Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Opolanie na potęgę kupują ogródki działkowe. W obliczu epidemii doceniliśmy wypoczynek na swoim kawałku zielonej trawy i własne, tańsze warzywa.
Urlop na ROD-os? Działka lepsza od wakacji w kurorcie!
Krzysztof Strauchmannn kstrauchmann@nto.pl
Opolanie na potęgę kupują ogródki działkowe. W obliczu epidemii doceniliśmy wypoczynek na swoim kawałku zielonej trawy i własne, tańsze warzywa.
Dokładne liczby będę znał za kilka tygodni, ale ze wszystkich części województwa mamy sygnały, że ludzie licznie odkupują użytkowane ogrody, albo biorą jeszcze nie zagospodarowane - przyznaje Bartłomiej Kozera, prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Działkowców w Opolu.
W całym województwie PZD zrzesza ok. 38 tysięcy działek. Na początku tego roku, przed wybuchem pandemii, wolnych było ok. 5 tysięcy. Rezerwy jednak błyskawicznie są zagospodarowywane, zwłaszcza te dobrze położone, wyposażone w wodę i prąd. Prawo użytkowania nie zagospodarowanej, wolnej działki kosztuje 200 zł rocznie. Kupienie zagospodarowanej działki z altaną to koszt od kilku do nawet ponad 30 tys. zł. - Kilka dni temu jako zarząd ogrodów wyrażaliśmy zgodę na przyjęcie ponad 10 nowych członków - mówi Czesław mmm it ;S?
Marian Ptak, prezes ROD „Omex" w Głuchołazach: - Ludzie chcą jeść swoje warzywa, bo w sklepach jest drożej, poza tym własna produkcja daje nam gwarancje ekologii.
Mikrut, działkowicz od 1960 roku z Nysy. - Ludzie widzą, że własny ogród działkowy, to bezpieczne miejsce wypoczynku wśród zieleni. Poza tym swoje warzywa czy owoce mają całkiem inny smak.
Marian Ptak. prezes ROD „Omex": - Dziennie odbieramy nawet po kilkadziesiąt telefonów z pytaniem o wolne działki - Dziennie odbieramy nawet po kilkadziesiąt telefonów z pytaniem o wolne działki -mówi Marian Rak, prezes ROD „Omex" w Głuchołazach. - Ludzie chcą jeść swoje warzywa, bo w sklepach jest drożej, poza tym własna produkcja daje nam gwarancję ekologii.
W centrum Opola wolnych miejsc brak. Ok. 200 niezagospodarowanych ogrodów jest jeszcze na Częstochowskiej. Rezerw nie ma też w Kędzierzynie Koźlu. Zasada jest taka: im mniejsze miasto, tym łatwiej jeszcze coś dostać.
- W Kluczborku od dawna mamy niedobór działek. Ja nie dostrzegam, żeby koronawirs coś zmienił - komentuje Marian Reszka, prezes ROD na ul. Konopnickiej. - Na 421 ogrodów niezagospodarowanych jest 18, ale tylko dlatego, że to teren zalewowy.
- Ruch jest większy, zwłaszcza w centrum miasta. Młodzi chcą działek z energią, wodą i altanką. Na działki daleko od miasta, bez dojazdu, które wymagają dużego wkładu pracy, nie ma chętnych - dodaje Michał Banasiuk , prezes ROD „Metalowiec" w Brzegu. ©@
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.