Z życia ROD

Trwająca od ponad roku pandemia i wiążące się z jej przeciwdziałaniem obostrzenia doprowadziły do „zaszufladkowania” ludzi w swoich mieszkaniach. Obawa o zdrowie własne i najbliższych spowodowała konieczność maksymalnego odizolowania się od otoczenia, w tym możliwości częstego korzystania z uroków swojej działki w przypadku gdy konieczne było korzystanie ze środków komunikacji miejskiej. W tym roku dodatkowo wiosna nam się lekko spóźniła. Stąd też, teraz gdy Rząd RP luzuje obostrzenia, z dnia na dzień spada ilość zachorowania na COVID-19, a wciąż rośnie ilość zaszczepionych, możemy pełnymi garściami czerpać radość z posiadanych działek w ROD. Kwitnące krzewy, kwiaty i drzewa wpływają kojąco na nasze samopoczucie. Śmiało mogę stwierdzić, że działka i obcowanie z naturą jest najlepszym lekarstwem dla każdego. Moje słowa mają poparcie w tym jak olbrzymie jest obecnie zainteresowanie chęcią posiadania działki w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym szczególnie przez młode osoby, szczególnie młode małżeństwa. Własne warzywa i owoce są najcenniejszym dobrem otrzymywanym od natury, bez chemii i sztuczności. Jako wieloletnia działkowiczka doceniam to bardzo wysoko i cieszy mnie, że i inni dorastają do takich przekonań. Tak samo jak coraz częściej dostrzegane na działkach działania mające na celu zachowanie równowagi ekologicznej poprzez budowanie instalacji do odzyskiwania wody opadowej. My jako działkowcy zawsze żyliśmy w zgodzie z klimatem, a teraz osiągamy szczyty jej doskonałości.

 

Tekst i foto: