Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

List działkowca z Ostrołęki w sprawie artykułu pt. ,,Wyrzucają ludzi z ogrodów” opublikowanego na łamach Gazety Wyborczej. - 02.05.2018

Ostrołęka 14. 04. 2018 r.

 

Pan Redaktor

Adam Michnik

,,Gazeta Wyborcza’’

Warszawa

 

 

Piszę do Pana Redaktora poruszony negatywnym obrazem sytuacji w ogrodach działkowych, jaki narysował w swoim artykule pt. ,,Wyrzucają ludzi z ogrodów’’ red. Marcin Wójcik (GW, 12.04.2018) . Jestem oburzony tym co znalazłem w tym obrazie, bo prezentowany tam wizerunek rodzinnych ogrodów działkowych nijak się ma do rzeczywistości, a poprzez dramatycznie podniesioną skalę pokazanego zjawiska podważa wizerunek Polskiego Związku Działkowców, jako użytkownika terenów, na których działają te ogrody. Zamieszkiwanie na terenie ogrodów jest nielegalne, co zauważa sam autor, ale przecież ta nielegalność nie wynika z woli czy niewoli PZD, ale została określona w przepisach ustalonych przez właściciela terenów oddanych w dzierżawę i użytkowanie PZD. Tym właścicielem jest państwo, a ono uznało ogrody jako strefy wypoczynku i rekreacji rodzinnej, ochrony środowiska i zaspokojenia potrzeb socjalnych rodzin, których nie stać na własne działki poza terenami miejskimi. Tym założeniom odpowiada zawarte w Statucie PZD określenie podstawowych celów dla tworzenia i prowadzenia rodzinnych ogrodów działkowych. Do wiadomości Szanownej Redakcji, a szczególnie  red. Marcina Wójcika pozwolę sobie je przytoczyć w całości:  Podstawowymi celami ROD są:

1) zaspokajanie wypoczynkowych i rekreacyjnych potrzeb społeczeństwa poprzez umożliwianie prowadzenia upraw ogrodniczych;

2) poprawa warunków socjalnych członków społeczności lokalnych;

3) pomoc rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej oraz wyrównywanie ich szans;

4) integracja wielopokoleniowej rodziny, wychowanie dzieci w zdrowych warunkach oraz zachowanie aktywności i zdrowia emerytów i rencistów;

5) integracja społeczna osób w wieku emerytalnym oraz niepełnosprawnych;

6) przywracanie społeczności i przyrodzie terenów zdegradowanych;

7) ochrona środowiska i przyrody;

8) oddziaływanie na poprawę warunków ekologicznych w gminach;

9) kształtowanie zdrowego otoczenia człowieka;

10) tworzenie warunków do udostępniania terenów zielonych dla społeczności lokalnych.

Jak z tego widać jednoznacznie użyczanie warunków do zamieszkiwania na działkach oraz do osiedlania się w ogrodach nie stanowi  zadania dla zarządów ROD, ani też dla całego PZD.

Jak więc traktuje ogrody działkowe redakcja ,,Gazety Wyborczej’’ w świetle artykułu red. M. Wójcika? Nabieram przekonania, że traktuje ogrody działkowe jak tereny niczyje, dzikie terytoria do zdobycia i zawojowania, podobnie jak było na Dzikim Zachodzie. Terytoria, gdzie można wyłączyć się spod prawa, gdzie nie istnieją zakazy i nakazy ustanowione przez właściciela ziemi, czyli Skarb Państwa, a w jego imieniu ustanowione przepisami Polskiego Związku Działkowców.  Tereny, na których o los różnych cwaniaków i kombinatorów zajmujących nielegalnie działki na ogrodach  troszczy się GW, a wrogiem staje się pilnujący porządku PZD.

Ogród , czyli, wg Słownika Języka Polskiego, teren zajęty pod uprawę roślin ozdobnych lub użytkowych z wyznaczonymi alejami, ścieżkami, grządkami itp., ma być ogrodem, a więc terenem zorganizowanej działalności człowieka w przyrodzie, czego nie dostrzega ani autor artykułu, ani Redakcja.  Za to dostrzega się tam teren możliwy do zasiedlenia przez ludzi, których postanawia się bronić. Nawet jeśli takie zasiedlenie jest nielegalne, podjęte wbrew woli pozostałych działkowców i i wbrew zasadom funkcjonowania ogrodów. Ani cienia refleksji co do istoty tego problemu, ani krzty obrony praworządności czy próby wyjaśnienia sprawy u tych, którzy ponoszą faktyczną odpowiedzialność za ten stan rzeczy, a więc u przedstawicieli władz państwowych, nadzoru budowlanego itd. A to tam znajdują się i pracują osoby, które ponoszą odpowiedzialność za to, by takich nielegalnych mieszkańców w ogrodach nie było, a jeśli już się pojawią, by zapewnić im godne warunki do zamieszkania poza ogrodami. To organy państwa ponoszą odpowiedzialność  lub przynajmniej  powinny wyegzekwować prawo wobec tych, którzy zamieszkują w ogrodach nielegalnie, ze zwykłego cwaniactwa lub dla uzyskania dodatkowych dochodów np. z wynajmu własnego mieszkania, jak to się często dzieje w miejscowościach nadmorskich czy w stolicy. To tacy cwaniacy  głównie zasilają szeregi różnego rodzaju stowarzyszeń ogrodowych, które stać na wynajęcie Sali Kongresowej, by domagać się autonomii wobec PZD, ale nie po to by domagać się od państwa zapewnienia im warunków do godziwego zamieszkania. Postawienie się Gazety Wyborczej w jednym szeregu z takimi ,,biedakami’’ rugowanymi z ogrodów wystawia oczywiste świadectwo fałszywym intencjom zarówno inicjatorom artykułu, jak i ich autorowi i jego radakcji.

Od lat systematycznie czytam ,,Gazetę Wyborczą’’, obecnie jako jeden z nielicznych mieszkańców naszej, podostro łęckiej miejscowości, a także jestem działkowcem w ostrołęckim ROD ,,Bemowo’’  i widzę, jak instrumentalnie traktuje redakcja GW tematy związane z ogrodami działkowymi. Poszukuje się źródeł dowolnego, najlepiej jeśli socjalnego, konfliktu, by tym samym  poprawić sobie wyniki sprzedaży. Z tego punktu widzenia przykładem aroganckiej perfidii jest zamieszczenie pod artykułem pokazującym negatywne zjawisko na ogrodach administrowanych przez PZD, podlane sosem socjalnego współczucia i obrony nieszczęśliwych ,,wyrzucanych z ogrodów’’ reklamy specjalnego dodatku  ,,Wiosna na działce’’. Byle się sprzedać, byle zyskać, nawet jeśli odbędzie się to kosztem autorytetu PZD, zachęcania do  nieprzestrzegania prawa na działkach. Ta właśnie dwulicowość i interesowność redakcji GW, widoczna zresztą nie tylko na przykładzie traktowania PZD oraz ogrodów działkowych, stanowi podstawowe źródła upadku autorytetu Gazety Wyborczej oraz spadku liczby jej czytelników. Martwi mnie to, więc piszę ten list, oburzony kolejnym przykładem dwulicowej publicystyki wzorowo zaprezentowanej w artykule ,,Wyrzucają ludzi z ogrodów’’.

Z poważaniem

Antoni Kustusz

Ostrołęka

 

 

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.