Rodzina
Zdrowie
Ekologia
Edukacja
Wypoczynek
"Stanowczo stwierdzamy, że nigdy nie będzie zgody na to, aby władze Warszawy, chcąc wynagrodzić szkody byłym właścicielom gruntów, krzywdziły jednocześnie działkowców. Pamiętajmy, że działkowcy nie są bezprawnymi użytkownikami działek, nie wzięli ich w użytkowanie samowolnie, a otrzymali je na mocy obowiązującego wówczas prawa. Rozwiązanie proponowane przez 'Dekretowca' jest na rękę władzom Warszawy, które nie musiałyby wypłacać odszkodowań działkowcom. Jest to także ukłon w kierunku wszystkich podmiotów, które nie są spadkobiercami właścicieli gruntów, a po prostu wykupiły roszczenia i dążą do pozyskania gruntów w stolicy" - pisze do Rzecznika Praw Obywatelskich OZ Mazowiecki.
"Pana specyficzne podejście do PZD jest nam dość dobrze znane. Napisał Pan już szereg artykułów dotyczących problematyki ogrodów działkowych i każdy z nich wymagał sprostowania. Bardzo trudno jest Panu zrozumieć, że PZD to nie są jacyś 'oni', reprezentujący sobą całe zło tego świata. PZD to organizacja społeczna utworzona przez samych działkowców i działająca przede wszystkim w ich interesie. Jest ostatnią instytucją życia publicznego, której można byłoby zarzucić działanie na szkodę działkowców. Jak więc mamy odbierać Pana apele w artykule, aby się nie poddawać i prowadzić dalej działania w celu wyłączenia ogrodów z PZD?" - pyta redaktora Gazety Wyborczej Marka Wielgo OZ Podkarpacki.
"Nie zgadzamy się na kolejne próby zniszczenia ROD. Nie może być tak, że kosztem działkowców i ogrodów chce się naprawić braki w budżecie Miasta Warszawy. Działkowcy to też mieszkańcy miast i okolic. O ich interesy władze miasta powinny również dbać. Nie godzimy się na to, aby kosztem warszawskich działkowców i ogrodów naprawiać szkody jakie powstały w związku z dekretem Bieruta. Niech władze Warszawy poszukają pieniędzy i nieruchomości na rekompensaty dla wywłaszczonych właścicieli gdzie indziej, a nie w ROD" - piszą działkowcy z ROD 'Za Gajem' w Wójtowie.
"Okres 70 lat był wystarczającym przedziałem czasowym, aby uregulować sprawy krzywd wynikających z dekretu Bieruta. Nawet okres od momentu transformacji ustrojowej stwarzał pełną możliwość rozwiązania problemu bez uciekania się do takiego pomysłu jakim jest likwidacja ogrodów działkowych w Warszawie ze szkodą dla jej użytkowników. Prawo nie może być koniunkturalne i co jakiś czas rodzić nowe problemy dla ludzi użytkujących działki w dobrej wierze. Pomysł zrzeszenia 'Dekretowiec' widzi jedynie jedną stronę sprawy, natomiast nie bierze pod uwagę realiów jakie zaszły w ciągu 70 lat" - piszą działkowcy z ROD w Świnoujściu.
"Nie zgadzam się z tymi zarzutami organu nadzoru, bo są to zarzuty powielone z 2006 roku. Wówczas zwołany zjazd i wybór delegatów na ten zjazd nie stanowił przeszkody w rejestracji statutu PZD po uchwaleniu ustawy o rod z 2005 roku. Brak statutu nie pozwala w sposób prawidłowy zarządzać ogrodem, w którym działkowcy pracują i wypoczywają. To zarząd ogrodu zobowiązany jest zarządzać ogrodem zgodnie z ustawą o rod i statutem PZD, dbać o funkcjonowanie infrastruktury ogrodu i załatwiać wszystkie sprawy działkowców. Zarządzanie ogrodem wymaga współpracy z różnymi instytucjami. Ogród działkowy to żywy organizm. Dla organu nadzoru to mało znaczące sprawy, ale dla nas działaczy społecznych uporządkowane prawo jest bardzo ważne" - pisze prezes ROD im. Jordana w Chodzieży Zenon Wróblewski.
Prezydium Krajowej Rady PZD zapoznało się z wynikami kampanii zebrań ustawowych w ROD zakończonej w dniu 18 stycznia 2015 roku. Art. 69 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z 13 grudnia 2013 r. zobowiązał PZD do przeprowadzenia zebrań wszystkich działkowców. Podczas tych zebrań działkowcy mieli zadecydować, czy ROD pozostanie w strukturach ogólnopolskiego stowarzyszenia PZD czy też założą lokalne stowarzyszenie, które przejmie zarządzanie ROD. Zebrania mogły się odbywać w ROD już od dnia wejścia w życie ustawy, tj. 19 stycznia 2014 r. do 18 stycznia 2015 r.
Prezydium Krajowej Rady PZD zapoznało się z analizą wyników wyborów samorządowych pod względem ilości uzyskanych mandatów przez działkowców oraz objętych przez nich funkcji w samorządach po wyborach i stwierdziło, że we władzach gmin, powiatów, miast i województw znaleźli się przedstawiciele społeczności działkowej w znacznej ilości. Działkowcy uzyskali w wyborach samorządowych łącznie 418 mandatów. Na funkcje zostało wybranych 79, a do rad różnych szczebli - 339
Informujemy, że zgodnie z decyzją Prezydium Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców podobnie jak w latach ubiegłych Krajowa Rada wydrukowała zaproszenia na walne zebrania sprawozdawczo - wyborcze w rodzinnych ogrodach działkowych w 2015r. w łącznym nakładzie 1000000 sztuk.
Całkowity koszt wydruku zaproszeń pokryje Krajowa Rada PZD. Krajowa Rada pokryje również koszty przesyłki zaproszeń do okręgowych zarządów PZD. Przewidywany termin dostarczenia zaproszeń do okręgowych zarządów PZD to 30 stycznia 2015r.
Zaproszenia na walne zebrania okręgowe zarządy PZD będą wydawały bezpłatnie wszystkim zarządom rodzinnych ogrodów działkowych.
27 stycznia br. odbyło się posiedzenie Okręgowego Zarządu Mazowieckiego Polskiego Związku Działkowców, któremu przewodniczył prezes OZM Zygmunt Kacprzak. W trakcie obrad omówione zostały najpilniejsze aktualnie problemy Związku i OZ Mazowieckiego. Prezes OZM PZD Zygmunt Kacprzak zapoznał uczestników posiedzenia ze stanowiskami i uchwałami przyjętymi na posiedzeniu Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców w dniu 15 stycznia br. Wspomniał także o trudnej sytuacji ROD w Warszawie, które objęte są tzw. „dekretem Bieruta” i o propozycji stowarzyszenia „Dekretowiec”, które w celu odzyskania gruntów objętych roszczeniami chce likwidacji ogrodów bez odszkodowań.
W dniu 26 stycznia br. odbyło się spotkanie Okręgowego Zarządu Świętokrzyskiego PZD w Kielcach z Panem Lucjanem Pietrzczykiem – Posłem Platformy Obywatelskiej, który jest jednocześnie członkiem Sejmowej Komisji Infrastruktury. Głównym tematem odbytego spotkania była kwestia procedowania (także w ramach w/w Komisji) obywatelskiego projektu ustawy w zakresie altan w rodzinnych ogrodach działkowych i zabezpieczenia ich od widma samowoli budowlanych.
"Okręgowy Zarząd Mazowiecki Polskiego Związku Działkowców składa podziękowania wszystkim Okręgowym Zarządom PZD oraz działkowcom, którzy aktywnie włączyli się w obronę ogrodów warszawskich objętych roszczeniami z dekretu Bieruta. OZM PZD jest wdzięczny za to, że przyszłość ogrodów warszawskich nie jest obojętna działkowcom z innych miast Polski. OZM PZD czuje wsparcie wielotysięcznej rzeszy ludzi, którzy po raz wtóry muszą mobilizować się w obronie tego, co dla nich najważniejsze. Wielokrotnie pokazaliśmy, jak silny głos stanowimy. OZM PZD dziękuje za dotychczasowe wsparcie i jest przekonany, że wspólny wysiłek nie pójdzie na marne, gdyż niedopuszczalna jest sytuacja, że mniejszość będzie narzucać większości swoje zdanie i stanowisko".
"My działkowcy mamy pytanie do Pana Redaktora: dlaczego pisze Pan nieprawdę? I oczekujemy publicznej odpowiedzi. Najlepszym sposobem poszanowania działkowców będzie powiadomienie Prokuratury do wykonania postępowania o szerzeniu kłamstwa. Czas najwyższy zakończyć tak nieetyczne gierki z bardzo dużą grupą poważnych ludzi i zaawansowanych wiekiem, którzy oczekują od Pana Redaktora szacunku, a nie kpin publicznych. Jakim prawem namawia Pan działkowców do wyłączania się ze społecznej organizacji PZD?" - pytają się red. Marka Wielgo działkowcy z ogrodów szczecińskich.
"Czy pani Prezydent miasta stołecznego Warszawy, pełniąca funkcję nadzoru nad naszym stowarzyszeniem, która wniosła pewne formalne zastrzeżenia co do trybu jego uchwalenia przedkładając biurokrację urzędniczą nad głosem prawie miliona polskich rodzin, które się jednoznacznie w tej sprawie opowiedziały. Pytamy czy Sąd rejestrowy i zasiadający w nim sędziowie to ludzie, którzy nie potrafią mieć swojego zdania w tak ludzkiej sprawie, a posiłkują się opinią urzędniczą i przetrzymują bez merytorycznych uwag tak ważny dla nas działkowców dokument regulujący wewnętrzne zasady codziennego życia działkowców i funkcjonowania ogrodów działkowych?" - pyta OZ Opolski.
"Przedstawienie w złym świetle przeprowadzonych zebrań jest w rzeczywistości próbą nakłaniania działkowców do wyłączenia się z PZD i to za wszelką cenę i wbrew podjętym decyzjom. Czy podważanie faktów w mediach faktycznie ma służyć dobru społeczności działkowej czy też jest desperackim wołaniem o chwilę uwagi ludzi, którzy chcieliby pogrążyć Związek, a wciąż nie mogą tego zrobić? Całkiem prawdopodobne jest, że autor artykułu szkalującego PZD robi to na poklask tych, dla których ogrodnictwo działkowe jest solą w oku, a dobro seniorów, ich zdrowie niewiele znaczą, bo przecież nie tylko, że nie wytwarzają oni dochodu narodowego, to jeszcze trzeba im wypłacać emerytury, a to według co poniektórych zubaża nasz kraj" - pisze OZ Mazowiecki.
"Propozycja Dekretowców nie uwzględnia poszanowania obowiązujących zapisów prawa, ani nie przewiduje rekompensaty za majątek działkowców i ogrodów. Jest to przykład na to, że w naszym kraju krzywdę jednych obywateli wynagradza się krzywdą innych. Przez długie lata działkowcy inwestowali w swoje ogrody ogromne środki finansowe i przepracowali tysiące godzin, aby nieużytki i gruzowiska zamienić w piękne działki, które są obecnie pożądanymi terenami zieleni w miastach, miejscem, gdzie mieszkańcy szukają spokoju i wypoczynku dla siebie, swoich rodzin i przyjaciół. Nie ma zgody na to, aby kosztem działkowców pozyskać grunty i środki finansowe za zaspokojenie pretensji dawnych właścicieli i ich spadkobierców" - piszą działkowcy z ROD 'Szydłowiec' w Szydłowcu.
"Warszawscy działkowcy otrzymali grunty od władz miasta, a traktuje się ich jakby zajęli je na dziko. Wierzymy, ze instytucje państwowe znajdą właściwy sposób rozwiązania zadośćuczynienia ludziom, którzy kiedyś stracili swoje nieruchomości, lecz nie kosztem innych - w tym wypadku niczego winnych działkowców. Mamy nadzieję, że ten problem leży w sferze Pani kompetencji i tym razem możemy oczekiwać pomocy lub chociażby wsparcia" - piszą w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Dębniki' w Krakowie.
"Wszyscy ostro protestujemy i potępiamy takie działania. Uważamy, że działania w tej sprawie są niezgodne z Ustawą Zasadniczą i ustawą z dnia 13 grudnia 2013 roku o rod. Działkowcy z zagrożonych ogrodów w stolicy pamiętajcie, że jesteśmy z wami i razem będziemy walczyć w waszej obronie. Niepokojącym jest także to, iż kwestie zawarte w propozycjach Dekretowca zostały podjęte przez senacką komisję, która prowadzi prace nad ustawą reprywatyzacyjną" - piszą w liście do Marszałka Sejmu i Prezydent Warszawy działkowcy z ROD 'Malinka' w Suwałkach.
"Szczególnie niepokojący jest fakt, że Dekretowiec zrzeszający byłych właścicieli nieruchomości warszawskich, których grunty zostały przejęte na mocy dekretu Bieruta zaproponowali, aby ogrody działkowe w Warszawie objęte roszczeniami zlikwidować, wyrządzając tym samym wielką krzywdę 18 tysiącom działkowców i ich rodzinom. Jawi się pytanie: Czy do przyjęcia jest, aby władza chcąc zadośćuczynić byłym właścicielom gruntów krzywdziła jednocześnie warszawskich działkowców, ludzi w większości starszych i biednych, odbierając im niekiedy dorobek całego życia i pozbawiając ich ostatniej przyjemności? - pytają Marszałka Senatu RP działkowcy z ROD 'Wirnik' w Warszawie.
"Tylko pod jednym względem zgadzam się z panem redaktorem Markiem Wielgo, a mianowicie z tym, że działkowcy chcą mieć wreszcie święty spokój. Dlatego dobrze będzie jeżeli w przyszłości weźmie on to pod uwagę, gdy przyjdzie mu ochota pisać o działkowcach i o PZD. Wtedy to najlepiej będzie, gdy powstrzyma on swoje redaktorskie pióro i zanim je uruchomi to wcześniej zapozna się z treścią stanowiska Biura Krajowej Rady PZD pt. "Działkowcy nie gęsi, swój rozum mają" zamieszczonego na stronie internetowej PZD w dniu 23.01.2015 roku" - piszą działkowcy z ROD 'Radość' we Wrocławiu.
"Wyrażamy oburzenie związku z krytycznym Pani stanowiskiem wobec nowej ustawy o ROD podważającym jej konstytucyjność. Jest Pani przeciwna ustawie uchwalonej dzięki inicjatywie obywatelskiej, którą poparło ponad milion obywateli - nie tylko działkowców. Ustawa została zatwierdzona przez Sejm, Senat i podpisana przez Prezydenta. Ustawa zawiera zdecydowaną większość zapisów projektu obywatelskiego, dzięki czemu użytkownicy działek w ROD mogą być spokojni, że najważniejsze z ich praw zostały odpowiednio zabezpieczone. Wzywamy Panią do zaprzestania działań na szkodę działkowców - też obywateli tego kraju" - piszą do Rzecznika Praw Obywatelskich działkowcy z ROD 'Spólnota' w Golicach.
Copyright © 2024 Polski Związek Działkowców All rights reserved.