Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Ogrody działkowe po niemiecku - 28.06.2016

Już prawie trzydzieści lat działkowcy poznańscy odwiedzają niemieckich działkowców, a ich koledzy przyjeżdżają z wizytą do Poznania. 19 czerwca reprezentacja Okręgu Poznańskiego przyjechała do Lünen, gdzie jest centrum szkoleniowe Krajowego Związku Działkowców Westfalii i Lippe. Już od chwili powitania z nami - którego dokonali przewodniczący Stowarzyszenia Wilhelm Spieß i kierujący biurem Związku Werner Heidemann – widać było, że to nie tylko przyjaciele Prezesa OZ PZD Zdzisława Śliwy, ale wielu innych polskich działkowców. Taka wspaniała serdeczna atmosfera panowała podczas całego pobytu w Niemczech.

Zobaczyliśmy nie tylko kilka ogrodów, ale także zamek Hohenlimburg w Hagen i zamek Sparenburg w Bielefeld, spotkaliśmy się z burmistrzem tego miasta. Odwiedziliśmy Firmę Dr. Oetkera degustując jej wyroby. Innego rodzaju atrakcją była obserwacja prac melioracyjnych wzdłuż rzeki Emscher z systemem oczyszczalni oraz przepompowni. Prof. dr Martina Oldengott oprowadziła nas po Ogrodzie Cesarskim urządzonym według jej projektu parku w Oberhausen, który pierwotnie był usytuowany przy starym korycie rzeki Emscher. Jej bieg skierowano w nowe koryto, a w starym miejscu urządzono park nawiązujacy do tradycji tego miejsca, będący dziś wielką atrakcją turystyczną i miejscem wypoczynku mieszkańców miasta – od najmłodszych do seniorów. Zobaczyliśmy Dortmund ze stadionem Borussia oraz znikające kopalnie i stalownie, w miejsce których pojawiły się nowoczesne zakłady przemysłowe, a miastu przybyło zieleni…

Ale oczywiście najważniejsze były niemieckie ogrody, działki, spotkania z ludźmi, a dzięki temu odpowiedzi na pytanie na czym polegają różnice w funkcjonowaniu ogrodów działkowych w Niemczech i w Polsce.  Już na pierwszy rzut oka widać było, że altany są mniejsze. To dlatego, że nie mogą przekraczać powierzchni 24 metrów kwadratowych. Nie powinno być w nich WC, bo nie może być szamba. Z toalety można skorzystać tylko w świetlicy. Chyba dlatego świetlica - często ze sklepem, gastronomią, a szczególnie piwem - czynna jest codziennie. Zauważyliśmy, że ogrody są przeważnie otwarte – także dla dzieci oraz seniorów, że są wielonarodowościowe. Działkowcami są głównie Niemcy, ale także pochodzenia włoskiego, rosyjskiego, serbskiego, tureckiego, irańskiego, a także polskiego. O takiej strukturze świadczą flagi różnych państw, których wiele jest na działkach. W ogrodach spotykaliśmy wielu rodaków, którzy przed laty wyjechali z Polski. Teraz są już zadomowieni w Niemczech i doskonale włączyli się w lokalne społeczeństwo. Podczas wizyty w Castrop-Rauxel jednym z naszych opiekunów był prezes zarządu ogrodu  „Im Spredey” Polak - pan Jerzy. W jego ogrodzie działki uprawiają także inni nasi rodacy, którzy witali nas z ogromną serdecznością. Ponieważ wizyta była podczas meczu ME 2016 Polska-Ukraina, to gospodarze ustawili w świetlicy duży ekran na którym oglądalismy transmisję. Ponieważ w tym samym czasie rozgrywany był mecz Niemcy - Płn. Irlandia w świetlicy ogrodu ustawiono także telewizor na którym oglądano ten drugi mecz. Obie strzelone bramki, najpierw przez Niemców, a później przez Polaków zostały odebrane przez oglądających z ogromnym entuzjazmem, chociaż wydawało się nam, że po bramce Polaków aplauz był wiekszy…

Większość ogrodów jest na terenach miasta i z miastem są związani działkowcy umowami dzierżawy. Ale zdarza się też - czego nie ma w Polsce - że ogrody są na terenach prywatnych, a działkowcy płaca dzierżawę właścicielowi terenu, z reguły wiekszą niż płaconą miastu. Ale tak jak u nas, choć znacznie rzadziej zdarza się, że działki są zamieszkiwane lub zaniedbane chociaż - jak mówili gospodarze - zamieszkiwanie dotyczy działek, których użytkownicy mają spisane z miastem umowy dzierżawy, w której umieszczono przed laty zapis o możliwości zamieszkania. Ponadto płacą oni miastu wielokrotnie wyższą dzierżawę. Obecnie obowiązujące w Niemcech prawo nie zezwala na zamieszkiwanie na terenie ogrodów dziakowych. Władze miast dbają o to, aby prawo było przestrzegane i prowadza dziaania zmierzające do uwolnienia ogrodowdziałkowych od zjawiska zamieszkiwania tam gdzie ono występuje.

Uprawa warzyw jest obowiązkowa. Taka sama zasada dotyczy ziemniaków. Ogólna zasada – jedna trzecia powierzchni to sad, jedna trzecia uprawy, jedna trzecia ozdobna. Wykorzystany jest każdy kawałek działki, której powierzchnia jest od 200 do 400 metrów kwadratowych. Niemcy, tak jak my kompostują odpady. Ciekawą prelekcję na ten temat miał … Polak Stefan Tadeusz Barnas. Jest on jednym z wielu instruktorów ogrodowych, bo do szkolenia działkowców przywiązuje się dużą wagę. Prawie wszędzie są służące tym celom specjalne działki szkoleniowe. Tak jak u nas ogrodzenia są różne. Widzieliśmy działki, których użytkownicy bardzo strzegą prywatności. Nie widać ich za wysokimi żywopłotami, ani nawet przez furtkę. Ale byliśmy również w ogrodach, gdzie ogrodzenie jest ażurowe, niższe niż obowiązujące u nas. Oczywiście nie ma płotów między działkami. Wszędzie są piękne trawiaste alejki lub wyłożone kostką, a czasami asfaltowe. Wszędzie jest jednak porządek. Ordnung muss sein, czyli porządek musi być. Ta niemiecka zasada obowiązuje prawie wszędzie.

Tekst i zdjęcia Andrzej Górczyński

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.