"Nam, zwyczajnym działkowcom, trudno pojąć, co takiego skłania Rzecznika Praw Obywatelskich do wystąpienia w obronie bezprawia" - 24.03.2016
Zielona Góra, 19 marca 2016 r.
Pan
Adam Bodnar
Rzecznik Praw Obywatelskich
Szanowny Panie Rzeczniku!
Kierujemy do Pana list z Zielonej Góry z ROD "35 - lecia" zaskoczeni i zbulwersowani Pana wystąpieniem do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oraz do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z jakimi mogliśmy się zapoznać poprzez media.
Pana negatywną opinię na temat ustawy o ROD oraz roli PZD w dochodzeniu do poprawności prawnej w budownictwie działkowym i zamieszkiwaniu na działkach przyjmujemy z niedowierzaniem. Nam, zwyczajnym działkowcom, trudno pojąć, co takiego skłania Rzecznika Praw Obywatelskich do wystąpienia w obronie bezprawia.
Zastanawia nas też, co jeszcze Rzecznik Praw Obywatelskich jest w stanie zarzucić ustawie, Polskiemu Związkowi Działkowców, wreszcie może działkowcom i zarządom ogrodów? Jak się bowiem okazuje od czasu wprowadzenia w życie ustawy o ROD tylko z urzędu RPO płyną zastrzeżenia do jej zapisów. Uporządkujmy:
- w roku 2014 RPO zarzucał PZD blokowanie powstawania nowych stowarzyszeń; życie pokazało, że zastrzeżenia te były nieuprawnione i niesłuszne, bo nowe stowarzyszenia powstały, a że jest ich niewiele i działkowcy nie rzucili się szturmem do opuszczania PZD - widać wiedzą, co robią i jako obywatele mieli prawo do takiej decyzji, nawet jeśli nie wywołało to zadowolenia oczekujących na klęskę PZD;
- obecnie RPO obciąża PZD winą za to, że podejmuje zgodnie z ustawą działania przeciw bezprawnemu postawieniu altan ponad normatywnych i zamieszkiwaniu na działkach. Czy oznacza to, że prawo można już zupełnie lekceważyć, a ustawy zmieniać dowolnie, nie bacząc na skutki?
Szanowny Panie Rzeczniku!
Niniejszym listem pragniemy zwrócić Pana uwagę na następujące fakty:
- Polski Związek Działkowców i zarządy ogrodów działkowych nie są odpowiedzialne za zjawisko bezdomności i kłopoty mieszkaniowe obywateli. Z tą sprawą od lat nie radzi sobie państwo, chociaż ma w tej kwestii zupełnie inne możliwości.
- Polski Związek Działkowców i zarządy ogrodów działkowych nie mogą brać odpowiedzialności za bezpieczeństwo i zdrowie zamieszkujących na działkach, bo ogród działkowy nie jest do tego przystosowany - zwłaszcza zimą. Nie ma też naszej zgody na zamienianie ogrodów działkowych w osiedla mieszkaniowe dla wybranych. Nie ma też zgody na tolerowanie cwaniactwa kosztem innych.
- Wybudowane na niektórych działkach i w niektórych rejonach kraju tzw. "ponadnormatywne altanki" (de facto małe domki) budzą nasz sprzeciw, bo nie są to budowle wzniesione przez najbiedniejszych. Domaganie się usankcjonowania samowoli budowlanej i bezprawia przez tę grupę działkowców, którym wtóruje swym poparciem RPO, uznajemy za wyjątkowe lekceważenie tych wszystkich działkowców, którzy prawo uszanowali.
- Polski Związek Działkowców i zarządy ogrodów działkowych nie są odpowiedzialne za zjawisko bezrobocia, ubóstwa rodzin, trudnej sytuacji małych dzieci, jednak jest zainteresowany tym, aby wspierać tych, którzy poprzez uprawę działki mogą i chcą wzbogacić swoje skromne domowe budżety. I tak się dzieje w bardzo wielu ogrodach.
Szanowny Pani Rzeczniku!
Szczerze proponujemy, aby swoją kreatywność w obronie praw obywateli skierował pan nie przeciw Polskiemu Związkowi Działkowców i ogrodom działkowym, lecz zajął się instytucjami, w tym państwowymi, odpowiedzialnymi za problemu ubóstwa rodzin i bezdomności.
Zachęcamy też do nie pomijania stowarzyszenia PZD w wyrabianiu sobie opinii na temat spraw, które są przedmiotem Pana zainteresowania. Jak dotąd w sprawie budownictwa ponadnormatywnego i zamieszkiwania na działkach nie jest to opinia ani obiektywna, ani rzetelna.
Uczestnicy Konferencji Delegatów ROD "35 - lecia" w Zielonej Górze
Załącznik plikowy do pobrania
pismo_-_ZG.pdf
Powrót