Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Zawirowania wokół ogrodów wojskowych - 05.06.2012

Krajowa Rada PZD otrzymała stanowisko Podsekretarza Stanu w Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie ROD „Sarni Stok” w Bielsku-Białej oraz pismo Agencji Mienia Wojskowego w sprawie ROD „Pod Dębami” w Zegrzu Południowym. Są to ogrody wojskowe założone w latach 70. (ROD „Pod Dębami”) i 80. (ROD „Sarni Stok”) dla kadry Wojska Polskiego zgodnie z rozkazami dowódców. Działki w obydwu ogrodach zostały zagospodarowane przez żołnierzy zawodowych i pracowników cywilnych wojska. W 1981 r., zgodnie z porozumieniem zawartym przez MON z Krajową Radą PZD, wszystkie ogrody wojskowe stały się pracowniczymi ogrodami działkowymi w rozumieniu ustawy z dnia 6 maja 1981 r. o pracowniczych ogrodach działkowych. Obecnie, zgodnie z ustawą  z dnia 8 lipca 2005 r., ogrody te są rodzinnymi ogrodami działkowymi chronionymi przez zapisy tej ustawy.

Dziś, kiedy wszyscy zawodowi żołnierze z tych ogrodów są na emeryturze i kiedy działka oznacza dla nich dużo więcej niż 30 lat temu, postanowiono sprzedać grunty nie licząc się zupełnie z działkowcami. W tej sprawie, w obu przypadkach, Związek wystąpił na drogę prawną uzasadniając MON, ale również i AMW, bezprawność takich działań. Odpowiedź jest porażająca dla naszych działkowców – byłych żołnierzy. AMW twierdzi, iż ma prawo sprzedać grunty należące do wojska, gdyż ma dostarczać uzyskane z tego tytułu środki finansowe do MON. Potwierdza to również w swoim piśmie Podsekretarz Stanu w MON.

Związek stoi jednak na stanowisku, że ma umocowanie prawne do zajmowania tych gruntów na podstawie ustawy o pracowniczych ogrodach działkowych z 1981 r., ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z 2005 r. oraz porozumienia zawartego przez Krajową Radę PZD i MON w 1981 r., na mocy którego ogrody te stały się ogrodami stałymi. Działkowcy mają i mieli prawo do korzystanie z dobrodziejstw, jakie oferują ich ogrody działkowe oraz do ochrony wynikającej z ustawy o ROD.

Smutne jest, że ci działkowcy weszli do ogrodów i zagospodarowali w nich działki z wiarą w prawo i rozkazy dowódców. Zainwestowali środki w nasadzenia, naniesienia i urządzenia na swoich działkach, ponieśli trud uprawy ziemi i dbania o plony na niej uzyskiwane, a dziś, kiedy działki są potrzebne MON i AMW, twierdzi się, że nie mają żadnych praw.

Przykry jest także fakt, że są to emeryci, którzy po trudach służby w wojsku spodziewają się ochrony ze strony resortu, a napotykają jedynie odrzucenie i nieuznawanie ich praw. Chce się ich bowiem pozbawić prawa do działki i sprzedać tereny ogrodów, z którymi związali całe swoje życie. Mieli prawa do działek i nagle nie mają? Kto ich tego pozbawił? W czyim interesie? Przecież to właśnie władze wojskowe w pierwszej kolejności winny dbać
o swoich byłych pracowników!

Informujemy Państwa z przykrością, że ogrodów wojskowych w Polsce, które mogą podzielić los tu opisanych, jest dużo więcej. Jednakże taki stan rzeczy nie może być społecznie akceptowany, dlaczego wszystko ma być na sprzedaż, a ze słabszymi nikt nie chce się liczyć?

        

AB

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.