Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"W wyroku z dnia 9 stycznia 2014 roku NSA wskazał na brak legalnej definicji altany. Dotychczas istniejące przepisy nie precyzowały dokładnie czym jest 'altana działkowa', określając jedynie jej dopuszczalne wymiary. Sąd zastosował definicję słownikową. Wyrok NSA pomija przepisy prawa budowlanego i przepisy ustawy o rod. Tym samym stawia działkowców w pozycji ludzi łamiących prawo i dopuszczających się samowoli budowlanej. Przed wydaniem wyroku Sąd powinien w pierwszej kolejności zdefiniować 'altanę działkową', ponieważ żadna obecna definicja do tego nie przystaje" - piszą w liście do Marszałka Sejmu działkowcy z ROD 'Stokrotka' w Bukowie.
"W związku z podjęciem przez Panią Rzecznik działania wymierzonego przeciwko aktowi, dającemu po wielu latach walki w obronie praw do korzystania z działek w rod działkowcom możliwość ostatecznego uregulowania naszej sytuacji prawnej, solidaryzując się z całym środowiskiem ogrodowym, zwracam się do Pani Rzecznik o odstąpienie od swoich działań sprzecznych z ideą sprawowanej funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich. Ingerowanie w sprawie niekonstytucyjności ustawy z 13 grudnia 2013 roku i zarzucanie nam, że wymusza się na nas wybór stowarzyszenia PZD odbieramy jako działanie na rzecz środowiska nieprzychylnego polskim działkowcom" - pisze Barbara Kokot z ROD 'Pod Borem' w Prądcinie.
"Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że władze Warszawy na czele z Panią Prezydent Hanną Gronkiewicz - Waltz biernie się temu przygląda. My jako działkowcy nie możemy pozwolić na tak ogromne krzywdy jakie mogą spotkać działkowców z Warszawy całkowicie niezasłużenie. Dlatego też domagamy się do Pani Profesor jako Rzecznika Praw Obywatelskich skutecznych działań wspomagających stanowisko tych działkowców, gdyż są oni przede wszystkim obywatelami, których należy chronić" - piszą działkowcy z ROD 'Leśny' w Małej Hucie.
"Zwiedzając ogrody w Niemczech i w Holandii widziałem, że ich altanki swoją budową zbytnio się nie różnią od naszych. Dzisiaj, kiedy ogrody działkowe się rozwijają i są akceptowane przez środowisko działkowe i społeczność lokalną w naszych miastach, chcą zniszczyć tradycyjną budowę 'altanek' i przy okazji zniszczyć ponad stuletnią tradycję istnienia ogrodów. Obserwując wieloletnie działania dążące do likwidacji ogrodnictwa działkowego w naszym kraju, uważam, że nie racje merytoryczne lecz polityczne były i są powodem działania ugrupowań politycznych wspieranych przez ludzi, którym marzy się zbicie kapitału na ludzkiej krzywdzie" - pisze do Członków Komisji Infrastruktury Jan Kamiński z ROD 'Grządka' w Iławie.
"Po przeczytaniu artykułu opublikowanego w 'Rzeczpospolitej' w dniu 19 grudnia 2014 roku pt. 'Pomysł na zaspokojenie roszczeń bez pieniędzy' wręcz włosy stanęły mi na głowie. Jak można żądać zaspokojenia jednej części społeczeństwa krzywdą drugiej części społeczeństwa. Mam wielkie przekonanie, że pomysł Stowarzyszenia 'Dekretowiec' nie znajdzie uznania Senatorów RP pracujących nad ustawą reprywatyzacyjną. Na dzisiaj problem zaspokojenia roszczeń stanowi zagrożenie dla ogrodów i działkowców z Warszawy, a już niedługo może być zagrożeniem dla działkowców z innych regionu kraju" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Krzysztof Tkaczyk z ROD 'Międzylesie - Zachód' w Wudzynie.
"Jestem oburzony milczeniem Urzędu, który powinien reagować na takie postępowanie niezgodne z konstytucją naszego państwa. Trudno mi zrozumieć propozycje 'Dekretowca', który proponuje sprzedać grunty ogrodów deweloperom, a działkowców wyprowadzić z gruntów bez odszkodowań za ich majątek. Moim skromnym zdaniem to właśnie Rzecznik Praw Obywatelskich powinien przywołać do porządku 'Zrzeszenie Dekretowiec' i władze Miasta Stołecznego Warszawy, aby przestrzegano w sprawach roszczeniowych ustawę o rod z 2013 roku" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Władysław Górski z ROD 'Kolejarz' w Czarnkowie.
"Po zapoznaniu się z Pani opinią w sprawie przepisów przejściowych ustawy o rod z dnia 13 grudnia 2013 roku, prezentujących pogląd, iż ustawa ta nie spełnia wymogów konstytucyjnych, wyrażam oburzenie, gdyż działania takie odczytuję jako kolejny zakus na ogrody działkowe i samorządne organizacje nimi kierujące, a w szczególności PZD. Zgłaszane zastrzeżenia do obowiązującej ustawy o ROD są bezpodstawne i oderwane od rzeczywistości, świadczą o braku znajomości zapisów i doświadczeń wynikających z praktycznego wdrażania jej w ogrodach działkowych" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Władysław Maj z ROD im. T. Kosciuszki w Krapkowicach.
"Dziwi mnie dlaczego władze Warszawy i urząd Rzecznik Praw Obywatelskich akceptują propozycję Stowarzyszenia Dekretowiec. Taka milcząca postawa świadczy, że Pani Rzecznik popiera likwidację ogrodów warszawskich kosztem działkowców, aby spłacić ludzi, którzy rzekomo są spadkobiercami po byłych właścicielach. Przecież to podłe i nieludzkie postępowanie z działkowcami z Warszawy. Proszę, aby Pani Profesor podjęła działania zmierzające do prawnego uregulowania spraw roszczeniowych" - pisze w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich Genowefa Chomont z ROD 'GWDA' w Pile.
"Poparcie obywatelskiego projektu złożonego w Sejmie RP wyrażone jest przez setki tysięcy działkowców. Altany są dla nich najcenniejszą rzeczą jaką posiadają w wyniku długoletniej pracy. Dla szerokiej rzeszy działkowców było oczywiste, że altana daje schronienie w szerokim tego słowa znaczeniu. NSA zburzył tę świadomość, podważając nazewnictwo tej budowli na podstawie zaczerpniętej z słownika komputerowego definicji, że jest ona budowlą ażurową. Jesteśmy przekonani, że szybkie nadanie biegu legislacyjnego przez pana Marszałka oraz wypracowanie w komisjach właściwego nazewnictwa altany i wprowadzenie tych zmian do prawa budowlanego pozwoli działkowcom odzyskać spokój" - pisze Zarząd ROD 'Zielona Dolina'.
"Projekt ten cieszy się nasza akceptacją, gdyż zabezpiecza wszystkie interesy działkowców oraz ich prawa nabyte przed negatywnymi skutkami istnienia luki w obowiązującej dotychczas ustawie. Nie jest naszą winą, że przepisy Prawa budowlanego powstałe przed laty nie uwzględniają prawidłowego określenia 'altany' co powoduje, że zagrożone są nasze niewielkie domki, w których odpoczywamy, a także przechowujemy narzędzia i materiały potrzebne do uprawiania ogrodu. Ustawa ta jest dla działkowców bardzo ważna o czym świadczy 700.000 podpisów zebranych pod projektem przedstawionym w Sejmie" - piszą w liście do Marszałka Sejmu RP działkowcy z ROD 'Gądowianka' we Wrocławiu.
"Dekret Bieruta miał na celu odbudowę Warszawy. Razem z budynkami powstawały ogrody działkowe, które były zielonymi płucami miasta, a nawet pomagały w uzupełnieniu witamin w tym okresie. Dziś Stowarzyszenie Dekretowiec wnosi pretensje do tego, co stworzyła powojenna społeczność Warszawy. Kiedy trzeba było działkowcy stanęli do odbudowy stolicy. Chcieli, aby Warszawa powstała z gruzów. Dziś nowe pokolenie Warszawiaków pracuje dla miasta, uprawia działki. W ostatnim okresie, kiedy zaszła potrzeba, działkowcy zamiast do urn poszli na działki, a kiedy trzeba było poszli i głosowali dla dobra miasta" - piszą w liście do Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Bratek' w Nowym Mieście nad Pilicą.
"Dopuszczenie do zwrotu terenów ich właścicielom w naturze ma na celu przede wszystkim zniszczenie ogrodów działkowych w stolicy. Poprzez przeniesienie ogrodów poza miasto chce się uniknąć obowiązku wypłaty odszkodowań dla działkowców. Takie rozwiązanie stoi w sprzeczności z obowiązującym prawem, bowiem za zlikwidowany majątek na działkach należy się godziwe odszkodowanie. Wydawać by się mogło, że problem wynikający dla działkowców z dekretu Bieruta z 1945 roku dotyczy tylko stołecznych rod. Należy się jednak spodziewać, że proponowane przez 'Dekretowca' rozwiązanie spotka się z zainteresowaniem ze strony władz samorządowych również innych miast" - pisze w liście do Prezydenta Warszawy Józef Śnieżek z ROD 'Nasz Gaj' w Rzeszowie.
"Atrakcyjne tereny prawie w centrum miasta to doskonałe miejsce do wypoczynku dla mieszkańców. Zauważyły to także władze Krakowa. Oszacowano bowiem, że na wykupy terenów zielonych, na których mieszkańcy chcieliby utworzenia parków, potrzeba około 1-2 mld zł, podczas gdy roczny budżet wydatków Krakowa to... 3 mld zł. Stąd pomysł wykorzystania istniejących ogrodów wydał się dużo bardziej atrakcyjny i zdecydowanie tańszy" - czytamy w Dzienniku Trybuna.
Rada Miasta w Ostrowie Wielkopolskim odrzuciła projekt dofinansowywania inwestycji w rodzinnych ogrodach działkowych. Działkowcy nie składają jednak broni i chcą przekonać polityków do zmiany zdania.
"Warszawscy działkowcy podobnie jak inni działkowcy w kraju wnieśli ogromny wkład pracy i środki finansowe na doprowadzenie otrzymanych kawałków gruntu do pięknych terenów zielonych. W imieniu działkowców wielkopolskich zdecydowanie występujemy przeciwko działaniom zmierzającym w przyszłości do likwidacji ogrodów działkowych w stolicy kraju. Rozumiemy, że niektórym mieszkańcom Warszawy wyrządzono wielką krzywdę dekretem Bieruta, ale krzywdy historycznej jednej części obywateli wyrównywać kosztem drugiej grupy obywateli jest niesprawiedliwe, tym bardziej, że jest to najsłabsza część społeczeństwa miast" - pisze w liście do Prezydenta Warszawy OZ w Kaliszu.
10 stycznia br. w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym 'Wyspa Pucka' w Szczecinie odbyło się walne zebranie wszystkich działkowców, na którym zostało przeprowadzone głosowanie w sprawie wyboru stowarzyszenia ogrodowego, które będzie prowadziło i zarządzało ogrodem działkowym przez następne lata. Było to ostatnie zebranie ustawowe w OZ Szczecińskim.
Okręg Poznański zakończył 11 stycznia br. trwającą prawie rok kampanię zebrań „ustawowych”, których celem było wyłonienie stowarzyszenia prowadzącego ogród. Zebrania takie, zwołane w trybie art. 69 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych odbyły się we wszystkich 310 ogrodach Okręgu. Ich bilans jest korzystny dla stowarzyszenia ogrodowego PZD.
"Sytuacja warszawskich ROD w kontekście działań Miasta Stołecznego Warszawa podejmowanych z tytułu rozpatrywania tzw. wniosków dekretowych, a także przyszłość ogrodów to główne problemy z jakimi borykamy się od dłuższego czasu. Szczególnie niepokojące wydają się działania, jakie stołeczni urzędnicy zaczęli podejmować w minionym roku, po wejściu w życie nowej ustawy o ROD. Cel jest nam wszystkim doskonale znany - chodzi o całkowitą likwidację ogrodnictwa działkowego w miastach. Warszawa stała się języczkiem uwagi, który pilnie obserwowany jest przez inne miasta. Zajmowane przez ROD grunty, a raczej ich wartość były, są i będą stale pożądane przez podmioty, które przedkładają różnego rodzaju inwestycje nad dobro społeczne. Zagrożone są nie tylko ogrody położone w stolicy na terenie objętym działaniem dekretu Bieruta, ale także ogrody objęte roszczeniami byłych właścicieli nieruchomości, którzy domagają się uznania wywłaszczenia ich za bezprawnego" - pisze OZ Mazowiecki w liście do Prezydenta Warszawy.
"W praworządnym kraju nie może być tak, że za błędy władz tamtego okresu odpowiedzialność poniosą działkowcy. Nie możemy biernie przyglądać się działaniom, które nieuchronnie zmierzają do krzywdy tysięcy warszawskich działkowców, a być może w przyszłości i w innych miastach. Decydenci - w obecnym czasie w Warszawie Pani Prezydent - muszą mieć na uwadze, że ogrody to mniej ten teren, a bardziej to ludzie, w większości u schyłku życia i niezamożni, którzy przez całe swoje życie zawodowe pracowali na rzecz miasta i kraju. W praworządnym państwie nie może być tak, że to właśnie oni mają ponieść koszty planowanych 'reform' w tej sprawie. Nie ich kosztem należy zwiększać budżet miast lub zaspokajać roszczenia dekretowców" - pisze w liście do Prezydenta Warszawy OZ Podlaski.
"My, opolscy działkowcy, zrzeszeni w 105 rodzinnych ogrodach działkowych, reprezentujący 36 tysięcy członków zorganizowanych w stowarzyszeniu PZD w Opolu, zwracamy się do Pana Posła z wielką prośbą o poparcie naszych starań o uchwalenie przez Sejm PR nowelizacji ustawy Prawo budowlane. Za tą nowelizacją przemawiają argumenty prawno - historyczne 120 lat funkcjonowania ruchu działkowego w Polsce. Przedłożona w Sejmie nowelizacja ustawy Prawo budowlane ma charakter doprecyzowania dotychczasowych zapisów prawa, a nie zmiany obowiązujących przepisów" - pisze OZ Opolski w liście do Posła Patryka Jaki - członka Sejmowej Komisji Infrastruktury.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.