czyli Zielona Rzeczpospolita za nasze pieniądze”, zamieszczony na portalu „Dziennika Gazety Prawnej”, postanowiła zabrać głos w sprawie tego tendencyjnego tekstu.

Materiał, dla którego punktem wyjścia jest aktualna sytuacja ogrodów i Związku, przepełniony jest  kpiną, szyderstwem i z pewnością nie ma nic wspólnego z rzetelnością i etyką dziennikarską. Już w pierwszych wersach tekstu autorka z ironią odnosi się do Tygodnia Protestu Polskich Działkowców, który  odbędzie się w dniach 23 – 29 czerwca.  Na jego znak oflagowane zostaną ogrody działkowe w punktach najbardziej widocznych dla społeczeństwa, a na bramach i ogrodzeniach pojawią się transparenty, banery, plansze. Tymczasem pani Suchodolska obśmiewa taką formę protestu i w ironicznym tonie dodaje od siebie, że „jest szansa, że bardziej radykalni działkowcy  przykują się do płotów przy swoich altanach i gromko zaintonują hymn Polskiego Związku Działkowców”. Widocznie pani redaktor wie więcej od nas. Żałujemy, że nie mamy też tak wybujałej wyobraźni, ale takich metod nie zamierzamy stosować. Być może sama autorka artykułu stosuje je w praktyce, więc życzymy powodzenia, jednak polscy działkowcy znają nieco skuteczniejsze i bardziej wyrafinowane metody.

Co do kpienia z hymnu „Zielona Rzeczpospolita” to trzeba przyznać, że pani Suchodolska nie wykazała się większą oryginalnością niż jej koleżanka po fachu – Małgorzata Święchowicz, która wypowiadała się w podobnym tonie.  Pozwolę więc sobie zacytować opinie działkowców w tej sprawie:

 - „Jesteśmy dumni z naszego hymnu i zapewniamy, że będzie go śpiewać następne pokolenie działkowców, a nasze flagi nadal będą powiewać” – OZ w Legnicy.

-  „Hymn ten jest spełnieniem oczekiwań pokoleń działkowców. Mówi o pokorze wobec matki ziemi, wobec której równi są wszyscy na niej pracujący – „i wielcy i mali”. Tak odbierają ten hymn polscy działkowcy” - Zdzisław Śliwa z  OZ Poznań.

- „To właśnie barwy, flaga i hymn integrują społeczeństwo określając jego przynależność narodową i organizacyjną. Czy jest w tym aby coś złego?” - OZ Małopolski.

- ”Trzeba być ignorantem, by kpić z „Zielonej Rzeczpospolitej”- Barbara Kokot, prezes OZ Bydgoszcz.

- „To właśnie barwy, flaga i hymn określają przynależność organizacyjną o czy dziennikarz powinien wiedzieć”-  OZ Gdańsk.

W dalszej części autorka tekstu nazywa ustawę o ROD „prawniczym potworem”. Pragnę więc jej tylko przypomnieć, że tego „potwora” 8 lipca 2005r. przyjął Sejm RP, w jego obronie podpisy złożyło 620 tys. działkowców,  do samej tylko Marszałek Sejmu Ewy Kopacz i Trybunału Konstytucyjnego wysłanych zostało ponad 4000 listów. Zintegrowany protest działkowców jest chyba najlepszym potwierdzeniem tego, że  „potwór” sprawdza się w praktyce i jest  dobrze oceniany przez osoby najbardziej nim zainteresowane, czyli działkowców. Warto więc, by pani redaktor zadała sobie nieco więcej trudu i zgodnie ze swoim zawodem wykazywała się nieco większą dociekliwością. Dziennikarstwo nie jest chyba propagowaniem swoich tez, ale pokazywaniem tego, co myślą inni. Polecam więc odwiedzenie strony internetowej KR PZD, gdzie będzie mogła się Pani bardzo dokładnie dowiedzieć, co działkowcy myślą na temat tego „potwora”.

Dalsze tezy autorki na temat rodzinnych ogrodów działkowych są nie mniej płytkie. ROD zostały bowiem sprowadzone do miejsca, w którym jedynie można uprawiać marchewkę i truskawki. Tymczasem działki spełniają wiele innych funkcji. Warto przywołać chociażby wyniki naszego ostatniego badania „Kim są polscy działkowcy?” z którego wynika, że stan bytowy 24% działkowców jest słaby, a 49% średni. Korzystanie z działki umożliwia biedniejszym rodzinom podreperowanie budżetu domowego, są to osoby, które nie wyjeżdżają do Tunezji lub Włoch, bo ich na to nie stać. Natomiast na działce wypoczywają w dobrych warunkach przyrodniczych i kulturalnych. Niektórym pacjentom nawet lekarze dla poratowania zdrowia zalecają korzystanie z działki w ramach tzw. leczenia ogrodem czyli hortyterapii. Nie można zapominać też o funkcji edukacyjnej czy ekologicznej, nie można zapominać, że są to zielone płuca naszych miast.

Wszystkie przedstawione w tekście argumenty pokazują, że o ogrodnictwie działkowym pani redaktor wie niewiele i nie zadała sobie choć trochę trudu, by tę wiedzę zgłębić. Żałuję, że czytam kolejny tekst, który potwierdza, że prawdziwe dziennikarstwo odchodzi w zapoomnienie. Ale cóż z pewnością pokazywanie zadowolonych działkowców, aż tak dobrze by się nie sprzedawało i nie miało satysfakcjonującej redakcję „klikalności”.

 Magda Zaliwska

Na tekst reagują też działkowcy. Poniżej prezentujemy lity, które wysyłają do "Dziennika Gazty Prawnej".

Jerzy Kucznerowicz, Wiceprezes OZ PZD w Poznaniu: Funkcja redaktora zajmującego się sprawami społecznymi nie pozwala na pisanie tego co się nam podoba lub na co jest zapotrzebowanie (nie koniecznie społeczne), ale tego co wynika  z gwarantowanej znajomości sprawy i rzetelnej jej weryfikacji.

Agnieszka Sycz, prezes OZ Rzeszów: Jest dla mnie wielce niezrozumiałe, że pisząc o nas działkowcach, nie konsultuje się tego z nami. Czy nie chcecie wiedzieć, co my działkowcy sądzimy o tym wszystkim?

Działkowcy szczecińscy: "Ironia z jaką pani pisze o działkowcach przechodzi grancie ludzkiej przyzwoitości, nie mówiąc już o etyce dziennikarskiej".

Józef Smolis, działkowiec z ROD POświętne we Wrocławiu: "Ogrody działkowe to nie tylko uprawa marchewki, ale także fabryki tlenu dla całej społeczności miejskiej".

Urszula Wróblewska, członek PZD i działkowiec ROD "Rokita" w Brzegu Dolnym: "Czy potrzebny jest jest nam kolejny hipermarket, stacja benzynowa, czy może raczej miejsce do odpoczynku, relaksu, nie tylko dla ludzi starszych?".

Czesław Smoczyński, Prezes OZ PZD w Gdańsku: "Uważamy za wielce niestosowne, czy też wręcz oburzające, szydzenie z hymnu Polskiego Związku Działkowców i innych jego symboli".

Izabela Ożegalska, Prezes OZŁ PZD:"Wykazała się Pani całkowitą nieznajomością funkcjonowania ogrodów działkowych i Związku".

OZ PZD w Lublinie: "To dzięki rozwojowi ogrodnictwa działkowego miliony działkowców i ich rodzin mogą korzystać z dobrodziejstw natury".

Stanisław Reska, Prezes Zarządu ROD w Zielonej Górze: "Czuję się zniesmaczony, zaniepokojony, a nade wszystko zdziwiony, czym Pani się kierowała, stawiając zarzut o rzekomym posiadaniu działek za <nasze pieniądze>".

 Irena Woźny, działkowiec z ROD "Sawanna" w Ochli: "Pani artykuły z dnia 14 czerwca br., zamieszczony na stronie internetowej dziennika Gazeta Prawna dotyczący Rodzinnych Ogrodów Działkowych i Polskiego Związku Działkowców jest wyrazem Pani ignorancji i całkowitego braku wiedzy (...)"

Bogusław Dąbrowski, członek PZD w ROD im. kmdr ppor. Jana Grudzińskiego w Gdyni: "W swoim miernej jakości artykuliku mówi o nas działkowcach "wybrana grupa" zapominając, że jest nas ponad milion członków polskiego społeczeństwa!"

 Działkowcy z ROD "35lecia" w Zielonej Górze: "jest rzeczą wyjątkowo brzydką, zdaje się również wyjątkowo nieetyczną z punktu widzenia przyzwoitego warsztatu dziennikarskiego, wyśmiewanie hymnu."

Prezydium OZ Mazowieckiego PZD: "Nie nasyci się Pani satysfakcją z oczekiwania na likwidację ustawy, ponieważ obroniła się ta ustawa w poprzedich już historycznych orzeczeniach Trybunału."

Zdzisław Szkutnik - ROD "Leśny Barcinek" w Poznaniu: "Pani tekst sprawia wrażenie równie emocjonalnego, co mało poważnego. Wyczuwa się w nim kpiący ton w stosunku do innych, a to jest nieeleganckie."

Elżbieta Gomuła z Krosna Odrzańskiego: "nie jestem zaskoczona ani treścią czy też doborem słów w artykule o działkowcach i Polskim Związku Działkowców, bo przeceż Pani artykuły są kierowane do biznesu."

Zdzisław Lemparty - działkowiec z Grudziądza: "Ze sposobu zjadliwego przedstawienia faktów w artykule(...) wnioskuję, że jest Pani wrogiem ruchu ogrodnictwa działkowego w Polsce oraz nie lubi Pani działkowców..."

OZ Świętokrzyski w Kielcach: "Pani Redaktor (...) tak jak wielu innych, wykazała się brakiem wiedzy w temacie, tendencją do wzbudzania taniej sensacji i wyśmiewania się z ludzi związanych z ruchem ogrodnictwa działkowego w naszym kraju."

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.