Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Rozmowa z Tadeuszem Jarzębakiem, prezesem Okręgu Polskiego Związku Działkowców w Szczecinie
- Jak Związek obchodzi bardzo ważne święto - Dni Działkowca - w dobie pandemii?
- Rokrocznie, zazwyczaj we wrześniu, obchodzimy to niezwykle istotne dla nas święto. Dni Działkowca to wieloletnia i bogata tradycja sięgająca ponad stu lat. Uroczystości organizowane są w przeróżny sposób. A ich głównym celem jest integracja, podsumowanie roku i przy okazji dobra zabawa. Ze względu na obowiązujące ograniczenia i zasady bezpieczeństwa uroczystości są skromniejsze niż zwykle. W ramach Krajowych Dni Działkowca w ubiegłym tygodniu odbyła się uroczysta sesja Krajowej Rady z udziałem prezesa Polskiego Związku Działkowców, który w swoim wystąpieniu mówił m.in. o historii, osiągnięciach i kierunkach rozwoju rodzinnych ogrodów działkowych. W Szczecinie również akcentujemy obchody m.in. poprzez oflagowanie ogrodów, uroczyste posiedzenia zarządów, podsumowanie konkursów czy przyznawanie wyróżnień.
- Jak wygląda obecna sytuacja ogrodów, czy jest ona stabilna?
- Ustawa o Rodzinnych Ogrodach Działkowych faktycznie zabezpiecza podstawowe prawa działkowców. Ogrody mają zapewniony byt, jednak są w jej funkcjonowaniu pewne niedogodności. Nowe prawo wodne i jego interpretacja stwarza nierówne traktowanie działkowców w stosunku do innych podmiotów. Działkowcy nie zostali zaliczeni do odbiorców, którzy pobierają wodę w celu podlewania upraw. To powoduje, że opłaty za wodę-są dwukrotnie wyższe. Działkowcy czują się z tego powodu pokrzywdzeni. Ponadto rolnicy do określonego parametru nie muszą uzyskiwać pozwolenia na budowę studni, natomiast działkowcy z tego przepisu są wyłączeni. Różna interpretacja przepisów powoduje zaskarżanie decyzji, ale nawet wyroki sądowe nie są jednoznaczne, co powoduje pewien chaos i poczucie niesprawiedliwości.
Mamy też problemy z odpadami zielonymi. Po raz kolejny Interpretacja przepisów w nowej ustawie jest niejednorodna, czego efektem są zróżnicowane opłaty. Likwidacja odpadów zielonych jest utrudniona. Działkowcy są potraktowani inaczej niż właściciele posesji, od których odpady są odbierane bezpłatnie. Nie możemy też otrzymywać dopłat na zwiększenie kompostowników, które i tak nie załatwiają do końca sprawy.
Niebawem procedowany będzie w Sejmie projekt ustawy o przeciwdziałaniu suszy. On już w tej chwili budzi pewne obawy. Jest to specustawa, a więc tryb decyzji będzie przyśpieszony. Ponadto martwią nas krótkie terminy zgłoszeń, nierespektowanie przepisów innych ustaw, niedoprecyzowanie rekompensat. Nie przewidziano też terenów zamiennych w razie likwidacji działek. Nie wiadomo, jak będą wyglądały sprawy odszkodowań. W tej chwili Związek robi wszystko, żeby doprecyzować przepisy. Swoje uwagi zgłosiliśmy już do ustawodawcy, póki nie jest jeszcze za późno.
Kolejnym problemem są szkody powodowane przez zwierzęta, jak m.in. dziki czy bobry. To ogromne utrudnienie dla działkowców. Po raz kolejny Rodzinne Ogrody Działkowe nie są objęte odszkodowaniami i traktowane są inaczej niż inne obiekty użyteczności publicznej. W ustawie jest zapis, że ogrody są urządzeniami użyteczności publicznej, a nie obiektami, dlatego nie możemy ubiegać się o przyznanie ewentualnego odszkodowania.
- Jak Związek sobie radzi ze zwiększonym w ostatnim czasie popytem na działki?
- Okres pandemii unaocznił rangę działki. Ograniczone możliwości poruszania się spowodowały, iż zwiększył się popyt na nie. Ludzie stwierdzili, że od siedzenia w domu dużo zdrowszy jest kontakt z naturą. W Szczecinie rezerwy były nieduże. W zasadzie wszystkie tereny działkowe zostały już zajęte. Związek już wcześniej widział potrzeby rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych i przygotował stosowny program, którego realizacja musi być wsparta przez władze samorządowe oraz państwowe w zakresie szukania nowych terenów pod ogrody oraz wsparcia finansowego. Problem zasygnalizowaliśmy odpowiednimi wystąpieniami do organów państwowych i samorządowych. Natomiast jednostki organizacyjne Polskiego Związku Działkowców również szukają możliwości zwiększenia działek doraźnie. Pewne rezerwy są jeszcze w miejscowościach poza Szczecinem, jak np.: Trzebiatów, Gryfice, Choszczno czy Pyrzyce. Istnieje możliwość ich zagospodarowania. Polecamy je osobom zwłaszcza zmotoryzowanym. Szczegółowych informacji udziela biuro Okręgu.
- Jak ogrody funkcjonują w okresie pandemii?
- Z powodzeniem udało nam się zabezpieczyć funkcjonowanie ogrodów w sposób bezpieczny, przy zachowaniu wszystkich zasad związanych z reżimem sanitarnym. Związek stanął na wysokości zadania i umożliwił wykorzystanie działek dla rodzin, a nawet okolicznych mieszkańców przy ogrodach. Nie mieliśmy z tym żadnych problemów. Wszystkie spotkania, jak np. posiedzenie zarządu czy małe uroczystości, odbywają się z pełnym zachowaniem przepisów bezpieczeństwa. Najważniejsze jest, aby działkowiec nie był narażony.
- A jak wygląda współpraca z samorządami gmin?
- Nie narzekamy na nią. Istnieją pewne ograniczenia w kwestii pomocy finansowej ze względu na pandemię. Żeby spełnić zapotrzebowanie na działki, trzeba powiększyć ogrody. Potrzebna jest dobra wola i pewna pomoc finansowa, która to ułatwi. Związek wysłał do odpowiednich instytucji pisma w celu dalszego rozwoju ogrodów działkowych. Ważne jest wypracowanie długofalowej i stabilnej formy współpracy respektowanej przez obie strony. Korzystając z okazji, chciałem złożyć najserdeczniejsze życzenia wszystkim działkowcom, samorządom, współpracownikom i mediom wspierającym.
- Dziękuje za rozmowę.
Kamil KRUKOWSKI
Źródło: Kurier Szczeciński
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.