Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Nasz ogród powstał w maju 1945 roku i dzięki ciężkiej pracy naszych seniorów, a w późniejszych latach wsparcia PZD, istnieje do dzisiaj. Nie chcemy zmian. Wiemy, ze tylko ogólnopolska organizacja działkowców daje nam gwarancję istnienia i rozwoju. Mimo, że ogrody są smakowitym kaskiem dla deweloperów i wszystkich, którzy chcieliby usankcjonować dotychczasowa prywatę (m.in. budownictwo ponadnormatywne, łamanie zapisów ustawy), mamy świadomość, ze nowa ustawa pomoże nam utrzymać nasz ogród" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Westerplatte' we Wrocławiu.
"Całą swoją rodziną chcielibyśmy zwrócić się do Pana z prośbą o niezwłoczne skierowanie obywatelskiego projektu ustawy 'STOP rozbiórkom altan' do pierwszego czytania. Jest to dla nas bardzo ważne, ponieważ bez nowelizacji prawa budowlanego los naszych altan działkowych stanie się niepewny. Obawiamy się, ze nadzór budowlany nie zechce poczekać na nowelizację i rozpocznie postępowania w sprawie nielegalnej zabudowy. Mamy nadzieję, że Pan do tego nie dopuści i szybko skieruje projekt pod prace sejmowych komisji" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Urszula Makowska z ROD 'Energetyk' w Grudziądzu.
"Poparcie obywatelskiego projektu w Sejmie RP wyrażone jest przez setki tysięcy działkowców. Altany są dla nich najcenniejszą rzeczą jaką posiadają w wyniku długoletniej pracy. Dla szerokiej rzeszy działkowców było oczywiste przez dziesiątki lat, że altana daje schronienie w szerokim tego słowa znaczeniu. NSA zburzył tę świadomość, podważając definicję altany i twierdząc, na podstawie słownika internetowego, ze ma ona ażurową konstrukcję" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Zielona Dolina'.
"Nowelizacja ustawy prawa budowlanego w zakresie doprecyzowania definicji altany działkowej jest oczekiwana przez blisko milion obywateli Polski. Ich obawy są wynikiem niekorzystnego wyroku NSA z dnia 9 stycznia 2014 roku, kwestionującego legalność prawie wszystkich altan w ogrodach działkowych. Ażurowe altany nie sprawdzą się w naszym klimacie i nie zabezpieczą w pełni potrzeb działkowców, czyli przechowywania narzędzi, odpoczynku czy przygotowania posiłku" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Storczyk' w Kielcach.
"Występujemy z prośbą o wsparcie nas w obliczu narastających zagrożeń na działkowe grunty, altany i skromne środki finansowe, którymi dysponują ROD, pochodzące z niewielkich składek członkowskich. Popieramy obywatelski projekt ustawy 'STOP rozbiórkom altan', ponieważ jako jedyny jest korzystny dla dalszego funkcjonowania naszego ogrodu, który sami stworzyliśmy i przez prawie 40 lat umożliwiamy kilkudziesięciu rodzinom zdrowy i tani wypoczynek na łonie natury" - piszą w liście do Premier Ewy Kopacz działkowcy z ROD 'Rodziny Nalazków' w Elblągu.
"Od 1988 roku jesteśmy użytkownikami działki w ROD im. kpr. Benedy w Bydgoszczy. W latach 1988 - 1990 wybudowaliśmy na niej domek murowany o powierzchni 25m²m który służy nam obecnie jako miejsce odpoczynku i miejsce, w którym przechowujemy narzędzia potrzebne do prac na działce oraz owoce i warzywa na niej wyhodowane. Niezrozumiałe jest dla nas stanowisko NSA interpretujące istniejące domki jako samowolę budowlaną. Były one wybudowane zgodnie z obowiązującymi w ówczesnym czasie przepisami" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Danuta i Waldemar Graczykowie z ROD im. kpr. Benedy w Bydgoszczy.
"My wszyscy jako właściciele altan jesteśmy żywotnie zainteresowani szybkim wprowadzeniem regulacji prawnych związanych z jasnymi zasadami budowy altan w ROD. Wyrażamy przekonanie, ze złożony przez nas projekt ustawy usunie lukę prawną i będziemy mogli spokojnie korzystać zarówno z istniejących altan, jak i budować nowe bez obawy o ich przyszłość. Wyrok NSA z 9 stycznia 2014 r. stawia przed nami widmo masowego wydawania, przez organy nadzoru budowlanego, nakazów rozbiórki budynków odbiegających od przyjętej przez NSA definicji altany, a zaczerpniętej z internetowej encyklopedii" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD' Meprozet' w Toruniu.
"Wyrok NSA z dn. 9 stycznia 2014 r., kwestionujący legalność zdecydowanej większości domków ogrodowych w wyniku przyjętej encyklopedycznej interpretacji słowa 'altana', zobowiązuje nas do działań w kierunku wsparcia i pilnego rozpatrzenia podjętej przez nas działkowców inicjatywy. Zastanawiający jest dla nas fakt, że legalności altan pobudowanych w trakcie uchwalania obywatelskiego, popartego prawie milionem podpisów, projektu ustawy o ROD, podpisanej przez Prezydenta RP. Nikt nie miał też do altan działkowych zastrzeżeń przez dziesiątki lat istnienia ogrodnictwa działkowego w Polsce" - piszą działkowcy z ROD im. Janka z Czarnkowa w Czarnkowie.
"Naczelny Sąd Administracyjny swoim wyrokiem podważył nasze działkowe pojęcie altany, które funkcjonowało w naszych ogrodach. Inicjatywa Komitetu jest głosem działkowców i jest zgodna z naszymi oczekiwaniami" - piszą działkowcy z ROD 'Brzezińskiego' w Krośnie Odrzańskim.
"Nie potrafię zrozumieć dlaczego Pani, jako przedstawiciel praw obywateli, występuje przeciwko nim samym. Nie dość, że przeciwko nam swe działania najpierw wytoczył Związek Miast Polskich, nie dość, że nadzór budowlany chce nam rozebrać nasze altany, to jeszcze za nasze działki zabrał się sam Rzecznik Praw Obywatelskich. Czy rozmaite instytucje i organy tego kraju nie mają już innych zajęć i problemów do załatwienia niż nasze ROD?" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Ryszard Olejniczak z ROD 'Energetyk' w Grudziądzu.
"Niekorzystna wykładnia zastosowana przez NSA spowodowała, ze nasze altanki w ROD i w ogrodach działkowych w całym kraju zostały zagrożone, a ich użytkownikom został postawiony zarzut dopuszczenia się samowoli budowlanej. Zdziwieni jesteśmy takim orzeczeniem NSA, gdyż od ponad 100 lat buduje się takie altany rekreacyjno - wypoczynkowe w ogrodach działkowych. I nikomu to nie przeszkadzało" - piszą działkowcy z ROD 'Księcia Bolko' w Świdnicy.
"Jak chce NSA w swoim wyroku, altaną powinny być cztery słupki i daszek. We wszystkich krajach, gdzie istnieją ogrody działkowe, są to od zawsze małe domki służące działkowcom i ich rodzinom za schronienie przed niesprzyjającą aurą oraz jako miejsce do przechowywania sprzętu ogrodowego. Sędziowie NSA swoją definicją postawili działkowców w bardzo ciężkiej sytuacji, bo po wielu latach spokojnego korzystania z naszych małych budyneczków, staliśmy się przestępcami - użytkujemy samowole budowlane" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Star' w Starachowicach.
"Sędziowie NSA podali, ze altana w ROD to budowla o lekkiej konstrukcji, o ścianach ażurowych przeznaczona do ochrony przed słońcem i deszczem. Uważamy, że takie altany można budować w parku miejskim. Działkowcy tą definicją są oburzeni. Nasz ogród powstał po zakończeniu wojny. Wielu naszych działkowców przejęło działki po swoich rodzicach z pobudowanymi altanami, które dzisiaj są samowolą budowlaną" - piszą działkowcy z ROD im. Władysława Sikorskiego w Pile.
"W dniu 10.11.2014 Zarząd ROD 'Barbara' podjął na posiedzeniu uchwałę o pisemnym wystąpieniu do Premier Rządu RP oraz do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie poparcia obywatelskiego projektu ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw oraz o ich szybkie procedowanie. Uważamy, że jeżeli żyjemy w państwie prawa to nie możemy tego prawa, które regulowało dotychczasowe pojęcie altany ogrodowej, zmieniać w zależności od dowolnej interpretacji pojęcia" - piszą działkowcy z Jędrzejowa.
"Działkowcy Rodzinnego Ogrodu Działkowego 'Związkowiec' we Wschowej dziękują Panu Marszałkowi za przyjęcie do pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy 'STOP rozbiórkom altan'. Zwracamy się do Pana Marszałka z prośbą, aby projekt ten był procedowany jeszcze w tym roku" - piszą działkowcy z ROD 'Związkowiec' we Wschowej.
"Pani Rzecznik była zaangażowana w konsultacje społeczne i dobrze znała zakres i treść powyższej ustawy, ale zdecydowała się obecnie podważyć jej najważniejsze zapisy jako niezgodne z Konstytucją RP. W takim razie, w którym momencie można mówić o niekompetencji urzędnika państwowego w czasie opracowywania Ustawy czy w czasie prób jej delegalizacji? Jeśli jest inaczej pozostaje domniemanie ulegania naciskom, co należałoby dokładnie zbadać, ponieważ w naszym rozumieniu postawa Pani rzecznik świadczy o lekceważeniu praworządnego systemu naszego prawa jednostek do majątku i decydowania o nim" - w liście do Marszałka Sejmu piszą działkowcy z ROD 'Kolejarz' w Zbąszynku.
"My naprawdę mamy dość tej ciągłej niekończącej się walki o grunty naszych ogrodów, o działki, o nasze prawa, a teraz o altany. Słownikowa definicja altany, którą posłużył się NSA jest kompletnym nonsensem i nijak się ma do rzeczywistości w ROD. W sytuacji braku działań nad projektem ustawy w sprawie altan, nasze zaniepokojenie wzrasta. Szczególnie, że z doniesień medialnych dowiedzieliśmy się, że niektóre gminy, wykorzystując brak regulacji prawnej dot. altan, rozpoczęły 'szturm' na nasze altany i zaczęły naliczać podatki" - pisze w liście do Marszałka Sejmu Irena Pypno z ROD 'Kolejarz' w Wałbrzychu.
"Pora urzędnikom państwowym, w tym także sądów, sięgnąć po lekturę również dotyczącą zmian pojęć i określeń językowych, które zachodzą w trakcie rozwoju życia gospodarczego i społecznego. Język nie jest materią raz na zawsze określoną i niezmienną. Dziś mówiąc 'altanka w ogródku działkowym' nikt nie ma na myśli ażurowej lekkiej budowli, jakie powstawały w ubiegłych wiekach w pięknych bogatych ogrodach, które do dziś chętnie odwiedzają i podziwiają turyści. A może po prostu nazwać altankę 'domkiem działkowym'? Jednoznacznie brzmi dla wszystkich" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Chemik' w Tarnowskich Górach.
"Uświadamiam sobie, że są osoby, które w dalszym ciągu chcą doprowadzić do likwidacji ogrodów. Muszą jednak zrozumieć, że w ogrodach są ludzie i to przeważnie w podeszłym wieku. Zamach na altany przez NSA utwierdził nas w przekonaniu, że działkowcy mając doświadczenie, muszą sami zadbać o istnienie swoich altan. Czas ucieka. Zwracamy się z prośba o nadanie szybkiego toku legislacyjnego" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Tęcza' w Elblągu.
"Zwracamy się z prośbą, jako do orędownika naszych spraw, o jak najszybsze sfinalizowanie prac sejmowych nad projektem, powodując zakończenie ich wcześniej niż przewiduje to ustawa o wykonaniu inicjatyw ustawodawczych. Liczymy na Pana, jako wytrawnego polityka, że w imieniu wszystkich działkowców zrzeszonych z ROD powiatu głogowskiego, że Pan Marszałek pomoże nam szybko sfinalizować sprawę tak ważną społecznie za co wszyscy polscy działkowcy będą ogromnie Panu Marszałkowi wdzięczni" -piszą działkowcy z Głogowa.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.