Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek

Bieżące wydarzenia

Apel działkowca do stowarzyszeń ogrodów działkowych innych niż PZD - 14.02.2014

Wałbrzych, 05 lutego 20114 r.

Działkowiec z Wałbrzycha


Apel do stowarzyszeń ogrodów działkowych innych niż PZD


Jestem wieloletnim działkowcem i razem ze swoją rodziną przez dziesięciolecia spokojnie użytkuję działkę w jednym z wałbrzyskich ogrodów działkowych. Przez ostatni rok niepokoiłem się, czy będę nadal korzystał z działki na dotychczasowych prawach, czy też posłowie i politycy zadecydują za mnie i za wszystkich działkowców o losie ogrodów działkowych w miastach.
Dobrze się stało, że działkowcy zmobilizowali się do skutecznej obrony ogrodów i swoich praw.


Nowa ustawa satysfakcjonuje mnie i wszystkich działkowców, którzy chcą spokoju w ogrodach, a nie rewolucji, do których nawołują aktywiści stowarzyszeń działkowych pod pozorem walki o „dobro" i wolność działkowców. Wszelkiego rodzaju pomówienia i bezpodstawne zarzucanie patologicznych działań Polskiemu Związkowi Działkowców, to jedyna „merytoryczna" argumentacja, jaką z wyrachowaniem posługują się ci, których my działkowcy pozbyliśmy się z naszej organizacji. Pozbyliśmy się, ponieważ im nasze prawo w ogrodach przeszkadzało i łamali je rażąco. Teraz jedynym celem tych aktywistów jest walka z nowym prawem działkowym tylko po to, aby nie musieli rozbierać domów, które sobie na ogrodowych działkach pobudowali i mieszkają w nich, bądź dopuścili się innych przewinień. No i jak oni mają być zadowoleni z nowej ustawy działkowej, która tego zabrania i jeszcze zobowiązuje stowarzyszenie ogrodowe zarządzające ogrodem do zawiadamiania nadzoru budowlanego o samowoli budowlanej na działkach? Aktywiści tych „wyzwoleńczych" stowarzyszeń obiecują działkowcom świetlaną przyszłość w ogrodach dzięki temu, że nie będą musieli płacić składek członkowskich na „czapę - PZD", kłamiąc przy tym, że dzięki temu opłaty będą mniejsze o połowę. Aktywiści wiedzą jakimi metodami zjednywać sobie zwolenników, tyle tylko, że jest to świadome manipulowanie. Sama składka członkowska to średnio 76 zł rocznie , gdyby przyjąć średnią powierzchnię działki - 400 m. Z tej składki 35% czyli 26,60 zł ogród odprowadza do okręgów do dalszego podziału z uwzględnieniem gromadzenia pieniędzy na potrzeby m.in. inwestycyjne ogrodów. Aktywiści stowarzyszeń działkowych nic nie mówią na temat jakie naprawdę zadania muszą być wykonywane aby ogrody działkowe funkcjonowały zgodnie z obowiązującym prawem, nie tylko z ustawą działkową, jak też celowo nie mówią kto tę pracę za ogrody wykonuje i dlaczego ogrody nie zatrudniają fachowców na etatach do wykonywania rozmaitych zadań, które nakładają przepisy prawa powszechnie obowiązującego i nie tylko. Zadań tych jest aktualnie jeszcze więcej, ponieważ przysporzyła ich nowa ustawa o rod.


Dlatego apeluję do wszystkich stowarzyszeń innych niż PZD, abyście nam działkowcom dali spokój i nie nawoływali do wyjścia z PZD i zrzeszania się poza tym Związkiem. Ale jeżeli tego nie robicie, to zdobądźcie się na odrobinę uczciwości i poinformujcie działkowców o ile wzrosną ich obciążenia finansowe po wyprowadzeniu ogrodu z ogólnopolskiej struktury. Mnie i innych rozsądnie myślących działkowców nie trzeba przekonywać, że w dużej grupie (PZD) zawsze będzie taniej, niż w pojedynczych stowarzyszeniach. W dużej grupie łatwiej się bronić i przetrwać nawet najgorsze czasy, czego dowodem jest sytuacja ogrodów i PZD w ostatnich dwóch latach.
My nie jesteśmy ułomnymi i w swojej sprawie dotyczącej przynależności do PZD lub do innego stowarzyszenia sami podejmiemy suwerenną decyzję.


Macie już swoją Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Działkowych, która ma generałów, tylko wojska jej jeszcze brakuje. Dlatego nawołujecie do tworzenia rozmaitych stowarzyszeń w ogrodach, a oni mają już dla was gotową czapę.
Ta czapa nakłania was abyście ich słuchali i dali się zapędzić jak owieczki do zagródki, którą wam organizują. Tyle, że wejście do tej zagródki nie będzie za darmo. Jak na razie ktoś finansuje tę czapę i ja nawet wiem kto, ale to się kończy. Dlatego wołają, aby działkowcy wzięli ich na swoje utrzymanie. A będzie to drogie utrzymanie. Kto chce niech wchodzi, bo mamy swobodę zrzeszania się.


Doszły do mnie jakieś wieści, że ta federacyjna czapa ma instrukcję jak działkowcy mają wyjść z PZD, bo gotowa czapa już czeka na działkowców.
Nie agituję nikogo i do niczego. Ja i wszyscy działkowcy, którzy rozumieją o co chodzi federacyjnej czapie i jej klakierom oświadczamy, że mamy swój Związek i nie zamierzamy zmieniać sztandaru.


Przekazuję swój apel do Okręgu PZD w Szczawnie Zdroju i do Krajowej Rady PZD w Warszawie i proszę, aby umieścić go na stronie internetowej, ponieważ sam nie mam takich możliwości. Aktywiści stowarzyszeń działkowych czytają informacje zamieszczane na tych stronach, ponieważ chcą wiedzieć co się dzieje u działkowców w PZD. Niech wiedzą więc co myślą o ich „ideałach" działkowcy, którzy nie zamierzają utracić dobrego prawa i taniego korzystania z działek.

 

/-/ Walerian Drozd

Powrót

Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.