Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Przegląd mediów

Ogrody działkowe w Szczecinku na wagę złota - 06.04.2022

Od kilku lat wczesną wiosną zdecydowanie wzrasta zainteresowanie okolicznymi ogrodami działkowymi. Wśród poszukujących swojego „kawałka zieleni” są głównie mieszkańcy bloków, którzy chcieliby mieć miejsce, gdzie po pracy lub w weekend mogą odpocząć na łonie natury, spotkać się na grillu z przyjaciółmi czy zwyczajnie spróbować swoich sił w ogrodnictwie i być może odkryć nową pasję.

Największe zainteresowanie posiadaniem własnego ROD odnotowano dwa lata temu, w 2020 roku, kiedy wybuchła pandemia. Wraz z ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemiologicznego i związanego z nim różnymi obostrzeniami, jak ograniczenie możliwości przebywania poza domem i przemieszczania się, ogródki działkowe dawały możliwość spędzania czasu na zewnątrz bez konieczności noszenia maseczek.

Pomimo, że niemal wszystkie obostrzenia już zostały zniesione, zainteresowanie działkami ROD wciąż nie słabnie. Jednak zakup własnego ogródka pod miastem wcale nie jest taką łatwą sprawą. Powód? Dotychczasowi właściciele zazwyczaj nawet nie myślą o ich sprzedaży. A osób chętnych na zakup zdecydowanie nie brakuje.

- Od kilku tygodni stale ktoś przychodzi i pyta, czy może chcemy sprzedać naszą działkę. Albo czy znamy kogoś, kto chciałby sprzedać ogródek – mówi pan Stanisław, właściciel jednego z ogródków ROD przy ul. Rybackiej. – Tak jest właściwie co roku, odkąd pojawił się koronawirus. Wtedy co chwilę pod główne bramy podjeżdżały osoby szukające ogłoszeń o sprzedaży lub wywieszające własne ogłoszenia, że chcieliby kupić działkę. Były też całe „wycieczki” osób, które chodziły i pytały, nawet po kilka osób dziennie.

- Teraz trochę się to uspokoiło. Ale wciąż zdarza się, że kilka osób tygodniowo chodzi i szuka działki do kupienia. Z tego, co słyszałem od znajomych, podobnie jest na os. Zachód. Tam też zainteresowanie wciąż się utrzymuje. Odkąd zrobiło się trochę cieplej i działkowcy po zimie pojawili się na swoich ogródkach, aby zrobić porządki i przygotować się do tegorocznego sezonu, pojawili się też potencjalni kupujący. Ale prawda jest taka, że mało kto chce sprzedać działkę. Właściciele to zazwyczaj osoby, które są tu od lat i traktują to miejsce jak swój drugi dom.

Jak przyznaje nasz rozmówca, znalezienie „swojego kawałka zieleni” przed sezonem może być bardzo trudne. – Teraz zazwyczaj każdy już zrobił jakieś prace, zaczął przygotowywać ziemię pod tegoroczne nasadzenia, już uprawia sadzonki w domu i czeka na cieplejszą pogodę, żeby je posadzić. Dlatego jeśli ktoś zamierza sprzedać działkę, zazwyczaj nie robi tego wiosną, tylko czeka do końca sezonu, po zebraniu upraw. Ale też teraz jest największe zainteresowanie kupnem, bo ludzie szukają miejsca na majówkę, albo chcieliby właśnie na ROD spędzić wakacje. Jeśli komuś nie uda się kupić działki wiosną, radziłbym spróbować poszukać czegoś jesienią. Wtedy szanse na znalezienie ogródka do kupienia są większe.

Gdy już uda nam się znaleźć chętnego sprzedawcę, kolejnym momentem „zaporowym” może być usłyszenie ceny. Te bowiem w ciągu ostatnich kilku lat poszybowały mocno w górę. Jeszcze przed pandemią taki ogródek można było kupić za kilka tysięcy złotych. Teraz musimy liczyć się ze znacznie większym kosztem.

 - Kilka lat temu działki kosztowały od 2 do 5 tys. złotych. Teraz trudno będzie znaleźć coś poniżej 10 tys. zł. A to i tak teraz jest zazwyczaj dolna granica cenowa i to w przypadku ogródków, na których praktycznie nic nie ma. Te z altanami, drzewami i krzewami owocowymi, z zadbanym trawnikiem i miejscem pod uprawy kosztują już więcej. Czasami jest to 15, czasami 25 tys. złotych. Ale są też droższe, z nowymi altanami, wypielęgnowane i gdzie widać, że właściciele włożyli mnóstwo serca i pracy. Za taką działkę można już zapłacić od 40 do 50 tys. złotych – dodaje pan Stanisław. – Moja rada dla tych, którzy chcą kupić ogródek działkowy? Zdecydowanie powinni uzbroić się w cierpliwość i zapas gotówki.

źródło:iszczecinek.pl

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.