Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Historie z ROD: Działka to nie kaprys - to miłość - 24.08.2015

Ogrody działkowe to nieodłączny element wielu polskich miast i miasteczek. Korzysta z nich ogromna rzesza Polaków – ponad 4 mln osób. – W ciągu ostatnich dwóch lat obserwuję wzmożone zainteresowanie działkami szczególnie przez rodziny pokoleniowe – mówi prezes ROD „Kadzielnia” w Kielcach Przemysław Kułaga. – Młodzi przejmują ogrody po rodzicach dziadkach, ale przychodzą też zupełnie nowi działkowcy, często rodziny z małymi dziećmi, a wraz z nimi przychodzą z kolei do nas ich rodzice, dziadkowie i rodzina – mówi. W jego opinii społeczeństwo dość uważnie obserwowało niepewną sytuację, w jakiej w ciągu ostatnich lat znajdowały się ogrody działkowe. Uchwalenie ustawy o ROD uspokoiło nastroje. Sytuacja okrzepła, a ludzie przestali się bać, że działki będą zabrane, a ogrody w miastach zlikwidowane. – W tym roku mamy największą ilość nowych użytkowników odkąd pamiętam, a przecież to jeszcze nie koniec roku – mówi prezes Kułaga. Na 220 działek w ROD „Kadzielnia” nowego właściciela ma już 20. A oczekujących jest jeszcze drugie tyle. W ogrodzie jest nawet lista rezerwowa. Znajduje się na niej ok. 30 osób, które wyraziły gotowość czekania na zwalniające się działki. - Ludzie poza pracą szukają spokojnego miejsca do wypoczynku. W tę lukę idealnie wpisują się ogrody działkowe. Tu nie ma blokowiska, jest cisza i spokój, a do tego przepiękna enklawa zieleni – mówi Przemysław Kułaga. Zauważa, że wraz z nowymi działkowcami zmienia się charakter działek. Wśród nowych użytkowników dominuje nastawienie rekreacyjne, więc sieją trawę, robią place zabaw, drewniane małe altanki i wypoczywają. Warzywa czy owoce to tylko element towarzyszący, którego nowi działkowcy nie likwidują, ale też i nie rozbudowują znacząco. Uprawa nie jest już głównym celem posiadania działki, jak kiedyś. Młodzi ludzie są jednak dużo bardziej zorientowani wśród wszelkich nowinek i nastawieni na zdobywanie wiedzy. – Zauważyłem duże zainteresowanie młodych prelekcjami na tematy np. przycinania drzew. Wykorzystywania nawozów ekologicznych, kompostowników. Pojawia się coraz więcej pytań o możliwości korzystania ze środków unijnych i sposobach ich wykorzystania – mówi prezes kieleckiego ogrodu. Dziś trudno uniknąć wrażenia, że w ogrodach działkowych wraz z nowym pokoleniem wieje wiatr pozytywnych przemian. Ogrody stają się miejscem modnym, szczególnie wśród przedstawicieli młodszego i średniego pokolenia. Dlaczego młode rodziny tak chętnie wkraczają do ogrodów działkowych?

 

- To był impuls. Zostałem działkowcem przez przypadek – mówi ze śmiechem Tomasz Zdanowski. Wraz z żoną i dziećmi pojechali na działkę do znajomych na grilla i… zakochali się. Nie w działce przyjaciół, ale w idei ogrodów działkowych. Za bramą ROD „Kadzielnia” w centrum Kielc odkryli istnienie „tajemniczego ogrodu”, gdzie rozpościera się morze zieleni, słychać rajski śpiew ptaków, a człowiek może odetchnąć pełną piersią. Tu natura rozkwita pełnym blaskiem starannie pielęgnowana przez dziesiątki rodzin działkowców. Tymczasem za bramą ogrodu toczy się w pełni miejskie życie, zupełnie inne – od tego spokojnego w ogrodzie. – Byliśmy zafascynowani. W środku miasta znaleźliśmy taki cud natury. Po powrocie od znajomych od razu zaczęliśmy szukać tam działki i dość szybko udało nam się znaleźć taką, która nam się spodobała. Mieliśmy niebywałe szczęście – mówi Tomasz, choć przyznaje, że działka, którą kupili była bardzo zaniedbana. Po roku od tej decyzji w dalszym ciągu są zadowoleni, a swoją ogrodniczą pasją zarazili wszystkich dookoła. W działce zakochali się więc i rodzice i teście, a nawet dziadkowie. – Najpierw mówili nam, że porywamy się z motyką na słońce, ale to się sukcesywnie zmieniało. Powoli sami włączali się w prace na działce, a było jej nie mało. No i tak dzień po dniu i rodzice i teściowie powoli odkrywali, że działka to naprawdę fajna sprawa. Teraz wszyscy z naszej decyzji są zadowoleni – stwierdza Tomasz. Zadowolone są też i dzieci pana Tomasza: 4-letni Adaś i 10-letnia Martynka mają tu stworzony prawdziwy raj, a wszystko to tylko dla nich i przyjeżdżających w odwiedziny dzieci.

 

Jest plac zabaw, basen, piaskownica i nowa altanka. Dlatego, jak mówi ich tata – nie może być mowy o żadnym przekonywaniu ich do przyjazdu na działkę, czy jakimkolwiek przymuszaniu. Dzieciaki przyjeżdżają tam z prawdziwą przyjemnością. Martynka próbuje rodzicom pomagać, w przyszłym roku będzie już nawet sadziła rośliny na swoich własnych grządkach. – To cudowne doświadczenia, które cała nasza rodzina czerpie z tej działki – mówi Tomasz Zdanowski. – Zieleń w centrum Kielc i to własna, gdzie nie ma kup piesków, walających się puszek po piwie, tak jak w parkach. Na działce odpoczywa się tak, jak nigdzie indziej – mówi. Nie brakuje też pracy. Jednak oboje z żoną są zadowoleni kiedy widzą efekty swojej pracy i działkowe owoce, które – w ich opinii – smakują jednak inaczej niż te kupne. – Muszą smakować inaczej, bowiem są podlewane i pielęgnowane przez nasze ręce i serca – stwierdza.

 

Pielęgnowanie ogrodu, sadzenie trawy, kwiatów czy warzyw na miejskiej lub podmiejskiej działce przestało być postrzegane, jako obciach, czy zajęcie zarezerwowane dla emerytów i rencistów. Ogrody działkowe stały się przystanią dla młodych rodzin szukających swojego miejsca do zakotwiczenia. – To nie jest chwilowa zachcianka czy kaprys – uważa prezes ROD „Kadzielnia” Przemysław Kułaga. – Świadczy o tym choćby fakt, że od wielu lat nie zdarzył się nam ani jeden przypadek, by z działki zrezygnował ktoś z nowych użytkowników. Nowi użytkownicy zostają działkowcami z pełnym przekonaniem co do swojej decyzji i tego, że chcą mieć swoją zieloną działkę na dłużej, a nie tylko na kilka chwil. To nie moda, to już trend, który zauważalny jest już od dawna w całej Europie. Tworzenie własnych oaz zieleni to zjawisko globalne, które jest także przedmiotem analiz socjologów. Opisuje się je takimi terminami jak social garden, urban farming czy feel-good garden, w których zawiera się ich rodzinno-towarzyski aspekt, poszukiwanie kontaktu z naturą, a także odnajdywanie w ogrodzie i działce spokoju i relaksu. Ten trend nie zaskakuje, lecz otwiera ogrody działkowe na nowe możliwości. Wszak z prawie trzech milionów działkowiczów w Europie, co trzeci jest Polakiem.

 

Tekst: AH

Zdjęcia otrzymane od Tomasza Zdanowskiego

 

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.