Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Wreszcie sprawiedliwy wyrok - 24.09.2015

Od wielu lat nie tylko poznańskich działkowców bulwersują wyroki sądowe , jakie zapadały w sprawie ROD im. 23 Lutego w Poznaniu. Przypomnijmy, że od 1998 r. toczyła się batalia o obronę tego ogrodu zagrożonego likwidacją wskutek roszczeń Beaty N., która od spadkobierców byłych właścicieli wywłaszczonych w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia kupiła w 1997 roku prawa do nieruchomości. W wyniku wieloletniej batalii o ogród udało się już prawomocnie obronić los ponad 100 działkowców, którzy nadal uprawiają działki na części nieruchomości, co do której nie udało się unieważnić Beacie N. decyzji o wywłaszczeniu.

 

Tym samym ta część ogrodu nadal jest własnością miasta Poznania. Niestety, inaczej sprawa miała się z inną częścią ogrodu, użytkowaną przez około 130 działkowców. Wobec tej części ogrodu uznano, że grunty należy zwrócić  właścicielom, tj. w tym przypadku Beacie  N. Poznańskie sądy  wydawały też wielokrotnie wyroki w sprawie wydania terenu  i zapłaty za bezumowne korzystanie z zajmowanego przez działkowców gruntu. Niektóre z wyroków zostały uchylone przez Sąd Najwyższy w 2005 i 2006 r., jednak już wtedy naraziły PZD na straty w wyniku działań komorników sądowych. Wyegzekwowane wówczas kwoty nie zostały bowiem jeszcze całkowicie rozliczone. Głośnym echem odbił się w Okręgu Poznańskim i w całym kraju wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 19 czerwca 2013 r., utrzymany następnie w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 16 kwietnia 2014 r. nakazującym zapłacić Beacie N.  za korzystanie z alejek ogrodowych w tym ogrodzie kwotę 7 663 670,43 zł. Wskutek działań komornika sądowego cała ta kwota trafiła do Beaty N. Przypomnijmy też, że na tę kwotę złożyły się środki wyasygnowane przez cały Związek, który solidarnie pomógł w zapłacie należności zasądzonej w wyroku. Sądy poznańskie nakazując zapłacić ogromne pieniądze tylko za korzystanie z alejek ogrodowych przyjęły wykładnię prawną, że właścicielce należy się wynagrodzenie obliczone jak za grunt przeznaczony pod budownictwo wielorodzinne, czyli według hipotetycznej możliwości wykorzystania terenu.

Z powyższą wykładnią nie mógł się zgodzić PZD, który utrzymywał, że wynagrodzenie należy obliczać według rzeczywistego stanu wykorzystywania gruntu.  

Wniesiona przez pełnomocnika procesowego Panią Mecenas Krystynę Pardej-Nettmann skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego została przez Sąd przyjęta i rozpoznana w dniu 17 września br. Sąd Najwyższy po raz kolejny przyznał rację Polskiemu Związkowi Działkowców i uchylił tak niekorzystny dla nas wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Sąd Najwyższy potwierdził w szczególności, że wynagrodzeniem za korzystanie z nieruchomości powinna być kwota odpowiadająca faktycznemu, zgodnemu z dotychczasowym przeznaczeniem, korzystaniu przez posiadacza z nieruchomości, jaką właściciel mógłby uzyskać gdyby strony łączyła umowa najmu lub dzierżawy, a nie kwota odpowiadająca możliwemu sposobowi korzystania z nieruchomości, wynikającemu ze zmiany przeznaczenia tej nieruchomości. Oczekując na pisemne uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego, już teraz można stwierdzić, że prawidłowa wykładnia prawa wskazana  przez Sąd Najwyższy zapobiega wypłacie nienależnych kwot, zwłaszcza w sytuacji, gdy w nieruchomość praktycznie nic się nie zainwestowało (oczywiście poza inwestycjami w zmieniających się co chwilę pełnomocników procesowych angażowanych przez Beatę N.), a samą nieruchomość nabyło się za kwotę  80 000 zł. Żałujemy tylko, że poznańska Temida wydaje wyroki tak niekorzystne dla działkowców, które już po raz drugi musi uchylać Sąd Najwyższy.

 

TAD

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.