Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Wydarzenia

Co wydarzyło się w ROD im. Waryńskiego w Bydgoszczy? - 19.01.2015

30 grudnia 2014 roku w ROD im. Waryńskiego przy ul. Skorupki w Bydgoszczy doszło do śmiertelnego zaczadzenia się mężczyzny, który nielegalnie zimował w rodzinnym ogrodzie działkowym. Ten nieszczęśliwy wypadek poruszył media w całej Polsce. Wydarzyła się tragedia, teraz należałoby wskazać winnego. Media bardzo łatwo orzekły wyrok, czyniąc winnym Polski Związek Działkowców. Należy jednak spojrzeć na problem szerzej i zbadać okoliczności wydarzenia, jak również regulacje prawne dotyczące ROD. Okazuje się bowiem, że PZD zrobił wszystko, co tylko możliwe, aby pomóc mężczyźnie. Brak zgody na całoroczne zamieszkiwanie w ROD to po prostu przestrzeganie prawa i stanie na straży interesu wszystkich działkowców.

Ogrody działkowe i altany są miejscem czasowego pobytu rekreacyjnego. W całej długiej tradycji ogrodnictwa działkowego nigdy nie spełniały funkcji mieszkalnej. Należy zauważyć, że altany nie posiadają m.in. odbioru technicznego, kanalizacji, ani kontenerów na śmieci. Kwestia braku możliwości całorocznego zamieszkiwania w altanie w rodzinnych ogrodach działkowych jest uregulowana zarówno w art. 12 ustawy o ROD z 13 grudnia 2013 roku, jak i w regulaminie ROD.

Fundamentem działalności ogrodów w Polskim Związku Działkowców jest samodzielność i samorządność. W demokratycznym głosowaniu działkowcy sami podejmują decyzje o losach swojego ogrodu. Z kolei władze ogrodów są zobowiązane do wykonywania zapisów ustawy, regulaminu ROD oraz uchwał, które – należy podkreślić - podejmowane są na walnych zebraniach przez wszystkich członków ogrodu.

Zatem decyzja o wyłączeniu prądu na zimę w ogrodzie jest podejmowana przez samych działkowców. W swojej decyzji kierują się oni przede wszystkim oszczędnością. Chodzi m.in. o straty energii na linii przesyłowej czy kradzież prądu przez bezdomnych, którzy chcą przetrwać zimę na działkach.

PZD stoi na straży tego, aby rodzinne ogrody działkowe nie zamieniały się w skanseny. Od lat dba o to, aby rod były estetyczną i  schludną wizytówką miast. W tym celu PZD przeznacza duże kwoty na modernizacje i upiększanie rod. Ponadto art. 3 ustawy o ROD z 13 grudnia 2013 roku precyzuje w jakim celu istnieją ogrody działkowe, m.in. jest to zaspokajanie rekreacyjnych i wypoczynkowych potrzeb społeczeństwa, integracja pokoleń i ochrona środowiska. PZD wykazuje pełne zrozumienie trudnej sytuacji niektórych działkowców, ale PZD nie jest organizacją, której zadaniem jest rozwiązywanie problemów bezdomności oraz ubóstwa. PZD nie może być kozłem ofiarnym konsekwencji zaniedbań organów pomocy społecznej. Ogrody działkowe, z szacunku dla litery prawa i społeczności działkowców je tworzących, nie mogą stać się noclegownią. Niestety jeśli ktoś łamie prawo, to sam musi ponieść jego konsekwencje.   

Decyzja o wyłączeniu prądu

Działkowcy ROD im. Waryńskiego w Bydgoszczy 5 kwietnia 2014 roku na walnym zebraniu, realizując zapisy ustawy, podjęli uchwałę o wyłączaniu prądu w ogrodzie w okresie zimowym. O tej decyzji wiedziały też osoby, które nielegalnie zamieszkują w altanach. Jak informuje wiceprezes ROD im. Waryńskiego Krystyna Przepióra ogłoszenie o zbliżającym się wyłączeniu prądu zostało zawieszone w gablocie już na początku grudnia 2014 roku.

Zarząd ROD rozumiał trudną sytuacje niektórych działkowców i chciał dać im odpowiednio dużo czasu na znalezienie sobie nowego miejsca zamieszkania. Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra relacjonuje, że w październiku 2014 roku Zarząd ogrodu zaprosił nielegalnych lokatorów na spotkanie w celu ustalenia terminu ich wyprowadzki. Data wyprowadzki była jednak wielokrotnie przez nich przesuwana, a ostatecznie wyprowadzka nie doszła w ogóle do skutku.

Wielokrotnie także Zarząd ROD informował nielegalnych lokatorów o wyłączeniu prądu w ogrodzie zimą i podejmował on szereg działań, aby im pomóc. Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra podkreśla, że Zarząd ROD interweniował w tej sprawie m.in. w Komendzie Policji, w Straży Miejskiej i MOPSie. Skontaktował się on także z siostrą mężczyzny, która pomimo próśb Zarządu, także odmówiła zabrania mężczyzny do siebie.

W połowie grudnia 2014 roku Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zaproponował wszystkim nielegalnym lokatorom miejsce na okres zimowy. Potwierdziła to zastępczyni kierownika Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej ‘Szwederowo’ w Bydgoszczy Maria Czarniecka, przyznając, że osoby te zostały skierowane do schroniska. Mężczyzna, mimo początkowej zgody, następnego dnia odmówił przeprowadzki. Jednocześnie mając pełną świadomość, iż prąd w ogrodzie zostanie wyłączony.

Uchwałą, podjętą na walnym zebraniu działkowców, Zarząd ROD był zobligowany do wyłączenia prądu w ROD na cały okres zimowy. Jednak wykazując dobrą wolę i z uwagi na okres świąteczny zrobił to dopiero 29 grudnia 2014 roku ok. godziny 19. Jak nadmienia Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra od 8 listopada 2014 roku w ogrodzie była wyłączona także woda.

Ofiara zaczadzenia

30 grudnia 2014 roku, dzień po wyłączeniu prądu, 67 – letni mężczyzna zatruł się spalinami z agregatora w zamieszkiwanej altanie.  Pomimo godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł. Wraz z nim w altanie mieszkała 60 – letnia kobieta, która uległa podtruciu i helikopterem została przetransportowana do szpitala w Gdyni. Para spędzała zimę w altanie nielegalnie, bez zgody działkowców i Zarządu.

Z relacji Wiceprezes ROD Krystyny Przepióra  wynika, że mężczyzna posiadał działkę w rod od 14 lat, ale do tej pory nigdy nie zostawał na niej na zimę. Mężczyzna był spokojny i samodzielny finansowo. Zastępczyni kierownika Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej ‘Szwederowo’ w Bydgoszczy Maria Czarniecka przyznała, że nie korzystał on ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Był on jednak schorowany i miał problemy alkoholowe.  Jego zamieszkiwanie na działce mogło stanowić zagrożenie dla altanek innych działkowców. Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  pamięta, że zdarzyło się mu doprowadzić do zapalenia sadzy w kominie w altanie i musiała interweniować w tej sprawie straż pożarna.

Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  podaje, że mężczyzna ostatnie dwa sezony zimowe spędził u swojej siostry. Ona też opiekowała się nim na co dzień. Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  twierdzi, że do pozostania w altanie w tym roku namówiła go jego znajoma, która pomieszkiwała z nim na działce, pomimo że posiada ona własne duże mieszkanie (początkowo miała ona go zabrać do swojego mieszkania na zimę, ale ostatecznie sama zdecydowała się zostać razem z nim na działce). Kobieta rozpętała burzę medialną, aby umożliwić ich pozostanie w altanie na zimę. Próbowała ona również zmienić oświadczenie mężczyzny, w którym w razie swojej śmierci, przekazywał działkę siostrze. Mężczyzna w obecności Zarządu ROD wyraźnie się temu sprzeciwił.

29 grudnia 2014 roku Zarząd ROD złożył zawiadomienie na policji na kobietę, która bezprawnie zamieszkiwała z mężczyzną. Policja była jednak bezradna, ponieważ póki mężczyzna posiadał prawo do działki, kobieta była jego gościem i nie można było jej usunąć z ogrodu bez jego zgody.

Jak relacjonuje Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  tego samego dnia członek Zarządu pojechał do siostry mężczyzny i prosił o jego zabranie do siebie na okres zimowy (w ostatnich latach u niej spędzał zimę). Ona jednak odmówiła ze względu na chorobę i brak siły na dalszą opiekę nad nim. Odmówiła też przyjazdu i pomocy w spakowaniu oraz przekonaniu mężczyzny do zimowania w miejscu zapewnionym przez MOPS.

Również w dniu 29 grudnia 2014 roku odbyło się posiedzenie Zarządu ROD, na które zostali zaproszeni: kierownik MOPSu, dzielnicowy i nielegalni lokatorzy. Nikt z wymienionych nie pojawił się na spotkaniu.

Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  podaje, że tego dnia około godziny 19, tuż przed wyłączeniem prądu, Zarząd odwiedził altanę mężczyzny. Nikogo jednak w niej nie zastał. 

30 grudnia 2014 roku członkowie Zarządu pojawili się w ogrodzie ok. godziny 13 i nie zauważyli nic niepokojącego. O godzinie 14 w ogrodzie był jego gospodarz i też niczego nie odnotował.

Mężczyznę znaleziono ok. godziny 15:30.

- 30 grudnia na terenie ogródków działkowych odnaleźliśmy dwie osoby. Był to mężczyzna i kobieta. Jej funkcje życiowe były aktywne, natomiast w przypadku mężczyzny bez oddechu. Przyczyną najprawdopodobniej był agregat prądotwórczy, który pracował na terenie tego domku – mówi brygadier Paweł Siedlecki z Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

- Nierozważne użycie tego agregatu powodowało to, że pracował on w pomieszczeniu zamkniętym, spaliny nie wydostawały się na zewnątrz i osoby po prostu się zatruły – mówi kapitan Ireneusz Jakubowski z Państwowej Straży Pożarnej w  Bydgoszczy.

- Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Najprawdopodobniej doszło do zatrucia splinami. 67-letni mężczyzna zmarł, natomiast po dłuższej reanimacji kobieta w stanie ciężkim, ale stabilnym została przewieziona do szpitala – mówi podkomisarz Przemysław Słomski Zespół Prasowy Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy.

Na prośbę policji i straży pożarnej Zarząd ROD zdecydował się na włączenie prądu 30 grudnia 2014 roku około godziny 17.

Nielegalni lokatorzy

Prezes OZ PZD Bydgoszcz Barbara Kokot podaje, że w ROD im. Waryńskiego w Bydgoszczy nielegalnie zamieszkują altankę jeszcze dwie osoby. Matka wraz ze swoją niepełnosprawną dorosłą córką, poruszającą się na wózku inwalidzkim. Kobieta zajmuje działkę od 2,5 roku. Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  wskazuje, że w momencie przekazywania jej działki została ona pouczona o obowiązujących przepisach w ogrodzie i pisemnie zobowiązała się do ich przestrzegania, m.in. do niezamieszkiwania całorocznego na działce oraz nieubiegania się o zameldowanie na niej. Pomimo tego, kobiety wyremontowały altanę i przeprowadziły się do niej na stałe. Informację tę potwierdza także Prezes OZ PZD w Bydgoszczy Barbara Kokot. Zgodnie z wiedzą posiadaną przez Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra  wcześniej mieszkały one we własnym  mieszkaniu, które sprzedały.

29 listopada 2014 roku na posiedzenie Zarządu ROD została zaproszona kobieta, która użytkuje działkę wraz ze swoją córką. Wspólnie z  Zarządem został ustalony termin ich wyprowadzki do 20 grudnia 2014 roku. Pomimo ustaleń kobiety zostały na zimę w altanie i, jak twierdzi Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra, deklarują, że nie mają żadnego zamiaru się wyprowadzać.

W dniu tragicznego zaczadzenia 30 grudnia 2014 roku również policjanci prosili kobiety o opuszczenie działki na czas zimy.

Wiceprezes ROD Krystyna Przepióra przyznaje, że kobiety miewają problemy z regulowaniem rachunków. Ponadto na zakłócanie spokoju przez kobiety wielokrotnie skarżyli się działkowcy z sąsiadujących działek.

Obecnie kobiety nadal zamieszkują ogrodową altanę. Zarząd ROD planuje rozwiązać z nimi umowę dzierżawy, ponieważ zamieszkując na działce kobiety łamią prawo powszechne i związkowe. 8 stycznia 2015 roku na nadzwyczajnym posiedzeniu Zarządu ROD kobiecie zostało wręczone pismo o pozbawieniu członkostwa w PZD oraz nakaz wyprowadzki do 31 stycznia 2015 roku.

Reakcja OZ i Krajowej Rady PZD

W związku z ostatnimi wydarzeniami Prezes OZ  PZD w Bydgoszczy Barbara Kokot wystosowała komunikat do Zarządów ROD, aby zebrały one dane na temat ilości działek i osób, które je nielegalnie zamieszkują i przekazały je do MOPSu, Policji, Straży Miejskiej oraz Miejskich Sztabów Antykryzysowych.

PZD, OZ i Zarządy ROD nie mogą ponosić konsekwencji nielegalnego zamieszkiwania na działkach, które jest jawnym łamaniem prawa. Ustawa o ROD z 13 grudnia 2013 roku a art. 12 stanowi: „Na terenie działki obowiązuje zakaz zamieszkiwania oraz prowadzenia działalności gospodarczej lub innej działalności zarobkowej”.

Z kolei Krajowa Rada PZD 15 stycznia 2015 roku na XXIV posiedzeniu ustaliła stanowisko w sprawie zamieszkiwania na terenie rodzinnych ogrodów działkowych i zaapelowała do Zarządów ROD o podjęcie działań w kierunku rozwiązania tego problemu we współpracy z instytucjami publicznymi.

Krajowa Rada PZD oświadcza, że Związek nie jest w stanie rozwiązywać problemów mieszkaniowych i bezdomności w naszym kraju. Nie jest do tego powołany i nie ma prawnej możliwości zaspokajania potrzeb społecznych w tym zakresie. Ustawa o ROD wręcz zakazuje Związkowi, jak każdemu innemu stowarzyszeniu ogrodowemu, umożliwiania zamieszkiwania na działkach. […] Prawo jednoznacznie zakazuje mieszkania na działkach, więc niezależnie od pory roku, czy sytuacji osobistej działkowca, zamieszkiwanie jest łamaniem prawa. Każdy kto łamie prawo musi mieć świadomość ponoszenia z tego tytułu konsekwencji. Nie można mieć pretensji do zarządów ROD, że nie ułatwiają i nie popierają łamania prawa. Tragedia w ogrodzie bydgoskim jest najlepszym tego przekładem. Działkowiec, który zginął w altance nie chciał skorzystać z miejsca w ośrodku pomocy społecznej. Nie chciał żadnej pomocy, chciał mieszkać w altance”.

Z treścią całego stanowiska Krajowej Rady PZD w sprawie zamieszkiwania na działkach można zapoznać się tutaj.

 

(AD)

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.