Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Niespokojne duchy nie drzemią - 02.03.2016

Ustawa o ROD, przyjęta z niemałym trudem, satysfakcjonująca w pełni działkowców stworzyła możliwość swobodnego zrzeszania się, a nawet wyłączania się ze struktur ogólnopolskich, jednakże pod warunkiem, że decyzja taka musi być podjęta kwalifikowaną większością głosów wszystkich działkowców,  a nie tylko garstki zainteresowanych, przy przestrzeganiu przepisów ustawy.

Czasem rodzi się pytanie, dlaczego u niektórych działkowców przewija się myśl, by podejmować inicjatywę wyodrębniania się. Najczęściej inicjatywę taką podejmują jednostki, którym nie zawsze przyświeca cel dobra ogrodów i rodzin działkowców.

Podejmują więc kroki, w kierunku bałamucenia i manipulacji informacjami, zmierzające do przekonania działkowców do poparcia ich i obietnic, że gdy oni będą kierować ogrodem ,to dla działkowców będzie znacznie lepiej.

Kierowanie ogrodem tak naprawdę zależy od ludzi, których wybieramy, a nie od nazwy stowarzyszenia. Tam gdzie są ludzie kierujący się ideą ogrodnictwa jest dobrze. Tam, gdzie przewijają się tendencje do załatwiania swoich drobnych prywatnych interesów – jest źle. To ludzie w zarządach tworzą klimat i komfort dla działkowców.

Często do podparcia swoich teorii inicjatorzy posługują się koniecznością ponoszenia niewielkich kosztów, wchodzących w skład opłaty ogrodowej na obsługę wszystkich ogrodów przez jednostkę okręgową i krajową. Pogląd taki nie ma racji bytu, gdyż koszty niezbędne do zarządzania ogrodami są i będą nadal, ale w przypadku wyodrębnionych ogrodów będą one ulokowane właśnie w tym ogrodzie. Co często powoduje, że koszty te są zdecydowanie większe.

Trudno jednak przekonywać o tym tych, co mają z góry zakodowaną negację, potrzeby istnienia i osiągnięcia dużej organizacji ogólnopolskiej. Na takie zaślepienie niestety nie ma lekarstwa.

Nawet powstałe gdzieniegdzie stowarzyszenia, często dla zmylenia działkowców, figurujące pod tą samą nazwą , nie zajmują się sprawami swojego stowarzyszenia, lecz dążą do ekspansji. Nie licząc się z niczym, uderzają w PZD,  a na poparcie swoich wydumanych teorii przytaczają argumenty odpowiedzialności PZD za zamieszkiwanie w altanach, za ponad normatywy, za które to nieprawidłowości odpowiedzialność ponosi każdy działkowiec. Łatwiej jednak szukać winy u kogoś, niż u siebie.

Takim tendencjom mataczenia i manipulowania działkowcami przeciwstawia się  rzesza działkowców uczciwych i rzetelnych, przeciwko ludziom niedbającym o dobro organizacji i o dobre prawo. 

Nie można być obojętnym na wulgarne często prowokacje i ataki na ludzi, którzy na to nie zasługują.

Warto o tym pomyśleć właśnie teraz, gdy pojawiają się niewybredne oskarżenia pod adresem PZD. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że każdy atak ma jakiś ukryty cel i komuś jest taka wojna potrzebna.

Każdy powinien robić porządki u siebie, doskonalić struktury, szukać lepszych rozwiązać, a nie zajmować się sprawami innych i szukać często poparcia u innych podmiotów, które z ogrodnictwem działkowym nie mają nic wspólnego i nie mają na temat tego ruchu społecznego praktycznie pojęcia.

Nie można zrażać do pracy ludzi ofiarnych  i uczciwych, pracujących w interesie społecznym.

Bądźmy rozsądni i rozważni, mając na względzie zachowanie wielkiego dobra, jakim jest ustawa o ROD, jakim są nasze ogrody działkowe i jakim jest dla każdego działkowca jego działka.

Tadeusz Jarzębak 

Prezes OZ PZD w Szczecinie

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.