Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
Uchwałę niekorzystną dla działkowców, Rada Miasta Krakowa podjęła 5 listopada 2014 roku. Jej założeniem było nałożenie opłaty za użytkowanie w wysokości 0,02 proc. wartości nieruchomości zajmowanych przez ogrody. Przyjmując uchwałę, miasto powołało się na ustawę z dnia 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych. Ustawę przygotowali sami działkowcy, ale Miasto Kraków źle ją zinterpretowało. Chodzi o art. 76 ustawy o ROD, który mówi, że właściciele gruntów, czyli Gmina i Skarb Państwa są zobowiązane w stosunku do ogrodów o nieuregulowanym stanie prawnym, wydać decyzję stwierdzającą nabycie użytkowania gruntu przez Polski Związek Działkowców.
Przyjęcie uchwały bez konsultacji z działkowcami, było działaniem na ich niekorzyść, bowiem wszystkie ROD znajdujące się na terenie miast, nie ponoszą z tego tytułu żadnych opłat. To przecież zielone płuca miast. Kraków jest miejscem szczególnym na mapie Polski, to tam jest największe stężenie smogu w kraju. Władzom powinno więc zależeć na rozwijaniu ogrodów, a nie podcinaniu im skrzydeł. Działkowcy, to najczęściej osoby starsze. Nie mają pieniędzy, a więc obarczanie ich dodatkowymi kosztami, jest po prostu niesprawiedliwością społeczną.
W Krakowie znajduje się 88 ROD. Zajmują 372,5996 ha. W ramach tych ogrodów 61 ROD położonych jest na gruntach, będących własnością Miasta Krakowa, gdzie PZD nie jest w stanie wykazać się tytułem prawnym. Stanowi to prawie 70 proc. wszystkich krakowskich ROD.
Fakt, że PZD nie może wykazać się tytułem prawnym, nie oznacza, że działkowcy zajęli te tereny bezprawnie. Od kilkudziesięciu lat, Związek stara się uporządkować sytuację prawną, ale nie jest to proste. Władze publiczne i zakłady pracy, od których PZD przejął grunty nie dbały o sprawy formalne, stąd teraz takie zamieszanie. Należy też zauważyć, że im grunt jest cenniejszy, tym tytuł prawny PZD do niego jest coraz częściej podważany. Miasta, które latami nie interesowały się ogrodami, nagle przypominają sobie o nich, ponieważ zapotrzebowanie na grunty wciąż rośnie, szczególnie w dużych metropoliach.
Tymczasem wspomniany już art. 76 ustawy o ROD mówi tylko o potwierdzeniu tytułu prawnego do gruntu, a nie wprowadzaniu nowych zasad korzystania z ROD, czy obarczania działkowców dodatkowymi opłatami.
W uzasadnieniu decyzji SKO w Krakowie czytamy: „Niejednoznaczność przepisów prawa nie powinna rodzić negatywnych konsekwencji, w szczególności dla stron postępowania administracyjnego, którego przedmiotem jest nałożenie na stronę obowiązku (np. ustalenie odpłatności z tytułu nabycia prawa) bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia. Decyzje organów władzy publicznej, w których wątpliwości interpretacyjne rozstrzygnięto na niekorzyść strony, istotnie obniżają zaufanie do państwa i stanowionego przez niego prawa.”
„ Nawiązując ponadto do orzecznictwa ugruntowanego na podstawie prawa podatkowego warto zauważyć, że przepis o charakterze wyjątkowym, musi być interpretowany ściśle, a wątpliwości prawne powinny być wyjaśniane na korzyść podatnika.”
Niestety tak się nie dzieje. Identyczna sytuacja miała miejsce w Międzyzdrojach, Rzeszowie, Kielcach. Orzeczeniami SKO zostało uchylonych 9 decyzji Prezydenta Miasta Krakowa ustalających opłaty za użytkowanie nieruchomości pod Rodzinnymi Ogrodami Działkowymi" Przodownik", "Stokrotka", "Aster", "Energetyk", "im. Lewińskiego", "Golikówka", "Polon", "Trzykrotka" i "Małe Błonia". W każdej z tych spraw, SKO uznał argumenty OZ i przyznawał rację Związkowi.
AT
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.