Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Wydarzenia

List otwarty działkowców ROD „Relaks” w Mrzeżynie - 27.06.2017

Śledząc sygnały o postępowaniach nieformalnej grupy działkowców, mieniących się „wolnymi działkowcami', organizujących kolejne tzw. zjazdy w Poznaniu, Warszawie a ostatnio w Zielonej Górze, nie sposób nie zareagować na nieodpowiedzialność uczestników tych spotkań.

Ludzie ci wykorzystują każdą sytuację i każde zdarzenie do walki z PZD, nie szczędząc kłamstw i oszczerstw. Próbują jednocześnie sugerować, że konieczne są zmiany ustroju prawnego, regulującego życie w rodzinnych ogrodach działkowych.

Nie mając żadnego społecznego mandatu, kierują sążniste petycje do Ministra Infrastruktury, Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministra Sprawiedliwości i nie tylko, z zarzutami pod adresem PZD oraz z sugestiami konieczności zmiany ustawy o ROD.

Kogo my tam widzimy? Kilka osób z ROD, które zgodnie z dobrodziejstwem ustawy wyodrębniły się z PZD. Kilku działkowców z ogrodów, które nie spełniły ustawowych warunków i nie zostały zarejestrowane jako oddzielne stowarzyszenia.

Ci wyodrębnieni powinni zająć się swoimi sprawami, dać przykład dobrej roboty, a nie zajmować się ogrodami z PZD, te bowiem poradzą sobie bez ich doradztwa. Fakt, że pozostały one w PZD, świadczy o tym, że im to odpowiada. Ci, którym nie udało się wyodrębnić, bo nie poparli ich działkowcy, mogą zgodnie z ustawą opuścić szeregi PZD. Natomiast, tych kilku przedstawicieli wirtualnych ogrodów działkowych, którzy reprezentują wyłącznie siebie, podwożą się niejako z pozostałymi. Są to najczęściej ludzie, którzy mają bogate brzemię grzechów, z racji pełnionych kiedyś funkcji w organach PZD, za co zostali odwołani.

Towarzystwo kilkuosobowe, zbiera się na „Zjazd", debatują o przyszłości ogrodów, nagrywają ale najwięcej dyskusji dotyczy jednak walki z PZD.

Nie podoba im się ustawa o ROD, bo ogranicza możliwości wyodrębniania się z PZD, jeżeli nie ma poparcia działkowców. Chcieliby głosować przez pełnomocników, ograniczyć prawa PZD, blokować środki finansowe, przejmować grunt na własność, odebrać mienie PZD, a także w obronę biorą osoby rzekomo najbardziej kreatywne, które za swoje winy zostali pozbawieni mandatów w organach PZD.

Bałamutne interpretacje i argumentacje głoszone na tych zjazdach, świadczą o tym, że ta garstka ludzi zaślepiona egoizmem i nienawiścią, gotowa jest na wszystko, byleby tylko oni zyskali.

Rezultaty uzyskiwane w ogrodach nie zależą od przynależności ogrodu do tego czy innego stowarzyszenia, lecz od ludzi, którzy tworzą ten ogród i którym powierzono społeczny mandat kierowania nim.

Jest to prawda stara jak świat: To ludzie tworzą ogród i kierują nim, nadając mu odpowiedni standard i rangę.

My działkowcy ROD Relaks w Mrzeżynie, obchodząc swoje 35 lecie ogrodu, wyrażamy obawy o przyszłość ogrodów, gdyby do głosu doszli tacy ludzie, jak ci uczestnicy tych tak mocno nagłaśnianych zjazdów.

Swoje stanowisko kierujemy do faktycznych decydentów o losie ogrodów, w imię zachowania 120 letniego dorobku i wspanialej tradycji polskiego ogrodnictwa działkowego.

Wierzymy, że zawsze zwycięży rozsądek.

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.