Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Działkowcy o Krajowych Dniach Działkowca w Zabrzu - 07.09.2016

Zabrze zachwyciło działkowców. – Pamiętam Zabrze z dawnych lat, kiedy trudno było tu oddychać, a w powietrzu unosił się pył. Dziś to zupełnie inne miasto, z czystym powietrzem, które z pewnością jest także pośrednio zasługą tak wielu ogrodów działkowych, które powstały w Zabrzu – mówiła działkowiczka Izabela z okręgu warmińsko-mazurskiego, która na Krajowe Dni Działkowca przyjechała już po raz trzeci.

Podobnie, jak inni działkowcy podkreślała sprawną organizację Krajowych Dni Działkowca i wielką potrzebę organizacji tego typu wydarzeń. - Tyle czasu walczyliśmy o te ogrody i ciągle coś nowego się działo, że wreszcie możemy odetchnąć i cieszyć się wspólnie osiągniętymi sukcesami. Ta impreza to znakomita okazja do tego, by poczuć tę jedność i braterstwo z pozostałymi działkowcami z całego kraju – mówiła.

Organizację jubileuszowych działkowych dożynek krajowych chwalili też inni uczestnicy Krajowych Dni Działkowca w Zabrzu. - Jesteśmy zachwycone organizacją i rozmachem, z jakim zorganizowane zostały Krajowe Dni Działkowca i Jubileusz 35-lecia PZD. Przedsięwzięcie jest ogromne i wszystko nas tu zachwyca, a do tego dopisała pogoda, więc czegóż możemy chcieć więcej? – mówiły Danuta i Maryla, działkowiczki z ROD „Ziemowit” z Łodzi, które jak same przyznają we wspólnym świętowaniu krajowych dożynek uczestniczą po raz pierwszy. Jak same przyznały, takie spotkanie to doskonała okazja do podglądania i słuchania tego, co inni mają i co robią na swoich ogrodach, by po powrocie do własnych ogrodów, wziąć się do pracy i przenieść zaobserwowane pomysły na własne podwórko.  - Myślimy na przykład o tym, żeby u siebie zrobić taki ogródek jordanowski, jak tu widzimy w zabrzańskich ogrodach – mówiły działkowiczki. Zgodnie twierdziły też, że takie imprezy, jak Krajowe Dni Działkowca bardzo jednoczą działkowców i dają im poczucie wspólnoty. – Takiej jedności potrzebujemy nie tylko w skali krajowej, ale także i ogrodowej, dlatego warto organizować dożynki także we wszystkich ogrodach działkowych – mówiły działkowiczki.

- Tegoroczna atmosfera jest naprawdę wyjątkowa. Nie wiem czy to zasługa organizacji czy może tego jubileuszu, ale jestem wzruszona tym, jak jest miło i pięknie – mówiła pani Maria, działkowiczka z ogrodu w Łasku, która w uroczystościach krajowych dożynek działkowych bierze udział już po raz piąty. Podkreślała, że istotą Krajowych Dni Działkowca od wielu lat jest ta sama idea, która bardzo się sprawdza, jest to integracja i wymiana doświadczeń wśród użytkowników działek w całym kraju. – Ponadto w tym roku pojawiły się dodatkowe wartościowe pomysły, takie jak zwiedzanie ogrodów działkowych. Jest to ciekawe doświadczenie, szczególnie, że możemy zobaczyć zwycięski ogród i jest to dla nas wszystkich zwiedzających bardzo ciekawe doświadczenie – zauważyła.

Działkowcy, którzy uczestniczyli także w zeszłorocznych dożynkach w Tczewie porównywali obie imprezy, ale i nie mieli zastrzeżeń, bowiem organizatorzy stanęli na wysokości zadania i przygotowali wiele atrakcji, które towarzyszyły imprezie.  - Byliśmy w tamtym roku w Tczewie, teraz jesteśmy w Zabrzu i cieszymy się, że mamy okazję wspólnie z działkowcami z całej Polski świętować obchodzony w tym roku jubileusz. Jesteśmy tez dumni, bo jedna z altan w naszym ogrodzie została wyróżniona w krajowym konkursie „Wzorowa altana” – mówił z kolei Prezes ROD „Bratek” w Tuchowie, któremu bardzo podobały śląskie akcenty podczas całej uroczystości począwszy od orkiestry górniczej poprzez tańce i koncert zespołu śląskiego. Niektórzy kupowali rękodzieło śląskie, rzeźby, obrazy malowane na szkle i inne artystyczne wyroby, które znalazły się na stoiskach zorganizowanych przez śląskie delegatury PZD.

- Jest tu wyjątkowo ciekawie i bardzo przyjemnie, a wręczenie odznaczeń związkowych jest naprawdę dla wielu z nas wzruszającym momentem – mówiły działkowiczki Teresa i Zenia z Kalisza, które są prawdziwymi weterankami i w Krajowych Dniach Działkowca uczestniczą już po raz 15. – My się tu tak integrujemy, jak nigdzie – zachwalały i podkreślały, że dzięki organizacji tego święta w różnych regionach mogą zobaczyć i poznać działkowców z innych regionów, oddalonych często o setki kilometrów.

Na mnie osobiście dziś największe wrażenie zrobił wystrzał armatni na rozpoczęcie imprezy. No tak wystrzałowego początku jeszcze nie mieliśmy – mówiła ze śmiechem działkowiczka Jolanta z Gdańska. Podobnie jak poprzedni rozmówcy podkreślała wartość integracji, jaka rodzi się podczas wspólnego świętowania i przeżywania tych uroczystości.

Działkowcom bardzo podobało, się, że na ulicach Zabrza powiewały flagi w związkowych barwach. Swojej radości i wdzięczności nie kryli też laureaci krajowych konkursów, którzy w Zabrzu odbierali nagrody i wyróżnienia. - W Krajowych Dniach Działkowca uczestniczymy po raz pierwszy. Przejechaliśmy 650 km, by odebrać puchar i tablicę, z którego bardzo się cieszymy – mówił Andrzej Rzycki, Prezes ROD „Mamry” w Węgorzewie na Mazurach. W tym roku ogród został I laureatem w krajowym konkursie ROD Roku 2016. – Jesteśmy szczerze wdzięczni PZD, ze mamy spokój, że nas scala, że możemy być razem – chociaż tylko jako przedstawiciele, ale my w swoim ogrodzie z pewnością opowiemy o tym święcie, a w naszej kronice znajdą się zdjęcia z tego jakże ważnego wydarzenia – mówił Prezes ROD „Mamry” w Węgorzewie.

Wielu działkowców podkreślało w rozmowach, że zal będzie odjeżdżać. Kolejne Krajowe Dni Działkowca i okazja do spotkania społeczności działkowej już za rok.

 

AH

 

 

 

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.