Przegląd mediów

RODZINNE OGRODY IMIENIA T. KOŚCIUSZKI ROZKWITAJĄ. TUTAJ JEST PIĘKNIE I KOLOROWO - 11.05.2021

Rodzinne Ogrody Działkowe zrzeszają właścicieli działek rekreacyjnych oraz miłośników ogrodnictwa. Na terenie miasta znajdują się cztery ogrody z dość długą i bogatą historią. Trzy z nich pomału dobiegają siedemdziesiątki, czwartemu stuknęły 92 lata.

RODZINNE OGRODY IMIENIA T. KOSCIUSZKI ROZKWITAJĄ. TUTAJ JEST PIĘKNIE I KOLOROWO

Rodzinne Ogrody Działkowe zrzeszają właścicieli działek rekreacyjnych oraz miłośników ogrodnictwa. Na terenie miasta znajdują się cztery ogrody z dość długą i bogatą historią. Trzy z nich pomału dobiegają siedemdziesiątki, czwartemu stuknęły 92 lata.

Najstarszym, a zarazem najmniejszym rodzinnym ogrodem działkowym w Zbąszyniu jest ogród im. Tadeusza Kościuszki. Założony został w 1929 r. na wydzierżawionym gruncie od ówczesnych zakładów odzieżowych „Romeo" (obecnie stanowią własność), pomiędzy ulicą 17 Stycznia a rzeką Obrą. Po dekadzie działalności ogród podzielono na 32 działki z dwoma alejkami. Niezmienny podział pozostaje do dzisiaj. Zajmują się nimi głównie mieszkańcy Zbąszynia oraz dwie osoby spoza naszego terenu wcześniej związane z miastem.

- W ubiegłym roku zarząd ROD otrzymał dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego w kwocie 5 tys. 500 zł, chociaż składano wnioskowano o kwotę 13 tys. 500 zł. Kwota w całości została przeznaczona na wykonanie nowych bram przy wejściu do alejek. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 10 tys. 332,00 zł. Brakujące fundusze pokrył zarząd ROD z opłat ogrodowych - mówi prezes Barbara Wojdyło.

Jak dodaje, w związku z lu-zowaniem obostrzeń, liczy na to, że działkowcy wraz z rodzinami i znajomymi będą liczniej pojawiali się na działkach i wypoczywali na łonie natury. - Oni są już spragnieni spotkań i organizacji Dnia

Działkowca. Na naszych działkach wszystko się zazieleniło. Ich właściciele dokładają starań, aby jesienią zebrać obfite plony, bo działki to nie tylko wypoczynek, ale i ciężka praca. Rośnie tutaj prawie wszystko, nawet chwasty -śmieje się pani prezes.

Marzeniem zarządu jest jeszcze wymiana starego opło-towania od strony rzeki, poprawa warunków drogi dojazdowej od ulicy 17 Stycznia, zakup własnych stołów i ławek umożliwiających organizację wspólnych spotkań. Jednak wszystko jest związane z funduszami.

 

 źródło : Dzień Wolsztyński

Powrót