Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Listy działkowców w obronie Ustawy o ROD

"Taki sposób ujawniania warsztatu dziennikarskiego już nas nie dziwi" - 15.03.2017

Zielona Góra, 11 marca 2017 r.

Pan
JACEK KURSKI
Prezes TVP
WARSZAWA


Z uwagą śledzimy wypowiedzi koleżanek i kolegów działkowców z różnych stron Polski odnoszących się do programu „Ekspres reporterów”, który został wyemitowany 14 lutego br. pod tytułem „Wojna na działkach”. W kwestii prezentowanego w audycji materiału mamy podobne zdanie: tendencyjnie pokazuje racje tylko jednej strony, przez co opatrzony jest wadą nierzetelności i subiektywizmu w ocenie wydarzeń. Taki jednak sposób ujawniania warsztatu dziennikarskiego już nas nie dziwi. Nie pierwszy to raz dla dziennikarzy (czy może zleceniobiorców?) ważniejsze jest wywołanie awantury, niż chęć rozwiązania problemu. I nie dziwi nas też obecność w tym programie pani senator Lidii Staroń – znanej przeciwniczki ogrodnictwa działkowego i osoby, która z upodobaniem od lat próbuje ułożyć działkowcom „działkowe życie”, choć nikt o to nie prosi.
Jako członków zarządu ROD „35 lecia” w Zielonej Górze, zarządzającego w imieniu działkowców ponad 30 hektarowym rodzinnym ogrodem z liczbą 700 działek, bulwersuje nas i obraża to, że na podstawie wypowiedzi (zresztą nie do końca prawdziwych) trzech działkowców z jednego (na prawie 5 tysięcy) ogrodów próbuje się odbiorcom TVP wmówić, że takie właśnie są ogrody działkowe, takie niezgodne zarządy ogrodów i tacy „dziwni” działkowcy.
Nawet najgorsze analizy statystyczne nie odważyłyby się na taką ocenę. Tymczasem pani Senator Lidia Staroń z radością chwyta ten wątek, aby po raz kolejny realizować swoje marzenie: pozbawienie działkowców ochrony prawnej, jaką jest ustawa i zlikwidowanie Polskiego Związku Działkowców, który od lat w tym przeszkadza. A prowadzący audycję nie ma dość odwagi, aby zgodnie z zasadą obiektywnego dziennikarstwa zwrócić uwagę, że to nie tak.
Z niesmakiem obserwujemy też po raz kolejny niezrozumiałe lekceważenie obywateli, jakimi niewątpliwie są przecież działkowcy. Minął niemal miesiąc od audycji, a nikt: ani autor programu, ani kierownictwo TVP, że nie wspomnimy o pani Senator, nawet jednym zdaniem nie „zająknęli” się, aby zgodnie z dobrym obyczajem odpowiedzieć na opinie i stanowiska działkowców. Chyba, że dobre obyczaje odeszły w niepamięć, co w zestawieniu z głoszonymi przez tzw. osoby publiczne deklaracjami, że wszystko, czegokolwiek się podejmują jest dla dobra ludzi – brzmi jak zły żart.
Chcemy wyraźnie podkreślić: nikt i nic, żadna władza senatora ani możliwości tzw. czwartej władzy nie dają uprawnienia do działania na szkodę ludzi. A tak odbieramy w/w audycję i prezentowane w niej poglądy pani Lidii Staroń.
Byłaby najwyższa pora, aby wszyscy, którzy chcą budować obraz ogrodów działkowych, poznali najpierw specyfikę tej działalności i zapoznali się z ogromem zadań, które wykonują przy współpracy z działkowcami zarządy ogrodów, wyręczając w tym państwo, które od lat o seniorach i ich wypoczynku zapomina. Może wtedy bardziej na miejscu byłoby słowo „dziękujemy” niż zlikwidować ustawę, PZD I ogrody.
Pani senator Lidii Staroń oraz autorom audycji „Wojna na działkach” dedykujemy na koniec myśl: „Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie, zmień najpierw siebie”. I na tym polu życzymy sukcesu!

Zarząd ROD „35 lecia” w Zielonej Górze


Do wiadomości:
1. Pani Lidia Staroń – senator RP

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.