Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

„Nie wyobrażam sobie nawet byśmy mogli teraz nie mieć tej działki” – historie z ogrodów - 24.05.2016

Słoneczne majowe przedpołudnie. Wchodząc do rodzinnego ogrodu działkowego „Zaspa” w Gdańsku już z wejścia dostrzega się piękno tamtejszych działek. Ogród, mimo że kilkakrotnie pomniejszany ze względu na budowę okolicznych dróg, wyróżnia się na tle sąsiadujących z nim ROD. Starannie wypielęgnowane działki pełne kwiatów i owoców, normatywne altany oraz przepiękny dom działkowca to coś, co charakteryzuje ten ogród. Jedną z rodzin uprawiającą swoją działkę od początku istnienia ogrodu są Państwo Janina i Wiesław Szymczak, a ich działka może stanowić wzór dla innych.

Na działce Państwa Szymczaków znajduje się mnóstwo kwiatów, starannie wypielęgnowanych grządek, ale co najważniejsze wszystkie warzywa i owoce uprawiane są przez Państwa Szymczaków w ekologiczny sposób.

- Działkę mamy od 1977 roku. Jest i warzywna i rekreacyjna. Nasadziliśmy też trochę nowych drzew. Całe dnie spędzamy na naszej działce. Zabieram na nią ze sobą trzyletnią wnuczkę, która uwielbia podlewać wszystkie roślinki – opowiada Pani Janina.

Uprawianie działki sprawia im ogromną radość, nie jest jednak tak łatwo Państwu Szymczakom zaszczepić działkowanie w swoich dzieciach. - Dzieci niestety nie pomagają na działce, bo młodzi teraz pracują od świtu do nocy i to im trzeba pomagać, ale czasami przyjeżdżają wypoczywać. Za to chętnie biorą od mamy zdrowe jedzenie w słoikach. To sami zawsze już zamawiają w wyprzedzeniem – cieszy się Pani Janina – A ja bardzo lubię gotować, przetwarzać, eksperymentować w kuchni.

- Nie wyobrażam sobie nawet byśmy mogli teraz nie mieć tej działki. Każdego roku jest z niej bardzo dużo plonów. Pomidorów mamy sporo, 60-80 krzaków. Ogórków jest wystarczająca ilość dla nas i sąsiadów. Moim dzieciom narobię przetworów, a jeszcze zostaje tyle, że rozdaję wszystkim dookoła. Także naprawdę ja mam wielki pożytek z tej działki. Cebula, czosnek na cały rok jest dla mnie, nigdzie nie kupuje. Poza tym wszystkie soki, wszystkie przeciery mamy swoje. Jedzenia jest z działki zatem do syta i wszystko zdrowe.

W prace na działce aktywnie angażuje się także Pan Wiesław, który żadnej ogrodniczej pracy się nie boi. – Robię wszystko co trzeba. Po prostu lubię uprawiać, dbać. I dziś postanowiłem wykosić trawę. Cześć skoszonych mleczy wykorzystuję do kompostownika i potem podlewam pomidory i inne warzywa. One wtedy lepiej rosną , bo ten nawóz jest prawdziwy, naturalny.

Także dla Pana Wiesława działka stanowi centrum życia. - Dokąd człowiek ma jeszcze trochę siły to jest to taka odskocznia od domu. Człowiek nie patrzy tylko w ten telewizor, tylko jak jest ładna pogoda to spędza czas w ogrodzie.

Pan Wiesław jest zaangażowany w ogrodowe życie, pełniąc funkcję przewodniczącego ogrodowej Komisji Rewizyjnej. Od lat razem z małżonką jest członkiem Polskiego Związku działkowców i bardzo ceni sobie to, że ogród jest prowadzony przez PZD. - To jest ochrona zewnętrzna. Mieć tylko taką działkę i nie mieć wody czy czegoś to byłaby kłopotliwa sprawa. Opieka Związku jest potrzebna – przyznaje. Dodaje także, że z chęcią czyta związkowe wydawnictwa i bardzo często korzysta z porad znajdujących się w miesięczniku „działkowiec”.

ROD „Zaspa” znajduje się na granicy kilku gdańskich dzielnic – Wrzeszcza, Brzeźna i Zaspy, a co ciekawego – powstał na terenie dawnego, zasypanego jeziora. Ogród ten został założony w 1977 roku i na powierzchni ponad 13 ha uprawia w nim swoje działki 277 działkowców.

AD

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.