Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Wydarzenia

Co proponują tzw. stowarzyszenia ogrodów działkowych! - 13.04.2012

W okresie ostatnich lat kilka stowarzyszeń rozpętało kampanię wymierzoną w Związek i rodzinne ogrody działkowe. Żądają uchylenia ustawy o ROD, a więc likwidacji rodzinnych ogrodów działkowych i szeregu niezbędnych uprawnień, które dzisiaj przysługują polskim działkowcom. Mało kto uświadamia sobie, że wszystkie te działania mają służyć nielicznym grupkom, które - poprzez zmianę korzystnego dla całego środowiska prawa - pragną usankcjonować swoje bezprawne działania, a zwłaszcza dokonać legalizacji samowoli budowlanych.

W tym celu owe stowarzyszenia zabiegają nawet o poparcie wieloletnich przeciwników ogrodów działkowych. Przejawem prawdziwych zamiarów osób powołujących te stowarzyszenia są ich liczne wystąpienia do organów państwowych i samorządowych. Bezprawnie przedstawiają się w nich jako reprezentanci zarządów ogrodów działkowych i działkowców, nie mając żadnych uprawnień do wyrażania opinii w imieniu organów Związku i jego członków użytkujących działki w ROD.

W swoich wystąpieniach zgłaszają - w imieniu 960 tysięcy działkowców – liczne postulaty, które w sposób rażący godzą w fundamentalne interesy polskiego środowiska działkowego. Zaślepieni ułudną wizją przejęcia na własność działek wraz z wybudowanymi domami, gotowi są zrezygnować ze wszystkich praw, które dzisiaj bronią prawie miliona polskich rodzin. Krzyczą o demokracji i niezależności, podczas gdy publicznie zgłaszane przez nich propozycje zaprzeczają tym wartościom. Wystarczy posłuchać wypowiedzi tych osób, przeczytać ich materiały oraz zapoznać się z projektami ustaw, które dotąd wspierali, aby przekonać się o jawnej sprzeczności ich wyobrażeń o ogrodach z oczekiwaniami polskich działkowców. Postulaty tych stowarzyszeń zmierzają bowiem do:     

  • pozbawienia działkowców ochrony prawnej z ustawy o ROD poprzez nawoływanie do jej uchylenia, mimo że zawiera sprawdzone i skuteczne instrumenty pozwalające polskim działkowcom spokojnie korzystać z dobrodziejstw swoich ogrodów. Najlepszym dowodem na skuteczność ustawy jest fakt istnienia niemal pięciu tysięcy ogrodów w całej Polsce;
  • rozbicia i zlikwidowania samodzielnej, samorządnej i niezależnej organizacji samych działkowców, która na przestrzeni lat udowodniła, że działa przede wszystkim w interesie swoich członków, co wielokrotnie wykazała efektywną obroną ich słusznych praw i istnienia ogrodów działkowych w naszym kraju;
  • obłożenia polskich działkowców wysokimi podatkami, z których są obecnie zwolnieni dzięki ustawie o ROD. Zupełnie nie interesuje ich trudna sytuacja finansowa znakomitej większości użytkowników działek rodzinnych, zaliczających się do najuboższych warstw naszego społeczeństwa – emerytów, rencistów, bezrobotnych i pracowników sfery budżetowej. W ten sposób wykazują, że całkowicie nie rozumieją, że od początku ogrody działkowe służyły najbiedniejszym, a działka jest swoistym świadczeniem socjalnym mającym pomóc tym osobom;
  • usunięcia ograniczeń w likwidacji ogrodów, co obecnie może mieć miejsce właściwie wyłącznie na cele publiczne (drogi, szkoły itp.). Stowarzyszenia te poparły projekt ustawy dopuszczający likwidację ogrodów na podstawie uznaniowych decyzji gmin wydawanych w oparciu o kryterium tzw. „szczególnych potrzeb gospodarczych i społecznych”. Mogą to być właściwie wszystkie cele, np. budowa parkingu lub centrum handlowego.
  • podważenia własności majątku działkowca trwale związanego z działką (altana, rośliny itd.). Wszak własność ta wynika z ustawy o ROD, która uchyla zasadę, że majątek związany z gruntem jest własnością osoby będącej właścicielem gruntu. Stowarzyszenia te poparły projekt ustawy PiS, który nie uchylał tej zasady, czyli zakładał, że działkowiec przestanie być właścicielem altany i innych naniesień znajdujących się na jego działce.
  • łudzenia polskich działkowców nierealnym uwłaszczeniem, celowo pomijając, że z ewentualnej możliwości wykupu swoich działek skorzysta nie więcej jak 20% działkowców, i to z ogrodów położonych na terenach nieatrakcyjnych inwestycyjnie. Jeśli uwzględnić, że prawie 90% polskich ogrodów znajduje się w miastach, to z teoretycznego uwłaszczenia skorzystałoby jedynie garstka działkowców.
  • wymuszenia na działkowcach zawierania „śmieciowych” umów dzierżawy, które drastycznie ograniczą ich obecne prawa. Wmawia się działkowcom, że bardziej im będzie służyła dzierżawa działek, niż obecne prawo użytkowania wynikające z ustawy o ROD. Nie tłumaczy się, że dzierżawa zapewnia jedynie możliwość korzystania z działki i pobierania z niej pożytków, natomiast – w odróżnieniu od obecnego prawa użytkowania – jest obciążona obowiązkiem płacenia czynszu, podatków i ma charakter czasowy oraz zupełnie pozbawia działkowca ochrony jego mienia w razie likwidacji ogrodu. W ten sposób można będzie go bezproblemowo eksmitować bez prawa do należnych odszkodowań;
  • przekształcenia ogrodów w para-osiedla mieszkaniowe, które faktycznie zamienią się w slumsy, co jest nieuniknione w przypadku realizacji postulatu tych stowarzyszeń o dopuszczenie całorocznego zamieszkiwania w ogrodach w budynkach mieszkalnych. Wówczas niemożliwym będzie utrzymanie obecnych zwolnień podatkowych dla działkowców, bezczynszowego użytkowania gruntu oraz udogodnień w zakresie jakiegokolwiek budownictwa na działkach. Realne stanie się zjawisko porzucania działek, prowadzące do tzw. slumizacji ogrodów i ich likwidacji przez władze lokalne.   
  • zrzeczenia się w imieniu działkowców samodzielności i samorządności na rzecz gmin, które miałyby przejąć faktyczną kontrolę nad ogrodami, co jest sprzeczne z tradycyjną niezależnością polskiego ruchu ogrodnictwa działkowego.

 

Powyższe działania tzw. stowarzyszeń ogrodów działkowych nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Stowarzyszenia te nie działają w interesie działkowców i ogrodów. Ich głównym celem jest przejęcie majątku rodzinnych ogrodów działkowych. Aby osiągnąć ten cel nie wahają się nawet zgłaszać propozycji, które mają na celu rozbicie PZD i uchylenia ustawy o ROD, które skutecznie bronią działkowców i ogrodów. Realizacja tych propozycji doprowadziłaby niechybnie do rozparcelowania i zniszczenia ROD. Leży to niewątpliwie w interesie licznych grup kapitałowych i politycznych, które od lat usiłują przejąć wartościowe tereny ogrodowe celem zbicia na nich jeszcze większego kapitału.                                      

Zespół prawników KR PZD

Warszawa, 12 kwietnia 2012 roku

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.