Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Antoni Gieczewski
DZIAŁKA JAK DZIECKO
Działka jak małe dziecko wymaga troski
Patrząc w serce takie wyciągam wnioski
Potrzebuje opieki
Choć tego nie artykułuje, bo ma zamknięte usta, powieki
Potrzeb nie sygnalizuje, jak niemowlę, nie płacze
Mimo to jej potrzeby słyszę, zobaczę
Bo te potrzeby widzę, czuje
W sercu je odnajduje
Jak ziemia prosi wody
Nie dla urody
Bo trawnik jest suchy
Bo dawno nie było pluchy
Bo widzę jak truskawka na zagonie
Od ognichy płonie
Rośliny proszę o opiekę w milczeniu
Moje oko, serce pojmuje je w oka mgnieniu
O swojej działce myślę jak o niemowlęciu
Bo byłem przy jej poczęciu
Przy pierwszych pracach byłem
Siałem trawę, drzewka, krzewy sadziłem
Obraz działki wywołany w pamięci
Do pójścia na nią mnie nęci
Wywołuje w sercu uczucie ckliwe
Porównywalne do tego jakie ma się o dziecku. To możliwe!
Kiedy na działce nie ma mnie dni kilka
A czasami jest to dłużej niż chwilka
Czuję niepokój w duszy
Którego nic nie zagłuszy
Mam wyrzuty sumienia
Które w oskarżenie się zamienia
Nawet najlepsze usprawiedliwienie
To od uczucia winy żadne wytchnienie
Bo działka jak dziecko ciągłej troski oczekuje
A ja to czuje!
Łódź, lipiec ,2024 r.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.