Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Utrzymanie ogródka działkowego wymaga prac porządkowych. W związku z tym, właścicielom zazwyczaj zostaje sporo odpadów, takich jak liście i gałęzie.
Choć pozostałości po roślinach powinno się pakować do specjalnych worków i przekazać do wywiezienia, wielu ogrodników decyduje się na ich spalenie, narażając się na koszty związane z ewentualnym mandatem. Takie sytuacje zdarzają się również w Świdniku.
W świetle obowiązujących przepisów Polskiego Związku Działkowców, na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych zabrania się spalania wszelkich opadów, a także wypalania traw. Wolno jednak spalać pochodzące z działki części roślin porażone przez choroby i szkodniki. Ich spalanie może odbywać się w okresie od 1 maja do 30 września, wyłącznie w godzinach nocnych tj. od zmierzchu do świtu.
Gminy mogą jednak wprowadzić całkowity zakaz spalania na swoim terenie, co obowiązuje również działkowców. W takim wypadku, prawo lokalne jest nadrzędne względem prawa ustanowionego przez związek, dlatego należy się upewnić czy swoimi działaniami nie naruszymy miejscowych przepisów, narażając się na poważne konsekwencje finansowe. Oprócz strat pieniężnych, warto mieć na względzie także szereg zagrożeń, które wiążą się bezpośrednio ze spalaniem odpadów. Przykładem może być tutaj szkodliwość dymu dla środowiska i ludzkiego zdrowia.
W Świdniku sprawa jest prosta. Za spalanie odpadów, takich jak m. in. butelki plastikowe, tacki czy liście, można otrzymać od 500 zł kary. Dozwolone jest za to spalanie drewna i urządzenie małego ogniska, na którym przykładowo upieczemy kiełbaski. Dotyczy to prywatnych terenów, posesji przy domkach jednorodzinnych, a także ogródków działkowych.
– W tym roku, od września mandatami ukaraliśmy 14 osób. Połowa przypadków dotyczyła zdarzeń na ogródkach działkowych i związana była z utylizowaniem pozostałości po grillu, plastiku w różnych postaciach oraz liści. Staramy się także edukować mieszkańców. Niektórzy nie zdają sobie jeszcze sprawy z zagrożenia stwarzanego przez zadymienie, zwłaszcza gdy ognisko rozpalane jest w pobliżu dróg – mówi Janusz Wójtowicz, komendant straży miejskiej w Świdniku.
źródło: glosswidnika.pl
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.